Czesław Białczyński i Piotr Kudrycki u Macieja Szajkowskiego (R.U.T.A., Kapela ze wsi Warszawa)
Muzyka Nocą 19.02.2016 cz. 3 (02:05)

| Tytuł | Muzyka nocą 2016/02/19 00:00 |
| Prowadzący | Szajkowski Maciej |
Czesław Białczyński i Piotr Kudrycki u Macieja Szajkowskiego (R.U.T.A., Kapela ze wsi Warszawa)

| Tytuł | Muzyka nocą 2016/02/19 00:00 |
| Prowadzący | Szajkowski Maciej |
Vykintas Vaitkevičius – Studies into the Balts’ Sacred Places
http://www.folklore.ee/~tonno/Vykintas.pdf
Ołtarz Trumponisa w okręgu Moletai
PDF (pobierz)
Święte Wzgórze Alków – Kauków, Viesztovenai (okręg Plunge)
Vykintas Vaitkevičius – Studies into the Balts’ Sacred Places
Czciciele Niebios Gwiaździstych

Polecam gorąco nowy doskonały artykuł u Tadeusza Mrozińskiego. Internet rzecz ulotna, książki zostają na wieki – artykuł ten znajdzie się więc w całości, w numerze 9 „Słowianić”:
03. 02.2016 | 20:33
SŁOWIAŃSKA WIARA PRZYRODZONA
Czyli, o tym jak powstały wszystkie religie nazywane objawionymi, w oparciu o wiedzę ( nie o wiarę) Słowiańskich Czcicieli Niebios Gwiaździstych.
Postawą powstania owych religii była religia wynikająca z wiedzy, której zasadniczym elementem była znajomość mechaniki nieba, a ona mechanika nazywana była ruchami Niebios Gwiaździstych. Ruchy zaś tychże Niebios wynikają z ruchów Naszej Ziemi tako o tym zjawisku rzecze Nasz Mikołaj Kopernik:” COKOLWIEK RUCHOMEGO DOSTRZEGAMY NA CAŁYM FIRMAMENCIE, NIE POCHODZI Z JEGO WŁASNEGO JAKOBY RUCHU, ALE WYWOŁANE JEST RUCHEM SAMEJŻE ZIEMI’’. Czciciele Niebios Gwiaździstych nazywali siebie Chrestomatami, co znaczy poszukiwacze wiedzy, zaś nazwa ta posłużyła do utworzenia terminu chrześcijaństwo.
Od czasu kiedy istnieje tzw. historia pisana następuje ciągłe zakłamywanie prawdy o Czcicielach Niebios Gwiaździstych, czyli Słowianach. Wykorzystywanie symboliki Ruchów Niebios w nowo powstałych religiach było niezbędne, ponieważ symbolika Ta zapisana w pamięci genetycznej, dawała podstawy wiarygodności.
B O Ż E N A R O D Z E N I E
Święta Bożego Narodzenia jedno z ważniejszych świąt w całości oparte jest na Ruchach Niebios, o czym oczywiście nie wspomina żaden z odłamów dzisiejszego chrześcijaństwa. Tym sposobem oferuje się wiernym zwykłą nieprawdę . Owe święto obchodzone jest podczas przesilenia zimowego, czyli w czasie kiedy Ziemia w swym ruchu obiegowym znajduje się ponad Równikiem Niebieskim i Niebiosa Północne widoczne są w całej krasie.
Tak więc zapowiedź obecnego biskupa Rzymu Jorge Bergogolio, wynikająca z zamiaru wprowadzenia jakiejś jeszcze bliżej nie określonej uniwersalnej religii ,że Boże Narodzenie 2015 roku może być ostatnim, jest zwykłym pustosłowiem. Święta Bożego Narodzenia są skutkiem położenia Ziemi wobec Niebios Gwiaździstych i wynikają z obliczeń astronomicznych dokonanych przed wieloma tysiącami lat, przez Chrześcijan obrządku Słowiańskiego, czyli przez Chrestomatów. Termin tych Świąt jak i ich obrządek w postaci misteriów został ustalony na wiele tysiącleci przed powstaniem obecnych religii chrześcijańskich. Boże Narodzenie to Małe Dionizje na pamiątkę których na dzień 25 grudnia przypadają imieniny DIONIZEGO. Natomiast Wielkanoc to Wielkie Dionizje. Święto to powinno być obchodzone podczas Równonocy Wiosennej. Równonoc jesienna była świętem obchodzenia Nowego Roku, stąd rok liturgiczny rozpoczyna się w tym okresie. Boże Ciało, święto obchodzone w okolicy przesilenia letniego, w tym czasie oddawano cześć gwiazdozbiorowi Krzyż Południa. Po słowiańsku krzyż to kruch , a idąc dalej kruch to chleb, czyli Boże Ciało. Tak więc po obu stronach kalendarza mamy Boże Narodzenie i Boże Ciało. W czasie Bożego Ciała Ziemia znajduje się poniżej Słońca jest lato, wtedy oddajemy cześć gwiazdozbiorom Nieba Południowego.
Genetyka – Skąd pochodzą Słowianie R1a – epizod Sundalandzki
Ja napisałbym „skąd pochodzą Pra-Słowianie R1a lub Ariowie R1a”. CB. Fragment artykułu Księdza Stanisława Pietrzaka z Sanktuarium w Tropiu:
http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/polacy1.htm#Praindoeuropejczycy (dostęp 10 stycznia 2016)
Haplogrupa to grupa ludzi mająca wspólnego przodka, u którego powstała określona mutacja ( zwana SNP, single nucledotide polimorphism). Mutacje w Y-DNA dziedziczone są w liniach prostych przez wszystkich męskich potomków określonego tą mutacją przodka. Według tymczasowych obliczeń tabeli, około 34.000 lat temu w genealogicznym drzewie człowieka współczesnego w ojcowskim chromosomie Y wyłoniła się mutacja-polimorfizm SNP, oznaczona symbolem M207, która – dziedziczona przez wszystkich męskich potomków – utworzyła ludzką grupę rodową, czyli haplogrupę, oznaczoną symbolem R. Język tej grupy można umownie nazwać dialektem języka nostratyckiego. Kolejny polimorfizm typu SNP, do którego mogło dojść około 33.000 lat temu także w Azji Południowo-Wschodniej dał początek rodu (haplogrupy) o symbolu R1-M173. Kolejna, jakby przełomowa mutacja, powstała około 29.000 lat temu; oznaczona R1a-M420 (jak na poniższym drzewie).
CHaoS, KHaoS, KToŚ, CoŚ, CzaS, CaŁoŚĆ, CiaŁo, CzeLuŚĆ, SzeoL

