Archiwum miesięczne: lipiec 2024
Radio Gdańsk: Mogą mieć nawet ponad dwa tysiące lat. Zabytki z epoki żelaza odkryte w Pruszczu Gdańskim
Mogą mieć nawet ponad dwa tysiące lat. Zabytki z epoki żelaza odkryte w Pruszczu Gdańskim
Od Poli Dec
Kolejny mit o pustce osadniczej na obszarze Pomorza pęka jak bańka mydlana. A kim byli ludzie tych kultur wiemy niezawodnie dzięki profesorowi Figlerowiczowi – Słowianami, Lechitami z niewielką domieszką przejściowych osadników skandynawskich, którzy w genotypach tutejszych mieszkańców nie pozostawili niemalże żadnego śladu swojej obecności. CB
BIOLOGIA KWANTOWA – WPROWADZENIE (Polski Dokument) (BaldTV – Archiwum 2018)
PL1tv: Pęka tama kłamstw pandemicznych
Interia: Niezwykłe znalezisko. W Polsce jest tylko kilka takich obiektów
Niezwykłe znalezisko. W Polsce jest tylko kilka takich obiektów
Od Poli Dec
Do ciekawego odkrycia doszło niedawno w woj. lubelskim. Poszukiwacz przeczesujący teren z wykrywaczem metali natknął się na kilka znalezisk, z których jedno okazało się być obiektem spotykanym na obszarze Polski niezwykle rzadko — znane są tylko cztery takie artefakty.
Futboliści NAC Breda uczczą 80 rocznicę wyzwolenia ich miasta przez Polaków
Puls Biznesu: Auto na wodę
Polish Tattoo Museum angażuje się w wydanie albumowe Zermatyzmu Stanisława Szukalskiego
Polish Tattoo Museum angażuje się w wydanie albumowe Zermatyzmu Stanisława Szukalskiego
Od Miłosza
Tak oto – mam nadzieję – spełni się kolejna sprawiedliwość dziejowa i marzenie tych wszystkich którzy uważają Stanisława Szukalskiego za wymazanego celowo z dziejów sztuki wielkiego nowatora formy i prekursora co najmniej kilku kierunków – w tym performance i nowoczesnej narracji komiksowej oraz filmowej. Można powiedzieć śmiało że Stach z Warty i Szczep Rogate Serce to pierwsze na świecie ofiary POPRAWNOŚCI POLITYCZNEJ w dziedzinie sztuki. Wbrew światowemu lewactwu i syjonistycznemu żydostwu odbudowaliśmy tę pamięć wielkiego artysty. Dziękuję za to wszystkim, którzy przyłożyli do tej wielkiej odbudowy rękę, poczynając od Zdzisława Słowińskiego i jego Wydawnictwa Toporzeł („Krak syn Ludoli”), przez nasze własne inicjatywy, działania Stowarzyszenia Niklot, przez publikacje kanału BezChaosowania (Czesława Michalskiego), Grupę Laibach („Panslovenia”), Tv Zdrojową, do wydawnictwa KUL (książka Lechosława Lameńskiego) i Telewizji NTV oraz Polish Tattoo Museum. Linki do naszych publikacji o Zermatyzmie i Stanisławie Szukalskim znajdziecie pod artykułem.Należą się również podziękowania Leonardo Di Caprio za film amerykański o Stanisławie Szukalskim, mimo że dzieło to splamiło się brakiem obiektywizmu (przez ekspozycję bez właściwego kontekstu historycznego nacjonalistycznej postawy Szukalskiego, którą w filmie zdiagnozowano jako antysemityzm) i cenzurą polityczną oraz wymazało niemalże wszystkie wypowiedzi Polaków o Stachu z Warty z tego dokumentalnego obrazu.
Brałem osobisty udział w tejże hollywoodzkiej produkcji, materiał z moją wypowiedzią jako prekursora odbudowy tejże pamięci wielkiego artysty nagrywano w Pałacu Sztuki w Krakowie, więc zapewniam was, że wiem co mówię!
