Między wschodem i zachodem – Imperium Bolesława Chrobrego (Archiwum)

Między wschodem i zachodem – Imperium Bolesława Chrobrego (Archiwum 2016)

Niemiecki kronikarz Adam z Bremy pół wieku po śmierci Bolesława Chrobrego napisał o nim: król arcychrześcijański – tego tytułu używali później władcy Francji. Czy dziedzictwo Chrobrego to wolność od imperium, czy raczej wolność przez własne imperium?



Obraz Jana Matejki „Bolesław I Chrobry ze Szczerbcem i Światopełkiem
pod Złotą Bramą w Kijowie”
Foto: Wikipedia/Domena publiczna


Bolesław Chrobry, pierwszy król Polski, uważany jest za najwybitniejszego władcę państwa polskiego. To on wprowadził Polskę do XI-wiecznej Europy, w której musiano się z nią liczyć. Jest jednak autorem pierwszego zamachu majowego. Tuż po śmierci Mieszka I, w maju  992 roku, nie uhonorował woli ojca, podeptał jego testament i objął władzę siłą.

Czytaj dalej

Mariusz Agnosiewicz – Zapomniane dzieje: dawna Polska chemią stała [Racjonalista.pl]

Zapomniane dzieje: dawna Polska chemią stała

Skoro polityka steruje chemią, to co może zrobić z historią, albo archeologią??? To bardzo dobry i bardzo ważny artykuł – gorąco polecam. CB

Mieszko I podarował cesarzowi wielbłąda w prezencie wywołując tym nie lada sensację w Kwedlinburgu. Historycy traktują ten wątek jako ciekawostkę, ale to było zupełnie coś innego. Była to manifestacja zasięgu handlowego państwa Piastów, który sięgał samego serca Azji. Nie było to zresztą wydarzenie jednorazowe. W czasie zjazdu gnieźnieńskiego Bolesław Chrobry znów podarował wielbłąda cesarzowi Ottonowi III — i znów wywołał sensację.

 

 

„Lazuryt i wielbłądy w Polsce Piastów są czymś więcej niż ciekawostką. Jest to jedynie strzęp całego zapomnianego i zmistyfikowanego obrazu dawnej Polski. Nawet miłośnicy polskiej historii w dobrej wierze powtarzają dziś, że Polska jak i cały wschód stała na prostej roli i przemysłu nie znała a rzemiosło miała marginalne. Wszak dawna Polska pszenicą stała! Tylko w takiej optyce historycy piszą o wielbłądach Mieszka czy Chrobrego jako „ciekawostce”. Tymczasem kiedy zaczyna się kolonizacja Ameryki to Anglicy po specjalistów, którzy mają tam budować przemysł jadą nie gdzie indziej jak właśnie do rzekomo rolniczej Polski. To Polacy wybudowali pierwszą hutę szkła w Nowym Świecie. I też nie był to przypadek tak jak z tym wielbłądem, lecz efekt głównej polskiej specjalizacji gospodarczej, która jakoś umyka popularyzatorom historii.

Tym mianowicie, że dawna Polska chemią stała!

To w sarmackiej Polsce Michał Sędziwój z Mikołajem Wolskim (czyli ówczesnym „premierem” państwa) założyli tajne towarzystwo chemików, których celem miało być doskonalenie świata. Miało to miejsce w roku 1615 na zamku w Krzepicach, na granicy Małopolski, Wielkopolski oraz Śląska, czyli w sarmackim centrum górnictwa i hutnictwa żelaza. W ówczesnej Europie Sędziwój stał się najbardziej znanym Polakiem, czołowym alchemikiem, który zapoczątkował boom na różokrzyżowców, co doprowadziło do wyłonienia się masonerii. „

Czytaj dalej

Michał Sikorski: Lwów – jak tam jest naprawdę.

