Pierwsza z książek SF jest już do nabycia w internetowej księgarni Solaris
Druga powinna być w przyszłym tygodniu Czytaj dalej
Pierwsza z książek SF jest już do nabycia w internetowej księgarni Solaris
Druga powinna być w przyszłym tygodniu Czytaj dalej
Obudziłem się wczoraj o czwartej w nocy a w uszach grzmiały mi wciąż i odbijały się donośnym echem, jak koszmarna czkawka, słowa, które przetoczyły się przez ekrany wszystkich polskich telewizji i zdania, które przeczytałem przez ostatnie dwa dni we wszystkich możliwych polskojęzycznych portalach.
Obudziłem się z krzykiem – wiem to, bo mój pies BOLO, był cały zjeżony i próbował mnie reanimować ciepłym, wilgotnym językiem. Czegoż to nie powiedziano, czegóż nie napisano, któż to nie zabrał głosu na temat tego nieszczęsnego mebla. Walnęły na nas lawiny słów wytoczonych niczym brudna piana z ust „autorytetów”, niczym sterta śmieci, żeby już nie powiedzieć inaczej, ostrzej. Toczono wspominki, nadawano na wszystkich kanałach filmy, chwalono się i poklepywano, zarzucano nas tysiącami obrazów z tego wiekopomnego momentu historycznego.
Zastanawiałem się jak ja oceniam to wydarzenie i co miałbym powiedzieć na jego temat ludziom, Polakom, w 25 rocznicę. MILCZAŁEM. Nic nie przychodziło mi do głowy. Zwłaszcza, że Okrągły stół odmieniano na tysiące sposobów i „rzucano” ten „model” jako „koło ratunkowe” w stronę Ukrainy. Przywoływano Ukrainę i stawiano Polskę i Pinokia za wzór, a tamtejszą prawdziwą rewolucję rozlaną po ulicach Kijowa ukazywano w jak najgorszym świetle.
Żeby się uspokoić i jednak jeszcze trochę pospać postanowiłem poczytać książkę dla dzieci. Pod ręką leżały „Nowe przygody Baltazara Gąbki i jego Kompanii”. Trochę mnie zaniepokoił podtytuł – Tom 1 -„Na tropie Czarnej Dziury”. No tak pomyślałem, przecież żyjemy w Czarnej Dziurze, w polskojęzycznej wersji Matrixa, więc co mnie dziwi w tym potoku informatycznym i ogłupiającym słowotoku na temat Okrągłego Stołu?
Książka otwarła się sama na stronie 408! Przez chwilę nie mogłem uwierzyć w to co czytam, ale po chwili dotarło do mnie, że już na temat Okrągłego Stołu i tego co o nim myślę napisałem Wam dawno, wszystko. Wszystko tam, w tej książce na ten temat JEST!
Powoli uczę się w swoich zapowiedziach wydawniczych brać pod uwagę margines bezpieczeństwa, który polega na uwzględnianiu stałego poślizgu w naszych drukarniach. Tym razem też nas ten poślizg nie ominął, ale na szczęście okres tego poślizgu bardzo poważnie się zmniejszył w stosunku do poprzedniego przy wydaniu Księgi Ruty. Tak więc jest nadzieja poważna, że kolejne wydawnictwa będą się ukazywały w terminach które będą już w pełni trafione.
Dokładnie za tydzień od dzisiaj, czyli od 19 grudnia 2013 roku w Slovianskim Slepiku powinny być w sprzedaży oprócz cały czas dostępnych pozycji (powieść “Imir”, kwartalnik “Słowianić nr 1″ “Słowianić nr 2″, “Mitologia Słowian – Księga Ruty”, następujące nowości:
Podobno 8 lub 9 maja zakończyła się II Wojna Światowa. Być może. Ale przypominam że dla Polski zakończyła się ona w czerwcu 1989 roku a więc ta data nie jest dla nas powodem do świętowania -ani 8 maja ani 9 maja to nie powód by defilować i wywieszać flagi narodowe.
