Krzysztof Pieczyński o mocy kreacyjnej Słowa, Esencji-Miana i o Symbolach – Wijozowia/Filozofia Wolnego Człowieka (Łomża 8 11 2016)

Krzysztof Pieczyński o mocy kreacyjnej Słowa, Esencji-Miana i o Symbolach

k pieczynski

Puszczam materiał ze spotkania w Łomży gdyż Krzysztof Pieczyński mówi z sensem o sprawczej mocy Słowa i Symbolu oraz o innych sprawach. Puszczam to mimo , że uważam, że sojusz z KODem Sorosa nie wyjdzie na dobre ani jemu samemu, ani sprawie jaką głosi. Ten film jest pouczającym przykładem także tejże jego błędnej drogi. Ludzie spędzeni na ten jego wykład przez KOD oczekują czego innego, czemu dają żywy wyraz. W końcu pan Krzysztof pod naporem sytuacji i głupich pytań z sali ulega destrukcji na naszych oczach. Jest to w dużym stopniu autodestrukcja na własne życzenie. Kiedy się wchodzi w to towarzystwo płaci się brakiem autentyczności – człowiek zapada się w wytworzonym przez KODersów Teatrze Absurdu, a licznie zebrana widownia okazuje się bardziej zainteresowana winkiem i zakąską na zapleczu niż wykładowcą i jego prze-głębokim ględzeniem. Co innego gdyby zademonstrował, jak się szybko przeładowuje kałacha – to w sam raz dla nich. Obawiam się,  że pan Pieczyński został „kupiony” przez yetysyńki establiszmęt.

Nie wiem czy jego angaże do ról aktorskich w serialach idą w parze z jego zaplanowaną na zimno karierą  i „kreacją na proroka korzystającego ze Słowiańskich Korzeni”. Kreacja ta odbyła się w Czerwonych Mediach (GW,TVN,Superstacja, Newsweek), ale i NTV udzielił panu Krzysztofowi swojej anteny, i dał mu tym samym  szansę na zmianę tej drogi w kierunku Ruchu Wolnych Ludzi. Jak na razie nie skorzystał z tego. Nie oceniam go, lecz obserwuję.

Życzę mu powodzenia w tej części jego działania, gdzie wyzwala ludzi. Z wielu materialistów jak i z wielu katolików może uczynić Wolnych Ludzi, ale równie dobrze może ich zwieść w KODerskie Zadymy, które jak każdy Polak wie są żałosne, absurdalne, budzą powszechne politowanie i nie mają w Polsce żadnej przyszłości. Jak i sam KOD zresztą, tak jak nie ma jej PO, NowoPO, Soros i jego kluby zwane Fundacjami, GW, TVN itp. 

Czytaj dalej

Na Nowy Rok/God 7526 – Johfra Bosschart

Na Nowy Rok/God 7526 – Johfra Bosschart

fbf89e478d4921e4fa3d91fea8efb705

Jak co roku w okresie świątecznym publikuję więcej sztuki. Sztuka ponoć łagodzi obyczaje. Tak – jeśli to nie jest sztuka bezmyślna. Takiej staram się tutaj nigdy nie prezentować. Nie zaniedbujemy sektora artystycznego. Dużo miejsca poświęcamy każdego miesiąca w Aktualnościach na Bocznym Pasku słowiańskiej muzyce/hudbie, także muzyce całego SIStanu, czyli dawnych ziem Królestwa SIS od Atlantyku (Wątlądstyku) do Pacyfiku zwanego Oceanem Spokojnym (Okołonas Spokojny), a także po Wielki Ocean Południowy, Indyjski (Morze Jurzne/Jugijskie-Windyjskie-Południowe). Mniej jest jednak sztuk plastycznych. Grudzień, JEDEN Z NAJCIEMNIEJSZYCH  MIESIĘCY ROKU, SPRZYJA NADRABIANIU TYCH ZALEGŁOŚCI. 

Czytaj dalej

Niemiecka antylechicka propaganda Turbo-Salonu kontratakuje z Newsweeka!

newslech1 newslech2

Pisałem już kilka tygodni temu, że hasło TURBOSŁOWIANIN/TURBOSŁOWIANIE zostało ukute na użytek Zagończyków Sorosa przez nie byle jaką firmę reklamową z międzynarodowymi filiami. Ma ona też oczywiście filię w Polsce, a propagandyści światowej banksterki mają u nas w Polsce „swoje media”. Są to media polskojęzyczne, ale kieruje nimi banksterski międzynarodowy kapitał. Powszechnie wiadomo, że jednym z tych mediów jest Newsweek.

