Dr Rafał Brzeski – Sekrety niemieckiego cudu gospodarczego

Dr Rafał Brzeski – Sekrety niemieckiego cudu gospodarczego 
Z mojego punktu widzenia ciekawy jest również sam początek tego wykładu kiedy pan Rafał Brzeski mówi jak Święty Bonifacy sprowadził na ziemie niemieckie Wendów w roku 745, po to żeby nauczyli miejscowych Germanów uprawy zboża, rzemiosł różnych w tym złotnictwa  i hodowli koni. Eksperyment powiódł się tylko częściowo, Niemcy do dzisiaj nie są w stanie wyhodować takich koni jak Polacy. Jest to również w toczącym się sporze o Starożytną Lechię argument przemawiający za jej lepszą organizacją i wyższymi zdobyczami cywilizacyjnymi niż te które posiadła Zachodnia Europa, już w roku 745, czyli kawał czasu, bo 220 lat przed 966. Jest to jedna z poszlak, która uzasadnia pojęcie i istnienie Wielkiej Lechii i sensowność Pocztu Królów Lechickich ( Janusza Bieszka).
brzeski2
Nadawane na żywo 21 maj 2016

[Linki od Wykładowcy – na końcu opisu]

Cykl RWI – Realia Wojny Informacyjnej

10 sierpnia 1944 roku w hotelu Rotes Haus w Strasburgu, Obergruppenführer SS, dr Johann-Friedrich Scheid przeprowadził tajną odprawę. Słuchaczami byli przedstawiciele największych koncernów o strategicznym znaczeniu: Krupp, Rheinmetall, Volkswagen, Roechling, Messerschmitt, Brown-Boveri i innych. Scheid nie ukrywał. Wojny nie uda się wygrać, trzeba przygotować się na czas po przegranej. Należy wyprowadzić potajemnie za granicę złoto, fundusze, aktywa, patenty, najlepszych inżynierów oraz najinteligentniejszych, a mało znanych działaczy NSDAP drugiego rzutu. Duże koncerny muszą utworzyć pozornie niepowiązane ze sobą, utajnione biura konstrukcyjne i badawcze, które będą w konspiracji pracować dla rozbudowy powojennej gospodarki. Zadaniem przemysłowców jest otworzyć po przegranej gospodarkę opartą na eksporcie, żeby można było odbudować silne imperium niemieckie.

Czytaj dalej

Špiro Kulišič – „Stara slovenska religija u svietlu novijih istrażivanja posebno balkanoloških” (nadesłał Jarosław Ornicz)

Stara slovenska religija u svietlu novijih istrażivanja posebno balkanoloških

djela

Kontynuujemy przedstawianie prac naukowych z innych niż Polska krajów Słowian, odtwarzających Wiarę Przyrodzoną Słowian oraz dokumentujących i dowodzących starożytności Słowian w Europie  – tym razem Bośnia i Hercegowina.

Czytaj dalej

Mariusz Agnosiewicz (Racjonalista.pl) – Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja [5]

 Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja

Polecam gorąco: Tutaj cytuję tylko część Fragmentu [5] z całości artykułu!

f macedonia

Spis treści:
Narodziny narodu macedońskiego
Geopolityka rzek
Dekada Gruewskiego
Najbardziej kolorowa rewolucja 2012-2016
Putin a Soros
Gruewski, Orban, Kaczyński, Trump
Powtórka lat 30?
Cui bono?
Soros: spiskowa praktyka dziejów w świetle Wikileaks
De-Sorosyzacja Macedonii
Ku nowemu renesansowi

*

Premier Macedonii, Mikołaj Gruewski, oznajmił, że rozpoczyna proces de-Sorosyzacji społeczeństwa obywatelskiego Macedonii. W mediach związanych z Sorosem podniósł się lament, że oto kolejny „mały dyktator” rozpoczyna wojnę z Sorosem, który — Bogu ducha winny — stał się wygodnym celem nagonki tych, którzy odwracają się od „zachodnich wartości”. Na łamach FutureLab Macedończyk Ivan Stefanowski porównuje sytuację w Macedonii do Polski: „The iron fists in Poland and Macedonia: too similar but too bad!”.

