Studio Opinii: Piotr Topiński – Skorumpowana Żywiecczyzna

Piotr Topiński – Skorumpowana Żywiecczyzna

nadesłał Adam Ulbrych

 

Tak się złożyło…

Udaliśmy się w okolice Hali Boraczej — a tam katastrofa: na górze Prusów ciężkimi ciągnikami zniszczono, zdewastowano obszerną, zadrzewioną halę pod hasłem reaktywowania pasterskiej kultury miejscowych górali. Komisja Europejska dawała pieniądze. To wszystko na wysokości 900 m n.p.m, gdzie gleba cieniutka, bo poprzednikiem spychaczy był lodowiec a było to… ho, ho… najmarniej 10 tys. lat temu.

Gleba po przejściu lodowca tworzyła się powolutku, pracowicie. Konny sprzęt gleby nie dewastował, ciągnikom wystarczyła jedna dniówka. Zepchnięto glebę, wyrżnięto, wyłamano kilkaset dorodnych już drzew, rozjechano krzewy i krzewinki… Bowiem odnowienie góralskiej kultury opartej na hodowli owiec wymaga przestrzeni, by nie wspomnieć o europejskich funduszach.

Mamy zdjęcia, są do dyspozycji.

Czytaj dalej

Mambiznes.pl: Polacy sprzedają naczynia z otrąb pszennych na cały świat. „Rozkładają się w 30 dni”

Nasze naczynia z otrąb ulegają pełnej biodegradacji w ciągu zaledwie 30 dni, co potwierdziły badania niezależnych instytutów badawczych. Dla porównania, papierowy talerz lub kubek – o ile nie są pokryte woskami lub polimerami, co znacznie wydłuża czas biodegradacji – potrzebują około 6 miesięcy na pełny rozpad. Najpowszechniej wykorzystywane naczynia, sztućce czy słomki produkowane z tworzyw ropopochodnych będą zalegały na wysypiskach, w glebie i wodach przez co najmniej 500 lat, a w wielu przypadkach nawet 1000 lat i więcej – mówi Małgorzata Then z firmy Biotrem. Polskie przedsiębiorstwo wytwarza biodegradowalne naczynia z otrębów, które sprzedaje na cały świat.

Czytaj dalej

Oto jak krzewi się nasza idea Towarzystwa Ochrony Najstarszych Drzew w Polsce

Oto jak krzewi się nasza idea Towarzystwa Ochrony Najstarszych Drzew w Polsce
W roku 2011 powstało jako nieformalna grupa Towarzystwo Ochrony Najstarszych Drzew w Polsce.  Informacja o tym znajduje się w pierwszym linku pod niniejszym artykułem. Od tamtego czasu co roku zgodnie z opisanymi przez nas rytuałami Wiary Przyrody nadajemy imiona starym, pięknym drzewom w Polsce i obejmujemy je obywatelską ochroną zgodnie z naszą deklaracją. Aktu założycielskiego dokonały 3 marca 2011 trzy podmioty, cytuję:
” Towarzystwo Ochrony Najstarszych Drzew w Polsce zostało powołane 3 marca 2011 roku przez Starosłowiańską Świątynię Światła Świata i Inicjatywę NajstarszeDrzewa.blogspot.com. Akces do akcji Ochrony Najstarszych Drzew, organizacji Święta Żywiołu Boru i Święta Drzew oraz Towarzystwa zgłosił już także Zachodniosłowiański Związek Wyznaniowy – Słowiańska Wiara.”
Bezpośredniego akcesu do tej inicjatywy nie zgłosiło już więcej podmiotów i „każdy sobie rzepkę sam skrobał”. Ja osobiście i osoby ze mną związane nadawaliśmy imiona i braliśmy w ochronę Stare Drzewa każdego roku, ale zaproponowane przez nas i kontynuowane od tamtego  czasu rytuały Wiary Przyrody i zasady nadawania imion pięknym starym drzewom oraz obejmowania ich obywatelską ochroną przyjęły się na szerszą skalę. Bardzo jaskrawo było to widoczne w roku 2013 podczas Warszawskiej Masakry Drzew, ale przykładów jest oczywiście więcej i pochodzą one z różnych stron Polski, są też i inicjatywy międzynarodowe, o których informowaliśmy na blogu (dokumentacja poniżej).
Prezentujemy dzisiaj jeden z przykładów ROZPOWSZECHNIENIA NASZEGO RYTUAŁU I NASZEJ IDEI. Niestety, jest to przykład także nieskutecznej obrony Starego Drzewa. Przypominam, że podobnie nie udało nam się ochronić Dębu Pomnika Przyrody na Łobzowie krakowskim, zatrutego przez parę drapieżnych deweloperów powiązanych z Układem Krakowskim, który prowadzi podobną do warszawskiej, acz wydaje się, że mniej bezczelną a bardziej sprytną,  reprywatyzację w naszym mieście. Mam nadzieję, że tym razem wycięcie tego dębu było NIEUNIKNIONĄ KONIECZNOŚCIĄ. Jeśli nie, tak samo jak Pan Wu i Pani Wu truciciele Dębu z Łobzowa, sprawcy i tej zbrodni przyrodniczej zostaną po wieki utrwaleni na kartach polskiej literatury pięknej, jako wyjątkowo wredne, obrzydliwe typki. 

