Sekrety zdrowia.org: Tatarak zwyczajny – ziele o niezwyczajnym działaniu

Tatarak zwyczajny – ziele o niezwyczajnym działaniu

Przedstawiany w oficjalnej historii dziejów uprawy wielu roślin – między innymi tataraku – czy też przybywania na tereny Słowian różnych rodzajów roślin użytkowych, czas oraz droga ich przybycia muszą zostać natychmiast zweryfikowane i poprawione tak, aby były zgodne z podstawową logiką myślenia w świetle nowej wiedzy zarówno o Starożytności Słowian w Europie, jak i o łączności Słowian z takimi dziełami jak Słowiano-Aryjskie Wedy zapisane w Indiach, w tym Ajurweda, czy o łączności Słowian ze Scytami, Tocharami,  z Persami i Hindusami oraz Dalekim Środkowym Wschodem Azji. Moim zdaniem nazwa „tatarak”, tak jak i Tartaria, nie wywodzi się ze średniowiecza i nie dotyczy Tatarów, odwrotnie – co najwyżej ich jako przybywających o terenu Tartarii tak właśnie nazwano. Oni sami nie nazywali się Tatarami. Tak samo nazwa Tatry nie wywodzi się od Tatarów, lecz ma związek ze starożytnym Tartarem i podaniami mitologicznymi na ich temat, tak samo jak Góry Nysy, zwane też Górami Olbrzymów czy Haharów – Kharkoniosów. Pierwsze państwo w skład którego wchodzili Tatarzy nad Wołgą-Raweą (RA-Wodą), nazywało się Wielką (Wołgą/Wołką/Wolą/Białą) Wołgarią/Bułgarią. Wikipedia podaje oficjalnie: „Państwo tatarskie powstało w IX wieku jako Bułgaria Wołżańsko-Kamska. Mieszkańcy tego kraju przyjęli islam około 922. W 1230/1240 państwo zostało podbite przez Mongołów – wtedy mieszkańcy zostali nazwani Tatarami przez najeźdźców. ” CB

Tatarak zwyczajny [Acorus calamus] zwany jest ajerem, tatarskim zielem, szuwarem, tatarczuchem, kalmusem. Spotkamy go w szuwarach, na brzegach stawów, jezior, rzek, wilgotnych łąkach i rowach.

Czytaj dalej

Studio Opinii: Piotr Topiński – Skorumpowana Żywiecczyzna

Piotr Topiński – Skorumpowana Żywiecczyzna

nadesłał Adam Ulbrych

 

Tak się złożyło…

Udaliśmy się w okolice Hali Boraczej — a tam katastrofa: na górze Prusów ciężkimi ciągnikami zniszczono, zdewastowano obszerną, zadrzewioną halę pod hasłem reaktywowania pasterskiej kultury miejscowych górali. Komisja Europejska dawała pieniądze. To wszystko na wysokości 900 m n.p.m, gdzie gleba cieniutka, bo poprzednikiem spychaczy był lodowiec a było to… ho, ho… najmarniej 10 tys. lat temu.

Gleba po przejściu lodowca tworzyła się powolutku, pracowicie. Konny sprzęt gleby nie dewastował, ciągnikom wystarczyła jedna dniówka. Zepchnięto glebę, wyrżnięto, wyłamano kilkaset dorodnych już drzew, rozjechano krzewy i krzewinki… Bowiem odnowienie góralskiej kultury opartej na hodowli owiec wymaga przestrzeni, by nie wspomnieć o europejskich funduszach.

Mamy zdjęcia, są do dyspozycji.

Czytaj dalej