W jaki sposób ten dyktator Gruewski zamierza walczyć z demokratycznym dobroczyńcą Sorosem? Poprzez zakazy, konfiskaty, cenzurę? Nic z tych rzeczy!

„Macedonia dzisiejsza jest małym krajem: 2,1 mln mieszkańców, 25 tys. km2 (Szwajcaria: 41 tys. km2). Dla kultury słowiańskiej ma jednak znaczenie szczególne, gdyż język staromacedoński stał się podłożem najstarszego języka literackiego Słowian, znanego jako staro-cerkiewno-słowiański. Język ten skodyfikowali misjonarze greccy Cyryl i Metody, opierając się na dialekcie macedońskim z okolic Sołunia (dziś: greckie Saloniki). W X wieku na ziemiach Macedonii (Bogomila) zapoczątkowany został ruch heretycki zwany bogomiłami, którzy stworzyli syntezę chrześcijaństwa i dualistycznego zoroastryzmu (Szatan bratem Jezusa). Był on formą buntu przeciwko kulturze bizantyjskiej, buntu przede wszystkim społecznego. Od bogomiłów wywodził się ruch katarów, czyli największa herezja średniowiecza, a zarazem forma buntu przeciwko panującemu systemowi feudalnemu. Być może ten kontrkulturowy i buntowniczy charakter najlepiej definiuje macedońską grupę Słowian, która w XIX i XX w. oznajmiła Europie, że to jej przodkowie byli w starożytności panami świata, którzy dotarli do Doliny Gangesu wraz z Aleksandrem Wielkim (Macedończycy nie lubią jak się o nim pisze „Wielki”, należy pisać: Aleksander Macedoński). „…

 

Czasami pisze się, że Macedonia to kraj, który wyrzekł się swej słowiańskiej tożsamości, by przyjąć tożsamość antycznej Grecji. W istocie to jednak nie tak. Macedończycy nie odcinają się (zazwyczaj) od słowiańskich korzeni, twierdzą jedynie, że są oni jednocześnie potomkami antycznych Macedończyków. Starożytna Grecja to przede wszystkim Ateny, Sparta i inne miasta-państwa. Leżąca na peryferiach greckiego świata Macedonia zamieszkana była przez inny lud, który podbił grecki świat. Owszem, przyjął grecką kulturę, jak już niejednokrotnie było ze zdobywcami i pokonanymi.

W 1792 mnich Spyridon Gabrowski w swojej historii Bułgarii wywodził współczesnych jemu Bułgaro-Macedończyków ze starożytnych Ilirów i Macedończyków. Byli to Słowianie, tyle że występujący w annałach historii pod różnymi nazwami. W 1892 Grzegorz Pulewski napisał na 1700 stronach Ogólną historię Słowianomacedończyków. Według tego dzieła starożytni Macedończycy byli Słowianami, macedońscy Słowianie byli pierwotnymi autochtonicznymi mieszkańcami Bałkanów, w przeciwieństwie do Bułgarów i Serbów, którzy przybyli wieki później. Dekadę później wielu archeologów przyjęło koncepcję napływową (allochtoniczną), zgodnie z którą Słowianie przybyli do Europy we wczesnym średniowieczu. Teoria ta królowała w naukach historycznych do końca XX stulecia. Obecnie archeologia genetyczna coraz mocniej przyznaje rację starszej teorii autochtonicznej.

Czytaj dalej

Porozmawiajmy TV: Układy oscylacyjne w hodowli roślin – Jerzy Orzeł i Krzysztof Jędrzejczak

Układy oscylacyjne w hodowli roślin – Jerzy Orzeł i Krzysztof Jędrzejczak

porozmawiajmy tv

Przedstawiamy wykład Krzysztofa Jędrzejczaka i Jerzego Orła zaprezentowany podczas konferencji „Wynalazki i pomysły dla wolnych ludzi”, 27 listopada 2016.

