Racjonalista.pl: Mariusz Agnosiewicz – Hitler jako nowy mesjasz. Luterański wkład w sukces nazizmu

Hitler jako nowy mesjasz. Luterański wkład w sukces nazizmu

Luteranie a faszyzm

Dzieje luteranizmu, tak jak i w przypadku prawosławia, zrodziły tradycję uległości wobec państwa i funkcjonowanie kościoła jako narzędzia panujących. Była to więc tradycja zespolenia się z władzą, a duchowni często postrzegali siebie w roli niejako urzędników państwowych. Pastor-opozycjonista było to zjawisko raczej niespotykane.

Marcin Luter za pożądaną uznał władzę bezwzględną. Jego koncepcja surowego władcy trzymającego poddanych w strachu i dyscyplinie mogła być doskonale wyzyskana i wspierać wiernopoddańcze wobec Hitlera gesty ewangelickich protestantów.

Czytaj dalej

Kroniki Historyczne: Historia Polski Francuskiego księdza Pierre’a François’a Guyot-Desfontaines’a

Historia Polski Francuskiego księdza Pierre’a François’a Guyot-Desfontaines’a

Pierre François Guyot Desfontaines, miedzioryt Georga Fridricha Schmidta, według malunku Louisa Toque, 1742
Jak wygląda historia Polski pisana przez cudzoziemców, jak ją zaczynają czy wnoszą coś ciekawego i nowego jeśli chodzi przynajmniej o początek.
Poniżej początek francuskiej kroniki Rewolucji w Polsce wydanej w 1735 r i napisanej  przez francuskiego księdza  Pierre’a François’a Guyot-Desfontaines’a.
Abbé (ksiądz) Pierre François Guyot-Desfontaines (1685 -1745) – jezuita, historyk i dziennikarz, tłumacz. Kojarzony przede wszystkim ze swej polemiki prowadzonej z Wolterem . Przetłumaczył z jęz. angielskiego Podróże Guliwera Jonatana Swifta z 1727 r. i napisał kilka innych znaczących pozycji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pierre_Desfontaines

Czytaj dalej

Wezwanie Czerwiec 2018 Działanie A – Podaj Dalej! A także Marcowy Wiec w Sośniu

Wezwanie Czerwiec 2018 Działanie A – Podaj Dalej!

Kolejna Inicjatywa z Londynu, gdzie Paweł Kukiz miał 60% poparcia w wyborach prezydenckich, a Ruch Kukiza 24% w wyborach do Sejmu. Czy to  dlatego tam rodzi się obecnie przed wyborczymi maratonami, jakie czekają nas przez 3 lata w Polsce, najwięcej ANTYKUKIZOWSKICH INICJATYW?

Podaję dalej, chociaż nie wiem dlaczego mamy położyć na łopatki Swoją Ojczyznę – Tę Jedyną Jaką Mamy, która i tak jest biedna ORAZ DOSTATECZNIE JUŻ ROZWALONA I WYDRENOWANA PRZEZ MIĘDZYNARODOWĄ BANKSTERKĘ. Czy ten pomysł polega na tym, że Polacy sami sobie rozwalą do reszty Polskę? Dopiero co – wiedziony przez Świadomość Nieskończoną opublikowałem tekst o tych, którzy nie potrafią nic zbudować, a potrafią jedynie rozwalać

A może zaproponujmy tę akcję Niemcom?! Niech oni sami rozłożą swoje Niemcy i położą wreszcie pospolitym ruszeniem na łopatki panią Anielicę Merkel?

Albo dajmy tę szansę Brytyjczykom – Niech rozłożą Wielka Brytanię ze swoją ukochaną Rodziną Królewską i ten obrzydliwy Londyn – City – Centrum Światowej Banksterki?! Już widzę jak wstrzymują się przez 3 dni od płacenia!

A może niech to zrobią u siebie Żydzi w Izraelu?

Albo najlepiej Wuj Sam niech SAM się powiesi?!

ZAPROPONUJMY TO WCZEŚNIEJ EKSPERYMENTALNIE ROSJANOM – NIECH KIWNĄ PUTINA I NIECH POZBAWIĄ PALIWA RAKIETOWEGO SYSTEM ISKANDER SKIEROWANY NA POLSKĘ!

Jeśli ktoś nie rozumie, że 15 milionów Polaków nie ma w ogóle żadnych oszczędności to myślenie, iż przez 3 dni powstrzymają się od jedzenia i picia, jest naprawdę horrendalną utopią!

Lubię dobre mowy i odezwy, pod warunkiem, że są skuteczne a nie przeciwskuteczne. Jaki będzie odzew DLA TEJ MOWY w Polsce? Taki jak wezwanie na Wiec w Sośni?

Czytaj dalej

Przed Dniem Zwycięstwa: Jak zidentyfikować KŁAMSTWO o kimś (o jakiejś grupie ludzi) w Internecie

Jak zidentyfikować KŁAMSTWO na czyjś temat we Internecie

 

W Internecie  działa wiele różnych grup i środowisk reprezentowanych  przez grupy publicystów wygłaszających sądy w imieniu własnym, ale i niejako środowiska jakie reprezentują, czy też z jakim się identyfikują. Jeśli są to polemiki merytoryczne to nic w tym dziwnego. Wtedy mamy do czynienia z normalną dyskusją i wymianą poglądów.

Jednak jeśli są to  pomówienia, oszczerstwa, kłamstwa, przekręcenia treści itp. to mamy do czynienia z ordynarną manipulacją, która czemuś służy. W dyskusjach pod artykułami ordynarne manipulacje przejawiają się np. czepianiem się pojedynczych słów i budowaniem na tym fakcie urojonej argumentacji, zbaczaniem z tematu dyskusji na jego nieistotne wątki, przedstawianiem nieadekwatnych dowodów, stosowaniem zarzutów niemerytorycznych, przyklejaniem obraźliwych epitetów do osób bądź ich sądów, atakami emocjonalnymi nie mającymi nic wspólnego z logiką.

Niestety Internet daje możliwość atakowania innych znanych z nazwiska osób, czy znanych z działania grup osób podczas gdy sam atakujący pozostaje ANONIMOWY. Istnieją całe blogi, czy artykuły, czy wypowiedzi filmowe, których autorzy nie firmują swoim nazwiskiem. Utrudniają oni wręcz, lub uniemożliwiają swoją identyfikację publiczną. Te portale i blogi, kanały filmowe, czy pojedyncze artykuły, wyróżniają się najczęściej agresywnością, obelżywością i treścią skierowaną przeciw konkretnym osobom/grupom znanym  z aktywności politycznej, społecznej czy dziennikarskiej w różnorodnej tematyce. Autorzy ci i właściciele portali, kanałów na youtube, czy blogów, chcąc przekonać Czytelników, lub Słuchaczy/Widzów, ku swoim poglądom imają się różnych metod obrzydzających osoby/grupy publikujące przeciwne im treści.

Najczęściej polega to na ordynarnym opluciu adwersarza, przypisaniu mu czegoś czego on wcale nigdy nie twierdził, gołosłownym zakwestionowaniu jego wiedzy i kompetencji, zgnojeniu go insynuacjami, oplątaniu postaci/osoby/grupy siecią kłamstw i niszczycielskich pomówień. Idealnym, przykładem takich metod jest stworzenie w 2016 roku NAKLEJKI TURBOSŁOWIAN przez środowisko SOROSOWSKIE, a następnie wykorzystanie tejże naklejki do walki ideologicznej niestety także przez idące w tej walce ideologicznej ręka w rękę z GW, Newsweekiem czy WP.pl  środowisko Prawicy Katolików Polskich.

Jest oczywiste, że tych niemerytorycznych metod imają się ludzie, grupy, całe środowiska, które nie posiadają żadnych argumentów merytorycznych, a widząc zmiany percepcji społecznej w Polsce np. kwestii Słowiańszczyzny Starożytnej, czy sukcesy opcji pracującej na rzecz Odzyskiwania Narodowej Tożsamości przez Polaków, albo rozpowszechniającej wiedzę wśród Polaków o Wierze Przyrodzonej Słowian, albo o Wielkiej Zmianie Świadomościowej, lub o rodzących się na nowo więzach przyjaźni i kultury (czy choćby dobrych relacjach ekonomicznych i sąsiedzkich) między Polską/Polakami i sąsiednimi krajami słowiańskimi, jak Ukraina, Białoruś, Czechy czy Chorwacja, tryskają natychmiast jadem, epitetami, obelgami i KŁAMSTWAMI. Jedyne bowiem, co im z braku argumentów pozostaje, to pisanie paszkwili i rozpowszechnianie kłamstw.

