Represje wobec dr Huberta Czerniaka

Kolejny dowód na starożytność Wenedo – Lahi
Oto, podobno najstarszy napis przedkolumbijski z Europy, fenicko – lechicki lub tylko lechicki. W dodatku w Ameryce Południowej! W Brazylii. Jest ponoć napisem fenickim.
nadesłał Rafał Orlicki

Shiva Amini, jedna z reprezentantek kobiecego irańskiego futsalu, ma poważne problemy. 28-latka podczas pobytu w Szwajcarii wystąpiła bez obowiązkowego hidżabu. Teraz grozi jej areszt. Co ciekawe, piłkarka rozegrała wtedy mecz w koszulce reprezentacji Polski.
Grzegorz Skwarek o Filistynach

Skała Czarownic – głos w dyskusji


To jeszcze inne podejście niż Winicjusza Kossakowskiego i Ireneusza Ćwirko
http://ksiegarnia-armoryka.pl/O_runach_slowianskich_tradycja_slowianska.html
REPRINT. Czy Słowianie znali pismo? Czy posługiwali się runami? Wznowienie niezwykle interesującej pracy dr Wojciecha Cybulskiego dotyczącej badań nad runami słowiańskimi. „Runy słowiańskie, świadectwo mowy wśród tysiąca niemych pomników – nie znalazły dotąd nikogo, co by je był szczegółowo, oddzielnie, w całości, stosownie do ważności przedmiotu i wymagań nauki traktował. Po odkryciu tak zwanych Obotryckich pomników, wykopanych pomiędzy 1687 a 1697 r. w Meklemburgii, we wsi Prilwic, w bliskości jeziora Dolen i rzeczki Dolenca (Tollense), w miejscu gdzie miała stać dawna Rhetra czyli Ratara z sławną świątynią Radegasta; a raczej po opisaniu ich w osiemdziesiąt kilka lat później przez Mascha, które dotąd jest głównym źródłem i pierwszą podstawą Nauki o Runach słowiańskich – nie brakło wprawdzie pisarzy pomiędzy niemieckimi i słowiańskimi a szczególnie też skandynawskimi uczonymi, którzy się pomnikami tymi, składającymi się z brązowych bałwanków i różnych naczyń i sprzętów obrządkowych, tudzież znajdującymi się na nich napisami runicznymi mniej więcej szczegółowo zajmowali. Zajęcie to w dwójnasób się powiększyło, gdy w dwadzieścia parę lat później pierwotny zbiór Mascha , składający się z 66 sztuk, pomnożony został zbiorem podobnych, także w Meklemburgii znalezionych posążków, naczyń i sprzętów w liczbie 118 sztuk, opisanych w dziele Jana Potockiego i na nowo się ożywiło, gdy w trzydzieści lat potem przybyło do tych zbiorów kilkanaście sztuk w tychże okolicach znalezionych kamieni runicznych, opisanych przez Hagenowa…”
Lewici byli nad Wisłą tysiące lat wcześniej
Lechię założyli przodkowie Lewitów. Przodkowie dzisiejszych Polaków dopiero od pięciu tysięcy lat są w Europie Środkowej. Rody R trafiły do Europy od Zachodu, a nie od Wschodu. Ich wcześniejsze przybycie przez stepy pontyjskie lub Anatolię nie potwierdza się. Najnowsze badania archeogenetyków wcale nie odradzają stepowej koncepcji pochodzenia Indoeuropejczyków (a więc i Słowian). Ponieważ dokładnie już opisaliśmy zastrzeżenia do takiego zwrotu, to teraz zajmijmy się czymś co można określić jako metodologię dochodzenia do wniosków. I tym, co wynika z uwzględniania jedynie części faktów.
[CB] Cytuję:Brak nam Forum na Blogu, ale to sprawia, że ważne dyskusje pod niektórymi artykułami przeradzają się w samodzielne artykuły i stają się przyczynkiem do kolejnych poważnych dyskusji na pokrewne tematy oraz o innych wynikających z nich zasadniczych sprawach.
Dom Pełen Czarów: Słowiańskie amulety – magiczne lalki… Żadanice
![]() |
|
Żadanica
|
Laleczki ze skrawków materiału są powszechne w całej wschodniej Słowiańszczyźnie. Mogą być osobistym amuletem albo amuletem dla domu, albo niebanalnym prezentem dla bliskiej osoby. Wykonane z miłością i zgodnie z rytuałem, mają szczególną moc magiczną. Na Ukrainie nazywane są motankami, mają swoje odpowiedniki na Białorusi i w Rosji . Ślady w polskiej tradycji to Marzanna – klasyczny przykład kukły obrzędowe i Marzeniok – obrzędowo-magiczna kukła znana na Śląsku. Bo lalki mogą być obrzędowe, ochronne lub po prostu dla zabawy.
Miłościwie nam panujący król Wandalów, Gąsiorek
Każdemu Czytelnikowi, którego zainteresował tytuł tego artykułu, znana jest zapewne geneza sporu pomiędzy teorią allochtoniczną a autochtoniczną. Tak dla porządku warto jednak przypomnieć, że teoria allochtoniczna głosi, iż słowiańscy przodkowie Polaków przyszli na swoje ziemie dopiero w średniowieczu, a wcześniej mieszkali tutaj Celtowie, Germanie i Irańczycy. Teoria autochtoniczna widzi natomiast w Polakach potomków ludności zamieszkującej nasze ziemie już przed wieloma tysiącami lat.
Chociaż źródła pisane mówią wprost o obecności Słowian na ziemiach polskich w starożytności (Getica Jordanesa), a archeologia bada jedynie elementy kultury materialnej, to allochtoniści, sprytnie manipulując pokrętnymi interpretacjami, wskazują argumenty wspierające ich teorię. W tej sytuacji rozstrzygające zdanie może mieć genetyka, z uwagi na swój ścisły charakter. A badania genetyczne już w tej chwili pokazały, że mieszkańcy dzisiejszej Polski są bez wątpienia potomkami ludzi zamieszkujących Europę Środkową przynajmniej od epoki brązu.
Na dzień dzisiejszy genetyka nie rozstrzygnęła jednak definitywnie sporu, a jedynie wymusiła zmianę narracji części środowisk allochtonicznych. Niektórzy allochtoniści przyznali więc, że jakaś ludność przedsłowiańska zamieszkiwała nasze ziemie w epoce brązu, ale została wyparta z niej przez Germanów w epoce żelaza. Tak więc w okresie wpływów rzymskich ziemie polskie miały być zasiedlone głównie przez plemiona germańskie, a po ich odejściu w okresie wielkiej wędrówki ludów powstałą pustkę osadniczą wypełnili we wczesnym średniowieczu powracający z prypeckich bagien Słowianie. Wydaje się, że i ten nowy wariant teorii allo zweryfikowała już genetyka, albowiem spośród sześciu próbek archeologicznego DNA przypisanych ludności gockiej, trzy okazały się faktycznie najbliżej spokrewnione z dzisiejszymi nacjami celto-germańskimi, dwie ze słowiańskimi, a jedna wskazywała na mieszane pochodzenie germańsko-słowiańskie.