Lahia i Hellada
Lahia i Hellada
Wspólne pochodzenie rdzeni i morfemów słowotwórczych:
La-hi-a; (La) równo – (Hi) życie- (ja/a) ta ; kraina wolnych ludzi równo żyjących/równoprawnych, równych sobie w ramach jednego obyczaju.
> Sz-lach-ta; Z – lachów – ta; równych sobie.
Inne wyrazy zawierające te same źródła/synonimiczne z rdzeniem „L” o znaczeniu; równe, gładkie, łagodne, wygładzone, proste;
łan; równy, pojedynczy rząd nasadzeń zboża,
łacha; płaskie dno rzeczne, płycizna wyrównana prądem, łagodne naniesienia piasku na dnie rzeki,
łach; równy, jednolity strój, nędzny ubiór, zużyty,
mielizna/mieleć; wyrównywać dno, ścierać ziarno,
płycizna/płyć; płytka woda, blisko do dna,
płoć; ryba żyjąca na płyciźnie,
łąka/laka; polana leśna, równina trawiasta,
polana; łąką,
łania; jeleniowate żyjące na łąkach leśnych,
lico/oblicze; gładka część twarzy, policzki,
linia; jedna i równa kreska,
lina; splot materiałowy tworzący jedną linę,
litera; znak graficzny linearny tworzony za pomocą kresek,
lite; scalone, jednolite, wyrównane,
liść; płaski fragment rośliny pobierający słońce w procesie fotosyntezy,
list; zapisany na płaskim materiale przekaz, służący do wysłania pocztą,
łoże/leże; płaskie legowisko,
posłanie/pościel; okrycie łóżka do spania,
luźny; swobodny, wolny,
lek/lehar; środek wyrównujący funkcje życiowe, leczniczy,
luna/luń/łuna; równo rozkładająca się na niebie poświata,
laska; wyciosana z gałęzi prosta podpora do chodzenia, z zagiętym końcem lub zgrubieniem, lub szczupła kobieta u Lechitów, lub
las; obszar jednolity roślinnie, zarośnięty drzewami,
klasa; przy lesie, miejsce nauczania,
ląd/(ang; land); miejsce widoczne z morza jako wystające nad wodą, kraina pośród wody,
blacha; dawniej, wypolerowane fragmenty płaskiej zbroi, obecnie większy fragment płaskiego metalu,
koliba/kolebka; wydrążona koliście nora, leże, miejsce kultu, pramatecznik,
łono; miejsce narodzin, gładka wyniosłość,
ład: porządek, ujednolicenie,
ładne; symetria, zrównoważenie, zgranie, smak, gust,
władza/władca; organ nadzoru porządku, rządzący,
sława; wielkość, wyróżnienie,
itd.
He-el-la-da; (He) życie – (el) wiele – (la) równo – (da) daje; nizinna/płaska kraina życia (porównaj; Melanheni, Lacjum, Ladia, Lidia, Wołiń, Lachia, dawne; Podlahsie, Polehsie, L-Achaja, Sklahwenia, Slawenia)
Najstarsze dowody historyczne na istnienie rodu Lah/Lach, jaki stworzył etnos lechicki czyli polski, znajdują się w materiałach historycznych, tak polskich jak i zachodnich oraz rosyjskich. Rosjanie zagrabili przez okres zaborów Rzeczypospolitej ogromne zbiory historyczne, księgi rodowe szlacheckie, królewskie i magnackie zabytki historyczne, dokumenty piśmiennicze i innego rodzaju. Niemcy natomiast, wszystko co staropolskie, co słowiańskie, systematycznie niszczyli. Tak, spalili w Warszawie Muzeum starożytności słowiańskich, w tym cała genealogię rodów szlacheckich wraz z ich kompletnymi herbarzami, czy inne zabytki tej instytucji. W czasie wojny, grabili również lub niszczyli, muzea regionalne i tak, przejęli i wywieźli, dotąd nieodzyskaną urnę z Białej pod Rawą, zawierającą starosłowiański a przede wszystkim Aryjski co nie znaczy niemiecki tylko właśnie wenedyjski, presłowiański symbol swastyki. Znak, który wyobraża według mojej teorii, życie wieczne, zamienny byt człowieka i wszelkiego życia, ze stanu duszy w stan materialny.