Można ich lekceważyć, co ja uparcie od dziesięcioleci czynię, gdyż pierwsze napastliwe teksty na mój temat w Internecie pojawiły się zaraz po tym, jak wydałem pierwszą część Słowiańskiej Mitologii w roku 1993 – „Stworze i Zdusze”.  Już wtedy środowisko Gazety Wyborczej wyczuło poważne zagrożenie dla swojej banksterskiej, antypolskiej narracji i zaatakowało Białczyńskiego bezpardonowo na wszelkich możliwych internetowych forach. Wtedy wydawało im się, że wystarczy o Białczyńskim MILCZEĆ oficjalnie w recenzjach i artykułach, przywłaszczać sobie jego teksty i obracać je na swoją modłę (co uczyniono serią tekstów marnej dziennikarki w GW w roku 1994), a pokątnie opluwać go w Internecie szydząc z niego i jego poglądów, na takich na przykład forach, gdzie informacje z książek Białczyńskiego mogłyby doprowadzić do przewrotu światopoglądowego. Stąd koncentrowano się wtedy na Wikipedii, na forum Historycy.org, czy na wszystkich portalach wyznaniowych związków rodzimowierczych. Jak wiadomo w początkowej fazie oficjalnego istnienia związków wyznaniowych, ruch rodzimowierczy był przesiąknięty ubecką agenturą i spadkobiercami poglądów marksistowskich, ukrytymi ateistami, którzy Rodzimowierstwo starali się obrócić w zestaw prymitywnych zabobonów i urojone odtwórstwo historyczne, ograniczone do sprymitywizowanych rytuałów, opartych o wypiski z notatek historycznych paru chrześcijańskich mnichów na temat słowiańskich bóstw i wierzeń.

Gdy atakuje się czyjeś poglądy społeczne i polityczne, zwłaszcza te które uzyskują pozytywną weryfikację w rzeczywistości, w faktach jakie się wydarzyły, ta metoda zaczyna być niebezpieczna dla całego społeczeństwa i dla jakości jego polityki. Tak jest na przykład  w Polsce. Dlatego bardzo szybko, działania tego rodzaju, weszły do podstawowych metod pracy działających w Polsce czy  na polu Polskiego Internetu (w ogóle mediów) obcych wywiadów. 

Żeby wszystko było jasne. Żyjemy w świecie w jakim żyjemy i nie ma co na ten świat utyskiwać. Trzeba się go nauczyć, rozumieć i korzystać z możliwości weryfikacji, jakie daje np. Internet. Metoda pomawiania, oszczerstw i kłamstw stała się można rzec normalnym orężem politycznej walki partyjnej, ale też walki światopoglądowej, czy na polu rozpowszechniania współczesnej wiedzy naukowej, która jest zaciekle zwalczana przez obrońców status quo, zwłaszcza w dziedzinie nauk humanistycznych (miękkich: jak historia, archeologia, lingwistyka, medycyna, religioznawstwo, nauki społeczne, psychologia, socjologia, marketing i komunikacja masowa).

Metodę tę nagminnie stosują Media Yetisyńskiej/Banksterskiej Propagandy takie, jak np.: Onet.pl, Interia, WP.pl, TVN, Polsat, Superstacja, Gazeta Wyborcza, Newsweek, RMF, Radio Zet i inne. Gorzej, gdy zaczynają te metody stosować Media Dobrej Zmiany, takie jak: Gazeta Polska Codziennie, Gazeta Polska, Niezalezna.pl, wPolityce.pl, TV Trwam, TVP, TV Republika, Histmag i inne opcje prawicowe.

Najgorzej jednak, gdy takie metody działania przenikają do środowiska Wolnych Ludzi i tutaj znajdują naśladowców i gorliwych propagatorów takiego postsowieckiego brudu intelektualnego. Oczywiście jest to faza przejściowa w działaniu Internetu i publicystyki internetowej. Internet z biegiem czasu sam oczyści się z podobnych grup i środowisk, ale anonimowość grup i osób, które to czynią powoduje, że jest to działanie powolne i nie zawsze skutecznie szybko trafia do odbiorców. W polityce czas reakcji na kłamstwo ma wielkie znaczenie, bo polityka jest zdeterminowana konkretnymi terminami np. wyborów do Sejmu, czy prezydenckich.

Autorom paszkwili zdaje się, że zwykły czytelnik, słuchacz, oglądacz TV,  nie posiada żadnych narzędzi żeby zweryfikować przedstawiane przez nich kłamstwa. Że Czytelnik musiałby sobie zadać wielki trud, aby odróżnić prawdziwe poglądy głoszone przez dane obrzucane błotem propagandowym osoby/grupy, od kłamstw, które się im w takich paszkwilach przypisuje.

Nic bardziej mylnego. Podam wam w tym artykule dziecinnie prosty sposób na odróżnienie Kłamstwa Internetowego na czyjś temat od PRAWDY o tej osobie/grupie/ruchu/partii.

 

Czytaj dalej

Łukasz Kulak: Inna Historia Świata: Ruiny Yonaguni, Ląd Mu cz.4

Inna Historia Świata: Ruiny Yonaguni, Ląd Mu cz.4

Ląd Mu, to bardzo szeroki temat. Tym razem jedziemy w okolice Japonii i Tajwanu, by przyjrzeć się tajemniczemu monumentowi Yonaguni. Odkryty w 1985 roku wciąż w zasadzie nie wyjaśniono charakteru podwodnej struktury. Nie wiadomo do końca, czy jest on dziełem człowieka czy też natury. Istnieją jednak wskazówki, które pozwalają na uznanie monumentu Yonaguni za wytwór istot inteligentnych. Jeżeli była by to prawda, początki cywilizacji na wschodzie należy cofnąć co najmniej na czas sprzed 10 000 lat.

