Wykładnie: Lekcja 10, część 3 – Lekcja Druga Wyższego Kręgu
©® by Czesław Białczyński
Wykładnie: Lekcja 10, część 3 – Lekcja Druga Wyższego Kręgu
©® by Czesław Białczyński
Ślady przeszłości: Ilirowie na terytorium Czarnogóry
Nadesłał Jarosław Ornicz
Na samym początku mowa o genezie zasiedlenia Bałkanów – na skutek migracji pasterskich plemion z terenów płd. Rosji – chodzi o tereny obecnej Ukrainy, następnie w epoce brązu następuje zmieszanie tych już rodzimych kultur śródziemnomorskich z Indoeuropejczykami. Był to kolejny dopływ potomków tych samych ludzi , którzy przybyli tam wcześniej z płd. „Rosji”?
W 5’24” mowa o wierze Illirów, podobnej jak u dawnych Słowian -wyraźnie to pada w materiale – może jednak chodzić o rodzaj wiary, czyli wiarę naturalną, a nie dokładnie taką samą ? Ten fragment koresponduje z filmikiem poprzednim, gdzie są zdjęcia takich miejsc kultu.
9.8.8. – Ciągłość Wiary Przyrodzonej i działalności jej Strażników
Mozaika w katedrze w Sienie wyobrażająca Hermesa Trismegistosa w towarzystwie mędrców Wschodu i Zachodu. Fot. za: pl.wikipedia.org
Żeby nawiązać do współczesności i dzisiejszych zagrożeń dla Watykańczyków i wszelkiej maści ortodoksyjnych judeo-chrześcijan Propagandysta Watykański cofnie nas znowu w czasie, aby pokazać jak na dłoni katolikom i nam wszystkim, ciągłość działań Strażników Wiary Przyrodzonej od Starożytności aż po czasy dzisiejsze. Dochodzimy tym sposobem powoli do XVIII i XIX wieku, który to czas w działaniu naszych polskich Strażników Wiary Słowian mamy doskonale udokumentowany i rozpisany w wielu artykułach na tym blogu.
To cofnięcie w czasie jest znów niezbędne, zdaniem „Ojców Kościoła”, gdyż takie kierunki wierzeniowo-filozoficzne jak okultyzm, ezoteryzm, gnoza, teozofia, czy antropozofia – wielce wrogie Międzynarodowej Korporacji Handlowej Watykan – mają swoją rzeczywistą genezę w starożytnej filozofii, a kształtowały się one wraz z rozwojem światowej nauki i myśli filozoficznej ewolucyjnie, wyrastając wzajemnie, kolejno, jeden z drugiego, poczynając od Wiary Przyrodzonej starożytnego Królestwa Północy. To samo dotyczy masonerii wyrosłej z równie ciągłej ewolucji starożytnej Wiary Przyrodzonej Królestwa Północy, a powiązanej blisko z manichejczykami, bogomilizmem, arianizmem, czy Braćmi Czeskimi i Polskimi. Oczywiście wymienione tutaj wierzenia i prądy umysłowe choć są bliskie Wiary Przyrody-Wiary Przyrodzonej Słowian, nie są z nią tożsame.
Nie jestem pewien czy powinienem przytaczać obszerne wypowiedzi Propagandysty na temat Hermesa Trismegistosa i Szmaragdowych Tablic, gdyż poziom tego wywodu urąga i prawdzie, i podstawowej naszej wiedzy na ten temat. Można rzec, że jest to karykatura i makiaweliczne uproszczenie, które – jak w pozostałych przedstawionych w tym cyklu przypadkach, ma za zadanie postraszyć katolików, by oddali się w ramiona swoich Pasożytów ze zdwojoną energią, jak i ośmieszyć propagandowo owe kierunki myślicielskie.
Po krótkim wahaniu zdecydowałem się oddać głos propagandzie korporacyjnej Watykanu ryzykując, że zanudzę was komentarzami na śmierć. Uprzedzam, że jak każda brudna propaganda, ta także może zbrukać czytającego. Kto nie chce się ubabrać niech nie czyta. Inaczej jednak tego „nie rozbieriosz”, jak mawiają przy wódce starzy Rosjanie.
