Radiopik.pl: Rewelacja! Archeolodzy na tropie osady sprzed 2 tys. lat!

Rewelacja! Archeolodzy na tropie osady sprzed 2 tys. lat!

Nie sposób już obecnie relacjonować wszystkie odkrycia archeologiczne, jakie mają miejsce w Polsce. Dzień za dniem sypią się rewelacje, które odkłamują fałszywy obraz przeszłości Słowian i Lechitów Starożytnych, lansowany wciąż jeszcze np na Wydziale Historii Uniwersytety Jagiellońskiego i w tamtejszych niektórych kręgach archeologicznych. Według tego pangermańskiego obrazu Słowianie zjawili się nad Wisła w VI wieku, a przybyli z Bagien nad Prypecią, jak to mówił słynny Polakożerca Gustaw Kossina, a powtarzał za nim chętnie Józek Goebbels, szef propagandy III Rzeszy praz co wciąż powtarzają nieustannie liczne Portale Muzeów w Niemczech także dzisiaj (czas w tych muzeach rzeczywiście stanął chyba w 1945!).

Cieszy to – i stąd ten mój artykuł, który wyjątkowo owej najświeższej rewelacji poświęcam – że każde takie odkrycie obecnie wychodzi na czołówki wszystkich polskich portali, gdzie staje się obowiązkową pozycją.

O czym to świadczy? Ano moi drodzy – świadczy to o tym, ze DOKONAŁO SIĘ! Słowo stało się CIAŁEM! – każde takie medium walczy o czytelnika, a skoro walczą w ten sposób to znaczy, że pisząc o owych odkryciach przyciągają do siebie MASOWO czytelników, Polaków!

Tak, Polacy masowo łakną tej wiedzy, gdyż mają naprawdę już dosyć bredzenia o tych Prypeckich Bagnach i niedorozwoju Lechitów oraz o  tym ze spadli nad Wisłę z Nieba razem z Chrztem w 966 roku. 

Przełom w świadomości Narodu Polskiego i w jego wiedzy na temat swoich starożytnych Korzeni jest faktem dokonanym!!!

Rewelacja! Archeolodzy na tropie osady sprzed 2 tys. lat!

Pola uprawne wraz z miedzami, zagrody, zabudowania, a nawet drogi, czyli kompletnie zachowany układ przestrzenny starożytnej osady sprzed blisko 2 tys. lat odkryli archeolodzy w Borach Tucholskich. To unikat w skali całej Europy – podkreślają autorzy odkrycia.

FB – Słowianie – Starożytna Polska: „Megality – Historia sprzed 5500 lat”

FB – Słowianie – Starożytna Polska: „Megality – Historia sprzed 5500 lat”

Piramidy w Wietrzychowicach! Mamy przyjemność zaprosić wszystkich chętnych na film „Megality – historia sprzed 5500 lat”. „Megality – historia sprzed 5500” lat Krzysztofa Paluszyńskiego odkrywa przed widzami tajemnice, na miarę Stonehenge, jakie skrywają polskie ziemie. Megality to monumentalne budowle z ziemi i kamienia, o długości dochodzącej nawet do 150 metrów. Jednak w przeciwieństwie do kamiennych kręgów z południowej Anglii, które przyciągają turystów z całego świata, w Polsce wie o nich zaledwie garstka naukowców. Ponadgodzinny fabularyzowany dokument Krzysztof Paluszyńskiego odtwarza historię polskich megalitów i przybliża ją odbiorcom, używając do tego technik filmowych zdolnych oddać prawdziwą magię zamierzchłych czasów i tych miejsc.

Czytaj dalej

RudaWeb: Twarz cywilizacji białej Europy

Twarz cywilizacji białej Europy

Reżyser i scenarzysta oraz producent filmowy Krzysztof Paluszyński kolejnym Turbolechitą! CB.

W pierwszy dzień świąt TVP Historia przedstawiła film dokumentalny o polskich megalitach. Te budowle są jedną z pozostałości cywilizacji, której miejsce powstania naukowcy wskazują na nasze ziemie, najprawdopodobniej na Kujawy. 5,5 tys. lat temu ogarnęła ona Europę środkową od dzisiejszej Holandii do zachodniej Ukrainy i od Skanii do Moraw. Rozwijała się w czasach powstawania kultury Uruk w Mezopotamii. Jednak w wielu osiągnięciach przewyższała ją. Dzięki pracy specjalistów z Poznania wiemy, że oblicze starej europejskiej cywilizacji miało niebieskie oczy oraz jasną skórę i włosy.

