19 01 2017 Spotkanie z Rocznikiem Polskiego Towarzystwa Historycznego w Gorzowie Wielkopolskim

Spotkanie z Rocznikiem Polskiego Towarzystwa Historycznego w Gorzowie Wielkopolskim
SSSSS s-1553W czwartek 19 stycznia 2017 r. o godzinie 17:00 w siedzibie Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta przy ul. Warszawskiej 35 w Gorzowie Wielkopolskim odbędzie się spotkanie autorskie promujące Rocznik Polskiego Towarzystwa Historycznego Oddziału w Gorzowie Wlkp. pt. „Forum Historyczno-Społeczne nr 4/2016”.

 

Rocznik zawiera kilkanaście artykułów, pierwszy z nich jest autorstwa publikowanego na naszym blogu, a także u Dragomiry i SKRiBHy Adriana Leszczyńskiego. Artykuł poświęcony dziejom najdawniejszym pod tytułem „Dawne źródła historyczne łączące Wenedów, Wandalów i Słowian” otwiera Rocznik, który został ułożony chronologicznie.  Artykuł , jest kompilacją dwóch starszych publikacji autora „Wenedowie, Wandalowie i Słowianie”; „Źródła pisane o pochodzeniu Słowian i Polaków” (Taraka.pl) uzupełnioną o nowe fakty, które w czasie pisania wcześniejszych artykułów nie były jeszcze autorowi znane.

Sam Rocznik rozpowszechniany jest darmowo w niewielkim nakładzie (ponad 300 sztuk) głównie wśród lokalnych i wybranych ogólnopolskich muzeów, a także wśród osób zajmujących się sprawami historycznymi (lokalne media, instytucje, szkoły, nauczyciele historii, biblioteki).

Na spotkaniu będą obecni autorzy, którzy w kilku słowach naświetlą problematykę poruszanych w swoich artykułach tematów. Przewidziane jest zadawanie pytań i dyskusja, także ogólna związana z tematyką rocznika. Spotkanie rozpocznie i pierwszy wypowie się Adrian Leszczyński. Wstęp wolny.

Czytaj dalej

(Archiwum): Andrzej Puchalski i Janusz Kuliński – Piotr Włost sprowadza Cystersów do Polski – Historia prawie prawdziwa + O tymże obrazie Jana Matejki

Andrzej Puchalski/Janusz Kuliński – Piotr Włost sprowadza Cystersów do Polski

a-800px-matejko_piotr_wlostowic

Jan Matejko, nasz narodowy historyk, który opowiada i utrwala historię Polski w obrazach, upamiętnił kiedyś, a właściwie w 1888 roku taką chwilę:

W centrum obrazu, na tronie siedzi potężny mężczyzna w podeszłym już wieku, odziany w szaty królewskie, trzyma w ręku klucz, który podaje opatowi w cysterskim habicie. Brodata twarz osłania cień przeżyć które musiały go spotkać. Jedno widoczne oko pokryte jest bielmem, tak jakby był niewidomym. Obok, po prawej stronie siedzącego mężczyzny wpatrzona w niego młoda kobieta. Niedaleko niej stoi biskup z rozłożonymi rękoma w których trzyma pastorał w lewej i kadzidło w prawej, do którego diakon sypie bursztyn. W X w. przyjmuje się zwyczaj okadzania ołtarza podczas poświęcenia kościoła, później zwyczaj ten wejdzie do liturgii przygotowania darów. Piękna jest symbolika spalającego się kadzidła które samo stoi na postumencie. Dym z tego kadzidła w nienaturalny sposób się załamuje i leci prosto do rycerza siedzącego nad rannym, chorym pielgrzymem. Ten rycerz – zakonnik odziany jest w biały płaszcz z czerwonym krzyżem. Tuż za nim stoi uzbrojony rycerz, który w ręce dzierży tarczę z czerwonym Gryfem, herbem Gryfitów. Naprzeciwko niego, wpatrzony gdzieś w przyszłość, jedną ręką opartą o filar stoi Budowniczy Kościoła. Budowniczy przyciska do piersi Cyrkiel i Węgielnicę. Za mężczyzną dającym opatowi klucz stoi rycerz z powiewającą flagą na której znajduje się biały łabędź na czerwonym tle.

