Mieczysław Stobierski (1914 – …) – Szczep Rogate Serce

Mieczysław Stobierski (1914 – …) – Szczep Rogate Serce

Gdy wyszukacie jego nazwisko dowiecie się że po II Wojnie Światowej projektował głównie ołtarze w kościołach oraz że znane są jego rzeźby i rysunki  a nawet całe inscenizacje Zagłady w Auschwitz.

Urodził się w Krakowie w roku 1914.

Cykl jego prac związanych z Auschwitz:

Głód – rzeźba w brązie

Głód (fragmenty) Czytaj dalej

Rogate Serce – Marian Konarski (1909 – 1998)

Marian Konarski – w Hołdzie Janowi Kochanowskiemu – projekt pomnika „Urszulka”

Drogi Mariana Konarskiego – Marzyna z Krzeszowic, Szczepowego Szczepu Rogate Serce i Strażników Wiary Przyrodzonej (Rodzimej) Słowian splatały się w sposób nie prosty, bo wcale nie od razu i nie poprzez Szczep. Ta droga wiodła poprzez Święte Koło Czcicieli, a najbardziej wydarzenia wojenne zbliżyły go do osób zaangażowanych w Dzieło Strażnicze, związanych z Wielką Lożą Wschodu, a w czasie II Wojny Światowej zaangażowanych w Podziemne Państwo Polskie. Stanisław Pagaczewski, Julian II Pagaczewski w Ciężkowicach , Adam Bochnak – także w Ciężkowicach brali udział w Tajnym Nauczaniu. W Krakowie działała Armia Krajowa, która prowadziła normalne działania Podziemnego Państwa Polskiego –  i to jest miejsce spotkania.Marian Konarski fałszował dokumenty, bracia Gorzkowscy robili trochę co innego – o tym wszystkim jednak opowiemy w innym miejscu, pisząc o dziejach rodziny Gorzkowskich.

Czytaj dalej

Polska wizja Baji Słowiańskiej – to przede wszystkim Jerzy Przybył

Zastanawiałem się czy tutaj umieszczać dzieła Jerzego, bo głównie one znajdują się w Księdze Tura i Księdze Ruty, a przede wszystkim w Poczcie Bogów. Jest oczywiste, że jego właśnie – Jerzego Przybyła – wizerunki bogów, uważam za najdoskonalsze, przesycone głęboką symboliką, zdecydowanie i doskonale zakorzenione zarówno w tradycji słowiańskiej jak i w stylistyce sztuki ludowej, do której zresztą nawiązują niemal wszyscy twórcy przedstawiający postacie ze Słowiańskiej Baji. Drugi nurt to nurt nowoczesny, autorzy którzy „targani” są raczej przez wewnętrzne demony i wizje Zaświatów – sztuka symboliczna czy też nadrealistyczna. Tamte przeważnie są mroczne i powikłane chociaż przyznam że sztuka Iwana Marczuka chwyta mnie za serce – idea dosłownego wicia nieci żywota przez obraz i z tej nieci wywicia całości z jej głębokim sensem – to porywająca rzecz. Rzecz tę stosuje zresztą bogato Jerzy Przybył. Zdecydowanie wolę radość bijącą z prac nurtu który się osadza w ludowości słowiańskiej.

W końcu daję tu prace Jerzego, bo dochodzę do wniosku, że  bez jego wizji cały ten dział jest niepełny. Ale tych obrazów tylko kilka wybranych, żeby nie powtarzać tego co jest gdzie indziej. Za to z moim komentarzem, jako szczególnie przeze mnie ukochane. Podziwiam prace Jerzego – co do jednej  i te skandynawskie i nawiązujące do tradycji chrześcijańskich i zupełnie ludowe, które on nazywa kiczami, lubię bardzo – rzecz jasna – wszystkie prace Jerzego poświęcone Mitologii Słowiańskiej , ale kocham tylko kilka. Oto one:

 

Czytaj dalej

Istyjskie nici Baji, czyli wizerunki bogów z Litwy – Wizja Algimantasa Vitolisa Truszysa i Rzeźby z Neringi