Tych ludzi, którzy myśleli, że Polska na zawsze pozostanie ich Dojną Krową, Dojną Krową Banksterki Światowej, Dojną Krową Zachodu i Moskwy, Dojną Krową Rodzimej Uwłaszczonej Nomenklatury PZPR/WSI przeraża odrodzenie świadomości Polaków. Według nich Polacy na zawsze mieli pozostać ich Niewolnikami zamkniętymi w kokonie neokolonialnej narracji sprzedawanej im z polskojęzycznych tub propagandowych, niczym kolorowe paciorki Pigmejom z Czarnego Lądu. Ci ludzie i ich ośrodki decyzyjne znajdują się obecnie w stanie najwyższej frustracji i skrajnej paniki.

Tak jak pisałem, przeraża ich możliwość odzyskania przez Polskę podmiotowości, ale nade wszystko boją się Ducha Wolności  promieniującego z Serca Świata do Europy, Moskwy i gdzie indziej. Dlaczego? Czyżby ci krzewiciele „wolności” zrozumieli, że oto WOLNOŚĆ nadchodzi nieubłaganie i puka, w Polsce i na całym bożym świecie, do drzwi ich skarbczyków, ich zbudowanych na wasalnej zależności biznesików, ich pożal się boże lemingowskich gazetek i telewizorni, do ich opartych o obce pieniądze wydawnictw, do nowo-mieszczańskiego zaścianka!

Tak kochani Warszawscy Ignoranci, kończy się WASZ lansowany za cudze srebrniki Wszechświat Ułudy, WASZA fałszywa kreacja rodem z Matrixa, kreacja którą braliście za Doskonałą Rzeczywistość. Kończy się ona nieodwołalnie, bo z obrazem Prawdziwego Świata miała (i ma!) tyle wspólnego co cyrkowy pokaz iluzjonistyczny odgrywany w gabinecie krzywych luster.

newslech3

newslech4

Czegóż można spodziewać się po Autorze artykułu, nie potrafiącym poprawnie zacytować nazwiska osoby, o której poglądach z taką emfazą się rozpisuje?

Czy można oczekiwać z jego strony merytorycznej dyskusji, odwołania się do naukowych faktów, rzetelnego dialogu?

Czy można spodziewać się po takiej osobie czegoś więcej niż czysto propagandowych pseudoargumentów i banałów głoszonych z wyżyn urojonych nienaruszalnych autorytetów „naukowych”?

Czy można spodziewać się po nim jakiejkolwiek samodzielności od zaściankowego, warszawskiego Trubosalonu?

Czy ten niechlujny propagandysta trzymanego na krótkiej smyczy przez banksterkę cyber-czasopisma, dowodzonego przez Tomasza Lisa, potrafi użyć dla poparcia swoich tez jakichkolwiek naukowych cytatów, lub narzędzi?

Czy artykuł w znanym z czystej propagandy i licznych nadużyć w stosunku do prawdy medium jakim jest Newsweek może wyjść w jakikolwiek sposób poza czysto  propagandową retorykę?

Żeby ta uprawiana przez Newsweek pseudokrytyka – np. Mitologii Słowian – stała się faktyczną krytyką musieliby Ci Intelektualni Bidule z niemieckiego polskojęzycznego czasopisma przebrnąć przez ponad 2000 artykułów na moim blogu, z których kilkaset to artykuły innych autorów niż Białczyński opartych  na naukowych źródłach, ponad setka zaś jest popularyzacją poglądów naukowców pracujących w awangardzie światowej nauki współczesnej, prawdziwych autorytetów naukowych z całego świata. Musieliby też przebrnąć przez setki przypisów źródłowych w tejże Mitologii Słowian i przez całą bibliografię jaka posłużyła do odtworzenia tejże mitologii.

Oto test dla was, tanich propagandystów XIX wiecznej nauki nacjonalistycznej Bismarcka i późniejszej niemieckiej „nauki” Kossiny i Goebbelsa, prawdziwe wyzwanie – Zaprzeczcie merytorycznie osiągnięciom współczesnej światowej nauki w dziedzinach archeologii, lingwistyki, genetyki, historii, czy antropologii. Zmierzcie się ze światowymi naukowcami, przedstawcie im argumenty. Oni je przyjmą, zapewniam was! O ile będą to argumenty rzeczywiście nie do podważenia.  My – Turbosłowianie, czekamy!

