RudaWeb: Rusa na początku nie było

RudaWeb: Rusa na początku nie było

Pierwszy był Pan Jawan, a jego synami – Lech, Czech i… może Mech. Lech chorwacko-czesko-polski różni się od ormiańsko-ruskiego nie tylko właściwym imieniem, ale również pochodzeniem. Nasz Lech i odpowiadający mu ormiański Kuar są też starsi od jego odpowiednika znad Diepru.

W pracy „Krapina, Kijevo, Ararat” chorwacki historyk Stjepan Sakač przywołuje sowiecko-gruzińskiego językoznawcę Mikołaja Marra. Marr przeanalizował legendy o trzech braciach – ormiańską i ruską (Nestora). Doszedł do wniosku, że bracia symbolizują trzy gałęzi rodowe wyrastające z jednego wspólnego pnia. W ormiańskich przekazach z VI/VII wieku, autorstwa Zobiego Glaka, bohaterowie noszą imiona Kuar, Meltej i Chorean, i są synami książęcej pary wygnanej z Indii. Ormiański historyk opisał podobną do późniejszej, nestorowej, opowieść z XII w. – historię założenia miasta Kuar (Kiev) w kraju Poluni, przez trzech braci, o imionach Kuar, Mentery (Meltej), oraz Chorean (Kherean). Według Marra, brat Kuar odpowiada gałęzi kimeryjsko-scytyjskiej, Meltej – medyjskiej, a Horean – staroarmeńskiej. Natomiast zawarte w latopisie Nestora („Powesti wremiennych let”) imiona pierwszego i trzeciego brata – Kyj i Horiv – są tożsame z armeńskim Kuarem i Horeanem. Z kolei Meltej/Szczek odpowiada narodowi, którego symbolem (totemem) był Żmij. Według tej teorii w ormiańskiej legendzie trzeba szukać miejsca, z którego przybyli nestorowi Polanie – to kraina Paluni, w której Horean założył swój gród.

Czytaj dalej

Kira Białczyńska o Wellington i Nowej Zelandii – dla InfoKatowice.pl

Kira Białczyńska o Wellington i Nowej Zelandii

Stolica Nowej Zelandi zaprasza do przeprowadzki katowiczan. – Wolniejsze tempo życia – mówi nam mieszkanka Wellington

7 marca 2017

Wellington, stolica Nowej Zelandii zaprasza do udziału w programie LookSee. Poszukuje 100 nowych pracowników, pokrywa koszty przelotu i zakwaterowania 4-dniowego pobytu (8-11 maja), podczas którego zakwalifikowani kandydaci spotykają się z potencjalnymi pracodawcami oraz mają możliwość odwiedzenia Nowej Zelandii. Rekrutacja do programu trwa do 20 marca. Poszukiwane są osoby związane z nowymi technologiami.

Kampania LookSee Wellington to partnerstwo między Regionalną Agencją Rozwoju Gospodarczego (WREDA) z Wellington i biznesowego sektora prywatnego, który specjalizuje się w globalnym marketingu rekrutacyjnym. To część planu nowozelandzkiego rządu.

Zapraszamy katowiczan, szukamy tech-talentów z całego świata – napisała do nas Melanie Borich z zespołu programu LookSee.

Zarejestrować się w LookSee Wellington można tutaj. Postanowiliśmy zatem dowiedzieć się jak tam jest. Okazuje się, że stolica Nowej Zelandii potrafi zachwycić. Rozmawiamy z Kirą Białczyńską, absolwentką ASP w Katowicach, obecnie mieszkanką Wellington. O życiu, pracy i czasie wolnym w Nowej Zelandii.

Ewa Waszut: Masz za sobą sporo lat nauki, bo oprócz studiów na ASP w Katowicach (projektowanie graficzne) skończyłaś psychologię na Uniwersytecie Jagielońskim. Czy coś jeszcze między czasie? 

Kira Białczyńska: Tak jest coś jeszcze i jest to coś bardzo ważnego. Już od liceum interesowałam się tworzeniem stron internetowych. HTML, CSS, Javascript to była moja prawdziwa pasja, coś co zawsze należało tylko do mnie. I jak na pasję przystało, do dziś sprawia mi to przyjemność i radość. W mojej karierze zawodowej front-end development był nieodłączną częścią, która zawsze otwierała mi drzwi do ciekawych firm i projektów. Projektanci, którzy umieją i rozumieją technologię byli zawsze bardzo wysoko cenieni w IT i to się nie zmienia.

http://www.infokatowice.pl/2017/03/07/stolica-nowej-zelandi-zaprasza-do-przeprowadzki-katowiczan-wolniejsze-tempo-zycia-mowi-mieszkanka-wellington/

Czytaj dalej

Jerzy Vetulani, W czym mózg żeński jest lepszy od męskiego (Jerzy Vetulani i Przyjaciele)

Jerzy Vetulani, W czym mózg żeński jest lepszy od męskiego

vetul

Opublikowany 3 cze 2016

Zapraszamy do obejrzenia wykładu pt. „W czym mózg żeński jest lepszy od męskiego”. Prof. Jerzy Vetulani opowiada o płci mózgu, ewolucyjnych strategiach kobiet i mężczyzn oraz różnicach neuroanatomicznych między obiema płciami. Wykład promuje książkę „Psychiatria pod krawatem” pod red. Dominiki Dudek i Joanny Rymaszewskiej.