Są powody by przypuszczać, że ta wojna pod inną postacią wciąż trwa na terytorium naszego kraju. Więc niech ten odcinek “Polskiego łącznika” będzie dla wszystkich sarkastycznym czyli – by nie było kontrowersji z tym słowem – IRONICZNYM, komentarzem do obecnego, bez wątpienia “kolonialnego” lub co najwyżej “postkolonialnego” położenia III RP
Nowe przygody profesora Gąbki i jego Kompanii -rozdziały 7 – 12
publikujemy kolejnych 6 rozdziałów książki z nowymi ilustracjami – dla Naszych Dzieci. Poczytajcie im – a zobaczycie że przy okazji zabawicie się nieźle i wy sami.
Akcja rozgrywa się w czerwcu 2012 roku w Krakowie, Warszawie i Kijowie.
Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Slovianskie Slovo jeszcze w tym roku.
Nowe Przygody Baltazara Gąbki i jego Kompanii – Na tropie Czarnej Dziury
Ponieważ wydanie drukiem Nowych Przygód Profesora Gąbki opóźnia się , aczkolwiek nie zostało udaremnione o co usilnie się starano i nastąpi mimo owych starań, o czym jestem przekonany, bo na szczęście czasy już się na tyle zmieniły, że monopol na Prawdy został złamany
Z powodu rocznicy zakończenia II Wojny Światowej – część 4 Polskiego łącznika
Podobno 8 lub 9 maja zakończyła się II Wojna Światowa. Być może. Ale przypominam że dla Polski zakończyła się ona w czerwcu 1989 roku a więc ta data nie jest dla nas powodem do świętowania -ani 8 maja ani 9 maja to nie powód by defilować i wywieszać flagi narodowe.
Są powody by przypuszczać, że ta wojna pod inną postacią wciąż trwa na terytorium naszego kraju. Więc niech ten odcinek „Polskiego łącznika” będzie dla wszystkich sarkastycznym czyli – by nie było kontrowersji z tym słowem – IRONICZNYM, komentarzem do obecnego, bez wątpienia „kolonialnego” lub co najwyżej „postkolonialnego” położenia III RP
Przedstawiam kilka stron z Gazety Krakowskiej z 1991 roku. Powieść „Polski łącznik” była drukowana od 1 marca 1991 do lipca 1991. Gazeta krakowska była wtedy najbardziej radykalnym, rewolucyjnym dziennikiem w Polsce. Redaktorem naczelnym był nieodżałowany Maciej Szumowski a jego zastępczynią Dorota Terakowska. Gdyby nie ich odwaga ta powieść nie ukazałaby się w Polsce nigdy. Czarna wizja ustanowienia pseudodemokracji w Polsce – uwłaszczenia nomenklatury postpezetpeerowskiej, szmuglu pieniędzy z Rosji, szmuglu złota i kosztowności w Aferze Żelazo, Afera FOZZ, a to wszystko pod komendę KGB i GRU – spełniła się w 100%. Dlatego ludzie związani z kręgami Salonu GW – jak dzisiejszy szef Fundacji Batorego, a wtedy szef londyńskiego wydawnictwa Aneks, nie dopuścili do druku tego tekstu w Wydawnictwie Literackim, a zwłaszcza w Aneksie, o którym nie wiedziałem, że jest tylko i wyłącznie propagandową tubą Unii Wolności. Maciej Szumowski był prawdziwie niezależnym człowiekiem, który miał nadzieję, że Polska będzie rzeczywiście demokratyczna.
Na Święto Konstytucji 3 Maja – 3 część powieści Polski Łącznik
Tę, trzecią ( 3) część Polskiego Łącznika, publikujemy w rocznicę Konstytucji 3 Maja – nie bez powodu. Tak się składa że ten fragment powieści – jak wiadomo nigdy nie wydanej przez żadne wydawnictwo w III RP, a opublikowanej w całości tylko jeden raz przez Gazetę Krakowską, w czasach tuż po osiągnięciu wolności w 1990 roku, zanim nastała „nowa cenzura” , nawet w tamtym czasie został jednak ocenzurowany.
