SZÓSTY KRÓL, Rockefeller, Rothschild i Ich DWÓR. Andrzej Stępkowski
” Warto przypomnieć bardzo znamienne, lecz dziś zapomniane już nieco zdarzenie – 1 sierpnia 1991 roku do Kijowa przyjechał George W. Bush. Był pierwszym urzędującym prezydentem USA, który odwiedził to miasto. Kraj Rad, czyli „imperium zła”, jak nazywał je Ronald Reagan, chwiało się wówczas w posadach. Ukraińcy spodziewali się, że amerykański przywódca natchnie ich do walki i wezwie, by domagali się wolności. Jakież był ich rozczarowanie, gdy okazało się, że Bush przestrzegł ich przed „samobójczym nacjonalizmem” oraz wychodzeniem ze składu ZSRS.
Ukraińcy nie posłuchali jednak prezydenta USA i trzy miesiące później – 1 grudnia 1991 roku w referendum niepodległościowym miażdżącą większością głosów opowiedzieli się za wolnością swego kraju. Był to ostateczny gwóźdź do trumny komunistycznego imperium. Tydzień później Związek Sowiecki przestał istnieć.”
„Gdyby Kijów zachował broń jądrową i związany z tym potencjał odstraszania, najprawdopodobniej dziś Rosja nie zdecydowałaby się na agresję militarną nad Dnieprem. Ukraińcy pozwolili się jednak rozbroić. Jak relacjonował wspomniany już Leonid Kuczma, ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn nie wykazywał wcale większej determinacji, by doprowadzić do denuklearyzacji Ukrainy. Znacznie bardziej parł ku temu prezydent USA Bill Clinton i to on doprowadził w końcu do podpisania w 1994 roku sławnego (czy raczej, powiedzielibyśmy dziś, niesławnego) memorandum budapeszteńskiego. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Rosja zagwarantowały w nim suwerenność, bezpieczeństwo oraz integralność terytorialną Ukrainy w zamian za wyrzeczenie się przez nią broni atomowej. Ile warte były te gwarancje, widać było już w 2014 roku, gdy Rosjanie zajęli Krym i Donbas. „
źródło: https://wpolityce.pl/swiat/597022-czy-jest-mozliwy-rozpad-federacji-rosyjskiej