Michał Stanisław Głowacki ps. „Świętopełk” (1804 – 1846) – ksiądz zasłużony dla Wiary Przyrodzonej Słowian

Michał Stanisław Głowacki ps. „Świętopełk” (1804 – 1846)

Michał Stanisław Głowacki ps. „Świętopełk” (ur. 1804, zm. 24 maja 1846 w Nowym Sączu) – polski duchowny katolicki, wikary parafii w Poroninie, folklorysta, panslawista i jeden z organizatorów powstania chochołowskiego z 1846 r.

Był absolwentem gimnazjum w Nowym Sączu, teologię studiował we Lwowie, święcenia kapłańskie otrzymał w 1831 r. Początkowo wikariat i posługę katechetyczną odbywał w Nowym Sączu w latach 1831–1833 następnie w Żabnie i Odporyszowie w latach 1833–1837, Żywcu w latach 1837–1842 i wreszcie w Poroninie, gdzie pracował do wybuchu powstania. Znany był wśród górali ze swych kazań wygłaszanych w języku gwarowym.

Jako folklorysta zajmował się zbieraniem pieśni i podań ludowych, między innymi jako pierwszy spisał legendę o śpiących rycerzach w Tatrach.

Czytaj dalej

Rafe „Fýreinheri” Świerczyński – Wiosna wPłynie Lasu

Rafe Fýreinheri Świerczyński – Wiosna wPłynie Lasu

Na Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, dla wszych Słowian wprost z Niebios Gwieździstych

las n 098050871_194a67bda9_b

Rafe „Fýreinheri” Świerczyński – Wiosna wPłynie Lasu*

„Hej, Welesie, wojenniku

czynicielu iskry żarnej,
władco Welu, wilczy Dziadzie,
sielo Ura zalękniony
w płaśniach warnych
spod Run Tynu, w głębi Nawii,
z kładziwy ofiarnej,
uwielczony przez dmy Świstów,
szerzycielu tłoków sławnych,
pieśni gwarnych, kruszców czarnych,
goworz znów nam hajno,
paswij znów jak dawno,
jaro, mokro,
żyzno, twardo.
Niechać wirzy mińcarz lumen
z czestki w leść, tym lotniczym złotem,
kaj Trojeden niesie Włócznię,
twarz skazaną niebia grotem,
dla Dziedzictwa Wiecznej Chwały,
w wecie ze Swarogiem.
Wykluwają Rody więzi wszakie
rujne i zawiłe, wieszcze źrzeby,

ujęte przez ryty gdzie haw niekto żyje.

Sławny lupar moczarowy zamuł ryje
skuty w Siwy rzecządz,
narzekając na dział Swąta
wpierw Tera kalecząc.
Hej, Wołoko, przełóż Krużców,
wesprzyj Sporców, Kładowników,
zawyj w brzegi, poślij wzgórzom
i ze Śląkwą borzą zaczerw
prawa krotłe nasze; wierne,
raźne i we wszędy rwane,
niespożyte, łase, krasne,
drabotliwe, radne, dawne;
wszędybytnym istom, wesym dziwom
u gałęzi Wierzby zwanej Iwą.”
Alaskan Tundra in Autumn, Denali National Park, Alaska

Czytaj dalej

Słowiańska Mantra Jasności Umysłu i Rozpuszczania Złudzeń [BezChaosowania]

Słowiańska Mantra Jasności Umysłu i Rozpuszczania Złudzeń

mantr-slov

Słowiańska Mantra (Agma) ~TRADO ISTRA WESE JARGA LADODEJA~
Mantra (Mądra [Mąd-d-ra]) = Mudra (Modra [Mąd-d-RA]) = Mandala (Mąddała, Jąt-Ra)
TRADO/ТРАДО: Jest to runa- Nauczyciel.
Pomaga rozpoznać zdradę.
Dodaje chęci i sił dla dobrych uczynków
i przykładnego życia

