Metamorfozy, natura i tożsamość Olbrzymów i Bogów, w imię ojca Ladona(Lado)-Pelora.
Tomasz Markuszewski na swoim blogu Vranowie (Okiem Vrana) opublikował opracowanie, które mnie niejako w pewnym sensie zwalnia z pisania „O Odciętej Nodze Skrzystego Byka/Tura 9.9.2”. Już przy okazji publikacji przez niego dwóch artykułów w lecie poświęconych Decapolimowi napisałem, że mają one kapitalne znaczenie dla finalnego artykułu 9.9.9. Nie inaczej jest obecnie. Polecam ten doskonały tekst – nieco przerobiłem tutaj dla lepszej czytelności wstępne akapity. Wyrazy najwyższego uznania – widać rękę mistrza!
Główną magiczną sztuką znaną od starożytności jest sztuka metamorfoz językowych czy literackich, żywe operacje na mentalności (na ogół rzeczą trywialną jest zrobić kogoś w konia), po metamorfozy ludów, po metamorfozę przeznaczenia, religii, państw i bogów. Około 1000 lat temu zaczęła się metamorfoza Polski pogańskiej w chrześcijańską, trwała dość długo, jeśli mamy świadectwa kultu Ojca Smoka Ognistego (Lado), w 1880 roku: „Pieśni i Klechdy Chrobatów, pełne są jeszcze strachu i uwielbienia dla tego okrutnego potworu” (Mythyczna Historia Polski str. 51) i nie dokonała się w pełni, skoro my istniejemy.
Dziś kiedy jesteśmy uczeni przez wiele lat do jakiegoś zawodu, nauki, jest to rodzaj rzucania czaru, stajemy się mechanikiem, rolnikiem, lekarzem, nauczycielem, naukowcem, kimś kto jest do pewnych działań po prostu wyćwiczony, zaprogramowany.