Czytaj dalej

Jak Rosjanie widzą swoją etnogenezę? – te i inne ciekawostki od księdza Stanisława Pietrzaka z Tropia

Jak Rosjanie widzą swoją etnogenezę? – te i inne ciekawostki

   Wypowiedzi Rosjan  na naukowym portalu rosyjskiej genealogii genetycznej Rodstvo
na temat praojczyzny Słowian z haplogrupą R1a-M417 – w rejonie Polski
Павел Шварёв (25.1.2011, 13:07)
„… Hе забывайте, что мы, славяне R1a , как выясняется, пришли сюда с запада, то есть со стороны Польши, и добрая половина поляков наши реальные братья. Мы от одних предков, просто одни братья когда-то решили податься на восток, а другие остались дома, через какое-то время дети ушедших и оставшихся начали забывать родство, а потом пришла вражда. Реально эта вражда возникла не из нашей среды, это наши правители делили территории, и воевали с помощью нас за эти территории.”
Paweł Szwarew (25.1.2011, 13:07). Tłumaczenie.

„… Nie zapominajcie, że my, Słowianie R1a,  przyszliśmy tu, jak się okazuje, z zachodu, to jest od strony Polski i ponad połowa Polaków to nasi dosłownie bracia. Pochodzimy od tych samych przodków. Po prostu jedni bracia kiedyś postanowili udać się na wschód, a drudzy zostali „w domu”. Po jakimś czasie ich dzieci – i ci emigranci, i ci, co zostali w domu – zaczęli zapominać o pokrewieństwie, a potem przyszła wrogość. Ta wrogość nie powstała wśród nas; to nasze rządy dzieliły terytoria i wojowali z naszą pomocą o te terytoria .

Igor1961 (10.02.2011 i 22.02.2011).
      „… Судя по филогении ветвей R1a1а1 (М417+), вектор их движения – с запада на восток (…). Kаких-либо заметных миграций из бассейна Волги в сторону Балтики пока не прослеживается”
„…Обратите внимание, насколько аккуратно западнославянскиe огибают территорию Литвы. Несмотря на свой вполне солидный возраст и тесное георгафическое соседство, западнославянская, а также родственная ей центрально-европейская ветвь весьма слабо представлены среди этнических литовцев. По всей видимости, их носители передвинулись к берегам Балтики относительно поздно, оттого и не успели перемешаться с будущими литовцами.
Довольно серьезный аргумент в пользу дунайской прародины славян, на мой взгляд. Припятские болота не проходят, поскольку они изобилуют протобалтской топонимикой, а это не стыкуется с низким процентом носителей субклада R1a1a1g-M458 у балтов.
Igor Rożanski (10.02.2011 i 22.02.2011). Tłumaczenie.
      „… Sądząc po filogenii gałęzi R1a1a1 (M417+), kierunek ich migracji z zachodu na wschód (…). Jakichś zauważalnych migracji od basenu Wołgi w kierunku Bałtyku dotychczas nie stwierdzono”.
      „… Zauważcie, jak ściśle zachodniosłowiańskie (SNP) omijają terytorium Litwy. Mimo swojego w pełni solidnego wieku  i ścisłego sąsiedztwa geograficznego zachodniosłowiańska, a także jej bliska krewna środkowoeuropejska gałąź słabo jest reprezentowana pośród etnicznych Litwinów. Widocznie jej nosiciele udali się ku brzegom Bałtyku stosunkowo późno, dlatego nie zdążyli przemieszać się z przyszłymi Litwinami.
To, moim zdaniem, dość poważny argument na rzecz naddunajskiej praojczyzny Słowian. Prypeckie błota odpadają, ponieważ one izolują prabałtycką toponimiką, która nie łączy się  nawet z niskim procentem nosicieli subkladu R1a1a1g2-M458 u Bałtów.

 

                W nowym i korzystnym dla nas świetle staje także wyjątkowa zwartość i liczebność etniczna oraz tożsamość słowiańska Polaków, od około siedmiu-ośmiu tysięcy lat (począwszy od Kultury Janisławickiej) biologicznie i etnicznie obecnych na tej ziemi, choć może z okresami znacznego regresu demograficznego, nazywanej przez niektórych archeologów pustkami osadniczymi. Kontrastuje to szczególnie na tle sąsiednich krajów, zwłaszcza Niemiec (gdzie Germanów z pierwotnie przedindoeuropejskiej haplogrupy I1 – nieco ponad 40%, z zachodniej (pierwotnie italoceltyckiej) haplogrupy R1b też blisko 40%, a z rdzennie indoeuropejskiej R1a – blisko 20%) oraz mieszkańców Czech  i Słowacji, gdzie oprócz pierwotnych Słowian żyje dość liczna grupa pierwotnie italo-celtycko-germańska z R1b, np. w Czechach 28% i Słowacji 17%  oraz pierwotnie przedindoeuropejska I2 – 18%. 