Kraków. Kolejny etap budowy Trasy Łagiewnickiej. Wycinają drzewa

„W ramach prac związanych z budową Trasy Łagiewnickiej wycięto wiekowy dąb w rejonie skrzyżowania ulic Zbrojarzy i Ludwisarzy. Spółka odpowiedzialna za budowę Trasy Łagiewnickiej otrzymała decyzję zezwalającą na rozpoczęcie kolejnego etapu prac. W tym tygodniu wystartowały więc roboty przygotowawcze w rejonie ulicy Zbrojarzy, obejmujące m.in. wycinkę zieleni. Okazuje się, że w ramach niej ścięto wiekowy dąb. A przeciwko temu w zeszłym roku mocno protestowali ekolodzy i mieszkańcy, którzy staremu drzewu nadali tytuł „Pomnik przyrody, przez obywateli chroniony” oraz imię Jacek.”

Nawigatorzy Jutra/NTV: Jasnapolska.pl

Nawigatorzy Jutra: Jasnapolska.pl

Andrzej Bazgier w rozmowie z Agnieszką Jaworską i Adrianem Kordasem – twórcami portalu „Jasna Polska” czyli pierwszej wysokowibracyjnej wyszukiwarki i bazy cudów w polskim internecie. https://jasnapolska.pl

Czytaj dalej

Kwietniowa wycinka drzew w Lesie Niedźwiedzkim pod Widomą

Kwietniowa wycinka drzew w lesie Niedźwiedzkim pod Widomą

Pod miejscowością Widoma, przy trasie Kraków – Kielce, 6 kilometrów przed Słomnikami, z tyłu za restauracją Cichy Gaik, rośnie sobie las.  To ten las nazywam Niedźwiedzkim. Jest to część dawniejszego prawdziwego Lasu Niedźwiedzkiego, który dzisiaj jest już w strzępach – zdefragmentowany przez ludzi. Mimo tego za każdą wizytą tutaj do niedawna spotykałem sarny, zające, lisy, wiewiórki i bażanty, czy drapieżne ptaki. Teraz ten las stał się pustynią. Kilka bażantów miota się z wrzaskiem po lesie, oszalałych ze strachu. Jest okres lęgowy, a tutaj królują piły tarczowe zamiast ciszy.  Trwa kwietniowa wycinka drzew. Bo żadne prawa ochrony przyrody w Lasach Państwowych, jak widać nie obowiązują. Las huczy od pił i ciężkiego sprzętu do zwózki pni. Runo leśne podczas wiosennych roztopów zostało kompletnie zdewastowane. Las został wycięty w pień. Kolejna fala wycinki, po tej zimowej w styczniu i lutym, trwa od 1 marca do teraz.

Czytaj dalej

NTV: GMO – Posłowie do Prokuratury – Anna Szmelcer; Wezwanie do działań w Komisji!

GMO – Posłowie do Prokuratury – Anna Szmelcer

Anna Szmelcer znana aktywistka Stowarzyszenia Polska Wolna od GMO zawiadomiła prokuratury w Polsce, że niektórzy posłowie pracujący w komisjach sejmowych nad nowelizacją ustawy o GMO mogli dopuścić się przestępstwa.

Czytaj dalej

Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów.

Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów. Już prawie 80 proc. Polaków popiera zakaz chowu klatkowego kur – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Nasza świadomość jako konsumentów się zwiększa – chcemy jeść produkty zdrowe – a poza tym zależy nam na humanitarnym traktowaniu zwierząt. W ogólnoświatowy trend wpisują się działania firm z branży spożywczej, których coraz więcej rezygnuje ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego.

Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów

Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów /© Bauer

Jakość życia kur w chowie klatkowym jest bardzo niska. Zamknięte w ciasnych klatkach, bez możliwości swobodnego poruszania się i rozprostowywania skrzydeł, są narażone na okaleczenia oraz deformacje kończyn.

Podawaniem hormonów i naświetlaniem zmusza się ptaki do znoszenia ogromnych, nienaturalnych ilości jaj. Są to warunki okrutne. Wiele kur nie wytrzymuje takiego traktowania i pada z powodu uszkodzeń ciała, wycieńczenia, a także stresu. Truchła ptaków często nie są usuwane w przepisowym terminie.

Dodatkowo w klatkach mnożą się niebezpieczne bakterie, np. E. coli czy salmonelli. Niehumanitarne obchodzenie się ze zwierzętami nie pozostaje oczywiście bez wpływu na jakość jaj pochodzących z chowu klatkowego, która jest gorsza od jakości jaj z wolnego wybiegu.

Na szczęście coraz więcej firm z branży spożywczej rezygnuje ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego.

Czytaj wię™cej na http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/jaja-z-chowu-klatkowego-znikaja-ze-sklepow-hodowcow-czekaja,2528717,4199?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox