Rafał Jakubowski – Przełom w badaniach nad wierzeniami Słowian
Badania prowadzone przez Praźródła, inaczej niż dotychczasowe 200 lat dociekań w temacie wierzeń słowiańskich dają szansę rekonstrukcji zniszczonej kultury i religii słowiańskiej.
Próbki DNA ze starożytnej cegły
Od Poli Dec
„Z cegły, liczącej prawie trzy tysiące lat, udało się pobrać fragmenty DNA roślin – informują naukowcy na łamach „Nature Scientific Reports”…
….. Dzięki napisowi na cegle możemy ją stosunkowo precyzyjnie datować. Oznacza to, że cegła służy jako kapsuła czasu, dokumentująca bioróżnorodność” – opisuje współautor artykułu, Troels Arboll z Uniwersytetu Oksfordzkiego (W. Brytania).
…. Zdaniem naukowców metoda może być powszechnie stosowana w celu poznawania specyfiki fauny i flory w odległych czasach. (PAP)”
Ta wykonana z powodzeniem pierwsza tego rodzaju analiza genetyczna oznacza de facto wielki przełom w archeogenetyce. Sama możliwość zebrania kopalnego DNA z przedmiotów pochodzących z odległych epok (prawie 1000 lat p.n.e.) i przebadania tego DNA do identyfikacji rodzajowej roślin i gatunkowej zwierząt oznacza również szansę na głębszą analizę DNA, taką która pozwoli w przyszłości określić z tak wyizolowanych nano-śladów cechy osobnicze DNA – indywidualne cechy DNA danej rośliny, zwierzęcia, a przede wszystkim człowieka. Każda znana nam na Ziemi forma życia komórkowego posiada DNA – teoretycznie więc można je odczytać w całości z pojedynczej zachowanej komórki organizmu.
Jeżeli możliwa jest już dzisiaj identyfikacja archeologicznego / kopalnego DNA roślin i zwierząt jak podano w artykule, to powinna też istnieć możliwość identyfikacji DNA ludzi, którzy zostawili swoje ślady na różnych artefaktach prehistorycznych. Podobne badania prowadzi się współcześnie powszechnie w dochodzeniach kryminalistycznych, gdzie wykorzystuje się dane o DNA w procesach sądowych przy najpoważniejszych przestępstwach zagrożonych najcięższymi wyrokami sądowymi.
Ktoś powie że ponosi mnie fantazja, ale nie raz już bywało, że pomysły s-f i niepozorne odkrycia stawały się przełomowymi wynalazkami lub otwierały pole dla nowych metod badawczych w nauce. To odkrycie także ma potencjał by okazać się przełomową technologią (jeśli zostanie rozwinięta, uściślona i wykorzystana interdyscyplinarnie z użyciem AI), która pozwoli wykonać badania DNA w tych kulturach, które stosowały CIAŁOPALENIE. Zebranie ludzkiego DNA z artefaktów tych kultur, przy należytym jego zabezpieczeniu od początku, od odkopania takiego obiektu do jego przebadania mikroskopowego / elektronicznego pod kątem nano-śladów ludzkiego DNA może mieć kluczowe zastosowanie w badaniu etnogenezy Słowian i wszystkich innych kultur o pośmiertnym obrządku ciałopalnym. Gdyby takie zabezpieczone nano-ślady biologiczne ludzkiego DNA udało się wykorzystać do określenia haplogrup to mielibyśmy narzędzie o jakim do tej pory nikomu się nawet nie śniło. Kryminalistyka już dzisiaj opanowała metody pobierania i zabezpieczania śladów biologicznych „sprawców” z różnych przedmiotów i powierzchni, z różnych materiałów. Potrafi to uczynić tak aby ślady zebrane nie były zanieczyszczone śladami DNA osób je zbierających. Mikrobiologia z kolei zna metody powielania / namnażania znalezionych fragmentów DNA, aby nadawało się ono ilościowo do analizy porównawczej.
