Mariusz Agnosiewicz (Racjonalista.pl) – Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja [5]

 Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja

Polecam gorąco: Tutaj cytuję tylko część Fragmentu [5] z całości artykułu!

f macedonia

Spis treści:
Narodziny narodu macedońskiego
Geopolityka rzek
Dekada Gruewskiego
Najbardziej kolorowa rewolucja 2012-2016
Putin a Soros
Gruewski, Orban, Kaczyński, Trump
Powtórka lat 30?
Cui bono?
Soros: spiskowa praktyka dziejów w świetle Wikileaks
De-Sorosyzacja Macedonii
Ku nowemu renesansowi

*

Premier Macedonii, Mikołaj Gruewski, oznajmił, że rozpoczyna proces de-Sorosyzacji społeczeństwa obywatelskiego Macedonii. W mediach związanych z Sorosem podniósł się lament, że oto kolejny „mały dyktator” rozpoczyna wojnę z Sorosem, który — Bogu ducha winny — stał się wygodnym celem nagonki tych, którzy odwracają się od „zachodnich wartości”. Na łamach FutureLab Macedończyk Ivan Stefanowski porównuje sytuację w Macedonii do Polski: „The iron fists in Poland and Macedonia: too similar but too bad!”.

W jaki sposób ten dyktator Gruewski zamierza walczyć z demokratycznym dobroczyńcą Sorosem? Poprzez zakazy, konfiskaty, cenzurę? Nic z tych rzeczy!

„Macedonia dzisiejsza jest małym krajem: 2,1 mln mieszkańców, 25 tys. km2 (Szwajcaria: 41 tys. km2). Dla kultury słowiańskiej ma jednak znaczenie szczególne, gdyż język staromacedoński stał się podłożem najstarszego języka literackiego Słowian, znanego jako staro-cerkiewno-słowiański. Język ten skodyfikowali misjonarze greccy Cyryl i Metody, opierając się na dialekcie macedońskim z okolic Sołunia (dziś: greckie Saloniki). W X wieku na ziemiach Macedonii (Bogomila) zapoczątkowany został ruch heretycki zwany bogomiłami, którzy stworzyli syntezę chrześcijaństwa i dualistycznego zoroastryzmu (Szatan bratem Jezusa). Był on formą buntu przeciwko kulturze bizantyjskiej, buntu przede wszystkim społecznego. Od bogomiłów wywodził się ruch katarów, czyli największa herezja średniowiecza, a zarazem forma buntu przeciwko panującemu systemowi feudalnemu. Być może ten kontrkulturowy i buntowniczy charakter najlepiej definiuje macedońską grupę Słowian, która w XIX i XX w. oznajmiła Europie, że to jej przodkowie byli w starożytności panami świata, którzy dotarli do Doliny Gangesu wraz z Aleksandrem Wielkim (Macedończycy nie lubią jak się o nim pisze „Wielki”, należy pisać: Aleksander Macedoński). „…

 

Czasami pisze się, że Macedonia to kraj, który wyrzekł się swej słowiańskiej tożsamości, by przyjąć tożsamość antycznej Grecji. W istocie to jednak nie tak. Macedończycy nie odcinają się (zazwyczaj) od słowiańskich korzeni, twierdzą jedynie, że są oni jednocześnie potomkami antycznych Macedończyków. Starożytna Grecja to przede wszystkim Ateny, Sparta i inne miasta-państwa. Leżąca na peryferiach greckiego świata Macedonia zamieszkana była przez inny lud, który podbił grecki świat. Owszem, przyjął grecką kulturę, jak już niejednokrotnie było ze zdobywcami i pokonanymi.

W 1792 mnich Spyridon Gabrowski w swojej historii Bułgarii wywodził współczesnych jemu Bułgaro-Macedończyków ze starożytnych Ilirów i Macedończyków. Byli to Słowianie, tyle że występujący w annałach historii pod różnymi nazwami. W 1892 Grzegorz Pulewski napisał na 1700 stronach Ogólną historię Słowianomacedończyków. Według tego dzieła starożytni Macedończycy byli Słowianami, macedońscy Słowianie byli pierwotnymi autochtonicznymi mieszkańcami Bałkanów, w przeciwieństwie do Bułgarów i Serbów, którzy przybyli wieki później. Dekadę później wielu archeologów przyjęło koncepcję napływową (allochtoniczną), zgodnie z którą Słowianie przybyli do Europy we wczesnym średniowieczu. Teoria ta królowała w naukach historycznych do końca XX stulecia. Obecnie archeologia genetyczna coraz mocniej przyznaje rację starszej teorii autochtonicznej.

