Motyle Królestwa Sis – czyli Rodżana-Przyroda i cząstkowe wcielenia bogów na Ziemi

Motyle Królestwa Sis – czyli Rodżana-Przyroda i cząstkowe wcielenia bogów na Ziemi

Fruczak gołąbek 2 IC_Macroglossum_stellatarum1_NRFruczak gołąbek – lądyjski (europejski) koliber. Tutaj spija nektar lawendy. Zawisaki spijają nektar z głęboka i przy okazji zapylają kwiaty. W ciągu jednej minuty fruczak może odwiedzić 30 fiołków.

Motyle są piękne, ale najpiękniejsze i najliczniejsze na świecie są motyle Królestwa SIS.

Dlaczego?

Czytaj dalej

Nowość – spis treści Księgi Ruty

spis treści Księgi Ruty

W dziale O Księdze Ruty zamieszczamy spis treści, który przytaczam także tutaj. Nie jest kompletny bowiem ostatnia taja Księgi – 24 (a może raczej przedostatnia – jeśli zdecyduję się zamieścić tutaj także 25  – ale raczej chyba nie) – jest jeszcze nieskończona.

Księga Ruty jest drugą częścią Wielkiego Tajemnika Mitologii Słowiańskiej, czyli Czwórksięgu. Zawiera 7 Taj. Taje od 18 do 24.

Relief Żmij

Czytaj dalej

Kto się od kogo i czego nauczył – Germanie – Skołoci – Serbomazowie-Słowianie

Kto się od kogo i czego nauczył – Germanie – Skołoci – Serbomazowie-Słowianie
Germanie_Sarmaci

Panuje u nas przekonanie, że wszystko przychodzi z Zachodu – jeżeli nie z Rzymu w Starożytności, to z Anglii, Francji, Niemiec – w czasach nowożytnych. Na 100% prawdziwe jest jednak inne twierdzenie – najgłębsza głębia mądrości ulokowana była w Państwie Środka (Kitaju, Kutaju, Czytaju w angielskiej wymowie „Czajna”), a przebywali w nim i sąsiadowali z nim Skołoci, Serbomazowie, Monżgołowie, Słowianie a także Persowie, Windowie i potem (gdy się już wyodrębnili w Wielkim Stepie) – Turcy.

Czytaj dalej

Taja 20 – przypis 1 Spalowie czyli Kaszubi-Koszebowie jako część wielkiego szczepu Koszanów-Kuszanów oraz świątynia Wiary Przyrody w Koszalinie

Taja 20 – przypis 1 Spalowie czyli Kaszubi-Koszebowie

Relief Żmij

[1] Spałkalisz – gród wymieniany w dawnych kronikach rzymskich jako Askaukalisa. Jest to jeden z głównych grodów plemiennych Koszebów. Stare grodzisko z okresu kultury łużyckiej i jego następne wcielenia z okresu kultury przeworskiej, i późniejsze, umiejscowione były w okolicach dzisiejszej Bydgoszczy .

Koszebowie należą do plemion z grupy Koszan, zrodzonych z krwi Koszerysa. Pochodzą bezpośrednio od Skołotów Koszanów, oddających cześć Przeplątowi-Koszowi oraz Stolemów-Stołpów, narodzonych z wędyjskich Spalów i istyjskich Osiłków (potomków Asiłków) z Osilii, oddających cześć bogini Kalii – Obwile, Czarnej Bogini.

Czytaj dalej

Moja ciocia: Aleksandra Karzyńska (1927 – 2021)

Aleksandra Karzyńska

Aleksandra Karzyńska 1798_9

(aktorka)

To siostra cioteczna mojej matki – Marii z Kapustów Białczyńskiej, a potem Bułat. Zapewne aktorskie talenty i ciągoty mojej młodszej córki Sawy, biorą się od tej jej ciotecznej babki, która ukochała scenę i spędziła na niej całe życie. Mało kto wciąż grywa tak długo jak ona. Życzę ci jeszcze długich lat gry – Ciociu.

Czytaj dalej

Przypis 45 z Taji 20 – „Dlaczego Skołoci (Scyci), Wenedowie i Słowianie to jedno – Dzieci Słońca, Dzieci Bogów, Dzieci Światła Świata – dowody etymologiczne i mitologiczne”

„Dlaczego Skołoci (Scyci), Wenedowie i Słowianie to jedno – Dzieci Słońca

Relief Żmij

45Skołotia – to znaczy – wyłącznie Z Kołaka, czyli z krwi króla-kagana-tyrsa-cara wywiedziona oraz od władzy jego. To jest wywodząca się z prawa Kołaka, jako pierwszego króla Nowej Koliby.