KopiecUniiLubelskiejLwow

Lwów – jedno z najważniejszych miast w historii Polski, perła Kresów Wschodnich, a dziś najważniejszy ośrodek ukraińskości. Ale jak naprawdę jest we Lwowie?

 

Film Michała Sikorskiego o Białorusi nie wydał mi się obiektywny, nie podobał mi się w sensie zbytniego lukrowania rzeczywistości, która emanowała z ekranu obrazem przeciwnym niż zawarte w filmie tezy. Ale ten film jest inny – zrobiony z większym dystansem i poczuciem humoru. Widzę też, że autor zrewidował nieco swój stosunek do współczesnego Mińska CZEMU DAJE WYRAZ W TYM FILMIE. Ciekaw jestem filmu o Moskwie. Niezłe.  Pokazałbym to w TVP – czemu nie? Tak trzymać! – mówię to jako zawodowy filmowiec.
CB

Czytaj dalej

[WiaraPrzyrodzona.wordpress.com]: Miron – Niepiśmienni Słowianie (Archiwum Wspaniała Rzeczpospolita 2015)

Post jest w formie listu otwartego. Dedykowany jest wszelkiej maści językoznawcom i wykładowcom uczelni, co to bzdury do głów studentów wkładają, a potem wymuszają powtarzanie głupot na egzaminach, by zaliczyć uczelniany sezon. Dedykowany jest również studentom, szczególnie polonistyki, lingwistyki i wszelakich filologii, by poza uczelnią, w której zmuszani są do bezmyślnego powtarzactwa w zamian za bezużyteczne dyplomy, usiedli i pomyśleli, co tak naprawdę studiują.

Nazwa “student” oznacza osobę “wnikającą”, a “studiować” to znaczy “zgłębiać temat”, więc jak macie czelność się tak nazywać, to chociaż spróbujcie wniknąć i zgłębić temat, który ponoć “studiujecie”, nawet z kolegami przy studenckim piwku. Inaczej bezmyślnie powtarzacie utarte głupoty, które z nauką mają tyle wspólnego, co środa z maścią na komary. Jeśli uważacie, że Wasz śmieciowy dyplom wart jest okłamywania innych oraz samych siebie, to nie czytajcie dalej.

Czytaj dalej

Adam Bochnak (1899- 1974) – Strażnik Wiary Słowian i historyk sztuki, a Pamiętniki Stanisława Pagaczewskiego i ukrycie Insygniów UJ w 1939 roku

Adam Bochnak (1899 – 1974) – Strażnik Wiary Słowian i historyk sztuki

Ponieważ w związku z podjęciem przez Radę Miasta Krakowa tematu nadania imienia Stanisława Pagaczewskiego jednej z ulic Krakowa odżyły dawne dzieje – między innymi sprawa ukrycia we wrześniu 1939 roku przez Stanisława Pagaczewskiego i Adama Bochnaka Insygniów Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także tajemniczego „zaginięcia” tychże insygniów po wojnie w 1944-45 roku, postanowiliśmy z żoną (Anną Pagaczewską) podrążyć Pamiętniki Stanisława Pagaczewskiego z owego kluczowego czasu jakim był okres od 30 sierpnia 1939 roku do 3 września oraz następne miesiące.  Od jutra, 30 sierpnia 2017 roku, codziennie do 3 września będę publikował  fragmenty z owych pamiętnych dni.

