Kim są Polacy, część 1 i następne
Świątecznie polecam nowy blog: Kronika Lechistanu i Polski Starożytnej
Kim są Polacy, część 1 i następne
Świątecznie polecam nowy blog: Kronika Lechistanu i Polski Starożytnej
Prasłowianie. Słowianie potomkami Trojańczyków (Część II.)
Titus Livius pisze, że „Trojanie wyparli Euganejczyków, zamieszkujących tereny między morzem Adriatyckim a Alpami, i sami objęli ten obszar w posiadanie”. Dalej: „I rzeczywiście, ta miejscowość, w której najpierw wysiedli z okrętów, nazywa się Troją i stąd okręg nosi nazwę trojańskiego; cały zaś szczep otrzymał nazwę Wenetów”. Zapewne później teren ten nazwano Wenecją od Wenetów. Obszar, który Wenetowie zajęli po Euganejczyków nazwali Troją, bo Wenetowie wywodzili się od Trojańczyków. Potem całe wybrzeże Morza Adriatyckiego zostało nazwane Ilirią od Ilionu.
Ilion (łac. Ilium) założył Ilos, przybysz z Troady (skąd pochodził) do Frygii i tam wziął udział w igrzyskach urządzanych przez króla tego kraju. Zdobył wówczas nagrodę w postaci piętnastu młodych niewolników obojga płci. Króla za radą wyroczni dołączył do nagrody krowę. Polecił Ilosowi podążać za zwierzęciem i w miejscu, w którym się ono zatrzyma, wznieść miasto. Krowa skierowała się na północ i zatrzymała się na wzgórzu zwanym Wzgórzem Ate (Wzgórze Błędu) we Frygii. Tam właśnie spadła Ate (tzn. zaślepienie, uosobienie Błędu) strącona z Olimpu przez Zeusa. Ilos zbudował więc w tym miejscu miasto, które nazwał Ilionem (późniejsza Troja).
Prasłowianie. Słowianie potomkami Trojańczyków. (Część I.)
Polecam bardzo dobry artykuł Stanisława Bulzy na stronie Polish Club Online w Kalifornii (USA), z linkami do artykułu Adriana Leszczyńskiego, a dalej i do strony Dragomiry Płońskiej. Kto nie czytał o starożytnych Wędach i Lęchitach, czy o dziejach obwaru, a potem grodu Vilusa/Wiljon/Iljon/Widłuża/Troja i o Wojnie Trojańskiej w mojej Księdze Ruty (wyd. Slovianskie Slovo 2013), może przeczytać tutaj. Jest to nieco odmienna wersja niż z Mitów Greckich według Roberta Gravesa. Brak mi tutaj też naświetlenia problemu z punktu widzenia Nas – Lechitów, czyli pewnego odwrócenia opowieści i wprowadzenia naszej prawdy do tego mitu, ale i tak, nawet w nacjonalistycznej wersji greckiej, widać wystarczająco dużo dla wtajemniczonych. Początkujących ostrzegam – to nie do końca tak było, lepiej zapoznać się z wersją mitów z Księgi Ruty. CB
Lechia, czyli Polska – na mapach Joachima Lelewela
Post jest w formie listu otwartego. Dedykowany jest wszelkiej maści językoznawcom i wykładowcom uczelni, co to bzdury do głów studentów wkładają, a potem wymuszają powtarzanie głupot na egzaminach, by zaliczyć uczelniany sezon. Dedykowany jest również studentom, szczególnie polonistyki, lingwistyki i wszelakich filologii, by poza uczelnią, w której zmuszani są do bezmyślnego powtarzactwa w zamian za bezużyteczne dyplomy, usiedli i pomyśleli, co tak naprawdę studiują.
Nazwa “student” oznacza osobę “wnikającą”, a “studiować” to znaczy “zgłębiać temat”, więc jak macie czelność się tak nazywać, to chociaż spróbujcie wniknąć i zgłębić temat, który ponoć “studiujecie”, nawet z kolegami przy studenckim piwku. Inaczej bezmyślnie powtarzacie utarte głupoty, które z nauką mają tyle wspólnego, co środa z maścią na komary. Jeśli uważacie, że Wasz śmieciowy dyplom wart jest okłamywania innych oraz samych siebie, to nie czytajcie dalej.
