Czy do czucia, rozumienia i praktykowania rodzimowierstwa – Wiary Przyrodzonej Słowian – rzeczywiście niezbędna nam jest znajomość filozofii greckiej i chińskiej, religioznawstwo i zapiski średniowiecznych chrześcijańskich mnichów?

Czy do czucia, rozumienia i praktykowania Wiary Przyrodzonej Słowian (rodzimowierstwa) potrzebna nam jest znajomość filozofii greckiej i chińskiej, religioznawstwo i zapiski średniowiecznych chrześcijańskich mnichów?

Jelena Ostraja – Wianki Kupalne

Odpowiedź na postawione w tytule pytanie brzmi: Zdecydowanie NIE! W tym artykule damy na to proste dowody, które każdemu przedszkolakowi i prostaczkowi do pojęcia tego faktu zdecydowanie wystarczą. Czy te proste dowody przekonają do Wiedy i Wiary Przyrody akademików i naukowców, zatwardziałych materialistów albo ateistów? Mam nadzieję.

Każdemu z nas – zwykłych zjadaczy chleba – do czucia i praktykowania Wiary Przyrodzonej Słowiańskiej wystarczy na pewno zwykła codzienna obserwacja Przyrody i poczucie więzi z nią. Nic więcej nie jest niezbędne. To podstawa, którą oczywiście powinniśmy pogłębiać, ale to z  tej obserwacji płyną wszystkie podstawowe znaki-sekiry i symbole Wiary Przyrody i  pojęcia jej wijozowii, jak i z niej bierze się całe Koło Bogów-Sił Przyrodzonych i Koło Godów – Obrzędów Dorocznych. Do czucia, przeżywania i obrzędowania  nie będzie nam niezbędna znajomość astronomii, filozofii greckiej, symboliki chińskiej i mowy sanskryckiej, ani wypaczonych zapisów „historycznych” chrześcijańskich wczesnośredniowiecznych  mnichów, będzie nam jedynie niezbędne użycie rozumu i podstawowej wiedzy o Przyrodzie i zjawiskach na Niebie.

Czytaj dalej

Tomasz Kosiński na Academia.edu: Rola niezależnych badań i wkład pasjonatów w odbudowę wiedzy o naszym słowiańskim dziedzictwie

Rola niezależnych badań i wkład pasjonatów w odbudowę wiedzy o naszym słowiańskim dziedzictwie

Wiktor Wasniecow – Guślarze

Polecam do pobrania i przeczytania każdemu miłośnikowi Starożytnej Słowiańszczyzny i Wielkiej Lechii. Dziękuję panie Tomaszu za kawał naprawdę solidnej i ciężkiej roboty, którą już dawno należało wykonać. Nie ze wszystkimi tezami tego artykułu musimy się zgadzać, ale jestem pewien że na długo posłuży on za drogowskaz, punkt odniesienia dla Ruchu Słowiańskiego w Polsce do dalszych dyskusji. Jest też na pewno doskonałym impulsem do dalszego rozwoju i doskonalenia warsztatu dla każdego. CB

Czytaj dalej