Z życia naszych Domowinów 2019 – 2020.

Z życia naszych Domowinów

Domowin – wiadomo – inna żywa istota domowa niż domownik, czyli człowiek. Ci którzy śledzą blog od początku wiedzą o tym, że to nasi Bracia Mniejsi – Zwirzorowie i Zróstowie, a ci którzy są tu nowi niech sobie wstukają w wyszukiwarkę na blogu hasło „domowin” i poczytają. Na zdjęciu od lewej Rudzielec Bronek, Czarna Malutka, Burak Linuks.

Czytaj dalej

Wiosna/Lato – 21 czerwca 2011 – parę obrazków z okolicznej przyrody i słowo o naszych domowinach-roślinach

Wiosna/Lato – parę obrazków z przyrody i słowo o naszych domowinach-roślinach

Najkrótsza noc – najdłuższy dzień. Więc to już koniec Wiosny i początek Lata. Czarna Boża Krówka która rodzi się w Noc Kupalną,od tego dnia podjada światło i dorzuca co trochę odrobinę ciemności.


Tyniec – dzikie irysy żółte. To jest jeden z najdziwniejszych rodzajów domowina – Domowin Zaoczny. „Zaoczny”, bo to jest domowin żyjący poza twoim domem, nawet poza twoim terytorium, ale obecny zawsze w twoim sercu. Kochasz go choćbyś nie widział  od kilkudziesięciu lat – bo na przykład emigrowałeś gdzieś daleko. Stąd jedno ze znaczeń nazwy łużycko-serbskiej organizacji narodowej – Domowina: coś co zawsze nosisz w sercu, choćby cię wyzuto z ojczyzny i macierzy. Te irysy tynieckie są moim zaocznym domowinem – kocham je, czekam na nie i je odwiedzam każdego roku kiedy kwitną (i nie tylko).

Czytaj dalej