 

Kolorowa rewolucja 2012-2016

Od kilku lat Macedonia przeżywa kryzys polityczny podobny do polskiego. Choć media mianem kolorowej rewolucji określają jedynie wydarzenia roku 2016, to w rzeczywistości było to jedynie późne jej stadium. Pierwszy akt kolorowej rewolucji rozegrał się w grudniu 2012, kiedy opozycja postanowiła zablokować uchwalenie budżetu, rozpoczynając okupację parlamentu połączoną z rozróbami aktywistów przed parlamentem. Początkowo postanowili sparaliżować budżet składając do niego 1126 poprawek i domagając się obcięcia wydatków o 11%. Rząd zgodził się na obcięcie wydatków o 3 mln euro a nie 204 mln jak chciała opozycja. Macedonia jest jednym z najmniej zadłużonych państw Europy. W reakcji przeszli do paraliżu fizycznego. Zaczęli torpedować prace komisji, m.in. wyłączając mikrofon, okupując fotel przewodniczącego. Jednocześnie sprowadzili pod parlament tłumy agresywnych aktywistów, pod pretekstem zapobieżenia łamaniu konstytucji przez rząd. Chodziło o to, że marszałek sejmu przeniósł procedowanie nad budżetem bezpośrednio na obrady plenarne wobec sparaliżowania przez opozycję prac komisji. W trakcie obrad plenarnych opozycja zaatakowała fizycznie marszałka sejmu. Wobec niemożności procedowania w sali plenarnej marszałek przeniósł obrady do innej sali, gdzie budżet został uchwalony bez obecności posłów opozycji. Okupacja parlamentu trwała ok. dwa tygodnie.

 

 

Gruewski wygłosił w tv orędzie mówiąc, że była to pierwsza w Macedonii próba obalenia za pomocą przemocy instytucji państwa oraz rządu, który posiada demokratyczną legitymację władzy. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego media w Polsce nie pokazywały tego, co działo się w Macedonii — wówczas nie mielibyśmy wątpliwości, że szopka bożonarodzeniowa, którą nam zafundowała opozycja od 16 grudnia to była w istocie próba puczu, pisana według tych samych metod i celów, co w Macedonii (preteksty były nieco odmienne, ale w gruncie rzeczy nieistotne dla protestujących, istotna były jedynie taktyka i metody). Być może zresztą polskie władze są w pełni świadome sytuacji w Macedonii, można bowiem odnieść wrażenie, że nie tylko pewne rzeczy macedońskie są powielane w Polsce, ale i poprawiane, tak jakby Macedonia była poligonem doświadczalnym dla Polski. Być może łączy nas coś więcej niż tylko nazwiska (owe -ski)…

Od 24 grudnia opozycja zaczęła organizować protesty w głównych miastach Macedonii, grożąc bojkotem planowanych ma wiosnę wyborów samorządowych, jeśli rząd nie spełni żądań: a) natychmiastowa dymisja ministra sprawiedliwości, spraw wewnętrznych i finansów oraz szefa publicznego radia i tv, b) przeprowadzenie wraz z wyborami samorządowymi przedterminowych wyborów parlamentarnych, c) wybory ma przeprowadzić rząd techniczny powołany przez wszystkie partie, d) wybory mają być przeprowadzone w obecności międzynarodowych obserwatorów. Rząd zgodził się na międzynarodowych obserwatorów, lecz odrzucił skrócenie kadencji sejmu. Ówczesnym liderem opozycji był Branko Crwenkovski, który straszył, że jeśli pozwoli się rządowi dalej rządzić, to „zawiesi konstytucję i zamorduje demokrację w Macedonii na naszych oczach”.

 

 

Crwenkovski to były prezydent Macedonii, który objął stanowisko głowy państwa w wyniku przedterminowych wyborów, po tym, jak w katastrofie lotniczej zginął prezydent Borys Trajkowski. Katastrofa wydarzyła 26 lutego 2004 w Hercegowinie, w dniu w którym miało dojść do oficjalnego zainicjowania starań Macedonii o przyjęcie do UE. Przyczyna katastrofy nie została ustalona. Gruewskiemu też się psują samoloty. Wywodzący się z partii Gruewskiego Trajkowski był tym, który zbliżył Macedonię do Zachodu, a przede wszystkim doprowadził do kompromisu z albańskimi uchodźcami z Kosowa dzięki czemu zapobiegł kolejnej wojnie na Bałkanach. W przeciwieństwie do niego Crwenkovski organizując próbę puczu sparaliżował drogę Macedonii do UE: w 2012 UE uznała, że Macedonia osiągnęła zadowalający kompromis z Grecją, by mogła przystąpić do Unii, 11 grudnia Rada UE ogłosiła, że negocjacje akcesyjne rozpoczną się w drugim kwartale 2013 — kilka dni później wybuchł pucz, który zahamował ten proces.

….

Czy coś wam to przypomina? CB!

część 5

„Dzisiejsza przemiana geopolityczna nie jest zatem powtórką lat 30, lecz powtórką początku XIV w., który przyniósł kres idei wypraw krzyżowych. Ci, którzy ustroili się dziś w prawa człowieka na arenie międzynarodowej prowadzą taką samą politykę, jaką przed wiekami prowadzili krzyżowcy usiłujący podbić i kontrolować Bliski Wschód. Europa Środkowa: Węgry, Polska i Czechy, wystąpiła wówczas przeciwko tej polityce, sprowadzając do Europy Renesans, czyli syntezę kultury chrześcijańskiej z kulturą antyczną, odzyskaną za pośrednictwem greckiej resztki Imperium Rzymskiego (Bizancjum).

Pełen wzniosłych frazesów Soros jest dziś prostym kontynuatorem polityki krucjatowej w imieniu Kościoła Praw Człowieka. Kościół katolicki jest dziś w Europie tym samym, czym były religie pogańskie: resztówką, która najdłużej przetrwała w Polsce i na Litwie. Dawne wierzenia nigdy nie zostały w Polsce całkowicie zniszczone: stały się elementem tzw. ludowego katolicyzmu.

Ci, którzy przeciwstawiają się polityce Sorosa mogą być zapowiedzią nowego renesansu świata zachodniego, który wychodzi ponownie z łona Europy Środkowej. W okresie kiedy zachód na wszelkie możliwe sposoby podważa i unieważnia swoje korzenie, już nie tylko chrześcijańskie, ale i antyczne, mały kraj słowiański, który bezkompromisowo wskrzesza antyczną Macedonię, stał się awangardą i symbolem zmiany. Właśnie dlatego kolorowa rewolucja w Macedonii ze szczególną wściekłością zwracała się przeciwko antycznym rekonstrukcjom.

Cui bono?

Sorosowe media następująco tłumaczą macedońską krytykę Sorosa: każdy przywódca z zapędami autorytatywnymi musi mieć swojego Emmanuela Goldsteina, złego spiskującego typa spod ciemnej gwiazdy.

W istocie jednak to nie biedaczyna Soros stał się chłopcem do bicia dla „dyktatorów”, lecz każdy, kto nie zgadza się, by Soros był dyktatorem rządu dusz, kto chce, by opinia publiczna była bardziej spluralizowana, jest z miejsca przez sorosowe media mianowany faszystą i dyktatorem.

Gruewski został „dyktatorem”, bo chce demonopolizacji Sorosa. Czy jednak prawdziwy dyktator usiłuje zmienić konstytucję, by wzmocnić rozdział władz? A Gruewski usiłował dać większą niezależność Radzie Sądownictwa, organom kontrolnym wobec państwa, bankowi centralnemu (stąd usunięcie z nazwy „narodowy”), a na dodatek chciał dać skargę konstytucyjną obywatelom i organizacjom! Prawdziwy dyktator raczej starałby się wystąpić z UE niż do niej wstępować. Tymczasem próba zmiany konstytucji przez Gruewskiego wprowadzała do macedońskiej konstytucji kryteria konwergencji ekonomicznej ustalone przez Traktat o UE (deficyt 3%, dług 60%).