Urna z Białej pod Rawą k. Łodzi, została na szczęście skopiowana przed jej zagrabieniem przez Niemców, tak, że możemy dzisiaj zrozumieć zamieszczone na niej rysunki i znaki. Jest tam wyrysowany w okrągłym kształcie urny, cały proces reinkarnacji w jaki wierzyli Prasłowianie, w postaci pędzących na koniu – symbolu nieśmiertelnej duszy, postaci ludzkich, przenoszonych do życia z bytu poprzedniego.
W polskich materiałach historycznych, czy to opartych na legendach czy też mocniejszych śladach historycznych, nie brakuje nawiązania do rodu Lach i państwa Lah założonego w obszarze Kujawy – Wielkopolska, który nadał reszcie ziem polskich swoja dominacje polityczną, administracyjną, strategiczną. Przypuszczam, że ród Lach wywodził się z jednego z rodów wenedyjskich, czyli bałtosłowiańskich o pochodzeniu staro europejskim, z pnia Melachenów z obszaru Bałtyk; Kujawy – Wołyń – Rus – po Kaukaz a przedstawianego na mapach Herodota jako Melacheni lub Melanheni. To greckie zniekształcenia dla My Lacheni, od przedstawiania si e członków tego rodu. Po jego wzmocnieniu koligacjami scytyjskimi, rozprzestrzenił się on na Panonię, po Alpy, jako ród rycerski, biorący udział w walkach z Cesarstwem i Frankami, Stąd niektórzy naukowcy uważają dawnych Lachów za plemię scytyjskie, lecz to nieścisły i mylący rodowód. To plemię afroeuropejskie. Od jego kulturowych cech, bierze się wywodząca z kultury Vincza, kultura Lendziel, czyli Lehicka, lub polska, bo Polak to Len – dziel, czyli Len – dzieło, kraina polska. Plemię Lendzian, było autochtonicznym mieszkańcem ziemi Lubelskiej, Wołyńskiej, po Lwowską, jakie przesiedlili książęta Rusińscy na głęboki wschód ich państwa. Co pisuje Nestor, najstarszy kronikarz Ruski.
W obszar Hellady starożytnej, wkroczyli Słowianie wpierw jako plemiona Lachajskie znad Dunaju i Donu, oraz krewniacze Doryckie, czy Macedońskie (Makie/Macie – Don; macierz/ojczyzna – dońska, podobnie jak Sarmatia; sa – ari – mati ; jest – ariów – macierzą/ojcowizną), ok.2000 r pne. Nieco wyżej od linii Dunaju, nie było jeszcze krainy Romania, lecz Wlachia. Achajowie, a tak naprawdę L achajowie, zdominowali wówczas cały półwysep Peloponeski, z Kretą, kolebką greckiej państwowości włącznie, po Cypr – zwany dawniej też po achajsku. Ich ekspansja, nałożyła się na lud Pelazgów, który mógł być im krewniaczy i nie stwarzał z tego powodu zbytniego oporu. Przekazy historyczne Greków, twierdzenia Homera, głoszą, że założyciele Grecji przybyli właśnie z północy a lud Achajów, ujednolicił języki wielu ludów greckich i scalił ich prawa w jeden porządek państwowy, korzystając z greckich tradycji lokalnych. Słynna Sparta, również została podporządkowana wojskowemu porządkowi Achajskiemu. Południowa część Peloponezu, zwana Lakonia a właściwie Lahonią, znaną ze stoicyzmu w wypowiedziach polityków, to również kraina achajska. Najbardziej achajska, co pozostało w jej nazwie, to jednak obszar północnego Peloponezu, od zachodniego obszaru Ellas, po Korynt. Tereny te, w kolejnej fali najazdu słowiańskiego, w większości pokojowego, osiedleńczo – kulturowego, jaki nastąpił w Vw na Peloponez, stały się najbardziej słowiańskie. Ale nie tylko tam, zawrzało wówczas słowiańskim życiem, i jakoś silne plemiona Achajskie mu nie pobiegły. Dlaczego? Bo były blisko spokrewnione ze Słowianami. No i mamy tutaj pozornie dziwne zjawisko poddania się władzy achajskiej, napływowej, kulturowej i społecznej dominacji słowiańskiej. Jak było możliwe, aby tak wielka silą jak faktyczny, peloponeski związek achajski, uległa wpływom słowiańskim? Powód jest jeden! To napłynęła krewniacza krew, z tych samych oraz dalszych obszarów słowiańskich, co kiedyś Achajowie. Pod tymże eksodusem Słowian, gdy mieli oni ledwo wylec z bagien Prypeci, cały Peloponez został zdominowany przez Słowian, którzy pozakładali szereg nowych grodów, wsi, portów.