Opowiadam Historie: Zamek Ujazdowski i Bródno, czyli Oś Stanisławowska i prehistoria Polski
Słynny przystanek we Wsi Czerlonka znów polskich rękach!
Interia: Historyczny moment dla krajów bałtyckich. Odkrycie tajemnicy po 80 latach
Armoryka: Ariowie, Słowianie, Lechia i Wenedonia w starożytności oraz wczesnym średniowieczu – Janusz Bieszk
Ariowie, Słowianie, Lechia i Wenedonia w starożytności oraz wczesnym średniowieczu
Na temat Słowiano / Sławiano (jak to jest ostatnio modne) – Aryjskich Wed wypowiadałem się swego czasu, dosyć dawno (2013), w sposób jednoznaczny. Tę opinię podtrzymuję. Dla mnie pozostają mistyfikacją Moskiewskich Rodzimowierców stworzoną na cele doraźne rozwoju wiarowiedy w Rosji postsowieckiej, ale w pewnym zakresie ta mistyfikacja jest wielce zbieżna co do wiadomości historycznych z moimi własnymi ustaleniami na temat Słowiańszczyzny czy też z obrazem Słowiańszczyzny Starożytnej jaki wyłania się z ustaleń innych badaczy polskich, macedońskich, czeskich, serbskich, ukraińskich, rosyjskich czy zachodnio-europejskich i amerykańskich. Także i tutaj w tej rozmowie znajdziemy wiele prawdy historycznej.Na szczęście nie skupia się ta rozmowa na zmistyfikowanych setkach tysięcy lat cywilizacji kosmicznej przedstawianych w sposób skrajnie naiwny w tzw Słowiano-Aryjskich Wedach spreparowanych przez Inglistów z Irkucka (polecam teksty z linków pod materiałem bieżącym kierujące do głębszych omówień tej sprawy).
Ostatecznie zakres tego w co wierzymy, co przyjmujemy do swojej wiadomości jako własną prawdę o przeszłości budującą naszą tożsamość jest osobistym wyborem jednostki / osoby / istoty duchowo-materialnej jaką jesteśmy. Jest tak ponieważ nikt z nas nie jest dostatecznym specjalistą w pełnej holistycznej wiedzy a więc część wiadomości i wiedzy przyjmuje na „wiarę” i na tej swojej „wierze” buduje swój mikrokosmos – swój świat wewnętrzny i poczucie tożsamości własnej, w tym swój patriotyzm. Jak bardzo przekłamana jest oficjalna historia Lechii / Lehii / słowiańskiej starożytności i prehistorii Słowiańszczyzny, nie trzeba już dzisiaj nikogo przekonywać. Celkowali w tym Grecy, Rzymianie, Anglosasi i Niemcy. Dotyczy to także najnowszych dziejów choćby średniowiecza łącznie z okresem upadku Rzymu i późniejszych dziejów Lechii / Polechii (Polski), aż do współczesności zakłamywanej przez zaborców Polski którzy do dzisiaj roszczą sobie prawa do ustalania ich jedynej prawdziwej wersji dziejów.
Wersja dziejów przedstawiana przez Janusza Bieszka, która ma charakter na poły historyczny i mitologiczny jest w 90% zbieżna z wersją jaka została odtworzona przeze mnie w Mitologii Słowian (Księga Tura 1999, Księga Ruty 2012, Księga Tanów 2022/24). Skoro zachodzi tak daleko idąca zbieżność dwóch osobnych, niekonsultowanych ze sobą odtworzeń dziejów to zastanówmy się czy to jest po prostu zbieg okoliczności czy też zgodność źródeł i faktów historycznych. gdybyśmy byli zgodni w 100% to byłoby podejrzane – i taka właśnie PODEJRZANA o MISTYFIKACJE jest nauka historii akademicka (ortodoksja i dogmaty „naukowe” historyków).