Florian Straszewski (1766 – 1847) i Maurycy Straszewski (1848 – 1921) – Strażnicy Wiary Słowian (I SSŚŚŚ Kraków): ciągłość Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata w Krakowie od IX do XX wieku, czyli Odcięta Noga Gwiezdnego Byka a Planty (1).

Florian Straszewski (1766 – 1847) i Maurycy Straszewski (1848 – 1921)
 Znajdziecie tutaj w materiale o Maurycym Straszewskim, którego wujkiem był Florian wiele nazwisk Strażników Wiary Przyrodzonej Słowian z I SSŚŚŚ – całkiem „przypadkowo” oczywiście, tak jak i „przypadkowo” Bronisław Chromy postawił przy „Małym Wawelu” zaprojektowanym „przypadkiem” przez Władysława Ekielskiego i Tadeusza Stryjeńskiego swoje kamienne Sowy. „Przypadkiem” też fragment Plant przy Małym Wawelu tak często malował Stanisław Wyspiański. Również „przypadkiem” willa Maurycego Straszewskiego stanęła tam gdzie stanęła i nazwano ją Małym Wawelem właśnie.

SONY DSCPodstawa pomnika imituje kolistą podstawę byłego kopca.

Pomnik Floriana Straszewskiego na Plantach – był początkowo Kopcem Rzeczpospolitej Krakowskiej – jednym z kopców na plantach zaprojektowanych przez Feliksa Radwańskiego. Pisaliśmy i o tym kopcu i o Feliksie Radwańskim

 

Straszewski Florian (ur. 1766 w Koczmerowie, zm. 1847 w Krakowie) – obywatel ziemski, społecznik, współtwórca krakowskich Plant.

 

Mieszkał w domu własnym przy ul. Brackiej 9, członek Senatu krakowskiego, Komitetu do spraw Upiększania Miasta, współinicjator usypania kopca Kościuszki, członek Komisji Włościańskiej, przez pewien czas dzierżawca krakowskiej loterii liczbowej. Od 1822 roku (roku rozpoczęcia robót przy zakładaniu Plant) członek Komitetu Ekonomicznego, zajmujący się stroną finansową budowy Plant, osobiście kierował robotami, zbierał fundusze, często wypłacał robotnikom z własnej kieszeni.

Losowanie loterii przebiegało w sposób następujący: na fasadzie kamienicy Hetmańskiej przy Rynku Głównym, między 1 a 2 piętrem wisiał ogromny drewniany herb Krakowa. Tarcza herbowa u dołu miała 5 otworów. Co środę w południe, kamienicę oblegały tłumy wpatrzone w te otwory. Punktualnie o godz. 13 w dziurach tych umieszczano wyciągnięte z koła szczęścia wygrywające numery – pięć ze stu. Fortunę w ten sposób zdobytą przeznaczył Straszewski na cele społeczne.

W 1838 Florian Straszewski dostał medal za ofiarę i trudy w upiększaniu miasta.

Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w kwaterze 17[1].

W 1874 wzniesiono mu, pierwszy na Plantach, pomnik-obelisk z medalionem portretowym według projektu Edwarda Stehlika, w pobliżu Dworca Głównego. Jego też imieniem nazwano ulicę wzdłuż Plant na odcinku między ul. Podwale a ul. Podzamcze.

KR kawiarnia drobnera planty szewka db27_1

Planty krakowskie

Planty powstały na miejscu fortyfikacji otaczających miasto: murów obronnych oraz położonej na ich przedpolu fosy i wałów ziemnych. Był to grząski, zaniedbany teren pełniący rolę śmietniska i ujścia ścieków. W 1820 podjęto decyzję o utworzeniu “ogrodów miejskich” na miejscu wyburzonych na początku XIX w. murów, stąd nazwa Planty – od splantowania, czyli wyrównania rumowisk, bardzo długo jednak krakowianie używali nazwy Plantacye lub Plantacje[3]. Głównym inicjatorem tej idei, twórcą pomiarów i planów był Feliks Radwański. Po jego śmierci w 1826 r. kierownictwo robót objął Florian Straszewski, który w 1830 r. założył fundację z przeznaczeniem na utrzymanie Plant.

Początkowe prace polegały na niwelacji terenu, zasypaniu fosy nawiezioną ziemią itp. W obrębie tworzonego parku pozostał Barbakan. W kolejnym etapie przystąpiono do obsadzania terenu drzewami (głównie kasztanowce, także klony, lipy, jesiony, topole, pojedyncze egzemplarze drzew egzotycznych) i krzewami, zakładania trawników i kwietników oraz wyznaczania alejek i placów zabaw.