Czytaj dalej

Rafał Kopko Orlicki – O Międzymorzu, polskiej transformacji i języku ogólnosłowiańskim

O Międzymorzu, polskiej transformacji i języku ogólnosłowiańskim

flaga_polska

Zastanawiałem się niedawno, co mogłoby przyśpieszyć zjednoczenie Słowian? Wraz z narodami Słowianom bliskimi; terytorialnie, kulturowo i historycznie.  Doszedłem do wniosku, że jest na to pewien  sposób, wiążący się z tematem tej książki. Należałoby go rozpropagować. Metoda skuteczna w przeszłości, przydatna w życiu codziennym. Dawno wypróbowana. Ale o niej za chwilę….

Najpierw zastanówmy się jednak, po co nam w ogóle jakieś zjednoczenie słowiańskie czy międzymorskie? Naszym politykom nie specjalnie zależy na takim kierunku, być może z powodu obciążenia niesłowiańską kulturą innych nacji, obcymi interesami obawiającymi się potencjalnej siły zjednoczonych Słowian, niechęcią do dzielenia się władzą z innymi narodami słowiańskimi – szczególnie tymi małymi. Rządzący więc tego z własnej woli nie uczynią. Mogą jedynie być nieświadomym narzędziem sił wyższych, o jakich nie mają zielonego pojęcia. Które ku temu zmierzają abyśmy jako Słowianie stali się na powrót wspólnotą rodzinną, żyjąc zgodnie i szczęśliwie. W tym, z naszymi niesłowiańskimi lub dalekimi krewnymi pomiędzy nami umiejscowionymi, zapewniając im takie same, godne warunki egzystencji. To widać szczególnie w ostatnich latach, gdy kultura słowiańska i duch zjednoczenia przejawia się masowo w internecie, na stronach kilkuset polskich i wielu innych nacji słowiańskich, w sposób odrzucający indoktrynację zachodnią lub prorosyjską.

Wielu niezależnych badaczy, ze świata oficjalnej nauki jak i spoza niej, również przywraca prawdę historyczną o pradawnej i całkiem niedawnej wielkości Słowian, ich pochodzeniu i więzach rodowych. Jak choćby Piotr Makuch w swojej książce – pracy doktorskiej „Od Ariów do Sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków” (Wydawnictwo: Księgarnia Akademicka, Rok wydania: 2013)

Czytaj dalej

Starożytne Indochiny – Zaginione duchy Kambodży (na ferie zimowe)

Angkor-WatAngkor, pozostałości po dawnej stolicy imperium khmerskiego, położony jest nad jeziorem Tonle Sap w Kambodży. Ruiny miasta zajmują obszar dwa razy większy od Manhattanu. Znajdują się tu liczne kamienne pałace i świątynie. Archeolodzy uznają to miasto za wspanialsze niż wszystko, co stworzyły Grecja i Rzym. W języku khmerskim wyraz angkor oznacza tyle co „miasto królewskiego klasztoru”. Nie powinno więc dziwić, że na terenie dawnej stolicy znajduje się Angkor Wat – największa i jednocześnie najbardziej znana świątynia wybudowana ku czci hinduistycznego boga Wisznu. Budowla wzniesiona została w pierwszej połowie XII w. W XV w. w tajemniczych okolicznościach świątynia została porzucona i po pewnym czasie porosła ją dzika dżungla. Kto i kiedy odkrył ją na nowo dla świata?

Czytaj dalej

Słowiańskie zabytki w Niemczech: Baby z Babiboru (Babenburga/Bamberga)!

Baby z Babiboru (Babenburga/Bamberga)!
goetzen_heinrich-2

Nazwa Bamberg pochodzi od słowiańskiego słowa „baby”. Babibor, późniejszy Babenburg w Bawarii istniał już w VI wieku n.e., a z biegiem czasu Niemcy przechrzcili go na Bamberg. Skąd wzięła się ta nazwa? Jak zwykle na terenach Niemiec jej wyjaśnienie jest trudne, niemożliwe lub niejednoznaczne. Czy w okolicy znajdowało się więcej słowiańskich kamiennych bab, takich jak te powyżej, odkryte w gruzie kanału rzecznego w roku 1858? Tak, znaleziono tam też czwartą podobną figurę, w Erbach pod Babiborem, która zdaje się tworzyć komplet z tymi trzema, ale o niej nie będziemy tutaj pisać. Może stał tutaj cały Krąg złożony z Kamiennych Bab? Miasto zbudowano dokładnie przy ujściu Regnicy do Menu-Mieni. Regnica – Rzeka Ragany, Bogini Reży, Żytniej Baby – Baby Ragany. Mień – Zmienna Rzeka. Kult Ragany-Reży i Rgła-Rogła, Opiekunów Hodowli i Upraw z powodzeniem mógł mieć miejsce nad rzeką Regnicą, a miejscowość mogła wziąć nazwę od Bab – kamiennych figur dawnych bogów, bogów regu-żyta, lub bogów boru – Babibór, Babenburg.

Czytaj dalej

Michalkiewicz: Serce Świata kontra Rosja i Niemcy

michal

Posłuchajmy o Sercu Świata i jego ułożeniu względem Rosji i Niemiec – ustami doskonałego znawcy polityki, geopolityki i historii politycznej. To ciekawy punkt widzenia, wnikliwy, głęboki – jednak  jest to skrajnie materialistyczny punkt widzenia, który nie uwzględnia zupełnie czynnika „świadomości” zakładając, iż Władcy Świata mają władzę absolutną nad Masami Ludzkimi i ich Świadomością Osobistą i Zbiorową (narodową, grupową, ponadnarodową). Chociażby cała sekwencja walących się Porządków Lizbońskich wskazuje, że istnieje trzecie dno pod tą zgrabną, lecz nie do końca prawdziwą teorią i narracją.  Brak Chin i marginalna pozycja Iranu oraz Indii w tej konstrukcji logicznej sprawia, że  jest ta teoria, mimo pozorów solidności, płynna i chwiejna. Końcówkę wystąpienia opisującą wariant z powrotem Polski do Lwowa, a Niemiec do Wrocławia pomijam milczeniem, spuśćmy nad tym zasłonę. Patrzmy na całość wykładu, jak na teorię historyczną mocno zakorzenioną w faktach, jednakże z lukami które stwarzają wyraźne pole dla polityki współczesnej polskiej i WOLNOŚCI Polski w ramach Międzymorza. Działajmy z całą mocą robiąc SWOJE.

Czytaj dalej

[Archiwum]: Jakub Gajewski – „Jak zdelegalizowano konopie”; Hańbiąca ustawa w sprawie marihuany przyjęta dzisiaj przez PIS!

Jak zdelegalizowano konopie

konopie_indyjskie_3

 Nie bez powodu właśnie dzisiaj, 26 stycznia 2017 roku, publikuję ten archiwalny artykuł na temat delegalizacji konopi. Właśnie dzisiaj w Podkomisji Sejmowej do spraw ustawy o leczniczej marihuanie PIS, według instrukcji swojego wodza i naczelnika III RP Jarosława Kaczyńskiego, spowodował, że ustawę zaakceptowano w takiej formie jaką ON POSŁOM NAKAZAŁ, CZYLI TAKIEJ która powoduje, że w dalszym ciągu lecznicze konopie nie będą produkowane w Polsce, a leczenie nimi nie będzie refundowane.
Produkcja w Polsce obniżyłaby koszt nabycia dla kuracji miesięcznej z 7000 zł do 3000 zł na pacjenta, a jednocześnie spowodowałoby podniesienie jakości tychże konopi, ich leczniczej wydajności. Na przykład konopio-pochodne leki z Austrii są o połowę mniej skuteczne niż z polskich upraw i dwa razy droższe. Rzecz w tym, że polskie uprawy są nielegalne i pozostaną nadal nielegalne. Leczenie kannabinoidami w dalszym ciągu nie będzie refundowane, a więc pacjenci będą mieli tylko teoretyczny dostęp do legalnej marihuany leczniczej sprowadzanej wyłącznie z zagranicy.
Tym samym PIS potwierdził moje przewidywania co do swojej niezdolności do przeprowadzenia Wielkiej Zmiany, co do niezdolności do racjonalnej oceny rzeczywistości ponad dogmatami przesłaniającej im ogląd świata moralności katolickiej, a właściwie katolickiej dwulicowości.
 
