Wpisy otagowane: Wiara Przyrody
Jerzy Przybył – kilka nowych obrazów do Księgi Ruty
Jerzy Przybył – kilka nowych obrazów do Księgi Ruty
Na początek nieco starsza (powstała chyba zeszłej zimy o ile pamiętam), znana wam już Czarna Królowa- Czarodana i Biały Kruk Lasota.
Wszystkim z niecierpliwością czekającym na publikację drukiem Księgi Ruty chcę powiedzieć, że pojawiło się światełko w tunelu i rośnie nadzieja na pierwsze wydanie tej księgi. Jerzy nadesłał ze Szwecji, fotografie cyfrowe swoich nowych obrazów. W drugim tomie Wielkiego Tajemnika Słowiańskiego znajdą się brakujące do tej pory wizerunki bogów według jego koncepcji.
Wisła pod Krakowem w dawnych opisach i dawnym malarstwie
Księga Tura do posłuchania – odcinek 5
Prezentujmy kolejny odcinek radiowego nagrania Księgi Tura w wykonaniu Ewy Kolasińskiej i reżyserii Romany Bobrowskiej. To dzień moich urodzin, ale i czas wielkiego Święta Matki Ziemi (od 20 do 26 sierpnia – w związku z pełnią księżyca, tym razem pełnia we wrześniu dopiero, na Święto Plonów, będące otwarciem Jessy-Jesieni, inaczej Owsienia-Tausienia oraz świętem bogów gospodarstwa Rgłów). Pozdrawiam wszystkich miłośników Mitologii Słowian i czytelników Księgi Tura
CB
Księga Tura: Taja 10 – O Narodzinach Małych Bogów
© Copyright by Czesław Białczyński
Z okazji Święta Matki Ziemi – 20 sierpnia
Taja 10
O NARODZINACH MAŁYCH BOGÓW
według wszych kącin Słowiańszczyzny
Rgiełc Jerzego Przybyła
Słowo o narodzinach Małych Bogów
Kazimierz Władysław Wóycicki (1807 – 1879) – Strażnik Wiary Słowian
Kazimierz Władysław Wóycicki (ur. 3 marca 1807 w Warszawie, zm. 2 sierpnia 1879), polski literat i wydawca, historyk Warszawy. Główny sprawca publikacji w Encyklopedii Orgelbranda haseł mitologii słowiańskiej Bronisława Trentowskiego, w wersji skopiowanej przez Joachima Szyca. Także zbieracz starożytnych podań słowiańskich, autor zapisu wielu opowieści zebranych pośród ludu. Założyciel pisma Kłos.
Chrobacja – kraina zapomniana przez „historyków”
Przypominamy wakacyjnie fragment dużego artykułu poświęconego Białej Chrobacji z VIII wieku n.e. i lat późniejszych, będącej kontynuatorką starożytnej Wielkiej Harii – Harpątji – czyli Kharpatii, a potem Har-Wenedii czyli Harwądji-Harwatji, inaczej nazywanej także Wenedo-Haratem albo Wharatem (np. przez hinduskich Braminów). Przypominamy tylko ten fragment bo zbiera on w sposób skondensowany najważniejsze tezy dotyczące historycznej Harii i Harwątji-Chorwacji-Chrobacji, a także wspólnego religijnego źródła Wiary Przyrodzonej Słowiańskiej zapisanego następnie w Wedach (Ryg-Wedzie: rygu – czyli ziarna, oraz Atharwa-Wedzie, czyli Wedzie Od Harwatów – Wedzie gór-har i ognia-ogaru-ogharu)
C.B.
Chrobacja – kraina zapomniana przez „historyków”
źródło: http://chrobacja.svasti.org/
Chrobacja – starożytna kraina słowiańska z pierwotną stolicą na Łysej Górze (Łysiec) (przez chrześcijan nazywana kłamliwie Świętym Krzyżem), rządzona przez Kagana(Cesarza Słowian), której istnienie negują współcześni historycy. Nie umiescza się jej na obecnie drukowanych mapach średniowiecza, jednak jeszcze 100 lat temu Chrobacja istniała w historycznej samoświadomości Polaków. Te mapy nie kłamią – kłamią za to historycy, którzy nie mogą uwierzyć, że do 999r Chrobacja istniała i była pogańska, a Mieczysław I (Mieszko) ochrzcił tylko Polan/Kujawian.
