Archiwum miesięczne: marzec 2012
Alfabety: welesowica, cyrylica, głagolica, unicjała bizantyńska
таблица алфавитов
- велесовица
- кириллица X-XI в.
- византийский унициал IX-X в.
- глаголица болгарская
Świątynia Dziewięciu Kręgów w Górach Łysych (Łyskowickich Górach Światłoświata) – Łysiec, Góra Dobrzeszowska, Sieniawska, Perzowa, Grodowa i Widełki
SŁOWIAŃSKA WIARA zaprasza na JARE GODY u podnóża Świętej Góry Ślęży – 31 marca 2012
Lekcja 6 – Narodziny: Nowa Wiara Słowiańska i Nowy Naród – Na Święto Świąt w Wielką Noc Nowego Roku 7520-tego
©® by Czesław Białczyński
Panna młoda Pomaków z Bułgarii – znalazłem ją na stronie poświęconej Świat-o-widzeniu. Czy nie przypomina wam czegoś? Cała jest jak kukła (kukier), twarz jak maska świąteczna ze Słowiańskiego Święta Świąt – Nowego Roku Wielkanocnego, który obchodzimy między 20 a 26 marca.
Jednocześnie przypomina wspaniały strój z Łużyc – tamtejszej Kobiety-Bogini-Dzieciątka (Kindlein). To i tamto to wciąż żywe, zachowane, obrzędowe stroje i maski dawnych kultów, używane obecnie przy obrzędach związanych ze „zmianą”. Ślub powoduje zmianę statusu społecznego osób, obrzędy Jaryły-Jarowita – Boga Kiru Wiosny są związane ze zmianą pór roku (podobnie jak Zimowe Słońcastanie). Przyroda bądź osoba pokazuje nam nową „twarz” – symbolizowaną poprzez maskę. TO NARODZINY NOWEGO.
Jan Wichrzyciel – BÓG UROJONY Rychard Dowkins
Jan Wichrzyciel – BÓG UROJONY Rychard Dowkins
Redakcja prezentuje, lecz nie podziela opinii obu panów i byłaby wdzięczna czytelnikom za wykazanie nieścisłości w powyższym tekście.
CB
BÓG UROJONY Rychard Dowkins
Fragment z pracy Rycharda Dowkinsa „Bóg urojony”
„Bóg Starego Testamentu to chyba jeden z najmniej sympatycznych bohaterów literackich: zawistny( i z tego dumny), małostkowy i niesprawiedliwy, typ z manią na punkcie kontrolowania i niezdolny do wybaczenia, mściwy i żądny krwi, zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobójca o skłonnościach ludobójczych (i morderca własnych dzieci przy okazji), nieznośny megaloman, kapryśny i złośliwy tyran”.
Tymi słowy uczony scharakteryzował bóstwo Habirów, nie zdołał jednak zauważyć, że to jest świetna charakterystyka jego wyznawców, którzy nie są urojonymi.
Winicjusz Kossakowski – Czy mezopotamski JAWiE dał imię Jahwe?
Winicjusz Kossakowski – Czy mezopotamski JAWiE dał imię Jahwe?
W internecie natknąłem się na filmik Świadków Jehowy, w którym młody człowiek dowodził:
„Uczeni twierdzą, że niema żadnych dowodów na to, że Jahwe istniał przed 538 rokiem starej ery. Jeżeli niema dowodów na to, że istniał tym samym nie ma dowodów na to, że nie istniał.
W dowód starożytnego istnienia imienia Jahwe, pokazuje fotografię płyty kamiennej sprzed tysiąca lat starej ery, na której jest zapisane imię Jahwe.
Problem w tym, że napis jest wykonany runami słowiańskimi. Czytając od prawej do lewej: JEWiE. Znaczenia imienia nikt nie odgadł, a to jest bardzo proste, jeżeli założymy, że Religię Zaratustrze podarowali dawni krewni, obecnie zwani Słowianami. W języku słowiańskim Jewie, jawi, objawiony. Z Awesty(obwiesty?) wiadomo, że Ahura Mazda jest bogiem objawionym. Obok innych imion wysławiających, mógł mieć imię Jewie, czyli Jawiący się. Właśnie to imię przyswoili sobie wyznawcy pochodzenia habirskiego. Po powrocie, w miejsce Zaratustra wstawiono Mojżesza, któremu objawia się Objawiony, czyli Jewie. Dodano bóstwu swoje oczekiwania. Powstał Jahwe.
Fundacja Turleja – dla polskiej sztuki (2001 – 2008)
Akademia Umiejętności III Wieku w 2006 roku to warsztaty dla ponad 200 osób w czterech regionach Małopolski i końcowa wystawa w Galerii F-station w Fundacji. To jeden z pierwszych projektów społecznych Fundacji. Absolutnie pierwszym był „Bezpieczny Internet” – wspólnie z fundacją „Dzieci Niczyje”. Mógłbym tutaj umieścić na początek efektowne zdjęcie ze Święta Sztuki 1-3 maja 2003 w Krakowie z Telewizją Polską, albo z Lexmark European Art Prize, ale cenię najbardziej projekty społeczne dla ludzi, o których dzisiaj nikt nie chce pamiętać, a którym zawdzięczamy życie w Polsce Współczesnej jaka by ona nie była (choć wolelibyśmy może coś innego, coś bardziej ludzkiego i obywatelskiego niż III RP) – to pokolenie naszych rodziców i waszych dziadków.
