Cywilizacja macedońska – odkrywanie alfabetu

Patrycja z Warszawy (V klasa) – Słowianie
Wiele pisaliśmy przez ostatnie lata na temat konieczności trafienia z nową wiedzą o Starożytnej Słowiańszczyźnie do dzieci i młodzieży, do szkół podstawowych i średnich w Polsce, o konieczności wprowadzenia tej tematyki jak także tematu mitologii Słowian do programu historii i literatury – języka polskiego.
Ponieważ od 6 lat rządzą Polską ludzie, których horyzont umysłowy i myślenie patriotyczne urywa się na dacie 966 n.e. i nie ma widoku żeby sięgnęli wzrokiem głębiej w przeszłość i dostrzegli tam naszą wielką ojczyznę i ojcowiznę ze wszystkimi jej wspaniałymi dokonaniami, ani też aby jedną prostą decyzją ministerialną wprowadzili zmiany do programów szkolnych, rodzice i dziadkowie wzięli sprawy w swojej ręce.
Tak to w Polsce bywa, jeśli nie możemy liczyć na lojalne względem społeczeństwa polskie władze, które wykonywałyby wolę suwerena to możemy zawsze liczyć na siebie samych – na NARÓD, który organizuje się w Polskie Państwo Podziemne! Od dobrych paru już lat trwa ta podziemna, rodzicielska i rodzinna edukacja słowiańska, poza murami szkół odgrodzonych od nowoczesnej nauki Programem MEiN dla Historycznych Półanalfabetów. Trwa i przynosi wymierne efekty, wspaniałe owoce. Nasze Słowiańskie Drzewo Drzew, Słup-Filar Wszechświata nie tylko że trzyma się dobrze,rozrasta się plennie, ma zdrowe korzenie i silny pień, ale też już zakwitło i wreszcie zaczyna wydawać wspaniałe OWOCE.
Oto otrzymałem z Warszawy piękną prezentację wykonaną przez uczennicę V klasy podstawówki – Patrycję. Co prawda pani od historii nie znalazła czasu żeby tę 5-cio minutową pracę wspaniałej, naprawdę zaangażowanej i zaawansowanej w naukę historii uczennicy zaprezentować przed całą klasą (z powodów mi nieznanych), ale to nie szkodzi, bo koledzy i koleżanki Patrycji zapoznali się z prezentacją na „tajnych kompletach” po lekcjach historii, i tak jest zdecydowanie lepiej – taka nauka naprawdę głęboko wchodzi w głowę i serce. Tak więc dziękujemy pani nauczycielce historii, doskonale wywiązała się z przewidzianej dla niej roli, natomiast my ze swojej strony pokażemy tutaj teraz tę prezentację, żeby wszyscy odwiedzający nas rodzice i dzieci w liczbie dziennej od 6000 do 40 000 – zależnie od tematyki dnia, mogli się z nią zapoznać i przekazać ją swoim dzieciom, koleżankom i kolegom z innych szkół podstawowych, nie tylko z klasy V, ale z klas I do VIII. Chodzi o to żeby nasze dzieci, uczniowie podstawówek nie dali się dłużej oszukiwać co do przeszłości Polski, Lechii i Słowiańszczyzny Starożytnej, czyli co do swoich własnych korzeni, własnego obrazu przeszłości Polaków, dokonań naszych dziadków i prababek. Dosyć już tego prania mózgów OBCYMI programami edukacyjnymi, w których coraz mniej jest prawdy, a coraz więcej głupot i lekcji z historii kościoła, czyli Korporacji Watykańskiej, a nie z historii Polski.
Z każdym rokiem jeśli chodzi o naukę historii w szkołach jest niestety tylko głupiej i bardziej ubogo, bardziej wstecznie, a przełomu w tej kwestii nie widać. Ale czego się spodziewać po PISowskich edukatorach, którzy wyrośli i wychowali się w kościelnych kruchtach – jak pan Czarnek.
Uczmy więc nasze dzieci sami, bo warto. Prezentacja została przygotowana w Power Poincie, ale tutaj pokażemy ją jako zestaw kolejnych 8. slajdów.
Król Artur i jego rycerze byli Polakami!
Dla przypomnienia Dawnych Dobrych Czasów.
2015/10/14