Istyjskie nici Baji, czyli wizerunki bogów z Litwy – Vitolis Truszys

Wizja Algimantasa Vitolisa Truszysa

Z Wikipedii Litwy

Algimantas Vitolis Trusys (ur. w 1936 w dniu 16 września  w Kownie ) – litewski artysta, malarz monumentalista, mieszka i żyje w Siauliai (Szawle)

Żemina – (Siemia – Matka Ziemia), Uniwersytet Wileński

Czytaj dalej

Głos Stanisława Pagaczewskiego w audycji radiowej – Anna, Ewa i Tomasz: Wspomnienie o ojcu

Głos Stanisława Pagaczewskiego – Anna, Ewa i Tomasz: Wspomnienie o ojcu

Don Pedro pod Wawelem.

W roku 2009 Miasto Kraków promowało się przy pomocy postaci z książki „Porwanie Baltazara Gąbki” Stanisława Pagaczewskiego:

Oto kilka zdjęć z tej akcji i artykuł prasowy:

Czytaj dalej

Wiosna w Królestwie Sis

Litwa

…Ojczyzno moja, tyś jest…

Dzikie, piękne kwiaty litewskiej ziemi – Serca Ziemic dawnych Ludów Istów i Jątów

Zaczynamy od Litwy ten radosny przedświąteczny i przednoworoczny przegląd Ziem Królestwa Sis, które pławią się w wiośnie i Słońcu. Pokażemy też kilka widoków z bliskiego sąsiedztwa, choć mogą się wam wydać mocno egzotyczne. To jednak są kraje naprawdę sąsiadujące z Królestwem Sis – takim jakim kiedyś ono było.

Czytaj dalej

Polska wizja Baji – Nawie i bogowie oczami Zdzisława Beksińskiego

reprodukcje większości zamieszczonych tutaj obrazów pochodzą ze strony: http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=1&picture=2289

gdzie odsyłam wszystkich, którzy chcą szczegółowo w powiększeniach zobaczyć dzieła Zdzisława Beksińskiego. Jest to galeria jego długoletniego promotora Piotra Dmochowskiego.

Ponieważ sam Zdzisław Beksiński nie tytułował swoich obrazów tak jak ja to czynię, proszę traktować podpisy jak mój komentarz, będący jedną z interpretacji jego twórczości.

Zdzisław Beksiński – W Komorze Sowiego – człowiek podążający Mostem Czyn-Wątu – Praw-Wątu. Perskie, mało zrozumiałe dla Persów, z najstarszej części Awesty (Obwiesty): Czinwat-Prawat (Wąt[ek] Czynów i Cnoty oraz Wąt[ek] Prawa i Prawdy), czyli Most Czystości-Cnoty i Prawa-Prawdy w Zaświatach. Jak wiadomo ten most gdy postępuje nim osoba prawa rozszerza się w miarę drogi i prowadzi do dobrej Bramy, i Pąci w Zaświatach, a gdy postępuje nim nikczemnik zwęża się z każdym krokiem aż staje się krawędzią miecza po której stąpać nie sposób. Wtedy nikczemnik spada w Naw Piekielną. Po obu stronach Mostu Czynwątu-Prawątu stoją biorący udział w Sądzie Bogowie i Sprawiedliwi Tego Świata – czyli ludzie, bohaterowie o szczególnej pozycji, którzy dostąpili w Zaświatach zaszczytu uczestniczenia w Sądzie. Twarze sędziów ukryte w kapturach mają kształty na wpół ludzkie, zwierzęce, z cechami roślinnymi i cechami szkieletów.

Obraz dokładnie pokrywa się z moją wizją tego tematu, która została przeze mnie wyśniona. [C.B.]

Czytaj dalej

Duszan Jurkowicz – słowacki Strażnik Wiary Przyrody (1868 – 1947)

Odebrano nam nasze kapiszty, kąciny, kaplice, kapliczki, kościoły, świątynie, święte gaje, odebrano raj-rajec i naw piekło, odebrano nam także smętarze. Jednak żył kiedyś pewien Strażnik Wiary, który sprawił, że duch słowiańskich  smętarzy i żalników nie przepadł w pomroce dziejów. Można owe skupiska naszych zmarłych, naszych dziadów oglądać do dzisiaj, trzeba tylko wiedzieć że są i gdzie są:

Cmentarz wojenny Konieczna-Beskidek

Duszan Jurkovič – Strażnik Wiary Przyrodzonej Słowian (1868 – 1947)

W rodzinie Jurkowiczów od pokoleń dominowało głęboko patriotyczne, słowiańskie wychowanie i tradycje. Jak zwykle w takich razach wszystkie drogi wiodą do … Krakowa i na Morawy.

Czytaj dalej

Polska – Rosja: Michaił Wrubel (Wrubiel) – wspaniały obraz kniagini (carewny)Lędy-Łabędy

Kniagini Lęda-Łabęda (Carewna Łabęda), 1900 – Galeria Trietiakowska

[Aż dziw bierze jak mało w Polsce wiadomo, o tym wspaniałym malarzu – Polaku uważanym za artystę rosyjskiego, tylko z tego powodu, że urodził się w Omsku a zmarł w Petersburgu, a przecież jego ojcem był Polak a matką Dunka. Czerpał pełną garścią z tradycji słowiańskiej – nie jak napisano poniżej w polskiej wersji Wikipedii z bajek ruskich, ale z całej tradycji nurusko – budynowskiej, a więc także harskie-chorwackiej – czyli małopolskiej.

Czytaj dalej

Sarmatyzm, Zermatyzm i Zorianizm-Zoroastryzm oraz Zerywanizm-Zurwanizm a Wiara Przyrody (fragment Taji 23 – poświęcony dziejom Żar-zdusza i Zorianizmowi)

Sarmatyzm, Zermatyzm i Zorianizm-Zoroastryzm oraz Zerywanizm-Zurwanizm a Wiara Przyrody

Ponieważ w Polsce wygłasza się wciąż – zwłaszcza w edukacyjnych podręcznikach i encyklopediach – w tym nawet w encyklopedii elektronicznej XXI wieku – Wikipedii, sądy nieprawdziwe i wykrzywiające prawdę historyczną o Sarmatyzmie i Epoce Sarmackiej (sięgającej od końca XV wieku do XVIII, a więc na temat 300 lat naszej historii) zamieszczam artykuł który może nieco inaczej oświetli ten czas, tworząc przynajmniej rodzaj wielogłosu.

 

Szlachcic polski – pędzla Rembrandta (XVII wiek)

Zajmiemy się też tutaj Zermatyzmem (opartym na Sarmatyzmie) Stanisława Szukalskiego, którego wielkości artystycznej i głęboko słusznych koncepcji na temat odrodzenia polskiej sztuki wciąż się u nas nie widzi, a koncepty filozoficzne po prostu ośmiesza się mając go za ulrtasa nacjonalizmu, podczas gdy był w swym programie społeczno-„politycznym” zaledwie poprawnym, trzeźwo myślącym patriotą.

 

Wiele poglądów na temat Szukalskiego – w tym ten na temat zermatyzmu i koncepcji macimowy oraz odbudowy myśli polskiej, i twórczości polskiej, przez poszukiwanie korzeni przedchrześcijańskich, wymaga sprostowania, na poziomie nie nauki – co zrobił w dużej mierze Lechosław Lameński – ale na poziomie wiedzy popularnej. Apeluję o sprostowania i rozszerzenia zwłaszcza do autorów podręczników i encyklopedii – także elektronicznych – bo następne pokolenia Polaków rosną karmione ruską i niemiecką brednią na temat własnej przeszłości. Nie ma nic gorszego niż monokultura i powtarzanie cudzych głupot jako własne sądy albo prawdy niepodważalne.

Stanisława Szukalskiego, który stworzył „intuicyjną koncepcję” rozwoju człowieka i języka nazywaną Zermatyzmem, lub jak inni wolą ją określać „pseudonaukę zermatymu”, jego twórczość – sztukę i idee realizowane przez Szczep Rogate Serce, jego poglądy zawarte w zermatyzmie i nie tylko, wciąż w Polsce przedstawia się jak jakąś niesamowitą ciekawostkę antropologiczną, dziwadło nie z tego świata, wariactwo urojone przez kompletnego oszołoma. Nawiązanie do oryginalnych pogańskich korzeni Słowiańszczyzny, jest wciąż uważane w polskiej krytyce sztuki za pozbawioną sensu utopię, jeśli nie za objaw utraty zdrowia psychicznego. Normalne psychicznie jest za to – według naszych krytyków sztuki i socjologów – ślepe małpowanie Zachodu i powtarzanie za nimi co do przecinka każdej głupoty.

 

Opowiemy też na koniec jak się ma do tego wszystkiego i do Wiary Przyrodzoney Słowian – Zorianizm-Zoroastryzm (czyli Żar-zduszyzm) i Zerywanizm-Zurwanizm (wcale nie jak piernik do wiatraka) bo są one związane ze słowiańsko- skołocko- indoirańskim ethosem, z którego się wywodzimy jako jednorodna mniej więcej grupa genetyczno-kulturowa od tysięcy lat. Ten związek pokażemy cytując fragment 23 Taji Księgi Ruty, bo łatwiej forma epicka ujmuje i pokazuje pewne oczywiste związki niżby mógł to wyjaśnić esej, w którym aby pokazać związki pozornie tak odległe, trzeba by mnóstwo miejsca poświęcić na udokumentowania i uzasadnienia poszczególnych stopni dedukcji.

Żarzdusz, czyli Zarduszt inaczej Zaratusztra (Zoroaster)

Taja 23 czyni to elegancko i zwiewnie opowiadając o tym kim był w Królestwie Sis Żar-zdusz i kim był jego ojciec, jak oni obaj przyczynili się do upadku Czaropanów i ich przegnania z Gór Kamiennych przez boginię Dziewannę, a następnie jak przyczynił się do rozpadu Starej Wiary Przyrodzonej pomiędzy Skołotami-Scytami a Irańczykami, i jak doprowadził do wojny skołocko-perskiej, która toczyła się potem setkami lat i była jedną z przyczyn upadku zarówno Persji jak i rozkładu Skołotji. [C.B.]

Czytaj dalej

Strażnicy Wiary Przyrod(zone)y Słowian – Jalu Kurek (1904 – 1983)

Świnica

Jalu Kurek  –  odkąd moja żona pamięta – był nieustannym gościem w domu Pagaczewskich przy ulicy Biernackiego, a jej ojciec bez przerwy wyprawiał się do Jalu Kurka, do jego rodzinnej kamienicy przy Alejach. Spędzali razem wiele czasu, obaj byli wielkimi miłośnikami Tatr, chociaż Stanisław Pagaczewski bardziej wielbił całe Harskie Góry a Jalu samo ich Serce  – Tartary (Tatry). Na czym przegadywali swój wspólny czas? Obaj byli zbieraczami podań z gór i obserwatorami życia Gór, kórych tętno starali się uchwycić w poezji, prozie i utworach fantastycznych. Z tego co pamięta Anna tematy mitologiczne, opowiastki o dawnych pogańskich bogach,  tematy słowiańskie, przeróżne opowieści tatrzańskie i góralskie gadki, a też ludowe podania były codziennością tych rozmów.


Czytaj dalej

Strażnicy Wiary Przyrodzonej – Stanisław Jakubowski (1885-1964)

Stanisław JAKUBOWSKI (1885-1964)

Stanisław Jakubowski przy pracy

Swarog i Swarożyc

[Zupełna cisza na temat Stanisława Jakubowskiego zadziwia – C. B. ]

Jakubowski Stanisław (1885–1964) – to polski malarz i grafik, profesor. Absolwent Szkoły Przemysłu Drzewnego w Stanisławowie (1903-1906), Odbył studia artystyczne w ASP w Krakowie (1907-1912) u T. Axentowicza, S. Dębickiego i L. Wyczółkowskiego; od 1914 poświęcił się grafice;

Czytaj dalej

Nowe wizerunki Bogów Jerzego Przybyła – do Księgi Ruty

all rights reserved ® by Jerzy Przybył

Oto nowy wizerunek Boga Dyja Poświściela – wykonany ręką Jerzego Przybyła

Dyj-Poświściel

oraz co prawda nie bogini lecz wielka postać Księgi Ruty, patronka Grodu Caroduna, czyli Krakowa – Czarna Królowa, siostra Białego Kruka Lasoty – Czarodana (Karoduna)

Czarodana