Genetyka jest jak kamień, który rozwala mury głupoty

Ostatnio w ciągu dwóch tygodni przetoczyły się przez Internet i jeszcze toczą się dwie dyskusje, o których warto tutaj wspomnieć i odnieść się do nich osobnym artykułem.
Po dyskusji na FB, którą stoczyłem od 4.30 w nocy do 6 rano 20 maja 2018 roku, z takim jednym Turbo-Allo-Allo Poganinem, jak się przedstawił, postanowiłem napisać znowu dwa zdania o genetyce. Bo genetyka stwarza w zasadzie prostą sytuację , a jest dyscypliną twardą. Jest jak kamień, który burzy mury wszelkich spekulacji i każdej kłamliwej propagandy budowanej wokół zagadnień dziedziczenia kultury, tradycji czy języka. Nie ma tam żadnego „ale”, „gdyby”, „być może”, jest tylko: 1=1, 0=0, 1+1 = 2 lub 1-1 = 0.
Ogólnie temat czy w starożytności byli Słowianie jest przefilozofowany, a to jest proste jak budowa cepa. Sęk tylko w tym, że są ludzie, którzy nawet budowy cepa nie rozumieją, albo z premedytacją, udając cepów, nie chcą jej zrozumieć. Być może oni są cepami, a cep cepa w swoim oku nie widzi, za to szuka słomki w oku wroga, ale najpewniej udają oni cepów myśląc, że kiedy schowają głowę w piasek to na świecie dookoła nich zrobi się od tego ciemno. Wciskają więc wszystkim na około tę swoją ciemnotę używając niesłychanie skomplikowanych argumentów, które czynią dodatkową zasłonę dymną nad odmętami pokręconych tez i stwierdzeń. Tymczasem sprawa jest oczywista.
Czytaj dalej →