Czytaj dalej

Historia konfliktu religii czy cywilizacji?

Historia konfliktu religii czy cywilizacji?

aswerfbyu

 

Ta historia rzeczywiście toczy się od wieków, ba, od tysiącleci. Jednak spojrzałbym na nią szerzej niż autorzy filmu. Bo te religie są tylko narzędziem Systemu Pan-Niewolnik. Starcie przebiega dziwnym trafem wzdłuż linii tzw. Międzymorza – dokładniutko tak jak my je dzisiaj współcześnie widzimy. W Sercu tego Międzymorza, czy też Trójmorza, leży Polska – Serce Świata. Jest to starcie tzw. Cywilizacji Zachodniej Post-Rzymskiej z Cywilizacją Wschodnią Wedyjską. W ostatnich czasach, powiedzmy od roku 966 n.e.  Cywilizacja Wedyjska przycichła i wycofała się do Indii. Uważam to za bardzo mądrą rzecz.

Na linii frontu dzisiaj znajdujemy dwa wielkie Fanatyzmy Religijne – Judeo-Chrześcijański i Islamski, który stał się wrogiem w miejsce poganizmu czyli Wedaizmu.

 Co ciekawe ani Moskwa, ani Chiny ani USA/UE w istocie nie są zainteresowane żadną religijnością na swoim terenie, wręcz odwrotnie – religii używają jako instrumentu do podniecania mas, by mieć Mięso Armatnie w bijatyce. W końcu wszystko puszczą z dymem, a na ruinach osadzi się… Cywilizacja Wedyjska.

@ więc Bracia Słowianie – RAZEM!, Razem z Nami! Bośmy są z Prawii i z Pra Wedy Słowiano-Ariami.

Czytaj dalej

Blog MAGIA I PROZA ŻYCIA: 101. Wielka Macierz i Słowianie

Blog MAGIA I PROZA ŻYCIA: 101. Wielka Macierz i Słowianie

101. Wielka Macierz i Słowianie

„Osobisty pokój jest skutkiem samoopanowania. Pokój światowy będzie efektem samoopanowania osiągniętego przez krytyczną masę ludzi.”  *

1-wielka-mama

Nie jest wstydem przyznać się do błędu – wstydem jest tkwić w ignorancji błędu !

Winicjusz Kossakowski m.in. pisze:

” Stary bajarz góralski z Poronina pan Furtok od swego dziadka, co to w Ameryce bywał, takie bajanie słyszał…

Jak starożytna wieść niesie, Słowianie pośli od SŁOWA, ale w prawdziwym rozumieniu a nie takim jak teraz. Bo „słowo” to było tylko to, co się znakami kreśliło, a nie to z gadki.
A SŁOWO nakreślone, było to samo co prawo i co honor. Raz podane było święte.

A ludzie co je kreślić umieli byli Słowianie nazwani. Był to lud prawy a honor wyżej życia był u nich ceniony”.

Po dzień dzisiejszy Słowianie używają m.in. określenia:

U mnie słowo, więcej pieniądza stoi” –  u mnie słowo droższe od pieniędzy”… na okazanie odpowiedzialności za to co wyrażają w swoich słowach…

 

Czytaj dalej

Tadeusz Mroziński – Kalendarze Słowian – Głagolica

głagolica

 

Waga i tajemnica głagolicy to rzecz niedoceniona w badaniach nad przeszłością i nadal obecnie traktowana nieco po  macoszemu w przyglądaniu się Słowiańszczyźnie. Może dlatego, że jest to wiedza trudna, wiedza o przekładaniu się fraktalu Tego Na Górze, na fraktal dźwięku, mowy i zapisu, swoiste przymioty Człowieka, Najdoskonalszego Tworu Obecnej Ewolucji  na Matce Ziemi.  Badacze tej dziedziny mają jeszcze bardzo wiele do zrobienia.

Czytaj dalej

Wyrok sądu: „Złoto Scytów” z Krymu należy do Ukrainy, nie do Rosji!

Złoto Scytów z Krymu należy do Ukrainy, nie do Rosji!