Tym wszystkim, którzy przeciw Polakom usiłującym odkłamać historię Polski i żądającym rzetelnego jej przedstawiania w podręcznikach szkolnych, w artykułach prasowych oraz programach telewizyjnych i wystąpieniach medialnych używają dzisiaj określenia Trubosłowianie i uprawiają kampanię oszczerstw (tak naprawdę małpując tę hucpiarską  akcję kierowaną przez międzynarodową banksterkę) chcemy powiedzieć, że jak stado baranów pozwolili się  wmanipulować w NIEMIECKĄ PROPAGANDĘ NEWSWEEKów, ONETów, INTERII, TVNów, Gazet Wyborczych  i innych mediów, które prowadzą zaplanowaną antypolską kampanię wymierzoną w naszą wolność, w odrodzenie świadomości korzeni rodowych Polaków  i w odrodzenie Wolnej Polski.

„Najpierw będą cię ignorować, potem będą się z ciebie śmiali, potem będą cię opluwać, a później okaże się że zwyciężyłeś” – Mahatma Gandhi

Ignorowali nas, potem śmiali się z nas przez kilka lat, teraz nas opluwają – już od jakiegoś czasu –  więc…?!

Czytaj dalej

Wielka Lechia Odrodzona!

Wielka Lechia Odrodzona!

flaga-lechiiWielka Lechia, Haria-Aria, Wenedia-Wędia zostały odrodzone w umysłach i świadomości Polaków!

Machina wymierzonej w Polskę-Lechię banksterskiej propagandy nabiera rozpędu na tzw. Wschodzie i na sprzężonym z nim w jeden antypolski front tzw. Zachodzie. Manipulanci spod Czarno-Czerwonej Flagi, spod Herbu „Pan-Niewolnik”, Słudzy Pasożytów – podejmują rozpaczliwe próby zniewolenia Odrodzonej Świadomości Polaków.

Bądźmy gotowi na najbrutalniejsze ataki propagandy i akty fizycznej przemocy. Banksterskie media toczą antylechicką krucjatę próbując nakręcić w Polsce spiralę nienawiści i stłumić Polski Płomień Wolności promieniujący z Serca Świata.

Dla Wolnej Polski, dla Wolnych Polaków, dla Wolnych Ludzi najbliższy czas to czas wielkiej próby. Niezbędna jest Żelazna Dyscyplina, Dalekowzroczność, Nieugiętość, Odwaga i Odporność na prowokacje i kłamstwa antypolskiej propagandy.

Nie ma takiej siły na Świecie, która byłaby zdolna zawrócić NAS z drogi Odrodzenia Ojczyzny w Pełni Wolnej i Suwerennej, z drogi Przyjaźni i Współpracy z Narodami Wielkiej Lechii, z Narodami  Rzeczpospolitej Szlacheckiej, z Narodami Międzymorza.

Najlepsze co możemy zrobić i co powinniśmy w tym trudnym czasie, to głosić nieugięcie nasze racje i poglądy, demaskować prowokatorów i propagandystów obcych ośrodków władzy, piętnować zdrajców, stojąc na Straży Prawdy cierpliwie prostować banksterskie kłamstwa oraz ignorować ignorantów. 

Czytaj dalej

Jacek Jarmoszko – Polsko-irańskie dziedzictwo językowe, czyli przyczynki do mitu o sarmackich korzeniach Polaków w świetle badan językoznawstwa historyczno-porównawczego (Kwartalnik Językoznawczy 2011)

Jacek Jarmoszko – Polsko-irańskie dziedzictwo językowe

Tylko dwie uwagi:

1. Jest to tekst archiwalny, więc pewne ustalenia tutaj poczynione mogą się nam wydać dzisiaj oczywistością lub możemy je uznać za niewystarczająco odważne. Przypominam, że artykuł pochodzi z czasów (2010/2011), kiedy ogłaszano dopiero pierwsze wyniki badań genetycznych i formułowano pierwsze teorie na temat przebywania Prasłowian w Europie od 10.000 roku p.n.e. Sprawa wspólnoty genetycznej Scytów, Sarmatów i Polaków oraz kujawskiej ojczyzny mutacji podrzędnych głównej aryjskiej haplogrupy Y-DNA R1a (w tym scytyjskiej Z93)  były nieznane.