 

Czytaj dalej

Czesław Białczyński – jAk SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO (treść wystąpienia z dnia 13 grudnia 2018 roku)

jAk SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO (treść wystąpienia)

© by Czesław Białczyński

Może ten początek kogoś zaszokuje, ale zacznijmy od tego właśnie!

Ewangelia według św. Jana , Słowo Życia, Słowo stało się ciałem:

1 Na początku było Słowo.
Było ono u Boga i było Bogiem.
Od samego początku było razem z Bogiem.
Ono powołało wszystko do istnienia.
I nic, co zostało stworzone, nie zaistniało bez Niego.
W Nim było życie, a życie jest dla ludzi światłem.
To Światło świeci w ciemnościach,
a mrok nie był w stanie Go pochłonąć.”

Chciałoby się powiedzieć AMEN! Ale to jest naprawdę dopiero początek!

Czytaj dalej

Marian Nosal: Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich

Słowianie i ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich

Jest to problem bardzo ciekawy i zasadniczy. Dobry tytuł dla gazet szukających sensacji: „Ciągłość osadnicza contra (versus) pustka osadnicza na ziemiach Polski”. Całą sensację i dyskusje spowodowali niemcofilscy (nie germanofilscy, bo Germanie, to dawna nazwa Słowian [6]) i antysłowiańscy archeologowie oraz historycy, którzy twierdzą, że na ziemiach polskich nie ma ciągłości osadniczej. Są natomiast całkowite w niej przerwy nazywane pustka osadniczą.

Czytaj dalej

Okiem Vrana: Metamorfozy, natura i tożsamość Olbrzymów i Bogów, w imię ojca Ladona(Lado)-Pelora. [Skrzysty Byk/Tur 9.9.8]

Metamorfozy, natura i tożsamość Olbrzymów i Bogów, w imię ojca Ladona(Lado)-Pelora.

Tomasz Markuszewski na swoim blogu Vranowie (Okiem Vrana) opublikował opracowanie, które mnie niejako w pewnym sensie zwalnia z pisania „O Odciętej Nodze Skrzystego Byka/Tura 9.9.2”.  Już przy okazji publikacji przez niego dwóch artykułów w lecie poświęconych Decapolimowi napisałem, że mają one kapitalne znaczenie dla finalnego artykułu 9.9.9. Nie inaczej jest obecnie. Polecam ten doskonały tekst – nieco przerobiłem tutaj dla lepszej czytelności wstępne akapity. Wyrazy najwyższego uznania – widać rękę mistrza!

Główną magiczną sztuką znaną od starożytności jest sztuka metamorfoz językowych czy literackich, żywe operacje na mentalności (na ogół rzeczą trywialną jest zrobić kogoś w konia), po metamorfozy ludów, po metamorfozę przeznaczenia, religii, państw i bogów. Około 1000 lat temu zaczęła się metamorfoza Polski pogańskiej w chrześcijańską, trwała dość długo, jeśli mamy świadectwa kultu Ojca Smoka Ognistego (Lado), w 1880 roku: „Pieśni i Klechdy Chrobatów, pełne są jeszcze strachu i uwielbienia dla tego okrutnego potworu” (Mythyczna Historia Polski str. 51)  i nie dokonała się w pełni, skoro my istniejemy.

Dziś kiedy jesteśmy uczeni przez wiele lat do jakiegoś zawodu, nauki, jest to rodzaj rzucania czaru, stajemy się mechanikiem, rolnikiem, lekarzem, nauczycielem, naukowcem, kimś kto jest do pewnych działań po prostu wyćwiczony, zaprogramowany.