A mówią, że to jest sztuka złotnicza prymitywnych koczowników! Wytwarzali to w biegu, nie schodząc z konia, warsztaty złotnicze wozili pod siodłem, żeby kruszce „skruszały”, jak płaty końskiej szynki.4425608

Do tego jest w Polsce taka grupa osób niespełna rozumu, która twierdzi, że Scytowie, których mutację Ja – Białczyński (R1a1a-Z93) noszę w swoim Y-DNA, nie są moimi przodkami. Ja według tych ludzi nie pochodzę od Scyto-Słowian, od Ariów, tylko od Zielonych Ludzików z Kremlińskiego Krymu. Twierdzą też, że moi pradziadowie nie przekazali mi wcale umiejętności polskiej mowy – oni mieli podobno mówić jakimś innym, irańskim językiem?

Co za niemiecko-katopolacko-watykańskie allo-brednie!

Bezczelny Onet.pl, za Deutsche Welle – nazywa naszą ziemię słowiańską Tyglem Kultur cytuję: „Gotów, Scytów i Hunów”. Zapomina tylko dodać, że u wszystkich tych „Gotów, Hunów, Scytów” występuje ta sama haplogrupa, ten sam defekt-mutacja męskiego chromosomu, co u mnie – R1a1a-Z93.Sprawia ona, że gadam w tym paskudnym szeleszczącym obrzydliwym języku, którego ucho niemieckie nie trawi, a język niemiecki nie jest w stanie obrócić w dźwięk.

Więc:

chociaż-em według Onetu  Gotem,

sobie  głagolę

słewskim szwargotem,

i w tym głagole,

 ich chłam* pie.dole.

Czesław Białczyński – Wszelkie prawa zastrzeżone ©®

Deutsche Welle

Od ponad dwóch lat panowała niepewność, dokąd wróci skarb Scytów pochodzący z Krymu – do Rosji czy na Ukrainę. Sprawę rozstrzygnął sąd. Zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy roszczą sobie prawa do skarbu pokazywanego w roku 2014 na wystawie w uniwersyteckim muzeum archeologicznym Allarda Piersona w Amsterdamie.

Wystawa „Krym: Złoto i tajemnice Morza Czarnego” została otwarta w amsterdamskim muzeum na początku lutego 2014. Po marcowej aneksji Krymu przez Rosję pojawił się problem, komu Holandia ma zwrócić eksponaty pochodzące z kolekcji pięciu muzeów: jednego w Kijowie i czterech na Krymie, po zakończeniu wystawy w sierpniu 2014.

Rosja twierdziła, że eksponaty mają wrócić na zaanektowany przez nią tymczasem Krym. Ukraińcy domagali się natomiast zwrotu depozytów ukraińskiemu państwu.

Czytaj dalej

Postylla Łukasza z Wielkiego Koźmina na bogowiepolscy.net – czyli jak nie należy postępować z Wiarą Przyrodzoną Słowian

Postylla Łukasza z Wielkiego Koźmina na bogowiepolscy.net

herb_kozmina

Herb Koźmina Wielkopolskiego

 

Źródła i odkrycia pani Marii Kowalczyk były mi znane już w chwili, kiedy pisałem Księgę Tura i zostały w niej uwzględnione jak i cały odsądzony wtedy od czci panteon Długosza – więc odkrycia z blogu Bogowiepolscy.net, którego autorzy najwyraźniej Księgi Tura nie potraktowali poważnie, lecz protekcjonalnie, a być może nawet jej do dzisiaj nie przeczytali, są oczywiście o niemal 20 lat spóźnione (pierwsze wydanie Księgi Tura, Kraków 2000) . Ponadto odtwarzanie jakiegoś panteonu POLSKIEGO z obszaru PRL, czyli postsowieckiego kadłubka Rzeczpospolitej Sz-Lacheckiej uważam za bezsensowne zawężanie kultury polskiej do obszaru tegoż sztucznego kadłubka postsowieckiego, a trzymanie się tzw. naukowości uważam za wręcz szkodliwe dla rozwoju Wiary Przyrodzonej współczesnej, która nie jest i nigdy nie będzie odtwórstwem historycznym, lecz jest i będzie żywą wiarą. Kuj – Wielki Kowal Niebieski, czyli Swaróg znany z innych obszarów Polski Od Morza do Morza, nie jest żadnym odkryciem Postylli.

Nasuwa się chyba zasadne w chwili obecnej pytanie: Czy blog Bogowiepolscy.net jest przedsięwzięciem ateistów i materialistów? Mam nadzieję, że nie.

Czytaj dalej

SKRiBH: O turbokatolickim rozdwojeniu jaźni i wielkiej „sarmackiej” ofensywie KK( część 03 ostatnia, a po drodze 02.)

