Iwanowice – foto Adam Walanus – Wzgórze Klin
Święte Wzgórza Iwanowickie – Klin, Babia Góra, Wysyłek i Piorunek są dla mnie kolejnymi przykładami Świątyń Światła Świata, które jako powszechnie dostępne miejsca każdy z Krakowian ma dosłownie w odległości o rzut grabiami, a mieszkańcy Iwanowic Włościańskich (na wschód od Skały) mają je pod samym nosem. Świętość tych miejsc nie polega koniecznie na tym iż jest tam jakaś dziwna energia – źródło mocy o dziwnych właściwościach- być może jest, być może nie.
Wzgórza te są święte przez przeszłość jaką w sobie skrywają i jaką przed nami odsłaniają. Przez skorupy pozostawione tam przez naszych przodków na świadectwo ich tutaj bytności, przez szkielety ludzkie, które w ziemi pozostają, i które także dzisiaj w 100 lat po pierwotnym odkryciu miejsca mogą nam ujawnić kolejne tajemnice. Okazuje się bowiem, ze obiegowa opinia przypisująca Celtom i ich kulturze odkryte tutaj artefakty – jest warta funta (anglo-germańskich) kłaków.
Mimo że dysponujemy leżącymi w zbiorach archeologicznych kośćmi osób pochowanych w 300 roku p.n.e. w Iwanowicach to do dzisiaj nie wykonano ekspertyzy DNA tych kości. Cóż, taka ekspertyza mogłaby być ostatecznym dowodem, że mamy do czynienia ze słowiańskimi lub prasłowiańskimi zmarłymi z haplogrupą Y-DNA R1a1 lub I1 lub I2. Bowiem Prasłowianie-Scyci to ludność z grupą R1a1, a Słowianie to konglomerat dwóch grup ludności Scytów – R1a1+Staroeuropejczyków Północnych – I1, lub Scytów – R1a1 + Staroeuropejczyków Południowych – I2. Ale na co nam jakieś tam dowody?!