Z punktu widzenia międzynarodówki Sorosa głównym grzechem Gruewskiego jest przede wszystkim wielki projekt tożsamościowy Skopje 2014 (sformułowany już w 2010), czyli przebudowa całej stolicy w stylu antycznym, tak zjadliwie krytykowana za „nacjonalizm” przez gazety Sorosa (GW: Projekt Skopje 2014: Jak ze stolicy Macedonii zrobiono Disneyland za pół miliarda euro z pieniędzy podatników).

Naturalnie, janczarzy Sorosa nie dlatego walczą z ideami tożsamościowymi i narodowymi, bo wierzą, że grożą one światowemu pokojowi, wszak sami nie mają nic przeciwko wojnie, jeśli jest święta, czyli w imieniu Praw Człowieka. Walczą dlatego, że jedynie beztożsamościowa masa jest podatna na centralną inżynierię społeczną. Beztożsamościowe społeczeństwo łatwo można wymienić tańszymi ludźmi z innej kultury. Idea narodowa to jest dziś walka o podmiotowość, czyli o humanizm.

Dlatego właśnie nawet Gruewski, który w wymiarze gospodarczym promuje idee aż nader liberalne, stał się dyktatorem, którego trzeba bezwzględnie obalić.

Można by stwierdzić, że fakt zaangażowania mediów i ngosów liberalno-lewicowych nie dowodzi tego, że za próbę przewrotu należy obarczać akurat Sorosa. Wszak Macedonia jest tak skonfliktowanym z sąsiadami krajem, że są znacznie prostsze wyjaśnienia, jeśli już wierzyć, że była to robota z zewnątrz. Pierwszym beneficjentem skonfliktowania Macedonii z UE i NATO, według konwencjonalnego myślenia, jest Rosja. A całkiem niedawno serbskie media informowały jakoby Rosjanie mieli być zaangażowani w próbę zamachu stanu w pobliskiej Czarnogórze. Z drugiej strony beneficjentem obalenia Gruewskiego byliby sąsiedzi, UE oraz NATO, wszak swoim uporem co do nazwy Gruewski blokuje integrację euro-atlantycką Macedonii. I z trzeciej wreszcie strony: Gruewski nie może uchodzić za nieprzyjaciela koncernów, skoro tworzy zagranicznym inwestorom cieplarniane wręcz warunki w skali globalnej…

W istocie jednak wszystkie te narracje są błędne. Zacznijmy od końca. Gruewski tworzy konkurencję podatkową przyciągającą inwestorów z całego świata, ale to niekoniecznie dobra wiadomość dla Sorosa. Zachodnie koncerny poobsadzały już Europę, w tym Bałkany, i takie coś to raczej groźba wejścia nowej konkurencji, np. tej z Jedwabnego Szlaku. Nie wiadomo kto poobsadza macedońskie strefy ekonomiczne. Miesiąc temu Gruewski ogłosił, że w strefie Negotino, chorzowska spółka Lubrinaft zainwestuje 43 mln zł i da pracę 100 osobom.

Dalej: faktycznie obalenie Gruewskiego byłoby dla Brukseli i sąsiadów nader pozytywne, gdyż jego polityczny wróg wyraźnie sugeruje ustępstwo w sprawie nazwy kraju, tyle że jest to mało prawdopodobne podłoże próby przewrotu. Żaden rząd nie jest dziś już w stanie zagwarantować zmiany nazwy kraju, która służy już tak długo. Większość państw świata oraz czterech z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (Chiny, Rosja, USA, Wielka Brytania) uznają nazwę Republika Macedonii. Dodatkowo w sytuacji bankructwa Grecji, rząd ma znacznie poważniejsze problemy na arenie międzynarodowej, niż blokowanie Macedonii. Poza tym relacje Macedonii z sąsiadami są dziś generalnie dobre: polityka realna wzięła górę nad historycznymi sporami. Kryzys imigracyjny w UE dodatkowo skonsolidował region, w ramach Inicjatywy Środkowoeuropejskiej. Te państwa unijne, które twardo bronią się przed uznaniem nazwy Macedonii (m.in. Francja i Niemcy) wykorzystały raczej kryzys w Macedonii do osłabienia Gruewskiego, lecz wątpliwe, by były one inicjatorami wydarzeń.

