Archiwum miesięczne: wrzesień 2022
WdW: Wędrówka Dusz a pułapka inkarnacyjna
BezChaosowania (Czesław Michałowski): Kosmogonia okultystyczna; Pogłębienie religii
Ancient Archaeology & Art: Hyrkańska (czyli Wierszańska, Górska) Złota Czara
1. GNN: „Szpitalne obozy śmierci” w USA więziły pacjentów z Covid, były finansowo nakłaniane do ich mordowania; 2. Bibuła: Chcącemu dzieje się krzywda – Izabela Brodacka Falzmann; 3. HR: Nordsteream zatopiony! + Andromeda: Sołowjow o Polsce, mobilizacji, referendach na terenach okupowanych… + M. Strzyżewski – Referenda w Ukrainie jak na Białorusi, 90% za Rosją!; 4. Ludożerca: Rozmowy Najtrudniejsze – Zwiefka & Płaczek.
Cenzura chińska nijak się ma do tej żydowsko-amerykańskiej, która tak „mocno” daje nam się w Polsce we znaki pod zarządem „naszego” nierządu Okrągłego Stołu (PIS, PO+2050, PSL, tzw. Lewica). Zupełnie nic nie wiadomo na temat co tam naprawdę w Chinach ma miejsce. Koncentracja wojska w stolicy równie dobrze może być początkiem puczu w KPCh, efektem ciężkiej podobno choroby przywódcy, jak i zwykłym przygotowaniem do Zjazdu Jedynie Słusznej Partii. Dla Polski, Ukrainy, szerzej Międzymorza i naszych obecnych sojuszników (USA, Wielka Brytania) nie ma to zbyt wielkiego znaczenia, bo w totalitarnym państwie takim jak Chiny jeden satrapa zastępuje drugiego nie wnosząc nic lepszego do sprawy Wolności Ludzi. Wolni Ludzie są w Chinach katowani, mordowani, więzieni od czasu zwycięstwa komunistów chińskich, a tym bardziej po słynnej Masakrze na Placu Niebiańskiego Spokoju.
Z dwojga złego wolę cenzurę amerykańsko-żydowską pozostając w nadziei, że wkrótce usuniemy nierząd „polski” i osądzimy winnych zbrodni na Narodzie Polskim w okresie 2020-2022.
Joanna Chołuj: Swastyka i archetypy
Fakt: Przemek Gryń – Pan Paweł poszedł na grzyby, znalazł skarb. Starożytna biżuteria leżała w ziemi tysiące lat!
Pan Paweł poszedł na grzyby, znalazł skarb. Starożytna biżuteria leżała w ziemi tysiące lat!
Od Dawida
Na polskiej ziemi – i to tej szeroko rozumianej jako obszar starej I Rzeczpospolitej, ale szczególnie tej małej Polski miedzy Bugiem i Odrą – od tysiącleci dosłownie „walają się” tysiące artefaktów potwierdzających starożytność, wręcz archaiczność , pre-historyczność naszej Słowiańskiej (Słowino_aryjskiej_) Cywilizacji. Ludzie po prostu chodzą po polach i lasach i zbierają to żywcem z ziemi. Tylko archeologia „polska” i historia „polska” nauki obecne przecież pośród tzw nauk akademickich od 200 lat nie potrafiły dotąd nic znaleźć i zbudować żadnej sensownej teorii etnogenezy Słowian nad Wisłą – wciąż bajając nam, a raczej bujając nas, o Pustkach Osadniczych i Słowianach wyszłych z bagien Prypeci w V wieku n.e.. Chociaż wcześniej już w latach 20-tcyh XX wieku pojawiły się logiczne dowody (i naukowcy je głoszący) na autochtonizm Słowian nad Wisłą to przez ostatnie 50 lat nadal uparcie wmawia się Polakom coś zupełnie innego w mediach propagandowych, czasopismach katolickich, skryptach akademickich i podręcznikach MEN.
Uważam to za jeden wielki skandal i ciężką winę oraz zaniechanie wszystkich rządów III RP. No, ale cóż… chyba rację mają ci którzy twierdzą, że to są rządy niepolskie… Bo rządy polskie przecież nie mogłyby się dopuścić takiego zaniechania i zaniedbania od 1989 roku do dzisiaj – A.D. 2022 .
PAP: Białystok -Odkrycie archeologiczne z X wieku
1.wR24: Dr Ratajczak – zginął za „antysemityzm”? Tomasz Stala UJAWNIA fakty!; 2. Bibuła: Jerzy Karwelis – Long-covid jako alibi totalne; 3. Jerzy Zięba: Co nas czeka?; 4. Biełsat: „Mobilizacja Tatarów krymskich to hybrydowe ludobójstwo”;
BezChaosowania (Czesław Michałowski): Związek sztuki Miceńskiej i Staro-Sławiańskiej
Marek Meram – Uniwersytet myślenia (XI 2021)
FilmWeb: Ewelina Leszczyńska – Bajka ludowa z Macedonii
Bajka ludowa z Macedonii od Furio Muerte
„You Won’t Be Alone” zaczyna się jak klasyczna baśń: zła czarownica upatruje sobie niemowlę. Matka dziewczynki oferuje, że odda ją dobrowolnie, kiedy ta ukończy 16 lat, a następnie ukrywa dziecko w miejscu, gdzie, jak sądzi, siły nieczyste nie mają wstępu. Ale jak to zwykle bywa, ani poświęcona ziemia, ani matczyna miłość nie chronią przed przeznaczeniem. Kiedy nadchodzi czas, dziewczyna odchodzi wraz z nową opiekunką. Debiutowi Gorana Stolevskiego bliżej niż do disnejowskiej „Czarownicy” jest jednak do „Bajki ludowej z Nowej Anglii” Roberta Eggersa. Oczami bohaterki – obcej ukrywającej się w kolejnych wcieleniach – obserwujemy zwyczaje mieszkańców okolicznych wiosek.