Sobol TV: Lechia, Lechici, Lechistan, czyli Starożytna Polska
Szkic Jana Matejki przedstawiający szlachtę polską z XVI w., FOT: wikimedia.org
Spory o historyczność Wielkiej Lechii czy Imperium Lechitów zbyt często przechodzą w burzę urażonych uczuć zamiast pozostawać na płaszczyźnie przedstawiania dowodów. Zaciekli przeciwnicy i nie wątpiący zwolennicy Lechii nie zgadzają się najczęściej dlatego, że okopali się na swoich stanowiskach. Tymczasem nie było ani żadnego imperium, ani chaotycznego ugrupowania dzikich plemion. Państwowość Lęhii była zjawiskiem nieprzystającym do najczęstszego dziś pojmowania państwowości.
Archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego dokonali odkrycia wielkiego grodziska kultury scytyjskiej. Będzie to przyczynkiem do koniecznej zmiany map historycznych i „innego spojrzenia na historię ziem polskich”.
Archeolodzy z UR twierdzą, że „trzeba będzie zmienić mapy historyczne i inaczej spojrzeć na historię ziem polskich”. W najbliższą środę ma odbyć się konferencja, na której zostaną podane szczegóły. Póki co wiadomo, że odkryto wiele zabytków, w tym broń, naczynia ceramiczne i ozdoby. „Zidentyfikowano również miejsce kultu, czyli tzw. zolnik” – powiedział prof. Sylwester Czopek z Instytutu Archeologii UR – „ponadto zidentyfikowaliśmy tzw. zespół osadniczy (aglomerację) złożony z kilkudziesięciu dużych osad i punktów osadniczych”. Odkrycie przesunęło granice obecności Scytów w dorzecze Wisły.
Źródło: nowiny24.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Ja powiedziałbym, że to był żalnik, ale niechta bydzie i zolnik, jak pouedajóm Gorole. CB
Publikujemy bardzo ważny felieton wybitnego POLSKIEGO DZIENNIKARZA – WITOLDA GADOWSKIEGO. Pojawił się na blogach serwisu stefczyk.info, by zniknąć niepostrzeżenie z tej strony www. Nie będziemy komentować dlaczego – nasi Czytelnicy są rozumni.
Oto co napisał, szybko „zniknięty” Gadowski:
Warto zdać sobie sprawę z faktu, że w naszych żyłach płynie krew wielkiego kraju, kraju niezwykłego i niepowtarzalnego. Płynie w nas krew kraju, który będzie znów rósł.
Pisząc o „krwi” myślę oczywiście o naszym historycznym genomie ukształtowanym w dobie Pierwszej Rzeczpospolitej.
Niewiele o niej wiemy. Właściwie tyle co wbili nam do głów w komunistycznej i postkomunistycznej szkole.
Czesław Białczyński Słowianie,Lechia – Przyszłość w Przeszłości
Wezmę udział w tym festiwalu z wykładem „Słowianie, Lechia – Przyszłość w Przeszłości”, w dniu 28 maja (niedziela) o godzinie 14.30, Sala 3 – Budynek C
Program tutaj: http://alternatywnyfestiwal.pl/
Halina Kuraś – Lachy jako grupa etnograficzna
Lachy Podegrodzie
Lachy to grupa etnograficzna określająca mieszkańców Podkarpacia od Sądeczczyzny aż po Beskid Żywiecki, pośrednia między Góralami karpackimi a mieszkańcami nizin, tj. Krakowiakami. Nazwa „Lachy” funkcjonująca w przeszłości wśród ludności wschodniosłowiańskiej jako określenie Polaków zamieszkujących tereny równinne z dominacją pól (por. staropolskie lęd, lęda ‘pole nieuprawne’) tu oznacza mieszkańców obszarów podgórskich i równinnych w opozycji do górali – ludności górskiej. Granice Lachów wyznaczają głównie zasięgi stroju lachowskiego (znacznie się rozszerzył) i charakterystycznych cech zabudowy. Prawie zbieżna, choć w szczegółach się nieco różniąca, jest też granica góralsko-lachowska etnograficzna i dialektologiczna (zob. Geografia regionu).