 


Na zielono państwa, które uznają nazwę Republika Macedonii, na czerwono te, które nie uznają
 

Dla Rosji z kolei Macedonia nie stanowi żadnego problemu czy wyzwania. Gruewski wprawdzie niewzruszenie deklaruje opcję euro-atlantycką, ale wobec Rosji jest zupełnie neutralny. Macedonia nie jest zainteresowana rosyjskim gazem, lecz w razie potrzeby nie chce blokować ewentualnych gazociągów. Ekonomicznie Macedonia i Rosja są dla siebie mało istotni. Macedonia jest zorientowana całkowicie na Europę Zachodnią i Środkową, zaś Rosja stanowi jedynie 1,5% wymiany handlowej.

Może zatem nie było tutaj żadnej zewnętrznej ingerencji, zaś kolorowa rewolucja to zdrowa reakcja społeczna na ujawnioną nielegalną inwigilację władzy? Jest to narracja dobra dla dużych dzieci. Afera podsłuchowa Gruewskiego jawi się jako dziecinna igraszka wobec tego co ujawnił Snowden. Gruewski miał rzekomo inwigilować 20 tys. osób, zaś Obama — miliony, a jakoś nie wywołało to żadnej kolorowej rewolucji w społeczeństwie słynącym z większych swobód obywatelskich aniżeli mały bałkański kraj. W ostatnich latach ujawniono całą masę szokujących informacji na temat polityki państw zachodnich, lecz kolorowe rewolucje wybuchały akurat tam, gdzie władze kontestowały politykę Sorosa. W Polsce polega to na kwestionowaniu dorobku Okrągłego Stołu i transformacji politycznej.

To nie Gruewski jako pierwszy wskazał Sorosa jako tego, który stoi za kolorową rewolucją w Macedonii, lecz czołowy włoski polityk, Luca Volontè, były przewodniczący chadecji w Radzie Europy. 27 kwietnia 2016 na łamach „Illusidario” opublikował on obszerną analizę dotyczącą próby zamachu stanu w Macedonii. Według Volonte kryzys imigracyjny pokazał, że Bałkany pełnią krytyczną rolę dla Europy. W interesie Zachodu jest, by te kraje były stabilne i współpracujące. Podgrzewanie ze strony zachodu kolorowej rewolucji w trakcie kryzysu imigracyjnego jest skrajnie nieodpowiedzialne. Za wybuch rewolucji odpowiadają środowiska finansowane związane bezpośrednio lub pośrednio z Sorosem i jego Open Society. Wskazywał, że główni aktywiści oraz media kolorowej rewolucji związani są z kapitałami Sorosa. Opozycja nie jest zainteresowana rządami prawa czy uczciwymi wyborami, gdyż od długiego czasu nie jest w stanie ich wygrać. Dekada rządów Gruewskiego przyniosła jeden z największych wzrostów gospodarczych w Europie. Według danych Banku Światowego wszystkie wskaźniki dotyczące spraw społecznych, zdrowia i edukacji znacząco wzrosły. Dlatego opozycja gra jedynie na permanentny protest i możliwie długie odsuwanie wyborów, które najpewniej oddadzą władzę Gruewskiemu. Opozycja urządza protesty pod flagami UE, choć to Gruewski jest prozachodnim politykiem. Hipokryci zarzucają Gruewskiemu korupcję i brak przejrzystości, choć według Transparency International Macedonia dobrze się w tych kwestiach prezentuje na tle Bałkanów, lepiej niż Bułgaria, która jest UE, i lepiej niż Albania, która jest w NATO. Głównym postulatem Volonte było zachowanie czerwcowego terminu wyborów. Niemcy wymogły jego przesunięcie na grudzień.

więcej: Soros i najbardziej przemilczana kolorowa rewolucja [1]

Podziel się!