2. Cieszy fakt, że Autor oddał Ignacemu Pietraszewskiemu to co mu się od początku należało – Pierwszeństwo, czyli odkrycie bliskiego związku staroperskiego/scytyjskiego języka Awesty z językami słowiańskimi, a w tym najbardziej bliskiego związku z językiem polskim.

jar0 jar1 Czytaj dalej

RudaWeb: Koniec głagolicowych dyrdymałów

glagolica-2

Przez stulecia wmawiano kolejnym pokoleniom Słowian, że swoje pierwsze pismo zawdzięczają greckim mnichom. Dokładniej Cyrylowi, który sam miał stworzyć nowy alfabet, by przetłumaczyć Ewangelię z greki na słowiański. Dowodzono, że podobieństwo niektórych liter greckich i głagolicowych to właśne dowód na taki zabieg. Wszystko jednak wskazuje na to, że było wręcz odwrotnie. To pismo słowiańskie stało się źródłem dla pisma greckiego i nie tylko tego jednego.

Pisaliśmy już o odkryciach takich, jak najstarsze pismo ludzkiej cywilizacji i o odszyfrowanych inskrypcjach Filistynów. Kolejnym dowodem na rodzime pochodzenie pisma słowiańskiego jest praca Pawła Serafimowa, która analizuje genezę głagolicy głównie na gruncie śladów bułgarskich. Polskie tłumaczenie tego opracowania pochodzi ze strony falkonidas. Serafimow zauważa: „Propozycja, iż greckie pismo mogło mieć wpływ na głagolicę – święte słowiańskie pismo – jest kusząca, ponieważ Cyryl, któremu przypisujemy stworzenie głagolicy urodził się w greckich Salonikach. Jest także 8 liter dziewięciowiekowego greckiego pisma kursywnego, które było wprowadzane stopniowo w Grecji w czasie IX w. n.e. po tym jak pismo uncjałowe było używane w oficjalnych dokumentach i korespondencji, to pokazuje jednocześnie pewne podobieństwa do ich głagolitycznych odpowiedników. Te litery to: δ, γ, ω, ε, ρ, ο, θ, ϕ (delta, gamma, omega, epsilon, rho, omikron, theta i phi). Także parę hebrajskich znaków: ש , ר , ף , ב , א (a, b, p, r, š) ukazuje pewne podobieństwa ze swoimi głagolitycznymi odpowiednikami. Pozostałe pisma orientalne nie oferują żadnych znaczących dopasowań. Koptyjskie litery kopt (shei, hori, ti) ukazują podobieństwa z głagolicowymi Ⱋ, Ⱈ, Ⰰ (št, h, a) a samarytańskie litery samar (š, r, m) mogą przypominać głagolicowe Ⱎ, Ⱃ, Ⱋ (š, r, št).”

Czytaj dalej

(Archiwum): Andrzej Puchalski i Janusz Kuliński – Piotr Włost sprowadza Cystersów do Polski – Historia prawie prawdziwa + O tymże obrazie Jana Matejki

Andrzej Puchalski/Janusz Kuliński – Piotr Włost sprowadza Cystersów do Polski

a-800px-matejko_piotr_wlostowic

Jan Matejko, nasz narodowy historyk, który opowiada i utrwala historię Polski w obrazach, upamiętnił kiedyś, a właściwie w 1888 roku taką chwilę:

W centrum obrazu, na tronie siedzi potężny mężczyzna w podeszłym już wieku, odziany w szaty królewskie, trzyma w ręku klucz, który podaje opatowi w cysterskim habicie. Brodata twarz osłania cień przeżyć które musiały go spotkać. Jedno widoczne oko pokryte jest bielmem, tak jakby był niewidomym. Obok, po prawej stronie siedzącego mężczyzny wpatrzona w niego młoda kobieta. Niedaleko niej stoi biskup z rozłożonymi rękoma w których trzyma pastorał w lewej i kadzidło w prawej, do którego diakon sypie bursztyn. W X w. przyjmuje się zwyczaj okadzania ołtarza podczas poświęcenia kościoła, później zwyczaj ten wejdzie do liturgii przygotowania darów. Piękna jest symbolika spalającego się kadzidła które samo stoi na postumencie. Dym z tego kadzidła w nienaturalny sposób się załamuje i leci prosto do rycerza siedzącego nad rannym, chorym pielgrzymem. Ten rycerz – zakonnik odziany jest w biały płaszcz z czerwonym krzyżem. Tuż za nim stoi uzbrojony rycerz, który w ręce dzierży tarczę z czerwonym Gryfem, herbem Gryfitów. Naprzeciwko niego, wpatrzony gdzieś w przyszłość, jedną ręką opartą o filar stoi Budowniczy Kościoła. Budowniczy przyciska do piersi Cyrkiel i Węgielnicę. Za mężczyzną dającym opatowi klucz stoi rycerz z powiewającą flagą na której znajduje się biały łabędź na czerwonym tle.