Czytaj dalej

Tajne dejiny (Blog Tajne Dzieje – Słowacja): Ivan Šomjan – Velestur (Archiwum 2011)

Tajne dejiny (Blog Tajne Dzieje – Słowacja): Ivan Šomjan – Velestur (Archiwum2011)

nadesłał na FB Furio Muerte

Velestúr, turistické značenie. (Velestur – oznaczenia turystyczne)

Úvod

Nápisy na Velestúre ostávajú už takmer 150 rokov témou, ktorou sa oficiálna veda nechce zaoberať. Je to „háklivá“ vec, pre vedu „nebezpečný prípad, kauza, pri ktorej sa nikto nechce pošpiniť. Ako keby stále platilo, že domnelá „pravda“ platná v súčasnej histórii v kauze Velestúr nech ostane v stave „status quo“, teda v zmesi právd, poloprávd, obvinení, nech ostane nedopovedaná, neskúmaná. Že sa takto Slovensko ochudobňuje o významnú pamiatku, a že na menách serióznych ľudí dodnes ostávajú škvrny klamstiev, to oficiálnu vedu netrápi. Ako keby platilo: nech tá „špina“ , aj keď nepotvrdená a čo je horšie, neskúmaná objektívnymi sudcami (v našom prípade naozaj serióznymi historikmi) ostane špinou na dávno mŕtvych ľuďoch.

Týmto príspevkom chcem zosumarizovať doterajšie dostupné informácie, zoradiť ich do chronologického sledu, často využitím citovania z diel, ktoré považujem za dôležité pre úvod do tejto kauzy, a v neposlednom rade chcem týmto splniť chlapské slovo, ktoré som dal Jiřímu Riegrovi, že jeho málo známa (ba na Slovensku takmer neznáma) interpretácia velestúrskeho nápisu sa dočká širšej publicity.

Okrem stanoviska J.Riegra najviac logických a nespochybniteľných faktov a dôkazov o nevine Križka podal Dr.Bukovinský, ktorého práca je málo známa a aj týmto spôsobom ju chcem vyzdvihnúť a ukázať širšej verejnosti.

Co mówi nam sama nazwa Skały Veles-Tur?  – Oczywiście Weles – Bóg Weli: Pan Niw Boskich i Zaświatów – Nawi, ale też TUR – Skrzysty Byk/Krowa, Turoń, turnie górskie, szczyty – wschód i zachód słońca tego dnia nad górami, Przesilenie Zimowe, Odrodzenie Światła Świata w postaci Bożej Krówki, która rosnąć będzie do wielkości Krowy  Tura, aż do czasu Letniego Kresu; Dzikie Łowy Niebiańskie, Święto Godów 20 – 26 grudnia, najdłuższa noc i najkrótszy dzień oraz od tej chwili, pochody po  wsiach z Turoniem aż do Zapustów. W tym wypadku napis na skale nie ma nic wspólnego z jej nazwą, ale ma wiele wspólnego ze starożytną Wielka Lechią i najazdem Ślęgów/Ślężan/Silingów na księstwo słowiańskich Turów oraz grody Turowo i Kremnica na Słowacji w roku 280 n.e.. Moją uwagę przykuła jednak także sama bajeczna opowieść przytoczona przez prostego słowackiego chłopa, dotycząca dokładnie – w ten sam sposób jak czynili to Persowie i Hariowie/Harwaci Nadwiślańscy – zarazem poziomu mityczno-boskiego jak i wydarzenia historycznego.

Na ten dokładnie aspekt Mitologii Persów i Słowian zwróciła uwagę profesor Maria Składankowa i tej identyczności dowiódł niepodważalnie w swoim doktoracie poświęconym mitowi o Kraku i Smoku, Piotr Makuch. CB

Czytaj dalej

Marian Nosal: Twierdza w Sadowiu sprzed 4200 lat oraz zachowawcza i niefachowa postawa archeologów polskich

Twierdza w Sadowiu sprzed 4200 lat oraz zachowawcza i niefachowa postawa archeologów polskich

No i mamy, w lecie 2017 roku ogłoszono: „Najstarsza rozpoznana do tej pory osada obronna z epoki brązu na terenie Polski zajmowała powierzchnię pięciu boisk piłkarskich. Archeolodzy prowadzą jej badania w ramach wykopalisk poprzedzających budowę drogi S7…” [3]. W filmie tym będę też mówił o niewierze archeologów polskich w to, ze na terenie Polski można w ogóle coś cennego znaleźć.

Czytaj dalej

Dr. Danica Anderson: Koło – polska tradycja rysowania symboli ochronnych (Kolebka Słowian według prof. Mariji Gimbutas)

Koło – polska tradycja rysowania symboli ochronnych (Kolebka Słowian według prof. Mariji Gimbutas)

Polish tradition of drawing protective symbols. Kolos draw protective circle with their hands, feet and dancing shoulder to shoulder. The social collective protects and heals.

