Refleksje wokół istoty życia – Joanna Slabon

Nadszedł czas, kiedy Iskra Idzie z Polski. Bardzo mądra rozmowa i głęboka ocena tego z czym mamy do czynienia. Kobiety powinny być teraz bezwzględnie wsparte w swoich działaniach. Czy to one wyzwolą Polskę?!! Jakkolwiek dziwnie zabrzmiało niektórym to pytanie , to uważam je za pytanie retoryczne. Kobiety kierują rewolucja na Białorusi, kobiety kierują ruchem STOP NOP, kobiety wywołały teraz olbrzymie, długotrwałe demonstracje. Przez tysiące lat nie pozwalano im decydować naprawdę o SOBIE. To co się teraz dzieje to z ich strony próba ostatecznego zrównania praw między kobietami i mężczyznami – walczą o prawo pełnego dysponowania swoim Ciałem i Duszą. Prawidłowo lokują swój gniew na kościele katolickim w Polsce – Tak jak nie nauczył on przez 1000 lat Polaków pisać i czytać – tak nie doprowadził przez 1000 lat do tego aby kobiety były traktowane tak jak mężczyźni – jako Man – CZŁOWIEK z Pełnią PRAW Do DECYDOWANIA O SOBIE.
W tej rozmowie Janusz Zagórski niesłusznie ogranicza prawnie prawo przyrodzone kobiet do decydowania o sobie pod względem ciąży – głos kobiety, która z nim rozmawia jest bardzo głęboki, bardzo ważny, bardzo istotny!
Jeszcze raz powiem: Nie będzie Wolnej Polski dokąd kobiety w Polsce nie będą WOLNYMI LUDŹMI, tylko będą ludźmi z przymiotnikiem – jak demokracja „socjalistyczna”, „demokracja liberalna”, „demokracja ludowa” – demokracja jest jedna – My nazywamy ją BEZPOŚREDNIĄ, ale jest ona jedną jedyną – DEMOKRACJĄ JAKO PRAWEM PRZYRODZONYM CZŁOWIEKA i OBYWATELA.
Przestańmy się dzielić w walce O WOLNOŚĆ – WOLNOŚĆ jest JEDNA – tkwi w Prawie Przyrodzonym. POLACY RAZEM! – Kobiety, mężczyźni, rolnicy, kibice, przeciwnicy terroru medycznego i ruch słowiański, wolnościowcy – RAZEM! Tu chodzi o WOLNOŚĆ… i o nic więcej.











W ostatnich dniach paranoja propagandy Czerwonych Faszystów i Czarnej Faszystowskiej Falangi doszła do granic śmieszności i żywcem przypomina już czasy PRL. W TVP na pasku lecą napisy o takiej treści, że starszym przypomina się Stan Wojenny Jaruzelskiego oraz teksty Gomułki z 1970, kiedy strzelali do stoczniowców albo górników, a w telewizji opowiadali o ataku wrogich sił z Zachodu i ich agentury. Niestety narracja ta przypomina też żywcem teksty jakie puszcza Łukaszenka do protestujących Białorusinów typu „tak będziemy z wami rozmawiać, ale nie w tej atmosferze, tylko wtedy jak zejdziecie z ulic, jak wrócicie do pracy i do domów”. Otóż w domach to my już siedzimy od marca, ale władza nie miała ochoty przez ostatnie pół roku 