Sarmaccy Jeźdźcy
Mimo, że temat ciekawy i będę go zgłębiał, to teraz króciutko. Powiem szczerze, że nie sądziłem, że znajdę taki kwiatek na POLSKIEJ WIKIPEDII!
Źródła pisane o pochodzeniu Słowian i Polaków

Niniejszy artykuł jest kontynuacją innego mojego artykułu pt. Wenedowie, Wandalowie i Słowianie, w którym nie wyczerpałem całego zagadnienia obejmującego wzajemne związki wspomnianych, rzekomo trzech różnych ludów. Niestety i w niniejszym opracowaniu temat nie jest do końca wyczerpany. Mimo to przedstawiam poniżej kolejne fakty zawarte w źródłach pisanych mówiące o nieodłącznych związkach Wenedów, Wandalów i Słowian. Podobnie jak we wspomnianym poprzednim artykule wszystkie one stwierdzają jasno: Wenedowie, Wandalowie i Słowianie to jeden i ten sam lud, tyle że kryjący się pod różnymi nazwami.
Praojczyzna indoeuropejskich narodów w południowo-wschodniej Polsce? Raczej tak – według stanu badań pod koniec roku 2020

Streszczenie.
Po blisko 240 latach naukowych poszukiwań lokalizacji małej ojczyzny wspólnoty języka praindoeuropejskiego (PIE) na podstawie analizy rezultatów wielu odrębnych i wycinkowych prac naukowych, zwłaszcza paleogenomiki, w ostatnich, a zwłaszcza w obecnym 2020 roku, można dokonać syntezy, iż wspólnota PIE polegała nie tylko na wspólnym języku, ale także na jednym biologicznym, patrylinearnym rodzie Y-DNA (R1a), przybyłym zapewne znad Oniegi i Dniepru do postulowanej przez światową naukę małej ojczyzny, którą w III tysiącleciu przed Chr., w ostatnim okresie krystalizacji i ekspansji w kulturze ceramiki sznurowej (CWC) w III tysiącleciu przed Chr. była południowo-wschodnia Polska. Tę wspólnotę rodu i jej satemowego dialektu PIE w małej ojczyźnie pd.-wsch. Polski można by nazwać Ariobałtosłowianami. Na jakimś wczesnym etapie rozwoju Ariobałtosłowianom towarzyszyła jedna z gałęzi ich bratniego rodu R1b, z mutacją L151, rozwijająca osobno kentumowy dialekt języka PIE i wyłaniająca z siebie anatolijskich i tocharskich emigrantów z dialektami „odstającego” PIE.
Al-Firag, Biała Chorwacja, Artanja

A jako że państwu Lechitów wydarzyło się powstać na obszarze zawierającym rozległe lasy i gaje, o których starożytni wierzyli, iż zamieszkuje je Diana (Artemida) i że Diana rości sobie władztwo nad nimi, […] Diana w ich języku Dziewanną zwana […] cieszyła się szczególnym kultem i szczególnym nabożeństwem.” Długosz (czyli Arte’mida władczynią i królową Arty, a Artanja to rodzaj Artemizjum kraju wyznawców Artemidy)
1/67 Do Czytelnika i Spis Treści [Księgi Rodu Słowiańskiego 1889]
wykonał i czyta Czesław Michałowski

Melanż ostforschungu, sowieckiej „nauki” i „historii” z watykańskiej kruchty, czyli „Z otchłani pradziejów” zdziełano w TVP.

Doczekaliśmy się niesłychanego antylechickiego zakalca propagandowego sponsorowanego przez TVP, dotyczącego rzekomo „kontrowersyjnej koncepcji słowiańskiego imperium, tzw. Wielkiej Lechii” niestety faktycznie doczekaliśmy się dowodu, że allochtonizm czyli posowiecka nauka w Polsce ma się dobrze, oczywiście skrzyżowana jest ona z niemieckim hakatystycznym ostforschungiem z bełkotem o niższych kulturowo ubogich cywilizacyjnie Słowianach w czym celuje niejaki Parczewski, oraz stałymi nieprzytomnymi bredniami z kościelnej kruchty jakoby Mieszko I w 966 cudownym chrztem założył – stworzył Polskę.
Sensacyjne znalezisko z epoki brązu na Podkarpaciu
nadesłał Bartosz
Dokładnie w ten właśnie sposób należy postępować z dokonywanymi przez nas odkryciami. A jeśli Wojewódzki Konserwator Zabytków albo Archeolog nie chcą współpracować, wtedy nagłaśniajmy sprawę, choćby tutaj u mnie. CB