Polecam wszystkim kanał Bezchaosowania na You Tube

Czytaj dalej

Dominia (Dominika Dominiak) – Gayatri mantra (potrójna mudra-mądra-modra Gaji/Gaja/Gaju)

Dominia (Dominika Dominiak) – Gayatri mantra

domdom

 

Bóstwo Kiru – Gaja/Gaj znane też jako Gaik/Maik oraz Maja/Maj, Ruja/Rujewit, Rana-Roja/Runa odpowiada za Kir lata, południa i dojrzewania. Stąd potrójna mantra, zachowana w tradycji wedyjskiej Indii nawiązująca do wiary przyrodzonej Słowia – Ojczyzny Północnej wszystkich Ariów (Hariów-Prasłowian, Istów-Bałtów i Skołotów (Irańczyków/Persów i Hindusów (potomków Koszetyrsów/Kszatrijów i Bramów/Braminów). 

  Czytaj dalej

Blog Gajowy Marucha – Wiesław Janiszewski: Trucizna orężem Zachodu – kiedyś i teraz

Wiesław Janiszewski: Trucizna orężem Zachodu – kiedyś i teraz

 

Warto przeczytać oj, warto! Myślę, że warto nie tylko przeczytać, ale przede wszystkim solidnie podyskutować o tezach autora tekstu, jakie wypływają dla niego z książki Janusza Bieszka „Chrześcijańscy królowie Lechii”. Czy kogoś naprawdę dziwi napastliwość Czerwonej i Czarnej Sotni na tego typu książki. Książki na ten temat były objęte w Polsce Czarną Cenzurą przez 1050 lat, a Czerwoną Cenzurą przez ostatnie 70 lat. Zatem jest oczywiste, że wściekły atak idzie obecnie z samego centrum, z Watykanu poprzez jego filie polskie i przynależące do nich „z ducha i duszy” media. Nie dziwi też skowyt i ujadanie z kierunku światowej  (głównie zachodniej) banksterki zjednoczonej wokół mediów i fundacji sorosopodobnych.

Moim zdaniem należy bezwzględnie docenić wysiłek autora – katolika – któremu otwierają się oczy na potworność watykańskich i germańskich zbrodni na Słowianach, i który usiłuje je mimo wszystko pozytywnie dla swojej religii zinterpretować. Wiemy, że próżny to wysiłek, ale znamy siłę tego wdruku. 

My takiej reinterpretacji dokonywać nie musimy – Widzimy tę zbrodnię klinicznie czysto, bez przesłony chrześcijańskiego wdruku o Dobrym Bogu i Chwalebnej Etyce Kościoła – Jedynego Strażnika Wartości Moralnych Ludzkości.

To takich jak my mordowano, a dzisiaj nawołuje się publicznie do podpalania chramów, które jeszcze nie zostały zbudowane i ruguje się posąg Świętowita z pogańskiej Góry Ślęży, jednocześnie wytaczając prokuratorskie śledztwa przeciw tym, którzy tę sprawę nagłośnili. To nie są żarty proszę państwa. To wszystko dzieje się naprawdę – w REALU, a nie w Wirtualu. To III RP. CB

 

Posted by Marucha w dniu 2017-02-10 (piątek)

Poniższy tekst wydaje mi się nieco dyskusyjny, toteż poddaję go pod dyskusję, a nie jako prawdę objawioną.
Admin

Wiesław Janiszewski: Trucizna orężem Zachodu – kiedyś i teraz

Cesarz rzymski Konstantyn I Wielki (272 – 337) objął władzę w 306 roku n.e. Był twórcą państwa chrześcijańskiego. Wraz z państwem Konstantyna I Wielkiego, cesarza rzymskiego, wkraczamy w IV wiek dziejów chrześcijańskich – wiek przełomowy, rozpoczynający tysiącletnią epokę ścisłego związku państwa i Kościoła. Zagadnienie to wydaje się szczególnie ważne dzisiaj.