Prof. dr hab. Jerzy Vetulani – polski psychofarmakolog, neurobiolog, biochemik, profesor nauk przyrodniczych, członek Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, członek honorowy Indian Academy of Neurosciences, doktor honoris causa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Wiceprzewodniczący Rady Naukowej Instytutu Farmakologii PAN, profesor Małopolskiej Szkoły Wyższej im. J. Dietla w Krakowie. Autor kilkuset prac badawczych o międzynarodowym zasięgu, współtwórca hipotezy β-downregulacji jako mechanizmu działania leków przeciwdepresyjnych. W 1983 laureat Międzynarodowej Nagrody Anna Monika II klasy za badania nad mechanizmami działania elektrowstrząsu.

Czytaj dalej

Ludwik Stasiak (1858 – 1924) – Strażnik Wiary Słowian z I Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata

Ludwik Stasiak (1858 – 1924) – Strażnik Wiary Słowian

Stasiakl

Bogaty obraz słowiańskich wierzeń przedstawił na początku naszego wieku Ludwik Stasiak, i to aż w dwóch powieściach – pierwszej zatytułowanej bardzo znacząco „Brandenburg, kraina słowiańskich mogił” (1902) i drugiej pt. „Bolesław Chrobry” (1903-1904). W powieści „Brandenburg; kraina słowiańskich mogił” akcja dzieje się w czasach Mieszka I na zaodrzańskim Pomorzu. Już w pierwszym akapicie dowiadujemy się o berlińskim uroczysku i urnach zdobionych runami, a potem o Marzannie, „Czarnym Bogu” zsyłającym wojny i bogach obodrzyckich książąt, którymi dla Mieczysława i Mściwoja byli Jesse, Dziedzilia, Nija i „Światowid”. W tamtych czasach, kiedy chrystianizacia przybierała coraz bardziej ofensywny charakter, starym bogom mogła sprzyjać tylko puszcza, więc w niej stanęła świątynia boga bogów – Świętowita.

Czytaj dalej

Ademar z Chabannes, czyli Otton III oddaje tron Karola Wielkiego Bolesławowi Chrobremu + Paweł Szydłowski na ten temat (z mojego Archiwum 2016)

Otton III oddaje tron Karola Wielkiego Bolesławowi Chrobremu

Kolejne bardzo poważne poszlaki, żeby nie powiedzieć dowody, w sprawie sfałszowania dziejów ostatniego z władców Wielkiej Lechii, Bolesława Chrobrego, wychodzą powoli na światło dzienne. W jaki sposób współczesne odkrycia naukowe weryfikują kościelną, a zarazem oficjalną, naukową wersję Historii Polski? Czy w ogóle ją weryfikują?

Co właściwie wydarzyło się w Akwizgranie i w Gnieźnie w roku 1000? Jakie faktyczne znaczenie ma oddanie tronu Karola Wielkiego przez Ottona III Bolesławowi Chrobremu i diademu? Dotychczasowa narracja oficjalnej Historii Polski legła w gruzach, ale czy tę możliwą nową ścieżkę w Historii Polski uwzględnia się w nauczaniu na Wydziałach Historii Uniwersytetów?!

Czy Otto III uznał, symbolicznym gestem ofiarowania w roku 1000 relikwii Karola Wielkiego, Bolesława Chrobrego  za władcę równego sobie, i jako króla Wielkiej Lechii za faktycznego władcę Wschodniej Europy oraz swojego następcę na tronie Cesarza Rzymskiego?

Ta wersja dziejów została poparta odkryciem, które stanowi poważny kronikarski  dowód, że tak właśnie było, ale czy w jakikolwiek sposób zrewidowało to narrację w podręcznikach do Historii Polski, mimo upływu lat od tego odkrycia? CB

Adémar_de_Chabannes

Wikipedia

Ademar z Chabannes (ur. około 988, zm. 1034 w Jerozolimie) – francuski mnich i dziejopis. Od roku 1010 mnich w klasztorze St-Cybard w Angoulême.