9.8.7 -Ciągłość Wiary Przyrodzonej w propagandzie watykańskiej
Stanisław Ząbkowic – Młot na czarownice. Strona tytułowa wydania z 1614 r w Krakowie. Foto: wikipedia.org.
Pracując na propagandowym materiale watykanistycznym i analizując go krok po kroku, docieramy oto do XVI i XVII wieku, znów z lekkim przeskokiem czasowym, lecz darzymy pełnym zaufaniem Propagandę Handlowej Korporacji Watykańskiej, co do jej zapewnień o ciągłości pracy i działania Strażników Wiary Przyrodzonej.
W tym odcinku zahaczymy już mocno o samą Polskę, a więc natkniemy się na pracę naszych polskich/słowiańskich Strażników Wiary Przyrodzonej Słowian. Mogłoby się to stać o wiele wcześniej gdyby autor artykułu o Zagrożeniach Mentalnych/Duchowych dla Katolików, od starożytności do XXI wieku ze strony Wiary Przyrodzonej (w tym oczywiście Wiary Rodzimej Słowian), polegał na alternatywnej „Niekatolickiej Historii Polski” choćby takiej, jaką prezentujemy na tym blogu. Wtedy natknąłby się na Strażników Wiary Przyrodzonej już w XI wieku, czyli zaraz po rzekomym Chrzcie Polski z 966 roku.
©Bartłomiej Pucko
– Kwiat paproci to niezwykły kielich jaśniejący srebrzystym blaskiem – opowiada Stanisław Urbanik, emerytowany leśnik z Rudnika nad Sanem.
Noc z 23 na 24 czerwca. Wigilia św. Jana. Najkrótsza noc w roku. Jak chcą pradawne słowiańskie legendy: pełna magii, czarów, tajemnicza i niezwykła. Czczona jako święto ognia i wody, miłości i płodności, pomyślności i obfitości. Od wieków tej nocy Słowianie odprawiali obrzędy palenia ognia i zanurzania w wodzie. Panny puszczały wianki na wodzie, a kawalerowi je odławiali.
Czwarty List do Wszystkich
Jeśli idzie o przeszłość Wiary Przyrodzonej, jej historię/dzieje i skąd ona się bierze mają swoją rację Ci wszyscy którzy sądzą inaczej niż MY, Wyznawcy Wiary Przyrodzonej Słowian. Ale ta RACJA nie jest PRAWDĄ – i jest kilka powodów tego stanu rzeczy. Odczytuję te powody z Ich wypowiedzi i przyjmuję do wiadomości ich istnienie. Każdy z nas kroczy swoją ścieżką rozwoju i znajduje się na jakimś etapie własnej Osobistej Świadomości. Idąc przez życie poświęcamy uwagę temu co dla naszego rozwoju jest w danym momencie najistotniejsze, a inne sprawy pomijamy, lub dotykamy ich pobieżnie. Czasami jest więc tak, że w niektórych sprawach nie jest możliwe porozumienie z powodu zbyt dużych „odległości” pojęciowych.
Trzeci List do Bogatyni i wszystkich
Witam Bogatynio
Nie jestem doradcą duchowym, ani nie prowadzę żadnych tego rodzaju warsztatów. Docieram do Wiedy/Viedy i mówię co mam do powiedzenia, to wszystko. Mam zbyt mało osobistego czasu, żeby komukolwiek doradzać, czy też interpretować co kto otrzymuje z Góry.
Każdy z nas Ludzi podąża swoją osobistą ścieżką i doprawdy tak jesteśmy skomplikowani, bogaci w Świadomość Indywidualną Osobistą, pełną doświadczeń osobistych i zdarzeń niepowtarzalnych, że doradztwo wszelkie może, moim zdaniem, dotyczyć tylko naprawdę grubych aspektów postrzegania i interpretowania różnych faktów, czy zdarzeń i doświadczeń.
Słynne rosyjskie (polskie) brzozy pod Smoleńskiem – Y-Z Artgallery paint by Yellena 2011
Jessa, Jasień, Owsień, Tausień, Usień, Usinsz – Bóg Jesieni, Jasny, Pan Jaśni, Jasień, Jaśn. Ma jeszcze kilkanaście zanotowanych postaci imienia – Yassa, Yasza, Yesse, Jasion, Jastrybog/Jastrubonko, Jastar i inne.
Dwanaście prac Heraklesa; Odcięta Noga Gwiezdnego Tura/Byka; część 9.3
Herakles zabija Hydrę Lernejską
Czy pamiętacie, że zabił on przy pomocy Atlasa także brata Hydry strzegącego Rajskiego Ogrodu Hesperyd, czyli inaczej Smoka-Żmija-Drakona Ladona (Ładona!)? Czy pamiętacie, iż Hesperydy są siostrami Hyad i Plejad, córkami ATLASA? Czy wiecie kto był matką Hydry i Ladona? – Echidna, czyli Kąptorga Scytyjska, pramatka Ludu Królewskich Skołotów, z którą Herakles rzekomo spłodził trzech synów protoplastów tego ludu, a z którymi to Skołotami, jak podają starożytne kroniki: „jeden się tylko lud mógł mierzyć jeśli chodzi o starożytność – Egipcjanie”. Czego strzegły Hesperydy? Drzewa Bogów, Złotej Jabłoni, na której rosły Złote Jabłka. Czy pamiętacie kto podsunął Jabłko/Owoc Wiedzy Dobrego i Złego, Ewie w Raju? Hyady były piastunkami boga Dionizosa (Nimfy z góry Nysa) i Zeusa oraz nimfami rozsiewającymi wilgoć na ziemi. Razem ze swymi siostrami, Plejadami, zostały przemienione w gwiazdy z żalu, po śmierci ich brata Hyasa, ukąszonego przez Węża. Gdzie zatem leżał ów mityczny grecki Raj z Jabłoniami o Złotych Jabłkach, przerobiony przez chrześcijaństwo na Raj z Drzewem Wiedzy? Czyżby tam, gdzie go umieścili naukowcy ze względu na postać Altasa, czyli na Saharze pod Górą Atlas, gdzie jabłonie nie owocują? Przecież to totalna bzdura! A może raczej gdzieś w pobliżu siedziby Hyad, gdzieś tam gdzie Hyady z Góry Nysa rozsiewają po świecie wilgoć? Apollodorus twierdzi, że ogród ten leżał na dalekiej północy, w krainie Hiperborejczyków.
W micie podano, że Herakles musiał udać się na krańce świata, najdalej na zachód, jak to było możliwe. Naukowcy zinterpretowali to dosłownie i wymyślili, że pewnie chodzi o górę Atlas. Tymczasem „dotrzeć najdalej na zachód-zapad” to znaczy dotrzeć do Krainy Umorzenia, Krainy Zmarłych – Morii – Moraw – do Bramy Morawskiej, do Krainy Grobów Królewskich – Do Grodu Czary i Głębi, do Grodu Korony! Tak, Grodu Czary Skołotów i Korony Borealis – Tam gdzie leży ziemski Atlas – na Wawelu – i gdzie znajdujemy dziś Odciętą Nogę Gwiezdnego Byka/Tura, czyli ziemskie odwzorowanie Plejad.
Chcę tutaj zacytować ważny dla nas w kontekście daty powstania podań o Dzikich Łowach i Bitwach Niebieskich (Polowaniu na odRAdzające się Światło Świata i o Bogach Zodiaku) oraz naszego cyklu „O Odciętej Nodze Gwiezdnego Byka/Tura” fragmencik ze strony 3 pracy Krzysztofa Sykty opublikowanej na Racjonalista.pl
„Taki układ gwiazdozbiorów, związany ponadto ściśle z szamańską wizją niebios, wskazywać może na powstanie symboliki astralnej w Epoce Bliźniąt, w czasach poprzedzających nastanie wielkich cywilizacji Egiptu i Sumeru. Cztery wyróżnione znaki tworzące krzyż półludzi pomiędzy zwierzętami odpowiadałyby porom przesileń i równonocy.”