W tym przełomowym wieku były najlepsze warunki, aby chrzest Sarmacji się odbył. Wtedy, być może Cesarstwo Rzymskie by nie upadło, a cywilizacja łacińska naprawdę rozkwitła. Można przypuszczać, że natura słowiańszczyzny lepiej jeszcze niż natura rzymska, a z pewnością znacznie lepiej niż natura germańska, służyłaby Chrystusowi.

Niestety stało się inaczej. Być może do upadku Rzymu, przez grzech zaniedbania, przyczyniło się samo Imperium Lechii, a tym samym wyhodowało dla siebie germańską żmiję Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego – szczególnie znaną w naszej rodzimej historii. Cesarzy Ottona I i Ottona II – kolejnych władców dynastii saskiej obciążamy odpowiedzialnością za zbrodnię holokaustu wszystkich dzielnicowych władców Imperium Lechii.

Czytaj dalej

Tadeusz Miciński (1873 – 1918) – Strażnik Wiary Słowian [I Starosłowiańska Świątynia Światła Świata]

Tadeusz Miciński (1873 – 1918) – Strażnik Wiary Słowian

 

W Młodej Polsce zainteresowanie mitologią słowiańską zaczęło się tak naprawdę od „Legendy I” Stanisława Wyspiańskiego, wiąże się zatem z Małopolską.

Dopiero potem nadszedł czas na podania wielkopolskie, w których opowiadano o dawnych wierzeniach znad Gopła. Kiedy natomiast młodopolski twórca zaczął pisać o czasach historycznych, dostrzegł już tragedię słowiańskich bogów wobec ofensywy nowej wiary i wtenczas zwrócił swą uwagę na Pomorze Zachodnie. Tam właśnie Tadeusz Miciński opowiedział „koniec Wenety” w dramacie o tym tytule. Na Pomorzu Gdańskim Młoda Polska nie mogła znaleźć słowiańskich bogów, ale nie zniechęciło to wspomnianego już T. Micińskiego do napisania dramatu „Słoneczny król (Helu)”, gdzie i na ten temat udało mu się cokolwiek powiedzieć. Oczywiście, oba utwory ostały się w rękopisie, a dopiero w ostatnich latach udało mi się je odnaleźć i zrekonstruować.

Rugia i Pomorze, bogate w legendy i mitologię, wymagały doskonalszego twórcy. Być może właśnie dlatego zmierzył się z tą tematyką (Mitologii Pomorza – przypisek C.B.) w ostatnich latach Młodej Polski Tadeusz Miciński – autor pozostawionych w rękopisie dramatów „Koniec Wenety” i „Słoneczny król (Helu)”. – Tadeusz Linkner „Literacka mitologia Pomorza w Młodej Polsce” (fragment)

Tadeusz_micinski

Czytaj dalej

Małgorzata Wielgosz – Ślady misteriów słowiańskich w twórczości Jerzego Przybyła

Małgorzata Wielgosz – Ślady misteriów słowiańskich w twórczości Jerzego Przybyła

Publikacja ukazała się w pracy zbiorowej:

60 ARCHIWUM ETNOGRAFICZNE

„SACRUM w kulturze tradycyjnej i współczesnej”

Wydawnictwo Uniwersytetu Mari Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Polskie Towarzystwo Ludoznawcze

ISSN0066-6858

***

Małgorzata Wielgosz

Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

 

 

