Maski Opadły! Lejb Fogelman w RMF FM u Mazurka Ujawnił Skrywane Tajemnice!
Od roku 2021 mamy coraz wcześniejsze zimy – w 2022 śnieżyce i mrozy zaczęły się z początkiem grudnia, a w tym roku już z końcem listopada. Mimo że te zimy są stosunkowo łagodne to w żadnym wypadku nie upoważniają do wyciągania wniosku o jakimś globalnym ociepleniu. Zwłaszcza że warto się przyjrzeć także wiośnie i latu w Polsce. Wiosna w roku 2022 była zimna i długa, lato chłodne, sierpień tylko z kilkoma dniami powyżej 30 st C w Małopolsce. Od dawna nie pamiętam tak kiepskiej wiosny i lata jak w tym roku. Wyjątkowo chłodny był tak kwiecień, czerwiec, jak i zimny, deszczowy był lipiec, a sierpień naprawdę nieciekawy – pochmurny, deszczowy. To wszystko razem poddaje w coraz większą wątpliwość głoszone tezy o Globalnym Ociepleniu. Ocieplenie wydaje się być zjawiskiem naturalnym, a po ociepleniu przychodzi równie naturalne oziębienie klimatu. Czy więc mamy do czynienia ze zmianami klimatu – według naukowej definicji – czy też z kataklizmem wywołanym działalnością człowieka? Jedno jest pewne – podejmowanie działań „ratujących” klimat tylko w Europie ma taki sam sens jak ekologizm polegający na na przenoszeniu z UE przemysłu ciężkiego, czy chemicznego do Azji.
Oficjalne dane mówią: