Od Poli Dec

Od Poli Dec

„Szkło głuchowskie” z IV wieku wraca do Polski Danuta Matloch/MKiDNmateriał zewnętrzny
Fragment naczynia szklanego z IV wieku wrócił do Polski dzięki współpracy służb polskich i amerykańskich. Zabytek zaginął niemal 100 lat temu, prawdopodobnie podczas Powstania Warszawskiego. Naczynie ze zbiorów gołuchowskich zostało odnalezione w prywatnych zbiorach dzięki czujności amerykańskiej archeolog.
Czytaj dalejOd Poli Dec

Na przełomie V i IV tysiąclecia p.n.e. Europa zaczęła budować pamięć z kamienia – to wtedy pojawiły się pierwsze monumentalne grobowce, czyli megality. – To najstarsze zabytki europejskiej architektury – powiedział Polskiej Agencji Prasowej archeolog dr Krzysztof Tunia.
Czytaj dalejOd Poli Dec

I znów – Niech ta ilustracja będzie głosem rozsądku naprzeciw bezmiaru konfabulacji pseudonaukowych budowanych na podłożu czysto politycznym, z jakimi mamy od lat do czynienia.
Chociaż wypowiedź pana profesora mówi wiele prawdy o stanie nauki polskiej i może szerzej europejskiej oraz o tzw wartości naukowej „grantów”, a potem użyteczności wyników jakie one prezentują w Polsce na tematy które są istotnie ważne dla naszych korzeni, to dziwnym trafem jednak prezentuje pan profesor tutaj w kilku miejscach tezy, które nijak nie wynikają z ustaleń światowej nauki na temat procesów genetycznych obserwowanych na przestrzeni dziejów w Europie, a szczególnie w Europie Środkowej.
Nie będę się pastwił i rozbierał zdanie po zdaniu nielogiczności, których wiele możemy usłyszeć w tych wywodach, jak np „pienia zachwytu” nad oczywistą według pana profesora jednak – WYMIANĄ NIEMAL CAŁKOWITĄ LUDNOŚCI nad Wisłą i Odrą oraz w Europie Południowej w V wieku n.e.. I znów ani słowa wyjaśnienia, w tej płytkiej powtarzanej wciąż od „nowa” narracji o Wędrówce Ludów i Słowian z Bagien Białorusko-Ukraińskich, na temat rozmnożenia się, jak rozumiem „cudownego”, ubogiej i niszowej przez tysiąclecia Nadprypeckiej Słowiańszczyzny z całym prymitywizmem jej „nie-cywilizacji” na obszarach kwitnącej CYWILIZACJI Środkowo-Europejskiej, w tych wiekach Ciemności, Ubóstwa i Zapaści cywilizacyjnej Post-Rzymu. Przypadkiem były to też dla Słowian przecież lata Głodu i Chłodu jaki nastał w Europie, tego samego który wypędził tzw Gotów z tzw mlekiem i miodem płynącej, wysoce cywilizowanej Gothiskandzy, a następnie kazał im się przemykać brzegami rzek pomiędzy niezorganizowanymi i niecywilizowanymi Słowianami aż nad Dunaj, gdzie znaleźli wreszcie trochę „pustki” na Puszcie, żeby spokojnie chwilę posiedzieć zanim ich Atylla Bicz Boży pogonił ostatecznie do Galów i Iberii.
Czyżby tych parę słów o grantach i niekompetencji nauki miało przysłonić niekompetencję i brak logiki także w wyciąganych przez pana profesora wnioskach z badań prof. Marka Figlerowicza?
Ile razy będziemy musieli jeszcze wysłuchać bzdur o tej wymianie ludności, której wyniki badań prof. M. Figlerowicza zaprzeczyły niejako ubocznie, na marginesie jego wybiórczych badań grantowych? A może by tak odnieść się jeszcze do innych bardziej światowych badań genetycznych niż do tego jednego skrajnie dziwnego przypadku grantu brukselsko-berlińskiego, którego wyniki i wnioski w zasadzie utajniono (poza jednym jak do tej pory przeciekiem).
Nawet przy skrajnej manipulacji jaką obserwowaliśmy z tym grantem (gdzie nie brano dodatkowo pod uwagę przeważającego obrządku ciałopalnego na słowiańskich ziemiach) i on potwierdził, że to Nasi Przodkowie genetyczni – Polaków dzisiejszych, których określamy i nazywamy w tamtych czasach Słowianami / Prasłowianami / Presłowianami, mieszkali nad Wisłą od czasów co najmniej kultury ceramiki sznurowej i żyli tutaj nadal w czasach przybycia tzw Gotów oraz że nadal tutaj zostali w średniowieczu i później, i nadal tutaj pozostają dzisiaj i żyją.
Publikujemy jednak ten wywód. Niech każdy wyciągnie dla siebie wnioski na temat stanu nauki polskiej.
Czytaj dalej