„Sztuka od religii idzie”[1] – twierdził Cyprian Kamil Norwid. Dobrze o tym wie Jerzy Przybył (o pseudonimie artystycznym Jan Pol) – znawca mitologii nordyckiej i słowiańskiej, dla którego sztuka to niezwykłe misterium, tajemnica, obrzęd. Opierając się na źródłach, artysta wyraża swoje wyobrażenia na temat dawnych wierzeń i mitów w obrazach, rzeźbach i grafikach, często łącząc ze sobą te dziedziny sztuki, spajając w interesujący sposób. Dzięki temu stworzył własny, niepowtarzalny styl. Artysta pochodzi ze wsi Pomiany koło Kępna. Tam kształtowała się jego wrażliwość artystyczna, tam też obcował z kulturą ludową, zanim odbył gruntowne studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, filii w Katowicach, a przedtem edukację w Liceum Plastycznym w Katowicach. W „Księdze dobrych wróżb” którą napisała Joanna Łukaszewicz-Bernady, na podstawie rozmów ze słuchaczami, zawarte jest przeświadczenie, że starosłowiańskie bóstwa nie są nam bliskie[2], a jednak Przybył je nam przybliża. Jeśli chodzi o prezentowane przez artystę obrazy czy rzeźby wchodzące do permanentnie tworzonej przez niego kolekcji bogów słowiańskich główną inspirację stanowiła „Mitologia Słowiańska” Aleksandra Gieysztora i opasłe tomy „Mitologii Słowiańskich” Czesława Białczyńskiego. „Każda praca powstaje po wielomiesięcznych przemyśleniach i studiowaniu materiałów, czasami bardzo skąpych”[3] – przyznaje artysta. Informacje zawarte w księgach Białczyńskiego[4], jak i Gieysztora, zawarte w opowieściach o świecie słowiańskich bogów artysta przekłada na język plastyki. Obrazy i opisy tych twórców często uzupełniają się. Na przykład „Księga Tura” Białczyńskiego jest bogato ilustrowana pracami Jerzego Przybyła (zawiera 50 reprodukcji prac malarskich i rzeźbiarskich artysty), który kierując się gruntowną znajomością zagadnienia oraz wyobraźnią, stworzył plastyczny panteon dawnych bóstw słowiańskich.

Jerzy Przybył – Rok słowiański

Czytaj dalej

Słowianie 10000 lat Polskiej Historii 1 z 4 (SLAVIC CHANNEL)

Słowianie 10000 lat Polskiej Historii 1 z 4

Radunia widok DSC00247 kompr

 

 

Słowianie – gałąź ludów indoeuropejskich posługujących się językami słowiańskimi, o wspólnym pochodzeniu, podobnych zwyczajach, obrzędach i wierzeniach. Zamieszkują Europę wschodnią, środkową i południową oraz pas północnej Azji od Uralu po Ocean Spokojny. Stanowią najliczniejszą grupę ludności indoeuropejskiej w Europie.

Czytaj dalej

Owidz. Powstaje Muzeum Mitologii Słowiańskiej

Owidz. Powstaje Muzeum Mitologii Słowiańskiej

58944f5e33913_oDzieci w szkołach uczą się o Zeusie, Jowiszu i Odynie. Nikt nie opowiada im jednak o Świętowicie, Perunie, Welesie. A to się zmieni, bo powstaje Muzeum Mitologii Słowiańskiej.

Inicjatorzy powołania Muzeum Mitologii Słowiańskiej, pierwszej takiej placówki w Europie, chcą przyczynić się do tego, aby wiedza o słowiańskiej mitologii była wiedzą powszechną, tak jak jest to w przypadku znajomości mitologii greckiej, rzymskiej czy nordyckiej.

– Nasze muzeum ma być atrakcyjnym i niepowtarzalnym produktem turystycznym, który w sposób nowoczesny i interesujący popularyzował będzie aktualną wiedzę o przedchrześcijańskiej kulturze duchowej Słowian – mówi Radosław Sawicki, prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego „Wspólna Ziemia”, które ponad rok temu oficjalnie ogłosiło światu swój pomysł. Po kilku miesiącach poszukiwań odpowiedniego miejsca, działacze organizacji porozumieli się z dyrekcją Grodziska Owidz, samorządowej instytucji kultury prowadzonej przez gminę wiejską Starogard Gdański. Grodzisko kilka lat temu zostało zrekonstruowane i funkcjonuje w miejscu, w którym we wczesnym średniowieczu znajdował się jego pierwowzór.

Czytaj dalej

Špiro Kulišič – „Stara slovenska religija u svietlu novijih istrażivanja posebno balkanoloških” (nadesłał Jarosław Ornicz)

Stara slovenska religija u svietlu novijih istrażivanja posebno balkanoloških

djela

Kontynuujemy przedstawianie prac naukowych z innych niż Polska krajów Słowian, odtwarzających Wiarę Przyrodzoną Słowian oraz dokumentujących i dowodzących starożytności Słowian w Europie  – tym razem Bośnia i Hercegowina.