Czytaj dalej
Winicjusz Kossakowski – CZY SŁOWIANIE ZMIENILI BOGA W CZASIE CHRYSTIANIZACJI ?
CZY SŁOWIANIE ZMIENILI BOGA W CZASIE CHRYSTIANIZACJI ?
Rozpoczynamy publikację nowego cyklu Winicjusza Kossakowskiego „Takie sobie gadanie”. Oczywiście wbrew przewrotnemu tytułowi czynione przez niego spostrzeżenia posiadają dużą wagę. Wiele z tych poglądów podzielam bezdyskusyjnie, z niektórymi bym polemizował. Są też tezy, które skłaniają mnie do polemiki. I właśnie o to chodzi, żeby się zgadzać, dyskutować lub przedstawiać odrębne koncepcje. Nie we wszystkim musimy być jednomyślni i nie przeszkadza nam to współtworzyć jedną Świątynię. Tak naprawdę te moje polemiki dotyczyłyby nie spraw zasadniczych, tylko drobniejszych, które warto roztrząsać na poziomie szczegółowym przy rekonstrukcji obrzędów – jak na przykład wywodu pojęcia ksiądz, które wszak wiąże się nie tylko z sadzeniem ale i z księgą i Księżycem. Znany jest też fakt podwójnej władzy wśród Scytów i Hunów, który pewnie obowiązywał wśród Słowian – książę i ksiądz, wódz-wiedzący i wiedun-wiedzący, kagan – oświecony i kaganbog – sprawujący władzę religijną i wykonawczą (sądowniczą właśnie jak ksiądz w koncepcji Winicjusza Kossakowskiego).
Tajemnica Srebrnego Byka z Radymna a Przemyski System Kopców i Świętych Wzgórz
Tajemnica Srebrnego Byka z Radymna a Przemyski System Kopców
Oto wygląd znaleziska, które ważyło według jednych relacji 0,84 kg a według innych 1,5 kg srebra próby 82%. Jest to posąg wykonany z blachy lub litego srebra, pozłacany, z oczami wysadzanymi drogimi kamieniami , najprawdopodobniej diamentami.
Od ponad 200 lat badaczy, archeologów ale także wszelkiego rodzaju poszukiwaczy skarbów fascynuje tajemnica Srebrnego Byka z Radymna. W artykule, który tutaj przytaczamy za portalem Odkrywcy.pl, a który został opublikowany w maju 2011 roku w „Archeologii żywej” kilka faktów zastanawia i nakazuje wnikliwą analizę zdarzenia. Pierwszy z nich to, zatajenie prawdy przed austriackimi władzami, ewidentny dowód na działalność Strażników Wiary Przyrodzonej w Galicji w momencie dokonania odkrycia i kiedy decydowały się losy skarbu, czyli w roku 1826.
SŁOWIAŃSKA WIARA zaprasza na JARE GODY u podnóża Świętej Góry Ślęży
Winicjusz Kossakowski – ZNACZENIE MITÓW
Winicjusz Kossakowski – ZNACZENIE MITÓW
Postrzegam MIT jako przedłużenie historii narodu, sięgającej aż do początków stworzenia i do samego Boga. Z mitów wylęgają się ideologie religijne, które pełnią rolę lepiszcza narodu. Tworzą prawo boskie, a więc niepodważalne przez człowieka, i dają możliwość budowania siły, która zapewnia przetrwanie narodu.
Naród posiadający zapisane mity, historię i bohaterów, pomimo niekorzystnych dziejów, ma szanse na przetrwanie a nawet na odrodzenie. Za przykład może posłużyć historia Greków.
Pod okupacją turecką naród stracił swoją narodowość i język. Po I Wojnie Światowej władcy tego świata zapragnęli mieć starą historię zapisaną w mitach greckich.
Odtworzono granice.
Do władzy zawsze znajdą się chętni.
Podjęto olbrzymią pracę, nauczenia Greków greckiego języka i udało się.
Świat ma Greków i Grecję.
Bez greckich mitów i dorobku kulturalnego, taka sztuczka była by niemożliwa.
Inny przykład.
NIKLOT zaprasza – 8 marca – Neopogaństwo Ugrofińskie
Czesław Białczyński – "Syntetyczna historia Polski" z roku 1987
Czesław Białczyński – Syntetyczna historia Polski z roku 1987
© by Czesław Białczyński
Nie mogę się nadziwić jak pojemny i szero-formułowy okazał się jako forma liryki, czyli poezji współczesnej, nasz krakowsko-warszawski wynalazek z lat 1980-1990, czyli KODYZM POLSKI.
Popatrzcie na ten utwór wygrzebany z szuflady, który był publikowany przeze mnie w 2191 numerze „Przekroju” w 1987 roku.
Toż to jest dzieło jak ruska lokomotywa, pędzi niczym ruski szeroko-torowy pociąg towarowy przez śnieżystą Syberię w ciemną totalitarną noc, bez żadnych hamulców.
Ta poezja, bo to poezja, buduje nastrój liryczny i patos i wprowadza w nastrój patriotyczny, i jednocześnie stanowi rodzaj odezwy, agitki wzywającej do mobilizacji, mimo że nie zawiera ani jednego słowa!
Mało tego nie ma w tym utworze ani jednej sylaby, ani nawet jednej litery.
Był to w 1987 roku, w czasach ciemności Stanu Po-Wojennego, niewątpliwy pokaz tryumfu myśli ludzkiej i pokaz siły twórczej i dowód wprost na absolutną niemożność zakneblowania słowa!