Wyjątkowe znalezisko prawdziwego detektorysty-pasjonata, poruszyło środowisko naukowe. Sztylet z epoki brązu, jakiego analogii na terenie naszego kraju dotychczas nigdy nie odnaleziono? Poznajcie historię odkrycia artefaktu.. na którego opracowanie czekamy z niecierpliwością!
Państwo Polskie nie chce sfinansować ocalenia grobowców ciałopalnych kultur wielbarskiej i pomorskiej na Pomorzu!
SFINANSUJĄ ZA TO NA PEWNO BADANIA W EGIPCIE I JEROZOLIMIE! Czy potrzebny jest jeszcze jakiś inny komentarz? Stosunek rzekomo polskich rządów i rzekomo polskiego kościoła katolickiego do polskiego dziedzictwa narodowego jest właśnie dokładnie taki. Jednocześnie na żądanie amerykańskiego sojusznika zafundowano Polsce 12% spadek PKB w 2020 roku, a Polaków wciąż gnębi się wyssaną z brudnego amerykańskiego palucha z Wall Street – Plandemią Strachu. CB.
„Media społecznościowe obiegł dziś dramatyczny apel archeologa z województwa zachodniopomorskiego, który bezskutecznie walczy o uratowanie kilku cennych stanowisk archeologicznych. Niestety jego apele skierowane do służb konserwatorskich to wołanie na puszczy. Na portalu zrzutka.pl zamieścił szereg zdjęć z postępującej degradacji stanowisk, a nawet celowego i planowego ich niszczenia przez księdza zarządzającego cmentarzem. Z opisu czytamy, że podczas wykopywania grobów na współczesne pochówki wraz z ziemią wydobywane i niszczone są groby ciałopalne popielnicowe kultury zachodniopomorskiej z ok. 700r. p.n.e. O procederze wie Agencja Wsparcia Rolnictwa, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków oraz ksiądz miejscowej parafii. W opisie zrzutki na profilu fejsbukowym czytamy:

Tadeusza Wolańskiego odkrycie starożytnych pomników sławiańskich (1843) część 2/2
Zrealizował i czyta Czesław Michałowski

Dr Franc Zalewski: Pierwsza Tajemnica

Pierwsza Tajemnica – wykład Reduta Banku Polskiego
Mumie z Takla Makan. Idealnie zachowane ciała Słowian w dalekich Chinach. Mają 4 tys. lat
Co prawda wiemy to od ponad 10 lat, ale cieszy, że Wirtualna Polska też już wie. Jakość merytoryczna i dokumentalna tego filmiku ma się nijak do tego co robi Ewa Rawicz. Wiadomość podana w opisie że w latach 90. XX wieku zbadano DNA i z tego wniknęło, że to Słowianie jest nieprawdą. To nastąpiło 20 lat później. Taka jest rzetelność informacyjna tzw. masowych mediów, kłamią, są niechlujni i spóźnieni o 10-20 lat.

Tajemnicze słowiańskie mumie pochowano na pustyni Takla Makan w regionie Xinjiang, w Zachodnich Chinach. Liczą ok. 4 tys. lat. W 1939 r. odkryto tu cały wielki cmentarz zmumifikowanych ciał przybyszów z dalekich regionów. Surowy, suchy klimat pustynny świetnie zakonserwował ciała, włosy i odzież pochowanych tu ludzi. Badania DNA na początku lat 90. wykazały obecność m.in. Słowian. Dziś mieszkają tu Ujgurzy, lud pochodzenia tureckiego. Odkrycie stało się argumentem, że Europejczycy dotarli do Chin nawet tysiąc lat wcześniej, niż sądzono. Miejsce to było popularnym szklakiem handlowym. Uważa się, że wiele osób to pochowani wędrowcy. Ich wytatuowane ciała, o europejskich rysach, grzebano z elementami garderoby – kapeluszami, ubraniami ze skór i wełny. Badania w Takla Makan trwały do 2005 r. To pierwszy dowód mieszania się kultur w dalekich Chinach już 4 tys. lat temu.