Tutaj po raz pierwszy zostanie opublikowany w całości bez cenzorskiego skrótu. W tym wypadku cenzorami okazali się jedyni ludzie w Polsce, na tyle odważni i mądrzy żeby tę książkę opublikować. Maciej Szumowski, który był wtedy redaktorem naczelnym tej najbardziej radykalnej polskiej gazety w roku 1990 i jego zastępczyni, a później żona – Dorota Terakowska. Nie odważyli się zamieścić jednego akapitu. Nawet im nie udało się przekroczyć bariery „lęku” przed okupantem, który wtedy wciąż jeszcze miał w Polsce swoje okupacyjne bazy wojskowe i trzymał czołgi na terytorium całego naszego kraju, a nawet silosy z rakietami z głowicami atomowymi – o których nikt z nas nie miał pojęcia.
Tak się dziwnie składa, że duży fragment owego ocenzurowanego wtedy tekstu dotyczy zwycięstwa Polaków pod Smoleńskiem w 1610 roku. W 2010 – to była niemal równa rocznica, 400 lecie zwycięstwa pod Kłuszynem, a dokładnie 399 lat od zdobycia Smoleńska. Smoleńsk poddał się też 12 czerwca a nie 10 kwietnia. Jednakże decydująca dla zdobycia Smoleńska i potem Moskwy była klęska i pogrom Rosji w Bitwie pod Kłuszynem 24 czerwca (według kalendarza juliańskiego) roku 1610. Zbrodnia Katyńska – ewidentna zemsta Rosji za tamto wydarzenie – wymordowanie polskich oficerów w czasie II Wojny Światowej – dokonana została na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r. A więc decyzję podjęto tak by wszystkie egzekucje na polskich oficerach umożliwić od kwietnia (kiedy ziemia jest miękka i łatwo kopać doły) do końca czerwca 1940 roku. Możliwe, że mordowano tam Polaków także jeszcze wiosną i latem w roku 1941. W tym czasie zostało dokonane przez funkcjonariuszy NKWD ludobójstwo na przetrzymywanych w obozach na terytorium ZSRR nie mniej niż 21 768 obywatelach Polski – jeńcach wojennych osadzonych w specjalnych obozach jenieckich NKWD w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz na osobach cywilnych, aresztowanych i osadzonych w więzieniach na terenie okupowanym przez ZSRR Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej. Ponieważ mordowanie Polaków trwało dłuższy czas – rocznicowe uroczystości, na które leciał Lech Kaczyński miały się odbyć i odbywają się każdego roku 10 kwietnia. Zbrodnia Katyńska rozpoczęta została przez Rosjan w 330 rocznicę Bitwy pod Kłuszynem [3+3 = 6].Zabijanie zakończono w czerwcu 1941 [1941 = 6], a więc w rocznicę zdobycia Smoleńska.
Ocenzurowany, nigdy nie drukowany fragment Polskiego Łącznika, poniżej wyróżniony w tekście na czerwono.
C.B.
Jakiś czas temu Kuba Demiańczuk, postać bardzo dobrze znana wszystkim miłośnikom komiksów, a także dobrych filmów i gier komputerowych, zbadał sprawę upływu czasu oraz geografii w cyklu powieści o Baltazarze Gąbce. Wnioski i konkluzje autora są bardzo ciekawe.
Nie wiem dlaczego w czasie Odwilży 1981 roku, kiedy Stronnictwo Demokratyczne odzyskało możliwość druku czegoś innego niż „wiadomości dla rzemieślników” i powstało czasopismo Epoka literacka, zdecydowano się tam wydrukować moją Śmierć Buntownika, ale tylko – jedną ścieżkę bez nadpisanych dwóch pozostałych wątków – było to zbyt awangardowe i niezrozumiałe dla tamtejszych redaktorów więc sami z siebie (nawykli do cenzury zlikwidowali nadpisane wątki które możecie zobaczyć na stronach drukowanych później w Literaturze: