Rafał Orlicki: Wolność dla Trynkiewicza – owoc Magdalenki i Okrągłego Stołu!

ostatnia aktualizacja 18 02 2014

170px-Jakub_Berman_Polish_CommunistJakub Berman

1.   Trochę prawdziwej historii

 

W Polsce, karę śmierci oraz dożywocie, przewidywał do 1970 r. kodeks karny z 1932 r., jak również obowiązujący od 1970 r. kodeks karny PRL, w którym dożywocia już nie było, a jedynie kary do 15 lat więzienia i 25 lat więzienia lub kara śmierci.

Mimo ciężkich kar dla morderców, w 1983r. gen. Wojciech Jaruzelski udekorował medalem Krajowej Rady Narodowej, wielokrotnego zbrodniarza, szefa UB – Jakuba Bermana, byłego „członka Komisji Biura Politycznego KC PZPR ds. Bezpieczeństwa Publicznego, nadzorującej aparat represji stalinowskich w Polsce, współodpowiedzialnego za zbrodniczą działalność Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, koordynującego przygotowywanie licznych procesów politycznych, prześladowania kilkusettysięcznej rzeszy członków AK, BCh i NSZ, kierującego ideologią partii komunistycznej oraz aparatem terroru”. (źródło: Wikipedia). Wcześniej, pozornie tylko wykluczonego w 1956r z szeregów PZPR na fali partyjnego antysemityzmu, za jego jak to łagodnie nazwano; „niegodne metody śledcze”, gdyż był jak inni tego typu doświadczeni w walce z opozycją UB-ecy, dalej wykorzystywany w roli doradcy, przez władze partyjne.

Czytaj dalej

W 25 rocznicę Okrągłego Stołu – Olimpijski Taniec Czerwonych Pająków!

Okragly_Stol_1989Obudziłem się wczoraj o czwartej w nocy a w uszach grzmiały mi wciąż i odbijały się donośnym echem, jak koszmarna czkawka, słowa, które przetoczyły się przez ekrany wszystkich polskich telewizji i zdania, które przeczytałem przez ostatnie dwa dni we wszystkich możliwych polskojęzycznych portalach.

Obudziłem się z krzykiem – wiem to, bo mój pies BOLO, był cały zjeżony i próbował mnie reanimować ciepłym, wilgotnym językiem. Czegoż to nie powiedziano, czegóż nie napisano, któż to nie zabrał głosu na temat tego nieszczęsnego mebla. Walnęły na nas lawiny słów wytoczonych niczym brudna piana z ust „autorytetów”, niczym sterta śmieci, żeby już nie powiedzieć inaczej, ostrzej. Toczono wspominki, nadawano na wszystkich kanałach filmy, chwalono się i poklepywano, zarzucano nas tysiącami obrazów z tego wiekopomnego momentu historycznego.

Zastanawiałem się jak ja oceniam to wydarzenie i co miałbym powiedzieć na jego temat ludziom, Polakom, w 25 rocznicę. MILCZAŁEM. Nic nie przychodziło mi do głowy. Zwłaszcza, że Okrągły stół odmieniano na tysiące sposobów i „rzucano” ten „model” jako „koło ratunkowe” w stronę Ukrainy. Przywoływano Ukrainę i stawiano Polskę i Pinokia za wzór, a tamtejszą prawdziwą rewolucję rozlaną po ulicach Kijowa ukazywano w jak najgorszym świetle. 

Żeby się uspokoić i jednak jeszcze trochę pospać postanowiłem poczytać książkę dla dzieci. Pod ręką leżały  „Nowe przygody Baltazara Gąbki i jego Kompanii”. Trochę mnie zaniepokoił podtytuł – Tom 1 -„Na tropie Czarnej Dziury”. No tak pomyślałem, przecież żyjemy w Czarnej Dziurze, w polskojęzycznej wersji Matrixa, więc co mnie dziwi w tym potoku informatycznym i ogłupiającym słowotoku na temat Okrągłego Stołu?

 

Książka otwarła się sama na stronie 408! Przez chwilę nie mogłem uwierzyć w to co czytam, ale po chwili dotarło do mnie, że już na temat Okrągłego Stołu i tego co o nim myślę napisałem Wam dawno, wszystko. Wszystko tam, w tej książce na ten temat JEST!

Czytaj dalej

Dzisiaj zaczynam edycję Polskiego Łącznika

Dzisiaj zaczynam edycję Polskiego Łącznika – to bardzo dziwna książka, która bardzo obraziła i zdenerwowała opozycjonistów z kręgu Gazety Wyborczej w chwili, kiedy została opublikowana w 1990 roku w Gazecie Krakowskiej.

Zdenerwowała ich do tego stopnia, że zablokowali jej wydanie w Wydawnictwie Literackim – na etapie, kiedy była już złożona – a więc po składzie i korektach oraz po akceptacji okładki. Widząc że krakowskie środowiska związane z Bezpieką III Rzeczpospolitej i nowymi służbami ministra Kozłowskiego skutecznie blokują druk książki próbowałem ją także wydawać w Londynie, przez znanych działaczy opozycyjnych  związanych z Wydawnictwem Aneks i samego Aleksandra Smolara – dziś znanego głównie z Fundacji Batorego.

Czytaj dalej