Czytaj dalej

Słowiańskie zabytki w Niemczech: Baby z Babiboru (Babenburga/Bamberga)!

Baby z Babiboru (Babenburga/Bamberga)!
goetzen_heinrich-2

Nazwa Bamberg pochodzi od słowiańskiego słowa „baby”. Babibor, późniejszy Babenburg w Bawarii istniał już w VI wieku n.e., a z biegiem czasu Niemcy przechrzcili go na Bamberg. Skąd wzięła się ta nazwa? Jak zwykle na terenach Niemiec jej wyjaśnienie jest trudne, niemożliwe lub niejednoznaczne. Czy w okolicy znajdowało się więcej słowiańskich kamiennych bab, takich jak te powyżej, odkryte w gruzie kanału rzecznego w roku 1858? Tak, znaleziono tam też czwartą podobną figurę, w Erbach pod Babiborem, która zdaje się tworzyć komplet z tymi trzema, ale o niej nie będziemy tutaj pisać. Może stał tutaj cały Krąg złożony z Kamiennych Bab? Miasto zbudowano dokładnie przy ujściu Regnicy do Menu-Mieni. Regnica – Rzeka Ragany, Bogini Reży, Żytniej Baby – Baby Ragany. Mień – Zmienna Rzeka. Kult Ragany-Reży i Rgła-Rogła, Opiekunów Hodowli i Upraw z powodzeniem mógł mieć miejsce nad rzeką Regnicą, a miejscowość mogła wziąć nazwę od Bab – kamiennych figur dawnych bogów, bogów regu-żyta, lub bogów boru – Babibór, Babenburg.

Czytaj dalej

Dawna pieśń słowiańska w jęz. polskim (BezChaosowania)

Dawna pieśń słowiańska w jęz. polskim

ros now and gussiel łada 109

skan całego artykułu: https://drive.google.com/file/d/0B8IJ…
Słowo Śratać ma skomplikowaną etymologię. W językach słowiańskich oscyluje ono wokół znaczenia witać, spotykać, ale lokalnie rozumiane jest jako żegnać. Być może dlatego, że pieśni śratalne śpiewano do błogosławieństwa młodych przez rodziców. W tym momencie obrzędu powitanie i pożegnanie mieszają się ze sobą i przeciwstawność znaczenia tych słów jest w pewnym sensie pozorna. Być może witać, żegnać i błogosławić oznacza tu po prostu jedno – akceptować. Pieśni śratalne należą do najstarszych w polskim folklorze.

Czytaj dalej

Joachim Szyc – Słowiańscy Bogowie [1865] (Audiobook) – [BezChaosowania]

Joachim Szyc – Słowiańscy Bogowie 1865 (Audiobook)

joachim-szyc-audiobook

Polecam wszystkim kanał Bezchaosowania na You Tube

Słuchając Księgi Joachima Szyca pamiętajmy, że jest to skompilowany przez autora plagiat z pracy Bronisława Trentowskiego. Tekst ten jest pełen błędów i przekłamań mniejszych lub większych, ponieważ Bronisław Trentowski zaszyfrował swoje dzieło „Bożyca” zabezpieczajac je przed takim właśnie plagiatem.

Bronisław Trentowski „Bożyca lub teozofia – Wiara Słowiańska lub etyka piastująca Wszechświat” Dzieło do dzisiaj nie wydane a postać zepchnięta za burtę społecznej pamięci choć autor był i pozostaje jednym z największych polskich filozofów.

Czytaj o tym tutaj: https://bialczynski.pl/2010/07/18/dzieje-bozycy-bronislawa-trentnowskiego-w-relacji-tadeusza-linknera/

Bronisław Trentowski (1808 – 1869) – Strażnik Wiary Słowiańskiej

Czytaj dalej