Czytaj dalej

Ościsłowo: Czy Minister Kultury powstrzyma Jeźdźców Apokalipsy tańczących na grobach naszych pogańskich przodków sprzed 5500 lat?!

Ościsłowo: Czy Minister Kultury powstrzyma Jeźdźców Apokalipsy tańczących na grobach

Ościsłowo 26 grudnia 2016:

 Odkryto kolejnych 15 Piramid Kujawskich sprzed 5.500 lat (Kultura Pucharów Lejkowatych Y-DNA hg R1a) oraz kilkanaście kurhanów kolistych sprzed 3.000 lat (kultura łużycka Y-DNA hg R1a1a). Każdy z kurhanów KPL ma długość 70. metrów, identycznie jak te już znane z Wietrzychowic. Czy zostaną zrównane z ziemią jak setki poprzednich kurhanów i nadal będziemy mówić, że Polska była w starożytności rzadko zaludnionym terenem zamieszkałym przez buszmenów, a nie miejscem kwitnącej cywilizacji wyprzedzającej Sumer i Egipt o całe stulecia?

W tytule artykułu Wprost.pl jest nieścisłość, by nie powiedzieć grube przekłamanie – Budowa kopalni, czyli rozwalanie grobów Naszych Przodków, zostało tylko chwilowo wstrzymane, a pan minister kultury Piotr Gliński może to kopanie gigantycznej dziury w ziemi jednym podpisem uruchomić na nowo! Zagrożone jest unikatowe świadectwo Naszego Dziedzictwa Kulturowego z głębokiej starożytności! CB

642d4c5dc6bf4ca1a407e67a4c64
Budowa problematycznej kopalni wstrzymana. Powodem unikatowe odkrycie archeologiczne
Maszyny kopalni węgla brunatnego w Koninie / Źródło: Wikimedia Commons / Anna Weronika Brzezińska

Czytaj dalej

Porozmawiajmy TV: Farah Yurdozu – O pochodzeniu Turków z Mu, Mickiewiczu, Reptilianach i korzeniach ludzkości w Syriuszu (Odcięta Noga Byka część 6)

Farah Yurdozu – O pochodzeniu Turków z Mu, Mickiewiczu, Reptilianach, Syriuszu

mu1

Pani Farah Yurdozu mówi o ludzie Gokan Turk, który jest protoplastą Turków. Jak wiadomo Turcy pochodzą z Królestwa SIS, a podania Scytyjskie (Skołockie) mówią, że stali się oddzielną nacją w Wielkim Stepie po tym jak wypowiedzieli posłuszeństwo Hunom-Heftalitom, czyli Białym Hunom, Guniom Hakownikom.  Kim byli Hunowie i Hunowie Biali? Wywodzili się z wieloplemiennej Konfederacji Xiongnu. Przywódczy lud Xiongnu nazywał się Kuszan – po słowiańsku Koszanie. Stworzyli oni w Indiach Zachodnich nad Gangesem (Gęgawą) Królestwo Koszan/Kuszan. Jest to nazwa podobna do MIANA tych wojowników ARYJSKICH, którzy podbili Indie – Koszetyrsów, później zwanych Kszatrijami.

Czytaj dalej

Georgij Gurdżijew, Bractwo Zorzy (Sarmung), Orion , Piramidy, Wijnyks/Feniks i Boże Narodzenie (Odcięta Noga Byka część 5)

Georgij Gurdżijew, Bractwo Zorzy (Sarmung), Orion , Piramidy, Wijnyks/Feniks
Syriusz-Pas-Oriona-Hyady-Plejady55

Linia biała przez Prima Hiad – do podstawy Plejad (Electra-Merope), Linia żółta do Dyszla Plejad (Atlas) przez Nozdrza Byka.