PIS dzisiaj wywrócił nie tylko swoje rzekome priorytety co do krajowej produkcji dóbr i wspierania krajowego rolnictwa, ale także uznając jednocześnie legalność marihuany leczniczej, a nie dając refundacji i zgody na krajowe uprawy konopi  z marihuaną, czyli odcinajac biednych ludzi potrzebujących takich leków od dostępności do nich, wywrócił sens swojej polityki rzekomo prospołecznej, stwarzającej większą równość w dostępie do ZDROWIA, wywrócił sens polityki antynarkotykowej i zapobiegania narkomanii, wywrócił swoją politykę antykorupcyjną, wywrócił swoją politykę w dziedzinie sprawiedliwości, de facto bowiem usankcjonował Czarny Rynek Marihuany w Polsce, czyli oddał handel marihuaną leczniczą w ręce mafii i gangów.
 
Dawno nie zdarzyło  mi się śledzić obrad Komisji Sejmowej w której Ministerstwo, w tym wypadku Zdrowia, prezentowałoby swoje argumenty z większym zacietrzewieniem i zaślepieniem niż to widziałem dzisiaj. Dawno nie słyszałem też równie głupiej argumentacji i nie widziałem równie idiotycznej ustawy jak ta której treść dzisiaj przyjęto. To dla mnie dowód ograniczenia umysłowego posłów PIS spowodowanego priorytetem antyhumanistycznej ideologii nad logiką.
 ♦
 
Tak działa Prawo i Sprawiedliwość, dowodzone przez Naczelnika III RP – Jarosława Kaczyńskiego, który ma nad sobą jednak wyższego Naczelnika, z zagranicy, z banksterskiej Korporacji Watykańskiej. Tak działa PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ w państwie ,którego prawa stanowią posłowie PIS nie opierający swego sądu o rzeczywistości na nauce, ale na zaściankowej moralności rodem z watykańskiej kruchty i na ideologicznych dogmatach z XIX wieku.
 
Poseł Liroy Marzec z Ruchu Kukiza, który już rok temu zgłosił ową inicjatywę ustawodawczą , którą PIS złośliwie blokował i przetrzymywał w zamrażarce sejmowej, słusznie skonkludował finał tych obrad, mówiąc: ” Wstyd mi za was panowie i panie posłowie PIS, będziecie do końca życia patrzeć w oczy ludziom, których skazaliście właśnie na dalsze cierpienia, lub rodzinom skazanym na nielegalne nabywanie leku ratującego życie! – Co powiedziawszy opuścił posiedzenie komisji nim je przewodniczący zakończył formalnie.
 
Kto chce rzeczywistych zmian prospołecznych i proobywatelskich w Polsce ma moim zdaniem tylko jedno wyjście – w przyszłych wyborach zagłosować na WIELKĄ ZMIANĘ i jedyną siłę faktycznie proobywatelską w Polsce: na Ruch Kukiza LUB na Ruch Wolnych Ludzi!
 ♦
 

Jakub Gajewski – Jak zdelegalizowano konopie?

W połowie lat 30’tych, gdy zostały wynalezione maszyny do przetwarzania i zbioru konopi, a maszyny przerabiające paździeże na „papkę” do produkcji papieru, stały się ogólnodostępne. Firmy, takie jak Hearst Paper Manufacturing Division (który posiadał olbrzymie połacie lasów) i praktycznie wszystkie firmy, które opierały swoją produkcję na przemyśle drzewnym stanęły przed możliwością utraty miliardowych zysków a być może również i bankructwem.

Czytaj dalej

Antypolskie prowokacje na Ukrainie, czyli moskalskie szarpanie SMOKA za ogon!

Antypolskie prowokacje na Ukrainie, czyli moskalskie szarpanie SMOKA za ogon!

flaga_polskaKremlowska V Kolumna coraz częściej przechodzi od słownych pogróżek do rękoczynów i aktów terroru. W Polsce byli oficerowie WSI/KGB przygotowali nieudany PUCZYK, na Ukrainie organizują różne wewnętrzne prowokacje i popierają, podobnie jak w naszym kraju, różne siły antyrządowe.