Epoka Bliźniąt to okres od roku 6037,5 – 4025 p.n.e.. Czas poprzedzający Epokę Byka (4025 – 2012,5 p.n.e.), a następujący po Epoce Raka/Kraba (8050 p.n.e. – 6037,5 p.n.e.)
Ledwie rok minął od naszego Pierwszego Wiecu w Soli, a wydarzyło się tak dużo. Nie przypuszczałem, iż w tak krótkim czasie będziemy żyć tak intensywnie i szybko, że zajdą tak zasadnicze zmiany. Ale przecież mamy Czas Wielkiej Zmiany i chyba zapomniałem, że dotyczy to również mnie osobiście, a Naszego Zrzeszenia tym bardziej.
Po smutnych chwilach, tak niespodziewanych, związanych ze Śmiercią jednego z Nas i Jego Przejściem do Innego Kręgu i kolejnych Dzieł, przyszedł oto czas radości – Narodzin Nowego Świadomego Życia między Nami.
13 października 2017 roku w Rodzie Maksa Fojtucha narodził się syn – Miłosz Krzesimir.
Składam w tym miejscu Mamie i Tacie Miłosza Krzesimira, a przede wszystkim Jemu Samemu, życzenia wszystkiego dobrego w Nowym Życiu – Zdrowia, Dobrobytu i Szczęścia!
Obyczaje słowiańskie i obrzędy starożytnego Królestwa Północy oraz Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świta nie miałyby żadnego sensu gdyby były jakimś zwyczajnym odtwórstwem, czy pokazem dla gawiedzi. Miałyby niewielki sens gdyby służyły jedynie utrwalaniu pamięci o nich w kolejnych pokoleniach. One mają głęboki sens jedynie jako przeżycia duchowe związane z realnymi wydarzeniami w naszym życiu: ze śmiercią, z narodzinami, ze swadźbą, z dojrzewaniem, osiągnięciem dorosłości, założeniem rodziny i budową nowego rodzinnego gniazda, czy założeniem gospodarstwa albo przedsiębiorstwa, w-spółdzielni, kręgu, świątyni, twornicy, stowarzyszenia, ośrodka wiedzy i tradycji.
Każde wielkie wydarzenie związane ze zmianą życiowej sytuacji w Rodzie, Siole, Pagu, Plemieniu jest dla nas duchowym Obrzędem Przejścia i Darem Światła Świata. Każdy Obrzęd Przejścia wiąże się nierozłącznie ze starym przyrodzonym obyczajem Obdarowywania i Obsypin. Chcemy ten obyczaj naszych Przodków udanie kontynuować. Dlatego ogłaszam publicznie Narodziny Nowego Życia w Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata i w Zrzeszeniu Słowian oraz zachęcam wszystkich do udziału w Obdarowaniu Malucha i Obsypinach.
Artykuł powstał w roku 2005, ale niczego mu to nie ujmuje – Pochodzi ze strony Koła Naukowego Orientu Uniwersytetu Toruńskiego – gdzie odsyłam chętnych do dalszego zgłębiania podobnych tematów.
Takarabune – Łódź Skarbów wiezie do Japonii Siedmiu Bogów Szczęścia z Indii i Chin
Wzajemne przenikanie się wątków i motywów, a także całych systemów ma ważne znaczenie dla rekonstrukcji Mitologii Słowian, ale nie powinniśmy niewolniczo trzymać się antropologicznych paradygmatów i „naukowych” panteonów – trójpodzielnych. Trójpodział był dobry „wczoraj” co nie oznacza, że oddaje świat jaki znamy dzięki między innymi rozwojowi nauki i postępowi wiedzy Dzisiaj.
Świątynia Światła Świata NN Wzgórze pod Krakowem