Więcej o Łysej Górze tutaj
Pogańskie rytuały w Gruzji i święte miejsca w Dolinie Jori: Mariamoba – 28 sierpnia
Mistrz ceremoni – chewisberi zarzyna ofiarną owcę używając rytualnego chandżali (ros. kindżał) podczas święta „mariamoba” w 2007 r., fot. Dorota Chomiak
Każdego roku 28 sierpnia Gruzini obchodzą wielkie święto – “mariamoba”. Mowa o największym dniu maryjnym w ciągu roku. To dzień Wniebowzięcia N.M.P, czyli odpowiednik polskiej “Matki Boskiej Zielnej”. Brzmi zwyczajnie, choć to tylko pozory…
Sposób świętowania i w ogóle obrzędowość społeczności góralskich, w mało uczęszczanych zakamarkach regionu Pszawetia, budzi niesmak a nawet potępienie gruzińskich duchownych. Po lekturze tego artykułu samodzielnie oceń ile ma to wspólnego z chrześcijaństwem.
Zanim przejdę do szczegółów podam ważną informację. Trzy regiony – Pszawetia, Chewsuretia i Tuszetia najdłużej opierały się religii Chrystusowej. Jak wiadomo Gruzja już w 327 r. przyjęła chrześcijaństwo, czyli wcześniej niż Rzym (jako drugie państwo na Świecie, po Armenii). Jednak dopiero w XVII w. chrześcijaństwo stało się powszechnym wyznaniem w tych regionach. Potrzeba było na to aż 1200 lat! Właśnie do Pszawetii i sąsiednich górskich krain ciągnęli pogańscy Gruzini z nizin. Właśnie tam jeszcze mogli żyć zgodnie z “wiarą ojców”. Ceną za przywiązanie do tradycji były ciężkie warunki górskiej egzystencji.
Świątynie Światła Świata – Łąki Bratiańskie – Lipy Lubawskie – Kurzętnik
Tereny ziemi lubawskiej poza piękną fauną i florą mogą poszczycić się wieloma walorami historycznymi takimi jak np.: pozostałości po licznych wczesnośredniowiecznych grodziskach i ruiny kilku zamków, z których do najbardziej znanych zalicza się zamek biskupi w Lubawie, zamek Rodu Działyńskich (starostów Bratiańskach) w Bratianie oraz zbudowany na przełomie XIII i XIV wieku zamek kapituły chełmińskiej w Kurzętniku. Poza tym według legendy to właśnie na tych terenach w pierwszej połowie XIII wieku w miejscowości zwanej Łąki Bratiańskie doszło do objawień Matki Boskiej
Czytaj dalej
Lekcja 5 – Rzecz o granicach: wiedza, wiara, mit, magia i fantasy
Lekcja 5 – Rzecz o granicach: wiedza, wiara, mit, magia i fantasy
© copyright by Czesław Białczyński
gluon
Rzecz o granicach: wiedza, mit, magia, fantasy
(fragment artykułu dla nowego czasopisma)
Uważny i krytyczny obserwator współczesnej rzeczywistości, uświadamia sobie, że cywilizacja, w której żyjemy, weszła w nową fazę swoich dziejów. Nie chodzi tu jedynie o fundamentalne przewartościowania czy nieustanny proces przemiany jakiemu poddane zostały wszelkie dziedziny życia i aktywności człowieka. Rzeczywistość relatywizuje się i wirtualizuje, staje się płynna – znikają podstawowe granice, do których przywykliśmy – te odróżniające rzeczywistość od fikcji. Wirtualizuje się ona materialnie – dzięki nowym technologiom takim jak Internet, ale także „relatywizuje” się i „wirtualizuje” w sensie idei, filozofii i całego systemu wartości.
Leonardo Di Caprio upomina się o pamięć Stanisława Szukalskiego
Przedruk z Tygodnika Solidarność artykułu Grzegorza Eberhardta(grudzień 2010)
Coraz więcej i to pozytywnie można przeczytać o Stanisławie Szukalskim i jego sztuce. tutaj przedruk – szkoda, że późno ale lepiej niż wcale. No i jeszcze trochę trzeba będzie popracować nad akceptacją JEGO POSTACI. Zwracam uwagę, że tzw „udany epizod polski ” wiąże się w wypadku Stanisława Szukalskiego ze Szczepem Rogate Serce w Krakowie oraz z Wiciarzami w Katowicach i na Górnym Śląsku. O Związku Wici pisałem już na tym blogu. Artykuł ten znajduje się w dziale Strażnicy Wiary Słowian. Ktoś napisał gdzieś na jakimś forum, że Krak syn Ludoli to kicz a Szukalski był takim pisarzem jak większość rzeźbiarzy. To kompletne nieporozumienie i nie zrozumienie. Szukalski był wielkim erudytą i niezłym pisarzem, a jego teoria zermatyzmu zyskuje dzisiaj wsparcie ze strony genetyki – bo Wyspę Wielkanocną zasiedliła ludność o Haplogrupie Q – przodkowie nie tylko Indian Ameryki Południowej , ale i Ariów z R1a1 – Słowian i R1b1b2 – Celtów. Polecam tekst pana Słowińskiego na naszym blogu na temat wykładni Wiary Rodzimej zawartej przez Szukalskiego właśnie w Kraku synu Ludoli.