Czytaj dalej

Tadeusz Miciński (1873 – 1918) – Strażnik Wiary Słowian (I SSŚŚŚ Kraków) i jego Nietota.

Tadeusz Miciński (1873 – 1918) – Strażnik Wiary Słowian i jego Nietota

Podtytuł: „Księga tajemna Tatr”.

Każda książka ma swoje pierwsze zdanie. Na przykład: „Litwo, ojczyzno moja…”. Albo: „Ogary poszły w las”. Albo: „Żaby kumkały chutliwie”. Również i książka Micińskiego zaczyna się pierwszym zdaniem, które jasno pokazuje z czym czytelnik będzie miał do czynienia: „Mroczne fortece pradawnych Tatr, na których wygrzewa się Król Wężów… wielkie jego cielsko siedem i pół razy owija górę olbrzymkę, zarosłą ciemnym niedźwiedziowym lasem i zakończoną na wierzchu lodozwałami nietającymi nigdy.”

 

Czytaj dalej

Jacek Pływaczewski: Pytania o Słowian [Archiwum 2015]

Czy historia Polaków rzeczywiście zaczyna się dopiero od 966 roku? W szkołach tzw. Zachodu, a także w Polsce uczy się nas historii Egiptu, Babilonu, Grecji, Cesarstwa Rzymskiego, nawet o Wikingach, Celtach, najazdach Hunów i Awarów oraz o imperium Dżyngis Chana. Natomiast skrzętnie pomijana jest historia najliczniejszej w Europie populacji Słowian. Dlaczego?

Czytaj dalej

Wielcy Polacy: Jakub Jodko Narkiewicz (1848 – 1905) – pierwsze fotografie aury, faktyczny wynalazca radia

Wielcy Polacy: Jakub Jodko Narkiewicz (1848 – 1905)

 Jakub Jodko Narkiewicz (1892)
Pierwszym prekursorem tej fotografii był Polak Jakub Jodko Narkiewicz pochodzenia szlacheckiego starannie wykształcony.  Zauważył on, że fotografie uzyskiwane od zdrowych osób różniły się od zdjęć ludzi chorych, także różnice pomiędzy osobami zmęczonymi, śpiącymi i będący w pełni aktywności życiowej. Zwrócił też uwagę na możliwości psychicznego przystosowania. Jego notatki oraz sprzęt zaginęły podczas rewolucji bolszewickiej.
Elektrografia Jodko-Narkiewicza z 1896: para dłoni osób sobie niechętnych. (Ze zbiorów Biblioteki Publicznej m. st. Warszawy)
Polska Wikipedia ma do powiedzenia tyle!:

Jakub Jodko-Narkiewicz (ur. 8 stycznia 1848, zm. 1905), pianista, lekarz, wynalazca, lekarz białoruski, badacz elektromagnetyzmu, fotografik. Szlachcic polski wyznania rzymskokatolickiego.

W 1896 opublikował swoje prekursorskie badania nad aurą[potrzebny przypis] i pierwsze wykonane przez siebie jej fotografie[potrzebny przypis]. Kilkadziesiąt lat później jego pracę rozwinęło twórczo małżeństwo Kirlianow w ZSRR, od którego nazwiska utworzyli terminy fotografia kirlianowska i aura Kirliana.

 

Czytaj dalej

Las Niedźwiecki 3 maja 2018 – Padalec Turkusowy

Las Niedźwiecki 3 maja 2018 – Padalec Turkusowy

Jak widać Las Niedźwiedzki walczy o siebie , o swoje zdrowie, o jakość swojej substancji Jako Całości. Czyni to w miarę skutecznie, mimo dewastacji jaką niesie mu człowiek. 3 maja na drodze spotkaliśmy  RZADKOŚĆ – wygrzewającego się w słońcu młodziutkiego Padalca Turkusowego. Widzieliśmy też sarnę. Długi weekend (a może nasz artykuł!) spowodował, że wycinka drzew zamarła! Wystarczy naprawdę dać Lasowi święty spokój i on sobie doskonale poradzi, odrodzi się bez żadnej „pomocy” człowieka.

Czytaj dalej

Perunova Svetinja – Dodole, narodni običaj za prizivanje kiše (Dodola, obrzędy przyzywania deszczu)

Perunova Svetinja – Dodole, narodni običaj za prizivanje kiše

Dodole, starohrvatski narodni običaj za prizivanje kiše PERUNOVA SVETINJA – Udruga za promicanje stare slavenske kulture Kristalna Dvorana – Opatija, Hrvatska (03.svibnja 2012.)

Czytaj dalej