Na północ od Peloponezu, bardzo zbliżyła się jego obszarowi granica państwa słowiańskich Makiedonów, oraz państwa Bułgarów. To drugie, zostało założone przez wołżański lud turecki, który się w pełni zeslawizował, pod olbrzymim wpływem starożytnej, prasłowiańskiej kultury vińczańskiej oraz mowy słowiańskiej, dawno panującej w regionie Bałkanów południowych.
Słowianie, przeszli północną Lachaję kontynentalną (Achaja fiocka), krainę nad Peloponezem, minęli Lachaję peloponeską (Achaja eidska), dotarli daleko za Kretę. Tam, pasmo wysp przypominających im górskie szczyty Karpat, pomiędzy Kreta a Rodos, nazwali karpami, czyli garbami, więc Karpatami.
(Fot1 Karpaty, 2, 3, 4, 5, )
Przesmyk łączący Peloponez z kontynentem, nazywa się dzisiaj Koryntem, lecz w czasach słowiańskich, z mowy słowiańskiej nazwano miasto Korto, lub też Koryntem Lechickim (Lechaeum Korynthus), a sam przesmyk podobnie. Bo to od niego, od jego niecki położonej pomiędzy dwoma morzami, tak nazwali Słowianie ten region i drogę przez niego korytarzem. Wielka góra na jego północnej stronie, to Pala Chora.
(Fot 6, 7, )
Cały Peloponez, stal się krainą słowiańsko – helladzką, w zasadzie słowiańsko – achajską.
Na poniższej mapie, niemiecki autor zaznaczył żółtym podkreśleniem, miejscowości, regiony i plemiona uznane za słowiańskie. Ja zaznaczyłem ich znacznie więcej, podkreśleniem na czerwono. Natomiast zaznaczeniem owalnym, wyróżniłem miejscowości wywodzące się z rdzenia Lach. Zaznaczam! Lach, nie Achaj. Bo właśnie nazwa Lach, jest źródłową dla Lachajów.
Kiedy przyjrzymy się tej mapie, widzimy na niej plemiona słowiańskie z środkowych Bałkanów, z obszaru między Odrą a Wisła, ale i dalekich wschodniosłowiańskich Krywiczów.
Jeśli ktoś widząc tyle miejscowości w Helladzie, wywodzonych wprost od miana Lach/Lachia lub też pokrewnego Wlahia/Wladhia, nie rozumie jeszcze iż nie wziął się rdzeń Lah w tych wyrazach przypadkowo, nie pojmuje zmiany terminu Achaja z terminu Lachaja, jako formy greckiego stwardnienia odcinającego miękką głoskę słowiańską „L” na początku wyrazu lub zastępującego go głoską „K” (Lahonia na Lakonia), ten musi być ślepym i już żadne mapy go nie przekonają. A mówią one wyraźnie, że lud słowiański, który zaniósł do Hellady tyle miejsc nazewniczo wywodzących się od Lachii, musiał w krainie nad; Dunajem, Odrą i Wisłą, zostawić ich bardzo wiele. W nazwach tych, nie występuje odmina Lecho/Lechia, tylko Lach/Lahia. Bo nie są to nazwy pochodzące od miana jakiegoś księcia słowiańskiego czy króla, tylko wielkoplemienne, warstwy rycerskiej, stanu równości społecznej jakim np. szczycili się Achajowie. Dopiero od tych tradycji, wziął miano (imię), jakiś nasz książę, który poległ nad rzeką Lech – tak zwaną od miejsca licznych bitew w Alpach, „pola lechowego”.
(Fot. 8, 9, )
Na odległej Krecie, u wybrzeża Afryki, zwiedzałem miejsca również zwane Lachią, gdzie miejscowa ludność kultywuje picia greckiej uzo w kole z jednego kielicha jak nasi górale ze szklanicy, który to obyczaj nazywa po słowiańsku; kalo. Grecy twierdzą, że są tam do dzisiaj dialekty słowiano – greckie, czyli achajskie.
Rafał Kopko – Orlicki