Obecnie dotychczasowe propagandowe jątrzenie pomiędzy Polakami i Ukraińcami (oraz Polską i Ukrainą) na różnych forach, portalach i poprzez dziwaczne, satelickie, kanapowe partyjki promoskiewskie w obydwu naszych krajach, przeszło z fazy słownej w fazę czynu. „Słowo” wyszło na ulice i zaczęło powiewać fałszywymi flagami walki o demokrację zamieniając się w nienawistny wrzask , w skowyt postsowieckiej agentury w Warszawie. Ci Ludzie maszerując z pieśnią o wolności ludu na ustach i czerwonym goździkiem w ręku, trzymają za pazuchą koktajle Mołotowa z podpalonym lontem.  W Polsce i  na Ukrainie dochodzi do stosowania przemocy fizycznej, aktów terroru i wandalizmu. Przepraszam was Polacy, Lechici, za to użycie słowa „wandal”, bo myśmy są przecież potomkami Wandalów, i wiemy dobrze, że Wandale nie byli wcale wandalami. Oni po prostu wiedzieli, jak należy zgodnie z duchem czasu i według prawideł scytyjskiej sztuki wojennej postąpić z Rzymem, żeby Rzymianom raz na zawsze odechciało się stawiać opór i żeby raz na zawsze IMPERIUM przestało być zdolne do stawiania oporu. Sądzę , że jednak scytyjska moralność po drodze, w konfrontacji z Cywilizacją Zachodnią, doznała erozji i Rzym złupiono za słabo, zbyt powierzchownie, tak że zdołał się odrodzić.  Dzisiaj Post-Rzym jest dosyć mocny tak na Banksterskim Zachodzie jak i na BANKSTERSKIM WSCHODZIE, GDZIE KREMLIŃSKIM WŁADCOM ŚNI SIĘ WCIĄŻ SEN O TRZECIM RZYMIE.

Nie bardzo chciało mi się komentować poprzednie incydenty polsko-ukraińskie, bo w gruncie rzeczy są to zdarzenia, które były do przewidzenia i szyte są grubymi nićmi, tak jak komentarze kremlowskich trolli pod niektórymi politycznymi artykułami na moim blogu.  Im gorzej wyglądają sprawy Kremla tym bardziej nasilają się takie właśnie działania obliczone na rozbuchanie jakichś emocji i sprowokowanie incydentów w rodzaju kolejnego spalenia publicznego ukraińskiej flagi przez jakiegoś idiotę w Warszawie, lub polskiej flagi przez debila w Kijowie. To wszystko na razie wygląda niewinnie, bo bojówkarze nie potrafią nawet porządnie podszyć się pod nacjonalistów ukraińskich. Gryzmolą symbole SS na tym co zniszczyli/wysadzili w powietrze i wydaje im się, że ktoś kupi tę śmieszną podróbkę.

Chciałbym jednak przypomnieć starszym Polakom, którzy znają dobrze i pamiętają fakty historyczne, ale też uświadomić młodym Polakom, którzy mogą tego nie wiedzieć, że w czasie Zimnej Wojny ci sami oficerowie KGB którzy rządzą obecnie na Kremlu, będący wówczas pułkownikami i podpułkownikami, prowadzili na pasku prawdziwych terrorystów z tzw. Czerwonych Brygad (niemieckich i włoskich), albo z Czarnego Września (arabskich), czy z Komunistycznej Partii Kurdystanu (kurdyjskich), których prawdziwe siedziby znajdowały się we Wschodnim Berlinie i w Moskwie, ale zamachy i krwawe ofiary realnie zaścielały ulice frontowych państw tamtego okresu: RFN, Włoch i Turcji.

Mamy obecnie kolejną wojnę, a w niej kolejny kremlowski wynalazek, kacapską mieszankę wojenną nowej generacji: wojnę zimną – Polska/Litwa/Łotwa/Estonia + wojnę hybrydową Niemcy/Francja/Wielka Brytania + wojnę klasyczną -Syria/Ukraina. Ukraina zresztą doznaje wojny we wszystkich trzech formach. Musimy być przygotowani nie tylko na niszczenie pomników polskich na Ukrainie, czy palenie ukraińskich flag w Polsce, ale także na prawdziwy terror moskiewski, z prawdziwymi, krwawymi niewinnymi ofiarami zamachów. Oni pokazali już na Ukrainie, że nie cofną się przed żadną zbrodnią (zestrzelenie holenderskiego samolotu pasażerskiego, bestialstwo i tortury, porywanie ludzi, skrytobójstwo, sfingowane procesy, np. jak Nadii Sawczenko).

