Okiem Vrana: Metamorfozy, natura i tożsamość Olbrzymów i Bogów, w imię ojca Ladona(Lado)-Pelora. [Skrzysty Byk/Tur 9.9.8]

Metamorfozy, natura i tożsamość Olbrzymów i Bogów, w imię ojca Ladona(Lado)-Pelora.

Tomasz Markuszewski na swoim blogu Vranowie (Okiem Vrana) opublikował opracowanie, które mnie niejako w pewnym sensie zwalnia z pisania „O Odciętej Nodze Skrzystego Byka/Tura 9.9.2”.  Już przy okazji publikacji przez niego dwóch artykułów w lecie poświęconych Decapolimowi napisałem, że mają one kapitalne znaczenie dla finalnego artykułu 9.9.9. Nie inaczej jest obecnie. Polecam ten doskonały tekst – nieco przerobiłem tutaj dla lepszej czytelności wstępne akapity. Wyrazy najwyższego uznania – widać rękę mistrza!

Główną magiczną sztuką znaną od starożytności jest sztuka metamorfoz językowych czy literackich, żywe operacje na mentalności (na ogół rzeczą trywialną jest zrobić kogoś w konia), po metamorfozy ludów, po metamorfozę przeznaczenia, religii, państw i bogów. Około 1000 lat temu zaczęła się metamorfoza Polski pogańskiej w chrześcijańską, trwała dość długo, jeśli mamy świadectwa kultu Ojca Smoka Ognistego (Lado), w 1880 roku: „Pieśni i Klechdy Chrobatów, pełne są jeszcze strachu i uwielbienia dla tego okrutnego potworu” (Mythyczna Historia Polski str. 51)  i nie dokonała się w pełni, skoro my istniejemy.

Dziś kiedy jesteśmy uczeni przez wiele lat do jakiegoś zawodu, nauki, jest to rodzaj rzucania czaru, stajemy się mechanikiem, rolnikiem, lekarzem, nauczycielem, naukowcem, kimś kto jest do pewnych działań po prostu wyćwiczony, zaprogramowany.

 

 

źródło: https://vranovie.wordpress.com/2018/11/16/metamorfozy-natura-i-tozsamosc-olbrzymow-i-bogow-w-imie-ojca-ladonalado-pelora/

 

Wynika to, z tego, że Świat Ludzi jest konstrukcją języka, utkaną ze słów, postrzegamy świat przez język. Stojąc nad brzegiem rzeki nie widzimy jej źródeł czy ujścia, by je ujrzeć trzeba długich podróży, ale wiemy z książek czy opowieści, że Wisła ma źródła w Beskidzie, a ujście w Bałtyku, na ogół nie sprawdzamy tego. Podobnie jest z historią i nazwani ludów czy narodów.

Czyli idąc dalej można przekręcić nazwę, czyli imię narodu, państwa, ludzi, przenieść te pojęcia w inne geograficznie miejsce, inny czas, nadać im inne cechy, odwrócić skutek i przyczynę, zrobić z potomka praojca narodów, z narodu bohaterów naród nieudaczników, zdobywców zamienić w pokonanych i odwrotnie. Nawet czyniono to przy pomocy zamiany jednej litery czy anagramu: śnieżny kraj Polim w śnieżny olimP. Wystarczy nawet przetłumaczyć nazwę  czy imię na inny język i wyda nam się całkiem obce, być może nawet imię Eurynome to Dobrosława, Eu dobry- rynoma>renoma-sława, re(x)-noma (królewskie-imię). Głównie imię to tłumaczy się jako wszechwładna, a renoma uchodzi za słowo frankijskie.

Ten świat utkany ze słów ma jakiś środek, matrycę, którą symbolizuje ten pokryty pismem węzełkowym omfalus (poniżej), zmiana punktu widzenia, czyli zmiana środka świata, jest częścią metamorfozy.

Tu mamy metamorfozę Smoka w Miecz u Scytów to postać Aresa. Dlatego Ares staje się Smokiem, czy jego ojcem, a Smok Aresem – bogiem wojny; jest to neutralna metamorfoza historyczna.

Gdzieś tam na Uniwersytecie (ktoś to linkował) twierdzono, że nigdzie nie ma zapisów o wspaniałym polskim imperium, ani wiedzy o żadnych starożytnych Polakach. Jest wręcz przeciwnie! Główne mity stworzenia świata, początku ludzkości, dotyczą Polaków. Kiedyś na podstawie dwóch zdań, jednego z kroniki Galla Anonima który władcę Polski nazwał Smokiem Ognistym, i zdania dużo późniejszego R. Świerzbieńskiego o pieśniach Chrobatów „pełnych uwielbienia” … dla Smoka (nieskromnie zaznaczę niektórym wystarcza „dwie słowie”)… dlatego dość dawno napisałem podtytuł, „w imię Ojca Smoka”, trochę o tym zapomniałem, potem zrozumiałem, że jego imię to Lado (Ladon), ale wróciłem do środka, mamy go wszędzie, jest ten piastun jaja świata też w Arkadii, ale o tym potem.

Zrobimy to głównie na podstawie Metamorfoz Owidiusza czyli jego opisu „stworzenia i historii świata”, następnie na podstawie opisów Arkadii czy Sparty (ogólnie Peloponezu) Pauzaniasza „Wędrówki po Helladzie” oraz przy pomocy Genesis z Biblii, w której mamy te same historie choć mocno zredukowane i poprzekręcane. Otrzymamy taką mapę jak niżej. Mamy też tam na Peloponez transmisję pogrzebowych obrzędów ciałopalnych. Są to trzy regiony i heterogeniczne populacje, poprzez swoją kulturę, literaturę czy religię wnoszące najwięcej starożytnej informacji do dzisiejszej wiedzy.