Znany przede wszystkim jako autor powstałej etapami w latach 1025-1029 Kroniki. Jednak jego główna twórczość miała służyć uzasadnieniu apostolstwa św. Martiala (zm. III w.). Starał się znaleźć argumenty pozwalające uznać go za równego Apostołom. Aby osiągnąć swój cel posunął się do sprokurowania kilku fałszerstw.

W księdze III, rozdz. 31 znajdują się ważne dla najstarszych dziejów Polski zapiski o Bolesławie Chrobrym i św. Brunonie z Kwerfurtu.

Czytaj dalej

Najwyższy Czas: Tomasz Sommer – Turbosłowianie nadchodzą. Najbardziej starożytne dzieje naszego regionu

Tomasz Sommer – Turbosłowianie nadchodzą. Najbardziej starożytne dzieje naszego regionu

Chciałbym tylko zauważyć, że profesor Mariusz Kowalski to według Newsweeka i Warszawskiego Saloonu oraz innych sorosowsko-banksterskich mediów w Polsce oraz grupki anonimowych histerycznych internetowych paszkwilantów – Turbosłowianin, razem z całą redakcją Najwyższego Czasu. Nie rozumiem więc na co liczy pan Tomasz Sommer odcinając się od „turbosłowiaństwa” skoro już tak został zaklasyfikowany przez Europropagandystów i Lemingów. [CB]

sommer-tomasz-turboslowianie-nczas-11-2017-wolnosc24

Gdy jesienią opublikowaliśmy tekst prof. Mariusza Kowalskiego o nowym rozumieniu pochodzenia Słowian, w tym tych ich odłamów, które w efekcie stały się Polakami, spotkaliśmy się z wyjątkowo silnym oddźwiękiem wśród Czytelników. W dodatku reakcje te były wyjątkowo spolaryzowane – część osób pisała, że to wstyd, iż dopiero teraz ktoś w Polsce zaczyna rozgryzać te tematy. Inni z kolei mieli niezły ubaw, uznając opublikowany przez nas tekst za kolejny manifest tzw. Turbosłowian – historycznej subkultury, delikatnie pisząc, nadinterpretującej różne słabo osadzone w rzeczywistości fakty dotyczące początków i pochodzenia Polski.

Teraz wracamy do tego tematu, bo rzeczywiście wygląda na to, że mamy do czynienia z pewnym przełamaniem paradygmatu w zakresie najbardziej starożytnych dziejów naszego regionu, w dodatku ze strony polskiej uczestniczą w nim raczej historycy-prywaciarze niż historycy-urzędnicy. Zresztą zawsze tak było, że do największych przełomów naukowych przyczyniali się ludzie określani przez pobierających pensje z kieszeni podatnika „naukowców” pogardliwym mianem „amatorów”.

 

Czytaj dalej

Polskie Radio RDC: Bajarz Szymon Góralczyk i „Na rozstajnych drogach. Opowieści o demonach słowiańskich”.

Na rozstajnych drogach. Opowieści o demonach słowiańskich

bajarz

Namawiam do dokładnego rozróżnienia kategorii Baji, bajek, bajorków od baśni i baśniuszek – opowieści do snu i śnienia opowiadanych. Te ostatnie muszą być miłe, z dobrym zakończeniem, które nie wywołuje rozmyślań zamiast snu i nie obleka naszej duszy żalem, nie wywołuje też strachów, które zakończą sie sennym koszmarem.

Bajki natomiast, jak ta tutaj o Szczodrym Drzewie, lepiej opowiadać rzeczywiście tak jak to robią współcześni bajarze, gdzieś w jakimś miejscu spotkań, w ciągu dnia. Potrzeba bowiem uwagi i skupienia i czasu na przemyślenie morału, na refleksję nad własnym postępowaniem i na podzielenie się ową refleksją z innymi ludźmi przy ognisku.

Prawdziwa Baja jednak jest jedna.

Czytaj dalej

Tagen TV: Rzeczywistość nieoczywista – część 1 „O świadomości z dr Danutą Adamską-Rutkowską”

Rzeczywistość nieoczywista – część 1

rzecz1

Dlaczego naukowcy nie interesują się zjawiskami niewyjaśnionymi, gdzie się podziała dociekliwość przypisana każdemu ciekawemu życia człowiekowi. Czyż nauka nie powinna się właśnie zajmować wyjaśnianiem niewyjaśnionego, badaniem kontrowersyjnych i niepoznanych zjawisk? W rozmowie z Dr Danutą Adamską-Rutkowską współautorką książki „Kwantowa Rzeczywistość”.