Obecnie to Polska, Litwa, Łotwa, Estonia (gdzie stacjonują wojska USA i NATO) oraz Ukraina, są takimi frontowymi krajami, za których granicą wschodnią wyrasta Nowa Żelazna Kurtyna. A im gorzej się dzieje w Rosji tym bardziej takie zamachy, akty bestialstwa i niszczycielstwa są Władcom Kremla niezbędne, żeby siać w Rosji wojenną propagandę i wewnętrzny terror, lub choćby po to żeby przykryć takie fakty, jak ten przedstawiony poniżej: 

 

В Магадане начали продавать бензин по талонам

В Магадане ввели продажу бензина АИ-95 по талонам. Временная мера связана с неисправностью танкера, который осуществляет доставку нефтепродуктов, пояснили в департаменте цен и тарифов региона

На автозаправочных станциях Магадана реализация бензина АИ-95 временно осуществляется по талонам, говорится в сообщении департамента цен и тарифов Магаданской области.

«Временное ограничение связано с неисправностью танкера, осуществляющего доставку нефтепродуктов в регион», — пояснили в департаменте.

Эту информацию РБК подтвердил оператор АЗС «Тосмар» в Магаданской области. «Действительно, этот бензин продаем по талонам», — сказал он.

По информации департамента цен и тарифов, дефицита остальных видов нефтепродуктов нет. «Запасов топлива достаточно для удовлетворения потребности автолюбителей региона», — отмечается в сообщении.

В департаменте также подчеркнули, что цены на бензин и дизельное топливо в Магадане остаются на прежнем уровне.

TŁUMACZENIE:

Czytaj dalej

Adrian Leszczyński: Rocznik Polskiego Towarzystwa Historycznego „Dawne źródła historyczne łączące Wenedów, Wandalów i Słowian” (Oddział w Gorzowie Wielkopolskim)

Rocznik Polskiego Towarzystwa Historycznego „Dawne źródła historyczne łączące Wenedów… „

Autorskie słowo wstępne do artykułu „Dawne źródła historyczne łączące Wenedów, Wandalów i Słowian” :

Jak już informowały portale „Białczyński”, „Skribh” i „Zapomniana Lechia” Dragomiry w dniu 19 stycznia br. odbyło się spotkanie promujące czwarty numer Rocznika Polskiego Towarzystwa Historycznego – Oddział w Gorzowie Wielkopolskim pt. „Forum Historyczno-Społeczne”. Po raz pierwszy w Roczniku tym znalazł się artykuł mojego autorstwa. To wielkie wyróżnienia i szansa na dotarcie z zatajoną najstarszą historią ziem polskich do szerszego, zupełnie nowego grona odbiorców, w tym do muzeów, szkół, bibliotek czy nauczycieli historii.

Spotkanie odbyło się w zaplanowanym terminie w siedzibie Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta w Gorzowie Wielkopolskim przy ul. Warszawskiej 35. Przybyło na nie ponad 70 osób, w tym radna miasta Gorzowa, dyrektor Archiwum Państwowego w Gorzowie, pracownicy naukowi, pasjonaci historii. Gospodarzami spotkania byli: Wojciech Popek – dyrektor Muzeum Lubuskiego im. Jana Dekerta oraz Paweł A. Leszczyński – doktor habilitowany nauk prawnych, profesor nadzwyczajny Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie, prezes Polskiego Towarzystwa Historycznego – Oddział w Gorzowie Wielkopolskim, prywatnie mój kuzyn.

Numer 4 Rocznika posiada aż 230 stron i składa się z czterech rozdziałów:

– Z kart historii dalekiej i bliskiej

– Państwo, bezpieczeństwo i prawo w relacjach międzynarodowych

– Życiorysy utrwalone w pamięci

– Recenzje i omówienia

Czytaj dalej