Przytaczam całe trzy rozdziały z książki ADRIANA G. GILBERTA „MAGOWIE. TRZEJ KRÓLOWIE NAUCZYCIELAMI JEZUSA” nie po to żeby powielać bzdurne i całkowicie nieprawdziwe podanie o istnieniu Mojżesza i Jezusa z Nazaretu oraz o jego świętości, a tym bardziej boskości, lecz po to by pokazać głębokie ezoteryczne zakorzenienie wiedzy Georgija Gurdżijewa oraz prawdę o Bractwie Zorzy – Sarmoung/Sarmung. Ważne w tym tekście jest wszystko to co nie odnosi się do legendy Jezusa czy Mojżesza bezpośrednio, lecz to co jest w niej zawarte w kontekście naszej wiedzy współczesnej, która powoduje że widzimy te postacie we właściwym świetle, chociażby sprowadzając je do ludzkiego wymiaru, a tym bardziej kiedy podstawiamy pod całą opowieść jezusową, wiedzę na temat Nieba Gwieździstego i tego co owa baśń wigilijna symbolizuje. Myślę, że czytając ten tekst możemy z pożytkiem dla własnej wiedy dotrzeć do korzeni wielu spraw, które nas obecnie interesują i są ważne dla naszego dochodzenia do prawdy. Dla nas szczególnie istotny jest rozdział 6 i 7 tej książki.

 Czy można przestać być maszyną?

Jego naukami interesowali się Peter Brook i Jerzy Grotowski. – Człowiek nie żyje naprawdę, ale reaguje jak automat, do którego wrzuca się monety – twierdził. – Musi się z tego stanu wyzwolić. O Georgiju Gurdżijewie, ćwierć Greku, ćwierć Rosjaninie,  pół Armeńczyku, mistyku i badaczu wschodnich tradycji religijnych pisze Roman Pawłowski


Czytaj dalej

Porozmawiajmy TV: Tadeusz Mroziński – Głagolica i precesja (część2)

Tadeusz Mroziński – Głagolica i precesja (część2)

precesja

Waga i tajemnica głagolicy to rzecz niedoceniona w badaniach nad przeszłością i nadal obecnie traktowana nieco po  macoszemu w przyglądaniu się Słowiańszczyźnie. Może dlatego, że jest to wiedza trudna, wiedza o przekładaniu się fraktalu Tego Na Górze, na fraktal dźwięku, mowy i zapisu, swoiste przymioty Człowieka, Najdoskonalszego Tworu Obecnej Ewolucji  na Matce Ziemi.  Badacze tej dziedziny mają jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Mam nadzieję, że ten Najdoskonalszy Twór Ewolucji nie unicestwi siebie i naszego świata nim oni skończą swoje badania. Ale bez żartów, sprawa jest poważna. Do jednych z najlepszych należą Tadeusz Mroziński i Jacek Greczyszyn, czy Krzysztof Słupianek. Od czasu do czasu popularyzuję tutaj ten temat i nieustannie żałuję, że wciąż nie mam wystarczająco dużo czasu żeby się tym zająć. Będzie to jednak niezbędne przy opracowaniu Księgi Tanów, którą to robotę już rozpocząłem – a to dlatego, że nie da się opowiadać o porach roku, zjawiskach w Przyrodzie i ich czczeniu obrzędowym bez powiązania tego z kalendarzem, a więc z ruchem na Niebie Gwieździstym i tajemnicą taj – głagołem – świętą mową i świętym zapisem – głagolicą. Czytaj dalej

RudaWeb: Aryjska droga z Lechii do Indii

Aryjska droga z Lechii do Indii

lechiaariaindia_2

6 tysięcy lat temu w Europie Środkowo-Wschodniej kwitła cywilizacja obejmująca ziemie obecnej Polski. Jej twórcami były ludy, które w osiągnięciach techniki przewyższały Egipt i Sumer. Zainicjowały cywilizacje Europy, Azji Środkowej i Południowej. Ta Kultura Matka została zapomniana przez swoich późnych potomków. Dalej pozostawałaby ukryta, gdyby nie rozwój nauk przyrodniczych, odkrycia archeologii i przebudzenie Słowian w XXI w. n.e..

Eksplozja, o której mowa, nie była jednak skutkiem interwencji jakichś kosmitów. Poprzedził ją rozwój cywilizacji protosłowiańskiej w basenie Dunaju. Cykl kultur starczewskich (ze słynną już wińczańską) zaczął się około 9 tys. lat temu. Około pół tysiąca lat później pierwsze rolnicze społeczności Europy wkroczyły na tereny dzisiejszej Polski. Na początku IV tysiąclecia p.n.e. stworzyły pierwsze miasta. Przykładem takiego ośrodka były Bronocice w Dolinie Nidy.

Czytaj dalej