Skąd pochodzą Polacy? GENETYCY OBALAJĄ POPULARNE TEORIE! Badania DNA
Pokrętne tłumaczenia Figlerowicza i Zespołu mówiące iż Polacy nie byli Słowianami tylko jakimś nieokreślonym co do nazwy ludem podszyte są „poprawnością polityczną” i nie mają nic wspólnego z historyczną prawdą. Już w V wieku p.n.e. i w I wieku n.e. posiadali swoje nazwy wymieniane przez greckich i rzymskich historyków Herodota, Neposa czy Tacyta. Byli to Wenedowie, Nurowie, Budynowie, Scyci i Sarmaci, Burowie, Harowie / Harharianie / Gargarianie i inni Słowianie – z domieszką Skanów w okresie I-IV wiek n.e., czyli Nordyków w czasach tzw archeologicznej kultury wielbarskiej. Ta kultura charakteryzowała się nieswoistym dla obszarów Europy położonych w zlewni rzek Łaby, Odry, Wisły, Bugu, Dniestru, Dniepru. Wagu i Dunaju rytuałem pogrzebowym – grzebaniem zwłok w przeciwieństwie do rdzennych mieszkańców – Słowian – którzy preferowali ciałopalenie. Nazywanie Wielbarczyków mieszanką autochtonów – Słowian i ludności napływowej z „Zachodniej i Północnej Europy”, czyli Skandynawii to pokrętne, niepoważne kłamstwo. Skandynawowie nie są Zachodnimi Europejczykami, ale Północnymi Europejczykami. Na dodatek jak stwierdziło to samo badanie (I. Stolarek) Wielbarczycy przeszli tylko przez ziemie Słowian pozostawiając tutaj nikłe swoje ślady w potomstwie. To są stwierdzenia naukowców z tego samego Zespołu Figlerowicza. Także wiele innych badań genetycznych, w tym również polskich naukowców i zespołów genetyków czy antropologów potwierdza to samo, jak np. prof. Janusza Piontka (antropologia), czy prof. Tomasza Grzybowskiego (genetyka mtDNA i Y-DNA).
W epoce brązu na terenach Polski i Ukrainy odbywały się wielkie migracje
Od Unicorna i Poli Dec
A mnie ciśnie się przy okazji na usta pytanie: Czy istnieje związek, a jeśli tak to jaki, między przedstawionymi tutaj faktami a Bitwą nad Dołężą z około 1300-1200 roku p.n.e., czyli innymi słowy czy te migracje wiążą się z zaistnieniem w latach 1800-1200 p.n.e. wysoko zorganizowanych struktur społecznych zdolnych do wytworzenia organizacji proto-państwowych i to takich żeby wystawić dwie tak potężne armie jak te, które starły się ze sobą nad Dołężą? CB
W epoce środkowego brązu na tereny dzisiejszej Polski i Ukrainy napływały liczne fale migracji – piszą polscy naukowcy na łamach „Nature Communications”. Ich ślady odczytywane są dzięki nowym badaniom genetycznym.
Genetic history of East-Central Europe in the first millennium CE
Od Adriana Leszczyńskiego
Uwagi i ocenę krytyczną zaprezentowanego przez genetyków z Zespołu M. Figlerowicza materiału pozostawiam specjalistom tej dyscypliny oraz osobom bardziej biegłym w temacie i głęboko osadzonym w metodologii (jak choćby ksiądz Stanisław Pietrzak z Tropia i inni). To rzecz pierwsza.
Po drugie – Z mojego punktu widzenia najważniejsza jest tutaj konkluzja o ciągłości genetycznej ludności obecnej Polski (między Wisłą a Odrą i Karpatami a Bałtykiem) co najmniej od Epoki Żelaza do Epoki Średniowiecza oraz o niewątpliwej chwilowej obecności na tych ziemiach w ramach kultury wielbarskiej ludności (konkretnie czynnika męskiego, a więc grup wojowników i eksploratorów) z Danii, Szwecji i Norwegii o Y- DNA I1, oraz o rozwoju liczebności populacji męskiej o hg Y- DNA R1a od starożytności do średniowiecza (od ok 2500 / 2000 r. p.n.e. po XIII wiek n.e.) i jej stopniowej dominacji w populacji miejscowej, jak także stwierdzenie o ciągłej nieprzerwanej obecności kobiecego czynnika – żeńskich linii mtDNA od dawien dawna. Chociaż nie wykluczono tutaj OSTATECZNIE jakiegoś przypływu ludności ze WSCHODU (ZNAD PRYPECI) W VI WIEKU ne, to uznano to za mało prawdopodobne i wymagające dalszych badań – co i tak nie powoduje, że narracja Allochtonistów pozostaje nadal w pełni praw jako wiodąca naukowa hipoteza etnogenezy Słowian w Europie. Właśnie jako taka została w stosunku do Polaków wykluczona i obalona. Szkoda, że te badania nie obejmują całej Słowiańszczyzny, czy choćby terenu dawnej Jagiellońsko-Piastowskiej i Pierwszej Rzeczpospolitej Szlacheckiej, a tylko Polaków z obszaru III RP. Co do całej Słowiańszczyzny musimy polegać nadal na innych szerszych badaniach, których już do tej pory wykonano w genetyce sporo i wypadają one dla nas pozytywnie. Słowianie są obecni w Europie co najmniej od czasów Kultury Ceramiki Sznurowej, albo od czasów Kultury Vincza. Zwracam uwagę na wciąż istniejącą podstawową trudność wymienioną w tekście jako bardzo istotną przez autora – Obrządek Ciałopalny, który uniemożliwia dokonanie badania dla całej populacji, a ogranicza je wyłącznie do reprezentantów ludności przybyłej ze Skandynawii i tej miejscowej która Obrządek Grzebalny przyjęła.