I call the drawing of symbols, a mother tongue- the letters of the trees. The letters of the trees, tree rings, South Slavic lore, and kolo dances are the South Slavic mother tongue recording all the interactions within the surrounding Moist Mother Earth landscapes. There is no difference between the tree rings or the kolo rings of dance.

Czytaj dalej

Ouroboros – OR z bORu wyORAny, czyli dowody na starożytność Polski Słowiańskiej w Kronice Dzierzwy [Archiwum 2014]

Ouroboros – OR z bORu wyORAny, dowody na starożytność Polski Słowiańskiej

Ouroboros

Co to jest Kronika Dzierzy (Dzierswy, Mierzwy)

 

Kronika Dzierzwy (Kronika Mierzwy, Kronika franciszkańska) – kronika historii Polski spisana po łacinie w początkach XIV wieku.

Zachowała się w czterech rękopisach z XV wieku oraz w jednym z XVI. Powstała najprawdopodobniej w Krakowie. Jej autorem mógł być franciszkanin związany z dworem Władysława Łokietka, opowiadający się za zjednoczeniem Polski po czasach rozbicia dzielnicowego.

Kronika jest kompilacją wcześniejszych utworów, takich jak Kronika Polski Wincentego Kadłubka, żywoty św. Stanisława Wincentego z Kielczy, Rocznik małopolski oraz innych źródeł. Mimo tego kronika ma dość jednolitą formę. Autor przejawia dobrą znajomość Biblii, wielokrotnie się do niej odwołując, a także znajomość kanonów stylistyki retorycznej, aczkolwiek język kroniki nie ma wybitnych walorów literackich.

Czytaj dalej

Kronika Lechistanu i Polski Starożytnej: Kim są Polacy, część 1 i następne

Kim są Polacy, część 1 i następne

Świątecznie polecam nowy blog: Kronika Lechistanu i Polski Starożytnej

UWAGA: 
Artykuł ten nie jest naszego autorstwa, podesłany nam został przez jednego z czytelników. Artykuł znajdował się niegdyś na nieistniejącej już stronie. My sami nie posiadamy żadnych potwierdzeń ani źródeł które mogłyby świadczyć o prawdziwości tego artykułu, proszę potraktować go jako luźne spostrzeżenie autora, a nie jako nasz potwierdzony, i prawdziwy artykuł. Miłej lektury.

Czytaj dalej

Sławomir Ambroziak: Miłościwie nam panujący król Wandalów, Gąsiorek

Miłościwie nam panujący król Wandalów, Gąsiorek

Każdemu Czytelnikowi, którego zainteresował tytuł tego artykułu, znana jest zapewne geneza sporu pomiędzy teorią allochtoniczną a autochtoniczną. Tak dla porządku warto jednak przypomnieć, że teoria allochtoniczna głosi, iż słowiańscy przodkowie Polaków przyszli na swoje ziemie dopiero w średniowieczu, a wcześniej mieszkali tutaj Celtowie, Germanie i Irańczycy. Teoria autochtoniczna widzi natomiast w Polakach potomków ludności zamieszkującej nasze ziemie już przed wieloma tysiącami lat.

Chociaż źródła pisane mówią wprost o obecności Słowian na ziemiach polskich w starożytności (Getica Jordanesa), a archeologia bada jedynie elementy kultury materialnej, to allochtoniści, sprytnie manipulując pokrętnymi interpretacjami, wskazują argumenty wspierające ich teorię. W tej sytuacji rozstrzygające zdanie może mieć genetyka, z uwagi na swój ścisły charakter. A badania genetyczne już w tej chwili pokazały, że mieszkańcy dzisiejszej Polski są bez wątpienia potomkami ludzi zamieszkujących Europę Środkową przynajmniej od epoki brązu.