Skołotia – także znaczy – czerpiąca swoje prawa, wiedzę, obrzędy, wiarę i obyczaj, a też uznająca jedynie za władcę prawdziwego, tego namiestnika, wcielenie boga na ziemi, co z korzeni Starej Koliby pochodzi. Czyli inaczej, kraina czerpiąca i mierząca ciągłość wiary i prawa od starego Kołbia i Kołbieli-Bauby – pierwszych ziemskich władców-kapłanów plemienia Zerywanów w Starej Kolibie.

Skołotia – to znaczy z Kołaka i Kołbia namaszczonych przez bogów. Przez tych tylko jedynych bogów, których Skołotia czcić może i którym może oddawczęść – to jest dział i składki. Część zwana działem jest to ofiara dla bogów pod postacią kładziwa (ofiara koładziału, części i czci dla Koła Dziewsów i pochodząca z Koła Diewsów, czyli od Bogów płynąca). Część zwana składką to ofiara części udziału dla władającego. Bogów tych, zasiadających w boskim Kole-Kręgu na Weli, czci się nie tylko ofiarą, ale i tanem w kole, czyli Kołem i wieńczy się ich kołami z kwiatów i ziół – weniamiwieńcami.

Skołotia – to znaczy kraina Wiary Przyrodzonej, należąca jedynie do tych bogów co wywiedli się z Kołodzi, czyli Kłódzi Welańskiej, czyli Tweru Swąta, Domu Boga Bogów, Ojca Ojców – Jedynego Stworzyciela Wszego Świata.

Czytaj dalej

Piramidy w Visoko (Bośnia)

Piramidy w Visoko (Bośnia)
visoko piramida symulacja

Są albo ich nie ma, ale gdyby były ?… Dlaczego nie zbadać tej sprawy do końca? Szkoda grosza? Może dać sobie spokój z paroma wojnami, które mają wszystkim udowodnić ponad wszelką watpliwość która Małpa jest najsilniejszą małpą Świata.

Bo przecież nie chodzi chyba o to żeby w nieskończoność gdybać co jest w środku.

Żeby było śmieszniej od dawna wiadomo, w jaki sposób świat naukowy podchodził do odkrycia Heinricha Schliemanna  – który twierdził że odnalazł Troję. Dzisiaj w opracowaniach pisze się delikatnie, że z biegiem czasu odkrycie to potwierdziło się. „Z biegiem czasu”…  co przeżywał Schliemann, kiedy go lżono i wyśmiewano.Wszystko dlatego, że miał taki oto życiorys:

Czytaj dalej

Film i inne media w Polsce – mój film Trzy dni bez wyroku

mój film Trzy dni bez wyroku

O filmie polskim i produkcji filmowej i telewizyjnej w Polsce, a także o filmie Trzy dni bez wyroku

ode mnie:

Ten film zyskuje jedne z najwyższych ocen widzów i jest nieustannie powtarzany. Mało osób rozumie, że jest on tak dobry jak dobry był jego scenariusz. Tylko dobry lub bardzo dobry scenariusz sprawia, że właściwie się układa praca reżysera i potem aktorów na planie. Bez dobrego scenariusza nie ma dobrych filmów . Scenarzyści to najbardziej niedoceniony zawód w polskich mediach.

To ja jestem autorem scenariusza filmu Trzy dni bez wyroku. Swoje trzy grosze włożył w niego co przyznaję Wojtek Wójcik – powiedziałbym, że podkręcił go zdecydowanie w górę od strony komercyjnej, także Andrzej Mularczyk nadał dialogom trochę rytu ulicy. Jednakże gdybym miał ocenić wkład poszczególnych osób powiedziałbym, że jest tam 10% ich szlifu. System tantiem w Polsce był taki i dalej zapewne jest  – chociaż go nie śledzę więc nie mam 100% pewności  – że reżyser musi dopisywać się do scenariusza, żeby figurować jako autor i brać tantiemy – o tym wiedzą wszyscy w środowisku filmowym.

Czytaj dalej

Mój film „Trzy dni bez wyroku”

Ze strony filmweb.pl

Trzy dni bez wyroku

(1991)

trzy 6937229.2

Średnia ocena: Bardzo dobry

7,85/10

.
głosów: 115
produkcja: Polska gatunek: Sensacyjny, Psychologiczny
data premiery: 1991-09-27 (Polska)
reżyseria Wojciech Wójcik scenariusz Czesław Białczyński , Wojciech Wójcik, zdjęcia Krzysztof Tusiewicz muzyka Zbigniew Górny czas trwania: 95 minut

Czytaj dalej

Anna Pawlak O folklorze Łużyc

wzory uzyczanka-w-stroju-luzyckim-lausic

Przytaczam tutaj artykuł Anny Pawlak ze strony Bractwa Rycerskiego z Zielonej Góry z podaniem linku. Uważam że każdy artykuł na temat ginących Łużyc powinien być wszędzie jak najgłośniej powtarzany, a ten na dodatek zawiera ciekawe spostrzeżenia na temat wierzeń Łużyczan, które są potwierdzeniem – z zupełnie innej, etnograficznej strony – słuszności metody przyjętej przeze mnie do odtworzenia panteonu niższych bóstw – boginek i demonów w Wielkim Czwórksięgu Wiary Przyrody i jej dwóch pierwszych tomach: Księdze Tura i Księdze Ruty.