Dla historyków dziejów Krakowa i Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest żadnym odkryciem jak bliskie, właściwie „rodzinne” były związki Adama Bochnaka ze Stanisławem Pagaczewskim , a przede wszystkim z profesorem Julianem Pagaczewskim, którym Adam Bochnak opiekował się/pracował w Ciężkowicach do dnia jego śmierci. Pamiętniki potwierdzają w całej rozciągłości tę ścisłą więź i współdziałanie zarówno w Tajnym Nauczaniu w Ciężkowicach, gdzie Pagaczewscy mieli swój dom i gdzie zamieszkali w czasie wojny, ale także we wcześniejszych wspólnych akcjach na Uniwersytecie i w Polskiej Akademii Umiejętności w chwili, gdy zbliżali się do Krakowa Niemcy.  Zarówno dziadek mojej żony Julian Pagaczewski, jej ojciec Stanisław, jak i Adam Bochnak uniknęli aresztowania i być może rozstrzelania czy wywózki do niemieckich obozów koncentracyjnych (jak inni profesorowie i pracownicy naukowi UJ) dzięki udziałowi w tajnej komórce owej przedwojennej konspiracji, która przygotowywała polskie zabytki i relikwie narodowe do uratowania przed niemieckimi okupantami. Między innymi ukryła ona Insygnia Uniwersytetu Jagiellońskiego tak, że także Rosjanie po II wojnie światowej ich nie odnaleźli. Pamiętniki rzucają ciekawe światło na początek wojny widziany oczami młodego człowieka zaangażowanego od początku w konspirację, z perspektywy Krakowa. W tym artykule pragnę przybliżyć  sylwetkę  Adama Bochnaka jako Strażnika Wiary Słowian, ten fakt bowiem nie jest znany z jego oficjalnej biografii.

Na początek jednak wspomnienie wnuka Adama Bochnaka o nim, z Gazety Wyborczej z roku 2014

Pożegnania

Adam Bochnak (1899-1974)
Wnuk

Adam Bochnak

Adam Bochnak urodził się w Krakowie 17 września 1899 roku i z tym miastem związał niemal całe życie osobiste i naukowe. Był synem kupca Władysława i Józefy z d. Spysz.

W 1917 zdał maturę w krakowskim Gimnazjum św. Anny (obecnie Liceum Ogólnokształcące nr 1 im. Bartłomieja Nowodworskiego), a następnie rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jako student historii i historii sztuki walczył w szeregach krakowskiego batalionu Legii Akademickiej, który stanowił część obsady pociągu pancernego „Śmiały”, działającego na froncie ukraińskim na przełomie lat 1918/1919.

Czytaj dalej

[Archiwum 2016] – PAP Nauka w Polsce: Niedaleko Krakowa odkryto twierdzę sprzed 4000 lat – Sadów w gminie Kocmyrzów-Luborzyca

Niedaleko Krakowa odkryto twierdzę sprzed 4000 lat

Najstarsza rozpoznana do tej pory osada obronna z epoki brązu na terenie Polski zajmowała powierzchnię pięciu boisk piłkarskich. Archeolodzy prowadzą jej badania w ramach wykopalisk poprzedzających budowę drogi S7.

Sadowie_fosa
Odcinek fosy z kamieniami, które niegdyś pokrywały fragment wału. Fot. M. M. Przybyła

O odkryciu poinformował PAP kierownik badań, archeolog Marcin M. Przybyła.

Osada istniała mniej więcej między 2200 a 2050 r. p.n.e. Obecnie to rejon miejscowości Sadowie w gminie Kocmyrzów-Luborzyca, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Krakowa. Całe wzgórze ufortyfikowano – najpierw wykopano fosę o głębokości ok. 2 m. O zaawansowanej myśli obronnej świadczy fakt, że w miejscu, gdzie dostęp na wzgórze był najłatwiejszy – wykonano dwa rzędy rowów obronnych. Pozyskaną w ten sposób ziemię wykorzystano do usypania umocnień, które obłożono częściowo kamieniami.

 

Czytaj dalej

Incredible Pagan-Themed Photoshoot By Polish Photographer Reveals Stunning Beauty Of Slavic Culture (Marcin Nagraba, Agnieszka Osipa)

Incredible Pagan-Themed Photoshoot By Polish Photographer

When you think of Slavic culture, the first things that come to mind are probably vodka, fur hats, and the Orthodox church. Polish photographer Marcin Nagraba, however, wanted to show the world a more ancient view of his Slavic roots – by dialing it all the way back to Pagan times.

Christianity arrived in the Slavic world between the 7th and 12th centuries, but before that the region was a hotbed of mythology and polytheism. Though little is known to this day about their mysterious rituals, accounts by early Byzantine explorers describe the ancient Slavs as worshipers of thunder and earth – no doubt referring to Perun, the highest god of the pantheon and the Slavic equivalent of the Greek Zeus.

With the help of costume designer Agnieszka Osipa, the Warsaw-based visionary captures breathtaking portraits which remind us of the wonder and wisdom of ages past. Experience every photo for yourself below, and let yourself drift back in time for a moment.

More info: Marcin Nagraba, Agnieszka Osipa (h/t: DYT)

Pagan Poetry Photo

Czytaj dalej

Marian Nosal: Dlaczego nie zostałem archeologiem i historykiem oraz dlaczego cieszę się z tego?

Dlaczego nie zostałem archeologiem i  historykiem

Rozbity Dzban Zerywanów z Branic pod Krakowem – Nie Słowiański?

Historia i  archeologia, to pasje mojego życia, cieszę się jednak z  tego, że nie zostałem zawodowym pracownikiem nauk historycznych.

Ostatnio poznałem też prywatnie kilku archeologów w  stopniu od magistra, poprzez doktora, doktora habilitowanego, profesora aż do dyrektora wyższej placówki badawczej.

Muszę powiedzieć, że utwierdzili mnie oni w  przekonaniu, że źle się dzieje w  nauce polskiej.

Generalnie środowisko absolwentów archeologii podzieliłbym na tych, którzy będąc pozbawionymi odpowiednich znajomości, wejść i  dojść, zmienili zawód oraz tych, którym udało się objąć jakieś naukowe stanowisko, związane z  tą nauką i  piszą to, co konserwatywne środowisko i  chęć zachowania stanowiska każą im pisać.

To taki wstępny podział, który sugerowali ci „nieprzyjęci” i  po przymusowej zmianie zawodu.

Czy tak było?

Królowa z Ryżanówki (ziemie I Rzeczpospolitej) – Nie Słowiańska?

Czytaj dalej

Jacek Bartosiak: Brama Smoleńska kluczem do Wielkiej Polski

8 minuta 20 sekund, Jacek Bartosiak mówi na czym była oparta siła Wielkiej Lechii – Bałtyk i Szlak Bursztynowy oraz jego kontrola strategiczna i jak się to przekłada na XXI wiek. 14 minuta 20 sekunda – Upadek Imperium Rzymskiego, Grecja i Wielka Scytia – Kijów, Chazaria – w roku 1000. CB

Fragmenty prelekcji dr Jacka Bartosiaka – spotkanie autorskie 08.05.2017 r. w warszawskiej księgarni „Książnica Polska”.
Brama Smoleńska jest kluczem dla pomyślności Polski.
Na przestrzeni między Odrą, Bałtykiem, Karpatami, Dnieprem, Dźwiną jest tyle punktów, które dają siłę, które zaczepiają szlaki komunikacyjne. Tak jak w życiu osobisty, tak też w geopolityce chodzi o dostęp do zasobów i o kontrolowanie szlaków komunikacyjnych. Te zasoby mogą być różne, niektórzy mają jedzenie u babci, niektórzy dobrą prace, drogę do podwórka, generalnie zrozumienie tego powoduje, że nie koncentrujemy się na rzeczach zbędnych.

Czytaj dalej

Słowiańska hudba/gędźba miesiąca – lipiec 2017: PIH i Kazimierz Przerwa Tetmajer „Lubię kiedy kobieta”

Kodyzm zrealizowany w hudbie/gędźbie, muzyce. Bardzo dobra interpretacja Kazimierza Przerwy Tetmajera

pih

 

Utwór „Lubię Kiedy Kobieta” w wykonaniu Piha. Autorem słów jest Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Kawałek pochodzi ze składanki Poeci wydanej w 2009 roku.

Czytaj dalej