Na dzień dzisiejszy genetyka nie rozstrzygnęła jednak definitywnie sporu, a jedynie wymusiła zmianę narracji części środowisk allochtonicznych. Niektórzy allochtoniści przyznali więc, że jakaś ludność przedsłowiańska zamieszkiwała nasze ziemie w epoce brązu, ale została wyparta z niej przez Germanów w epoce żelaza. Tak więc w okresie wpływów rzymskich ziemie polskie miały być zasiedlone głównie przez plemiona germańskie, a po ich odejściu w okresie wielkiej wędrówki ludów powstałą pustkę osadniczą wypełnili we wczesnym średniowieczu powracający z prypeckich bagien Słowianie. Wydaje się, że i ten nowy wariant teorii allo zweryfikowała już genetyka, albowiem spośród sześciu próbek archeologicznego DNA przypisanych ludności gockiej, trzy okazały się faktycznie najbliżej spokrewnione z dzisiejszymi nacjami celto-germańskimi, dwie ze słowiańskimi, a jedna wskazywała na mieszane pochodzenie germańsko-słowiańskie.

Czytaj dalej

Marian Nosal: Ciągłość osadnicza przeciwko pustce osadniczej na ziemiach polskich

Jest to problem bardzo ciekawy i  zasadniczy. Dobry tytuł dla gazet szukajacych sensacji: „Ciągłość osadnicza contra (versus) pustka osadnicza na ziemiach Polski”. Całą sensację i  dyskusje spowodowali niemcofilscy (nie germanofilscy, bo Germanie, to dawna nazwa Słowian [6]) i  antysłowiańscy archeologowie oraz historycy, którzy twierdzą, że na ziemiach polskich nie ma ciągłości osadniczej. Są natomiast całkowite w  niej przerwy nazywane pustka osadniczą. W  sposób nieuprawniony twierdzą oni, że jeżeli była pustka osadnicza, to puste ziemie zajęte były potem przez inne ludy, inne etnosy. Oczywiście mają na myśli przodków Niemców (tzw. Germanów), Celtów, czy Normanów. Każdego, tylko nie Słowian-Polaków. Czy mają rację?

Widzicie tam kogoś?
pustka, brud i syf
zero kultury
żadnego osadnictwa
to jest optyka „archeologów polskich”
ilustr. Krystyna Czarnecka

Czytaj dalej

OtokoClub: Profesor Tomasz Grzybowski o starożytności Polaków/Słowian w Europie, czyli turbosłowiańskie dyrdymały genetyczne

Profesor Tomasz Grzybowski o starożytności Polaków/Słowian w Europie

 

OTO Turbosłowianin profesor Grzybowski i jego turbosłowiańskie dyrdymały.

Zacząłem obalać teorie AlloAllo w roku 1993 książką „Stworze i  Zdusze, czyli starosłowiańskie boginki i demony”. Niedługo minie 25 lat pracy nad tym zbożnym dziełem. I co?

Zatwardziali materialiści z Gazety Wyborczej, Newsweeka, TVNu, RMFu, Onetu i WP.pl, a także ultrakatolicy, Diabli wiedzą skąd (Od Rydzyka po Franciszka i Sowę), wciąż klepią swoje „Allo-pacierze”. Tym pierwszym już Marks wbijał w głowy empiryzm, ale gdzie tam – oni wolą dogmaty. Tym drugim niby JP2 w encyklice „Fides et Ratio” powiedział, żeby wierząc w Boga stosowali rozum, ale gdzie tam. Powtarzają jak mantrę, swoją Świętą Trójcę „966, 966, 966” – i tak bez końca.

Wywiad nieco archiwalny, ale mało znany. Posłuchajcie szczególnie co mówi profesor Tomasz Grzybowski o naszych kobietach mtDNA U4a2 – Od 6000 lat między Renem, Uralem, Skandynawią i Karpatami. To dosyć ważne, gdyż dowodzi w 100% ciągłości między populacją dzisiejszej Polski a populacją Kultury Ceramiki Sznurowej nad Wisłą.Przeczy to też zdecydowanie dyrdymałom statystyków o przypadkowych kombinacjach genowych między mężczyznami i kobietami. Panuje tutaj twardy, biologiczny dobór naturalny, który nie pozwala się mieszać z ludźmi zimnego i umiarkowanego klimatu, ludziom z tzw. ciepłych krajów, lub z pustyń arabskich. Jest to Prawo Przyrody, Prawo Przyrodzone Słowian.

We wrześniu 2016 r. prof. Grzybowski mówi wprost do kamery (szósta minuta), że badania genetyków z Poznania wykazały brak różnic struktury genetycznej między populacjami „rzymską” i wczesnośredniowieczną.

Miłego oglądania. CB

 

Czytaj dalej