Polecam bardzo dobry artykuł o tym, jakie wnioski można wyciągnąć z samej etymologii języków słowiańskich, nie tylko co do zapożyczeń, kto od kogo i kiedy, ale co do samej filozofii prawybuchu. Na blogu skribh.wordpress.com
CB
Nie trzeba daleko szukać, żeby przekonać się, że źródłosłów słowa CHaoS nawet wg oficjalnego germańskiego językoznawstwa, jest bardzo wątpliwy, albo jeszcze gorzej, bo także i to słowo, NIE MA ŻADNEGO PEWNEGO (także tzw. greckiego) ŹRÓDŁOSŁOWU. Oficjalne germańskie językoznawstwo ma z tym wyrazem wiele problemów, zwłaszcza co do jego licznych znaczeń i pochodzenia. Mimo tych niejasności, możliwości wywiedzenia źródłosłowu słowa CHaoS, (jak i jego często zupełnie sprzecznych ze sobą znaczeń, jak i pochodzenia), są tylko dwie:
Proces państwotwórczy na ziemiach polskich od zawsze budził gorące dyskusje i można trafnie zauważyć, iż budzi je do dziś. Oficjalny nurt naukowy datuje powstanie zalążków państwa polskiego na X wiek n.e. I tu rzecz jasna umowną datą „powstania Polski” jest rok 966. Dociekanie wcześniejszych dziejów naszych ziem jest utrudnione brakiem źródeł słowiańskich. Kroniki, które podają przedchrześcijańską dynastię „Lechitów” pochodzą z czasów późniejszych. Cała zresztą dynastia lechicka jest wzorowana na dynastiach perskich i mitologii kejanidzkiej, co udowodnił w książce „Od Ariów do Sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków” Piotr Makuch. Osobiście uważam, że prawdziwość dynastii lechickiej kończy się na imionach władców. Dzieje ich rządów, czy drogi ku ich objęciu są zaczerpnięte z historii innych królów i książąt starożytnych. Przykładowy mistrz Kadłubek pisząc swą „Kronikę Polską” dysponował zapewne imionami poszczególnych wodzów, naczelników plemiennych i ponadplemiennych, lecz nie posiadał ich życiorysów. Dlatego też wzorował się np. na dynastii Achemenidów. Najpewniej w pamięci ludzi pokolenia Kadłubka figurowały jeszcze imiona władców przedchrześcijańskich — przekazywane z pokolenia na pokolenie. Historia stała się legendą, legenda zaś — mitem.
Do napisania tego artykułu zabierałem się już kilka razy. Za każdym razem jednak w ręce wpadało mi kolejne opracowanie, które pozwalało poszerzyć znajomość omawianego tu problemu. Ten artykuł będzie zawierał wyniki moich dociekań na dzień dzisiejszy. Z czasem będę uzupełniał niżej przedstawione wywody, kolejnymi artykułami.
Prasłowianie i Ariowie pochodzą z Kujaw?! Nowa teoria archeologiczno-genetyczna
Ksiądz Stanisław Pietrzak z Tropia na swojej stronie poświęconej genetyce publikuje ciekawą koncepcję praindoeuropejskiej genezy biologiczno-etnicznej Słowian, w której pokazuje ciągłość kulturową od 8000 lat temu. Archeologia czyni postępy w przystosowywaniu się do ustaleń genetyki, dzieje się to powoli, ale jednak następuje i to pokazuje dobrze ten tekst. Praca księdza Pietrzaka pochodzi z roku 2015 i jest w trakcie nieustannych modyfikacji. Widać po niej także jak mocno zmieniły się sądy na temat etogenezy Słowian od roku 2009, kiedy powstawał umiarkowanie-radykalny artykuł Romana Adlera, czy też odbierane jako ultra-radykalne i skrajnie fantastyczne teksty Czesława Białczyńskiego z tamtych lat (czy wcześniejsze z roku 1998-2000). Przytaczamy tutaj fragment tego artykułu i odsyłamy do całości na stronę TROPIA: http://www.tropie.tarnow.opoka.org.pl/pol_slavs.htm

