Rodowa osada Zwon Gora zaczątkiem zielonej cywilizacji?
Polecam – CB

Po rozpadzie Związku Radzieckiego Białoruś stanęła na rozdrożu, czy wybrać ścieżkę kapitalizmu, czy znaleźć inną drogę. Na chwilę obecną Białorusini zdecydowanie nie chcą pójść tą pierwszą ścieżką, ale wciąż szukają trzeciej drogi, alternatywnej także dla minionego ustroju. W latach 90-tych miała tam miejsce, podobnie jak u nas w Polsce postępująca amerykanizacja życia społecznego, która zaczęła ustępować z początkiem lat 2000. Od 2007-2008 r. powoli zaczęło się kulturowe i narodowe odrodzenie wśród Białorusinów. Od tamtej pory ludzie zaczynają się interesować swoimi korzeniami sięgającymi Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rusi Kijowskiej i Starożytnych Słowian. Popularne stały się kursy języka białoruskiego, który dotychczas egzystował w wymierających wioskach, a w miastach ludzie mówili prawie wyłącznie po rosyjsku. Problem wymierających wsi na Białorusi wciąż jednak narasta. Coś się jednak zaczyna powoli zmieniać, a impuls przemian idzie z Syberii. Ich zwiastunem są powstające na Białorusi „rodowe osady”.
W sierpniu 2017 r. odwiedziłem mieszkańców jednej z dwóch istniejących w kraju takich osad – Zwon Gorę znajdującą się w północo-wschodniej części Białorusi, 30 km na północny-wschód za Witebskiem.





Musimy napisać podręczniki historii Lechii, czyli Polski od nowa. Ale pisząc taki podręcznik każdy musi znać pewne cezury, gdyż bez tego nie zbuduje się szkieletu podstawowej wiedzy, która potem zostanie wypełniona opowieściami pozytywnymi i negatywnymi i przykładami mądrości i głupoty, aby jej w przyszłości można było uniknąć. Nasza historia musi być napisana od nowa, Ale jak ma być pisana dzisiaj, jak studentów uczą nieuki, nieuków uczą tumany, a tumanów agenci prowadzący przez wszystkich dookoła. Czas się wreszcie ogarnąć i napisać nowy podręcznik.