Kronika Galla cz.1 Imperium Słowiańskie Bolesława Chrobrego
Dragomira Płońska – Dzieje i Duchowość Słowian
O podręczniku Dragomiry
Poniżej trzy fragmenty mojej książki. Pierwszy to wstęp, drugi opowiada o czterech warstwach duchowości człowieka, trzeci przedstawia organizację społeczną.
Większa część książki to chronologicznie opowiedziana historia Słowian aż do wprowadzania chrześcijaństwa i feudalizmu na nasze tereny. Początek, od małpy, która zeszła z drzewa, do półwyspu Sund, opisuje dzieje całej ludzkości. Przedstawione w niej fakty oraz wnioski wynikają przede wszystkim z wiedzy o genetyce (zaczynam od hg A i Kamerunu), archeologii, kronik i innych zapisków starożytnych. W mniejszym stopniu z innych dziedzin nauki.
Oczywiście w trakcie opowiadania dziejów staram się opisać, na ile współczesna wiedza pozwala, jak ci ludzie byli ubrani, co jedli, jak mieszkali, jakie były codzienne realia ich życia, jak wyglądał otaczający ich świat. Znajdą się w niej też niewielkie dodatki o wierze, ustroju i obyczajach, tak, aby uzmysłowić czytelnikom, co było fundamentem i motorem sukcesów Słowian. Właśnie z tych działów pochodzą dwa z opublikowanych tu fragmentów. Wybrałam je, dlatego iż historia, genetyka, lingwistyka, archeologia są ciągle wałkowane na naszych blogach, natomiast tematyka ezoteryki, a tym bardziej ustroju, pojawia się dość niszowo. Mam nadzieję, że sprowokuje to dyskusje na te tematy. Bardzo proszę o nie wpisywanie się pod tym z wątkami nie na temat.
Dragomira Płońska
RudaWeb: Rusa na początku nie było
Pierwszy był Pan Jawan, a jego synami – Lech, Czech i… może Mech. Lech chorwacko-czesko-polski różni się od ormiańsko-ruskiego nie tylko właściwym imieniem, ale również pochodzeniem. Nasz Lech i odpowiadający mu ormiański Kuar są też starsi od jego odpowiednika znad Diepru.
W pracy „Krapina, Kijevo, Ararat” chorwacki historyk Stjepan Sakač przywołuje sowiecko-gruzińskiego językoznawcę Mikołaja Marra. Marr przeanalizował legendy o trzech braciach – ormiańską i ruską (Nestora). Doszedł do wniosku, że bracia symbolizują trzy gałęzi rodowe wyrastające z jednego wspólnego pnia. W ormiańskich przekazach z VI/VII wieku, autorstwa Zobiego Glaka, bohaterowie noszą imiona Kuar, Meltej i Chorean, i są synami książęcej pary wygnanej z Indii. Ormiański historyk opisał podobną do późniejszej, nestorowej, opowieść z XII w. – historię założenia miasta Kuar (Kiev) w kraju Poluni, przez trzech braci, o imionach Kuar, Mentery (Meltej), oraz Chorean (Kherean). Według Marra, brat Kuar odpowiada gałęzi kimeryjsko-scytyjskiej, Meltej – medyjskiej, a Horean – staroarmeńskiej. Natomiast zawarte w latopisie Nestora („Powesti wremiennych let”) imiona pierwszego i trzeciego brata – Kyj i Horiv – są tożsame z armeńskim Kuarem i Horeanem. Z kolei Meltej/Szczek odpowiada narodowi, którego symbolem (totemem) był Żmij. Według tej teorii w ormiańskiej legendzie trzeba szukać miejsca, z którego przybyli nestorowi Polanie – to kraina Paluni, w której Horean założył swój gród.