CB
Świątynie Światła Świata – Wilcze Uroczysko w Kryłowie
Wilcze Uroczysko
„Kto ustawił te figurkę i skąd wziął się trwający do dziś dzień już nie tak silny jak niegdyś kult tego miejsca? Według miejscowej tradycji figurę św Mikołaja patrona trzody postawił przy źródełku rządca majątku z Kryłowa, któremu przyśniło się, że nadejdzie pomór na bydło. Inna wersja mówi, że rządca został wyleczony z paraliżu przez cudowną wodę ze źródełka i postawił tu figurę z wdzięczności. Opowiada się też, że „za cara” prawosławni i katolicy sądzili się kto ma korzystać z cudownej wody. Ciekawe przekazy starszych mieszkańców tych okolic relacjonuje w swej książce profesor Zin. Oto niektóre z nich. W drugiej połowie minionego stulecia miejsce to zaliczane było do najsławniejszych sanktuariów Chełmszczyzny, Zamojszczyzny i Wołynia. Każdej niedzieli i w każde święto gromadziły się tu dziesiątki ludzi. Na Wilcze Uroczysko ściągały tłumy. W świetle zebranych relacji trudno mówić jedynie o kulcie Św. Mikołaja, to był zapewne dodatek do osobliwych wierzeń i uzdrowicielskiej cudownej mocy świętego wilka. Te wierzenia o cudownej mocy wilka sprawiły, iż kobiety, które nie mogły zajść w ciążę siadały na tym wilku głaskały go po brzuchu a następnie wskakiwały do wody na chwilkę do źródełka i to wystarczyło, aby oczekiwać swoich marzeń tych czy innych…”
(Opis z kaplicy Św. Mikołaja na Wilczym Uroczysku)
Słońcesław z Żołynii/Franciszek Frączek – Obrazy Przyrody (z prywatnej kolekcji)
Malarstwo Franciszka Frączka nie należy do łatwo dostępnych w Polsce. Trudno je znaleźć w muzeach i domach aukcyjnych. Rzadko zdarza się żeby ktoś wystawiał te obrazy na sprzedaż. Obrazy Franciszka Frączka mają to do siebie, że nawet jeśli nie przedstawiają wprost treści wierzeniowych Wiary Przyrody, nie są alegorią, ani zapisem emocji związanych z przeżywaniem wiary, to najczęściej pokazują przyrodę i powiadają o niej jego oczami przepiękną Słowiańską Baję. Mają one zawsze swój niepowtarzalny klimat – jak choćby te powyżej, wprost rajskie, różowe stogi siana, malowane pod zachód razem ze złotym polem i niebieskim lasem. Człowiek jest gdzieś blisko, choć na obrazie go nie ma, ale być może to pole i ta jego praca ma w ogóle wymiar welański, boski a nie ziemski tylko – tak jak i cały ten pejzaż. To nie jest zwyczajne malowanie widoczków. Dla Słońcesława z Żołyni malowanie było zawsze tylko zapisywaniem boskiego przesłania zaklętego w przyrodę.
Świątynia Światła Świata w Nielepicach
Nielepickie Wzgórze Chełm ze Świętej Skały Dębniak
Nielepickie Wzgórze Chełm a także Skała Dębniak, którą ostatnimi czasy chcą przechrzcić niektórzy obrońcy KK na Dymniok to część sytemu Świątyń Światła Świata rozłożonych regularnie po Kopcach i Wzgórzach Świętych wokół centralnego punktu Czterech Pradawnych Świątyń Wiary Przyrody w Carodunie – Grodzie Kraka (starożytna nazwa zanotowana na mapach rzymskich: Caroduna, Carodunon – Czarowna Dolina, Czaro-Dana, Czarny Dunaj czyli Wisła). To centrum stanowią dwa tandemy miejsc świętych, w których niegdyś stały kopce. Część z tych kopców w ramach walki z pogaństwem zniszczono i postawiono na ich miejscu kościoły.
Winicjusz Kossakowski – Polskie runy przemówiły (nowe wydanie 2011) – część 4 (ostatnia): Wawrzyniec Surowiecki – „O charakterach pisma runicznego…”
Wydawnictwo Kraina Księżyca – Wydanie Internetowe 2011
© copyright by Winicjusz Kossakowski
® all right reserved by Winicjusz Kossakowski
Winicjusz Kossakowski – Polskie runy przemówiły – część 3