Czytaj dalej

Jarosław Ornicz – Solarny orant-między formą a treścią, cz.2 [blog half science non-fiction]

Jarosław Ornicz – Solarny orant-między formą a treścią, cz.2

Dla postronnych obserwatorów, antropomorficzny ryt z Trzech Kopców może wydawać się nadmiernie schematyczny, być może nawet infantylny. Taki pogląd, w dużej mierze,  może wynikać z pobieżności oceny. Na początku zaznaczyć należy , że sam ryt nie był do tej pory przedmiotem specjalistycznych badań , mających za zadanie dokładne ustalenie jego kształtu  i sposobu wykonania. Poniższe rozważania opierają się zatem jedynie na osobistych obserwacjach. Ryt o wymiarach 30 x 13 cm wykazuje proporcje, które ogólnie zbliżone są do schematycznie ujętej postaci ludzkiej z wyraźnie zaznaczonymi charakterystycznymi elementami ciała : głową, szyją, ramionami , dłońmi , wydłużonym tułowiem oraz nogami zakończonymi stopami. Można zaryzykować tezę, że przy jego tworzeniu, w sposób intencjonalny, mogło dojść do wykorzystania symboliki rombu, bądź w postaci pełnej figury geometrycznej (głowa) , bądź  też w formie tzw. szewronów – wycinków tej figury (dłonie, nogi).

 

(zdjęcie autora)

Czytaj dalej

Zakopiański alarm urbanistyczno architektoniczny

Petycja do

Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej  Andrzeja  Dudy

oraz do Panów Ministrów:

Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Prof. dr hab. Piotra Glińskiego

Infrastruktury i Budownictwa – Andrzeja Adamczyka

Zakopiański alarm urbanistyczny – kategoryczne STOP budowie wielkokubaturowych budynków, niszczeniu Zakopanego i naginaniu prawa na korzyść deweloperów i inwestorów.

Zakopane jest wyjątkowym zabytkiem kultury polskiej, miastem wszystkich Polaków, kolebką naszej niepodległości, ośrodkiem unikatowego na skalę europejską budownictwa oraz kultury ludowej i narodowej, których ukoronowaniem był styl zakopiański. To wszystko, wraz z tatrzańską przyrodą, to NASZ NARODOWY SKARB. Mamy patriotyczny obowiązek, aby chronić go ze szczególną troską.

Tymczasem miasto padło ofiarą własnej sławy. Boom inwestycyjny i napływ obcego kapitału powoduje chaotyczną i bezwzględną zabudowę przestrzeni z wyniszczaniem tkanki historycznej.

https://www.petycjeonline.com/zakopiaski_alarm_urbanistyczny__kategoryczne_stop_budowie_wie

Czytaj dalej

Lechistan – Rozmowa z Grzegorzem Skwarkiem

Lechistan – Rozmowa z Grzegorzem Skwarkiem

skwarek

1.KRONIKA LECHITÓW I POLAKÓW napisana przesz Godzisława Baszko lub
Boguchwała zamieniono nazwę na KRONIKA WIELKOPOLSKA, aby pominąć
nazwę Lechitów .

https://books.google.pl/books?id=LNBb…ów+i+Polaków&source=bl&ots=YZn1uq5JBS&sig=t8dSjTrXgkXqqhClDBKhxVgsmtc&hl=pl&sa=X&ei=j4TeU6CEK6zY7AbsmoHQAQ#v=onepage&q=Kronika%20Lechitów%20i%20Polaków&f=false

lub http://historiapolski.eu/kronika-lech…

2. KRONIKA POLSKA przez Dzierstwę zamieniono na KRONIKĘ MIERŻWY,
ostatnio wydaną tylko po łacinie. Ale w internecie można ją
znaleźć, pod inna nazwą.

Czytaj dalej

RudaWeb: Dziwny wypadek profesora Vetulaniego

RudaWeb: Dziwny wypadek profesora Vetulaniego
VETULANI 2

Wybitny neurobiolog i orędownik medycznej marihuany, prof. Jerzy Vetulani został potrącony przez samochód kiedy, jak co dzień, wracał do domu ze swojego instytutu. Jest w stanie ciężkim.

Na profilu Profesora na Facebooku możemy przeczytać:
„Wczoraj wieczorem, w czwartek 2 marca 2017, podczas powrotu z pracy Jerzy Vetulani został potrącony przez samochód i odniósł poważne obrażenia. Przebywa teraz w jednym z krakowskich szpitali, jego stan jest ciężki, ale stabilny. Opiekują się nim najlepsi specjaliści.
Wracał na piechotę z Instytutu Farmakologii PAN idąc swoją ulubioną trasą, którą regularnie pokonuje od kilkudziesięciu lat – ulicą Zielony Most do pętli tramwajowej w Bronowicach. Nie znamy jeszcze żadnych szczegółów dotyczących wypadku, ale wiemy, że choć drogę znał świetnie, to zawsze chodził ostrożnie”.

https://rudaweb.pl/index.php/2017/03/03/dziwny-wypadek-profesora-vetulaniego/

Czytaj dalej