Bardzo polecam ten wykład pani Małgorzaty Brzozy w Porozmawiajmy TV.
https://www.youtube.com/watch?v=--qdZ_0EEWo
Współczesna ortodoksyjna i akademicka nauka wywodzi dzisiejszą cywilizację od pasterskiego ludu Sumerów, który rzekomo miał dać początek pismu. Koło, natomiast – według tychże źródeł akademickich – ma swoje źródło w cywilizacji Mezopotamii. Wszelkie dowody archeologiczne, które nie mieszczą się w jakże ciasnych ramach powyższego dogmatu są wyrzucane na śmietnik historii i kolokwialnie mówiąc „zamiatane pod dywan”.
Cywilizacja Sumeru rozwijała się od 4300 do 2500 roku p.n.e. Akademicka i oficjalna wersja historii z tego okresu wywodzi „stworzenie” pisma.
Kultura Vinca rozwijała się w południowo-wschodniej Europie w okresie 5000-4000 p.n.e. Wyróżniamy dwie fazy rozwoju tej cywilizacji: starszą, czyli Turdaş lub Vinča A i B oraz młodszą, czyli Pločnik lub Vinča C i D. Na bazie kultury Vinca w czasach późniejszych (IV, III w. p.n.e.) powstała kultura badeńska. Pierwsze odkrycia z terenów tej kultury pochodzą z 1908 roku.
Profesor Grzybowski z Bydgoszczy o etnogenezie Słowian.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=7rITx7gSYVk
Genetyk, prof. Tomasz Grzybowski o etnogenezie Słowian
O trwałości tradycji w Krakowie od 40.000 i 5.500 p.n.e.
Ten artykuł jest przykładem jak zdawałoby się zadanie dosyć w sumie banalnego pytania może naprowadzić na bardzo poważne poszlaki dotyczące trwałości zwyczajów kulturowych, które świadczą o pewnej ciągłości w danej okolicy. Ciągłość ta została przez współczesnych zupełnie zapomniana. Przeciętni żyjący w Krakowie ludzie nie wiedzą, że dzieje osadnictwa w tym miejscu ziemi sięgają 200.000 lat wstecz (pierwszy człowiek, 120.00 lat pierwsze większe grupy ludzi). Nie wiedzą, że istnieją w Krakowie cmentarzyska sprzed 4000 lat, a tym bardziej nie mają pojęcia, że są prapraprawnukami tych ludzi, którzy na tych cmentarzyskach leżą pogrzebani. Nie wiedzą, że wcześniej ci ludzie żyli dokładnie w tym właśnie miejscu, albo w osadach rozrzuconych po okolicy na przestrzeni zaledwie kilkunastu kilometrów. Są ich wnukami w prostej linii, czego można logicznie dowieść wcale nie przy pomocy wymyślnych badań antropologicznych kości czaszki, czy genetycznych badań krwi i zastosowania wielkiego aparatu teorii naukowych na temat sekwencjonowania DNA, haplotypów, czy częstotliwości mutacji. O tej ciągłości kulturowej świadczy banalny fakt.
Ale zacznijmy od początku.