Wydawca Bractwo Rycerskie Zielonej Góry 2003- 2004

http://www.mbp.glogow.pl/~bractwozg/serboluzyczanie.htm

Anna Pawlak

Folklor Serbołużyczan

Czytaj dalej

cykl – niesamowite zagadki: Auralne zwiastuny śmierci – zdarzenie prawdziwe

Auralne zwiastuny śmierci – zdarzenie prawdziwe

Aura lewa1

11 kwietnia 1995 roku do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Krakowie, przy ulicy Radziwiłłowskiej 8B przyszła pewna kobieta w stanie wielkiego wzburzenia i napięcia nerwowego. Przyjęła ją Ewa Ryn. Rozmowa pełna była inwektyw i gestów agresji skierowanych przeciw synowej kobiety, która była bezpośrednim powodem jej wzburzenia. Noc z 11 na 12 kwietnia 1995 roku była Nocą Pełni Księżycowej, dzień tygodnia to był wtorek – Wielki Tydzień przed Wielkanocą która rozpoczynać się miała w niedzielę 16 kwietnia. Kryzys i przesilenie spowodowane były ciężarem życia, negatywnych doświadczeń nawarstwionych w psychice kobiety. Główne człony tego obciążenia to czterokrotna śmierć bardzo bliskich osób jaka spadła na kobietę, w ciągu ostatnich 8-miu lat.

Czytaj dalej

Kolonia – Święta Urszula, Czakram Wawelski, Kaaba, Dach Świata i brak szacunku dla prawdy oraz dla samych siebie

O rozpowszechnianiu bredni przez nas samych i pluciu na samych siebie

” …Nazwa miasta tkwi głęboko w jego dziejach.

Wszystkie drogi imperium prowadziły do Rzymu. Przy trakcie, wiodącym do stolicy z dalekiej północy stała właśnie Kolonia – Colonia Claudia Ara Agrippinensis – tak brzmiała nazwa osady wojskowej na zachodnim brzegu Renu, oddzielającego rzymską prowincję Germania od barbarzyńskiego świata. Dzięki opiece Agrypiny, żony cesarza Klaudiusza (oboje upamiętnia łacińska nazwa miasta), urodzonej właśnie na tutejszych krańcach wielkiego imperium, szybko stało się stolicą całej prowincji.

Tędy, a było to w 383 roku naszej ery, wracała z pielgrzymki do świętego miasta księżniczka Brytów – Urszula. Towarzyszył jej orszak jedenastu tysięcy dziewic. A że czasy były niespokojne, pod Kolonią wszystkie wpadły w ręce Hunów, pod wodzą Attyli, oblegających miasto.

Wódz barbarzyńców zakochał się w Urszuli, ale ona odmówiła mu ręki. Zamordował i ją, i wszystkie towarzyszące jej dziewice. Widząc, jak męczennice tłumnie idą do nieba, Hunowie odstąpili przerażeni od murów, a wdzięczni mieszkańcy przyjęli Urszulę z całym orszakiem za patronki miasta.

Skąd się wzięły się tysiące dziewic? Prawdopodobnie z błędnego odczytania łacińskiej inskrypcji. Może było ich jedenaście? Tyle płomieni w herbie Kolonii przypomina o tamtych, obrosłych legendą wydarzeniach.

Dwanaście kościołów
Romański kościół św. Urszuli kryje relikwie wielu z orszaku patronek miasta. Zbudowano go na fundamentach wcześniejszej budowli, być może na grobie świętej. W Złotej Komnacie, w zbudowanej blisko półtora tysiąca lat później barokowej kaplicy zobaczymy relikwiarze hermowe (w postaci popiersia) skrywające szczątki uczestniczek orszaku. Ten należący do patronki miasta jest najcenniejszy.