O turbokatolickim rozdwojeniu jaźni i wielkiej „sarmackiej” ofensywie KK( część 03

381 Rozpruwacze ludzkich mózgów, czyli nofoczesna tradycja pustynna i jej turbo-katolickie przemyślenia, także o sarmackich korzeniach Wielkich Wolnych Wolaków z Watykanu nad Wisłą 03

Stanowisko archeologiczne Arkaim, założone na planie koła z widocznymi wałami ziemnymi

 

Czytaj dalej

Pavel Serafimov, Giancarlo Tomezzoli: EVIDENCE FOR EARLY SLAVIC PRESENCE IN MINOAN CRETE (cze/eng)

Pavel Serafimov, Giancarlo Tomezzoli: EVIDENCE FOR EARLY SLAVIC PRESENCE IN MINOAN CRETE

mavro
New Reading of the Linear A Inscription
on the Golden Signet Ring of Mavro Spelio
This article is the revision of a previous article presented at the First International Congress:
Pre-Cyrillic Slavic Writings and Pre-Christian Slavic Culture, Leningradski State University, St.
Petersburg – Pushkin Town, 12-14 May 2008.

Czytaj dalej

Ja(s)nus, czyli Jesse-Jesień i Jasna-Janea, czyli Genua

Ja(s)nus, czyli Jesse-Jesień i Jasna-Janea, czyli Genua

Zainteresowanym sprawą staterów krakowskich zwracam uwagę, że artykuł
Rudaweb: Monety z Krakowa na statkach Wenedów przed naszą erą
został uzupełniony o dwie wybitne prace naukowe (PDF) na ten temat: Marcina Rudnickiego „Statery krakowskie” i M. Łukasza Kieferlinga „Mennictwo Lugiów” oraz o wizerunki rzadkiego okazu statera w srebrze, z jednej z aukcji numizmatów

god-janus-image-xn903Janus – jedno z najważniejszych bóstw staroitalskich czczone w starożytnym Rzymie. Był bogiem wszelkich początków, a także opiekunem drzwi, bram, przejść i mostów, patronem umów i układów sojuszniczych. Od niego pochodzi łacińska nazwa miesiąca stycznia (Ianuarius) jako pierwszego miesiąca roku. W późniejszych przedstawieniach alegorycznych  uosabiał zimę.

Czytaj dalej

Nauka w Polsce: Szymon Ździebłowski – „Wikińskie wojowniczki – prawda czy mit?”

pl en 18 listopada 2016 7:33

15.11.2016 Archeologia, Historia i kultura

mzawediynq800px-peter_nicolai_arbo-hervors_dd

Hervor – wnuczka Hervor, o której opowiadał w rozmowie z PAP dr Leszek Gardeła – poległa w czasie walki. W jednej z sag, podobnie jak swoja babcia, opisana była jako wojowniczka. Źródło: Wikipedia.org, autor obrazu: Peter Nicolai Arbo.

Od ponad 100 lat archeolodzy odkrywają na terenie Skandynawii groby, w których w okresie wikińskim złożono kobiety z bronią. Czy były to wojowniczki? Odpowiedzi na to pytanie szuka archeolog, dr Leszek Gardeła z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Czytaj dalej

Dragomira Płońska – Pozdrowienia od turbosłowian dla cebulactwa z kompleksem niższości i mentalnością parobka

prawda-nie-ujrzy-swiatla-dziennego-ostatnie-wzmianki-o-imperium-lechitow-zniszczone-andrzej-duda

Każdy Seba Cebulak wie, że w 966 roku Polska spadła z nieba wraz chrzcielnicą gnieźnieńską. Wcześniej był tu tylko las a po nim ganiali ludzie z łukami. Ubierali się w podarte worki, jak to pięknie pokazano w filmie „Stara baśń. Kiedy słońce było bogiem.” Film zresztą na pewno jest podkoloryzowany i przedstawia wszystko lepiej niż było w rzeczywistości. Tak naprawdę homnidy, które tu krążyły, mieszkały w ziemiankach z łajna mamuta, ogryzały surowe kości, nierzadko swojego sąsiada, wyły do księżyca, tańczyły dookoła ognisk, gdy już bardziej cywilizowane nacje nauczyły ich je rozpalać i od czasu do czasu waliły się nawzajem maczugami po skołtunionych łbach, ot tak w celach rozrywkowych. Wtedy pojawił się Mieszko, kościół, Czesi, Niemcy oraz wikingowie i stworzyli tutaj państwo w ciągu kilku tygodni, może miesięcy. Każdy Seba o tym wie i wydaje mu się to normalne.

Czytaj dalej