Po trzecie wreszcie – Te badania ostatecznie i całkowicie potwierdzają przedstawioną przeze mnie w Księdze Tura (WYDAWNICTWO BARAN&SUSZCZYŃSKI, KRAKÓW, 1999) i następnie w Księdze Ruty (WYDAWNICTWO SLOVIANSKIE SLOVO, MUCHNICE Nowe, 2013) – HISTORIĘ SŁOWIAN LECHICKICH (ZACHODNICH) i częściowo także WSZYSTKICH SŁOWIAN (także Wschodnich i Południowych) w EUROPIE OD STAROŻYTNOŚCI PO ŚREDNIOWIECZE. Zwracałem tam wielokrotnie uwagę, że plemiona czy też ludność określana jako Goci, czy Wandalowie miała charakter mieszany słowiańsko-skański (w żadnym wypadku nie germański/niemiecki) z wyraźną przewagą pierwiastka miejscowego słowiańskiego. Ten czynnik słowiański będący w zdecydowanej przewadze podkreśla nadal stwierdzenie o powszechności w Centralnej Europie i nieprzerwanym praktykowaniu obrządku ciałopalnego od czasów Kultury Ceramiki Sznurowej po 966 rok, albo i nawet od czasów wcześniejszych.
Polecam użycie tłumacza Google z angielskiego – tłumaczy już dosyć ściśle.
Oczywiście nie wątpię że Turbogermanie z grupy Allo Allo i układ profesorski który zrobił karierę naukową na allochtonizmie, będzie do upadłego kręcił swoje lody – aż do śmierci swoich autorytetów mających tę samą wartość co autorytet Gustawa Kossiny oraz że propagandowe banksterskie media będą prawdę na temat tych wyników obracać jak zwykle na odwyrt, czyli niczym „kota ogonem”i pisać nadal głupoty o turbosłowiańskiej pseudonauce. W tym układzie – jeśli te media i naukowcy tego kręgu się nie opamiętają – nie pozostanie nam nic innego jak przyjęcie M. Figlerowicza i jego Zespołu do naszego zacnego Turbosłowiańskiego Grona.
Uczynimy to z wielką przyjemnością bowiem z każdym dniem to Turbosłowiańskie Grono powiększa się o kolejne wybitne osoby, w tym kolejnych profesorów i doktorów, specjalistów z wielu dyscyplin nauki, tak ze świata i z wiodących ośrodków naukowych zachodnich, jak i na szczęście także z Polski.
Czesław Białczyński
Cytuję wikipedie: „Przebadane zostało DNA męskiego chromosomu u szkieletów ze stanowiska w Odrach. Badania wykazały brak typowego dla Normandów genu R1b i I1, znaleziono natomiast gen R1a w typowej dla dzisiejszej Polski, Czech i Łużyc mutacji R1a1a7. Wyniki wykluczyły skandynawskie pochodzenie ludności, potwierdzając ciągłość rodową z zarówno wcześniejszą, jak i późniejszą ludnością”
Dziękujemy pani Ewie Rawicz za – jak zwykle – świetny materiał informacyjny o współczesnych odkryciach i badaniach NAUKOWYCH nad pochodzeniem Słowian i dziejami Starożytnej Słowiańszczyzny. Świetny prezent świąteczny dla wszystkich miłośników prawdziwej wiedzy o naszych korzeniach. CB
W dorzeczach Warty, Odry i Wisły kultura przeworska identyfikowana była przez Tacyta ze Związkiem Lugijskim, który to przekaz pozwala dopatrywać się organizacji politycznej ze wspólnym ośrodkiem kulturowym, rozbudowaną strukturą gospodarczą, a może nawet i siłą zbrojną,
Kto zabił ludzi, którzy zbudowali Stonehenge?
Według najnowszych ustaleń naukowców ludnością która zbudowała Stonehenege byli Staro-Europejczycy o haplogrupach Y-DNA I1 i I2, pochodzący ze Strefy Naddunajskiej, a więc z Kultury Vincza, Starcevo i pokrewnych. Według moich przypuszczeń w budowę tego kompleksu jak i innych na południu Wielkiej Wyspy (Brytanii) zaangażowani byli budowniczowie obwarów – Wenedowie a więc Słowiano-Ariowie, potomkowie mitologicznych Zerywanów , uczestnicy pierwszych wypraw po przybyciu do Nowej Koliby, nad Dunaj i zachodni brzeg Morza Czarnego do Nowej Lęgii. Kręgi megalityczne wskazują swoim zastosowaniem nie tylko na ciągłość konstrukcyjną do rondeli (OBWARÓW), ale także w sensie ideowym także do Gumna z centralnym słupem Stóżarem, jako zegara słonecznego i kosmicznego oraz do kamiennych kręgów kultury Vincza. Pierwsze fazy budowy Stonehenge to IV i III tysiąclecie przed naszą erą. Dlaczego zatem nie odkryto tam szczątków które potwierdzałyby udział Słowiano-Ariów Y-R1a w tych budowlach skoro I2 oraz R1a nad Dunajem tworzyły wspólną kulturę?
Odpowiedź na to pytanie pojawia się już na początku filmu…