Katedra w Kolonii 736px-KdomWspółczesne symbole tolerancji religijnej i wszelakiej – Katedra w Kolonii

Czytaj dalej

Wiersz Pycha lub Co ich Po-pycha (1999)

Pycha lub Co ich Po-pycha (1999)

Copyright © by Czesław Białczyński

PYCHA

Długo to trwało nim
zebrałem się w sobie
nie było mnie
10 lat
Milczałem
A przecież nigdy
nie splamiłem się
nie wykrzykiwałem przeciw niewinnym
nie opluwałem inaczej myślących
nie wsparłem dobrym słowem okupantów ani
kolaborantów
nie kopałem leżących ani stojących
nie zakładałem więzów ani knebla wymachując
swoim ustanowionym obcą pięścią autorytetem
swoim ukonstytuowanym przez morderców monopolem mądrości
nie wmawiałem nikomu ani sobie, że skorpion jest chomikiem
a szatan panem młodym
że kurwienie się jest cnotą, a krzywoprzysięstwo koniecznością dziejową
że racja jest po stronie silniejszego, a nie po stronie prawdy
że żołnierze AK, WiN, NSZ to bandyci, Katynia nigdy nie było, Sowieci są dobrymi przyjaciółmi Polski, że 3xTAK zwyciężyło w 100%, socrealizm jest jedyną słuszną literaturą, a nawet jedynym rozsądnym sposobem myślenia, każdy kto ma inne zdanie to Karzeł Reakcji, harcerstwo musi być narodowo-socjalistyczne bądź socjalistyczno-interaktywne,
że monopol = demokracja, a jej najlepszym strażnikiem będzie krakowska bojówka czerwonej gwardii Józefa Stalina zakonspirowana w Urzędzie Bezpieczeństwa na Placu Wolności
że Dąbrowski sam się powiesił we własnej celi,
Jurczykowie z depresji skoczyli z okna, syn Kuklińskiego miał wypadek, Pyjas zapił się na śmierć, pewien ksiądz po pijaku ze skutkiem śmiertelnym nurkował w jakimś zalewie, pewnego ucznia pobili sanitariusze, a jego matka umarła z rozpaczy, dwaj fececi spalili się dla żartu, jeden na krakowskim Rynku, drugi na jakimś stadionie w stolicy, że kilku górników zabiły pociski wystrzelone w powietrze, że masakrą na Wybrzeżu nikt nie kierował, że pacyfikacja Nowej Huty w 1960 roku w ogóle nie miała miejsca,
i tak dalej, jeszcze długo długo

Dlaczego więc milczałem
Jak to się dzieje, że inni przez cały czas mówili,
że oni mówili, mówią i będą mówić,
że mówią, mówią i mówią
Co im pozwala?
Co im każe?
Co ich poPYCHA?

Dział WIERSZE – poezja zaangażowana otwarty

Dział WIERSZE – poezja zaangażowana otwarty

flaga_polskaNa podstronie wiersze – w moim blogu otwieram dzisiaj dział niepublikowanych wierszy – poezji zaangażowanej, klasycznej, tradycyjnej – czy jak by ją tu nazwać – po prostu mojej poezji nieeksperymentującej, z czasów hippisowskich. Nie znaczy to iżbym ją traktował mniej poważnie, w młodości pisałem więcej takiej poezji, była ona nie do przełknięcia nawet dla Młodych z Koła przy krakowskim Związku Literatów Polskich, których obrażały słowa w stylu „ten czerwony burdel” – na temat ich Ludowej Ojczyzny, „Morderca Bierut”, albo  „22 lipca Święto Oszustów”, albo inne, każde – po prostu prawdziwe – stwierdzenie, na temat rzeczywistości, w której usiłowali za wszelką cenę zaistnieć i zrobić karierę, lub stać się sławni jako „pisarze”, a czasami nawet „poeci”.

Poeci którzy potem drukowali wierszyki o niczym.

Pozwalano mi wtedy drukować w soc-pisemkach takich jak Życie literackie, Student, Przekrój, Tygodnik powszechny, Literatura czy inne pisma pseudokultury PRLu.

Czytaj dalej

Dzisiaj zaczynam edycję Polskiego Łącznika

Dzisiaj zaczynam edycję Polskiego Łącznika – to bardzo dziwna książka, która bardzo obraziła i zdenerwowała opozycjonistów z kręgu Gazety Wyborczej w chwili, kiedy została opublikowana w 1990 roku w Gazecie Krakowskiej.

Zdenerwowała ich do tego stopnia, że zablokowali jej wydanie w Wydawnictwie Literackim – na etapie, kiedy była już złożona – a więc po składzie i korektach oraz po akceptacji okładki. Widząc że krakowskie środowiska związane z Bezpieką III Rzeczpospolitej i nowymi służbami ministra Kozłowskiego skutecznie blokują druk książki próbowałem ją także wydawać w Londynie, przez znanych działaczy opozycyjnych  związanych z Wydawnictwem Aneks i samego Aleksandra Smolara – dziś znanego głównie z Fundacji Batorego.

Czytaj dalej