Owidiusza mamy np. tu pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Owidiusz_-_Przemiany.djvu/026

Bóg, to jest, siła wyższa rozstrzygła te spory,
Od ziemi, nieba i wód odciąwszy przestwory;
Od gęstego powietrza odszedł eter płynny.
Tak z ślepego nawału gdy bóg dobroczynny
Rozdzielone żywioły zgodą spoił ścisłą,
Lekkie i wklęsłe niebo siłą ognia trysło
I obrało w przestworzach siedlisko najwyższe.”

 

Wszędzie mamy tam poddaną metamorfozom bardziej wiedzę, niż religię, starożytnych Polaków (Pelagów-Pollachius), czyli w starożytności narodu 2000BP Sporów, Suevów vel Wenedów; 2500BP  Scytów Królewskich; a biorąc kierunek geograficzny północy, jak to dowodzimy gdzie indziej, 3000BP Hiperborejczyków, Decapolimu (Atlantydy), kraju/ziem Lapeta(Iapeta) i Chronosa, a potem Apolla (Ixiona-Lexiona) i mędrca Awarysza; 1400BP Narodu Północy czyli Awarów-Sewerów; 1100BP Królestwa Północy, kraju biegunów – Pole (1″inhabitant or native of Poland” & 2″ends of Earth’s axis,” late 14c., from Old French pole or directly from Latin polus „end of an axis;” also „the sky, the heavens” (a sense sometimes used in English from 16c.), from Greek polos „pivot, axis of a sphere, the sky,”).

Latin sphaera „globe, ball, celestial sphere” (Medieval Latin spera), from Greek sphaira „globe, ball, playing ball, terrestrial globe,” a word of unknown origin. Ale mamy też „Greek spora „a seed, a sowing, seed-time,” related to sporas „scattered, dispersed,” sporos „a sowing,” from PIE *spor-, variant of root *sper- „to spread, sow”. I to nasienie-jajo jest to dokładnie nasze hiperborejskie jajo wszechświata Ofiona i Eurynome.

Dokonujemy zatem demetamorfozy, trochę niespodziewanie jest to bardziej rekonstrukcja naszej starożytnej dość zaawansowanej nauki i historii, bo to bardziej światopogląd naukowy niż religijny. Jeśli porównamy jajo Ofiona i Eurynome, z jajem orfickim zwłaszcza to wypełnione Zeusem (hermafrodytycznym bóstwem Phanes-Protogonos utożsamianym z Zeusem), to widzimy, że światopogląd grecki jest regresem do takiej kreacji wszechświata: „Eurynome roztarłszy w dłoniach wiatr północny, stworzyła węża Ofiona, który ją zapłodnił. Wtedy Eurynome złożyła jajo wszechświata, które Ofion na jej prośbę ogrzał. Z jaja Eurynome wykluły się ciała niebieskie oraz ziemia wraz z górami, rzekami, roślinami i zwierzętami. Eurynome i Ofion zamieszkali razem na górze Olimp.”

Tu niżej mamy to jajo wszechświata, Pliniusz w „Historii Naturalnej” pisze o dwóch biegunach w kraju Hiperborejczyków, jest to wiedza o dwóch pozornych skrajnych wychyleniach bieguna. Biegun jest też osią obrotu i środkiem takiej Ziemi, a „Wąż najbliżej stojący lodowatej osi” to oczywiście Piast (piasta to pierścień na osi), a Piastun  dla tego, że był opiekunem i stwórcą nowego świata jajo Eurynome i Ofiona (z’ofia-Mądrość), realnie to był mędrzec, władca, prawodawca, ojciec narodu, budowniczy państwa… Gall nazwał Krzywoustego – Ognistym Smokiem, to był prawdziwy władca Polski... z którym następni władcy byli utożsamiani, jako jego spadkobiercy. Co mamy w mitach greckich? Zeus bajkowo wypuszcza dwa orły ze wschodu i zachodu, które spotykają w Delfach, i tam mamy środek świata. Ewidentny regres całkowita bajka.

Nie jest to początek naszej historii, bo nie są to czasy Lapeta, tylko jego potomków z czasów Apolla, kiedy ówczesna nasza nauka świat widziała tak, jak kryształowe jajo/kulę z poruszającym się w nim Słońcem, trochę jak niby żółtkiem w jajku. W środku tego jest też oczywiście Ziemia, której dwa bieguny bardziej niebieskie, widzimy wychodzące poza sferę, w wielu językach nazwa jajka (ovōrum, aṇḍā, huevo, güevos), nawiązuje do słowiańskich nazw etnicznych.

 

więcej u źródła: https://vranovie.wordpress.com/2018/11/16/metamorfozy-natura-i-tozsamosc-olbrzymow-i-bogow-w-imie-ojca-ladonalado-pelora/

 

Czy Bitwa nad Dołężą to fragment Wojny o Troję-Szczyt? Teoria Felice Vinciego i fakty, a także część ostatnia – 9.9.9. Zwieńczenie – O Odciętej Nodze Skrzystego Byka/Tura.

 

Pozostały materiał z Okiem Wrana (na wypadek gdyby jego blog przepadł tak jak Kamila Dudkowskiego i Tadeusza Mrozińskiego czy Wandaluzji czy ULeszka:

 

 

 
Podziel się!