Od roku 1827 Planty objęły pierścieniem także wawelskie wzgórze, na którego południowych stokach posadzono drzewa brzoskwiniowe i urządzono winnice, zlikwidowane w latach 50. XIX wieku w związku z podjęciem przez armię austriacką prac mających przekształcić wzgórze w cytadelę i koszary.

W późniejszych latach powstawały m.in. kioski i pawilon koncertowy. Prowadzono zwykłe prace pielęgnacyjne, zajmowali się nimi ogrodnicy zwani plantowymi. Zgodnie z regulaminem ustanowionym przez władze miejskie w 1879, planty podzielone były na dziewięć rewirów podlegających opiece dziewięciu plantowym. Funkcjonowali oni do połowy XX w.

Planty stały się miejscem spacerów, spotkań towarzyskich, a nawet uroczystości narodowych. W 1871 r. utworzono Komisję Plantacyjną, która zajęła się uporządkowaniem Plant i stałą nad nimi opieką. Z jej inicjatywy rozpoczęto ozdabiać park pomnikami. W 1919 roku przed Collegium Novum posadzono Dąb Wolności.U wylotu ul. Lubicz stał natomiast przed II wojną światową pamiątkowy wiąz posadzony ponoć przez samego Tadeusza Kościuszkę[4].

Podczas II wojny światowej doszło do znacznej dewastacji parku – Niemcy wycięli krzewy i zrabowali “na cele wojenne” metalowe ogrodzenie oddzielające aleje spacerowe od zieleni. W okresie powojennym ograniczano się tylko do zapobiegania dalszej degradacji Plant. Decyzję o ich rewitalizacji, według projektu prof. Janusza Bogdanowskiego, podjęto w 1989 r. W ciągu kilkunastu lat renowacji Plant przywrócono małą architekturę – stylowe lampy, ogrodzenia, ławki; za pomocą kamiennych murków zarysowano dawny przebieg murów obronnych oraz rozmieszczenie baszt i bram miejskich.

[Uwaga na boku tematu: W roku 1997 jako dyrektor Agencji Crackfilm (producenta filmów i programów telewizyjnych) i scenarzysta filmowy złożyłem osobiście w Telewizji Polskiej w Warszawie (TVP1, TVP2, TVP3-Regionalna, TVP Kraków) wraz z profesorem Januszem Bogdanowskim i reżyserami Lesławem Wilkiem (właścicielem Crackfilmu) i Jerzym Ridanem,  projekt wieloodcinkowego serialu poświęconego Twierdzy Kraków. Jeden z odcinków miał być poświęcony Wawelowi i Plantom jako części tej fortyfikacji. Serial filmowy nie został nigdy zrealizowany, powstała zaś jakaś nieudolna imitacja zrobiona w 7 odcinkach przez grupę koleżków z PZPR-owskiego rozdania w TV Kraków (ekipa rodem z PRL). Imitacja ta polegała na nudziarskich pogadankach w poszczególnych fortach Największej Twierdzy  EUROPY. Tym sposobem nie padło ani słowo o tradycji murów obronnych Krakowa, Florianie i Maurycym Straszewskim, Feliksie Radwańskim, ich roli w usypaniu Kopca Kościuszki i o budowie Fortu Kościuszko wokół nowego Kopca Kościuszki na ruinach Starego Kopca Kościeja-Lela, o  Koszarach na Wawelu ani o Świętym Gaju Słowian – Plantach .

Informację o tym serialu znajdziecie w moim życiorysie twórczym na tym blogu – w części szczegółowej – tutaj: https://bialczynski.pl/klan-czyli-zadruga/o-mnie/kilka-zdjec-i-garsc-szczegolow/].

Planty podzielono na 8 ogrodów:

  • Wawel – w okolicach Wawelu – od ul. Franciszkańskiej do ul. Powiśle
  • Uniwersytet – w okolicach Uniwersytetu Jagiellońskiego – od ul. Franciszkańskiej do ul. Szewskiej
  • Pałac Sztuki – w okolicach Pałacu Sztuki – od ul. Szewskiej do ul. Sławkowskiej
  • Florianka – naprzeciw dawnego gmachu “Florianki”
  • Barbakan – w okolicach Barbakanu
  • Dworzec – w okolicach Dworca Głównego
  • Gródek – od ul. Mikołajskiej do ul. Siennej
  • Stradom – w okolicach Stradomia – od ul. Siennej do ul. Stradomskiej

Na terenie Plant lub w ich bardzo bliskim sąsiedztwie znajdują się następujące zabytkowe obiekty:

  • Barbakan
  • Brama Floriańska
  • Baszta Pasamoników
  • Baszta Stolarzy
  • Baszta Cieśli
  • Pałac Sztuki
  • Filharmonia
  • Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
  • Gmach Akademii Muzycznej w Krakowie
  • Kościół św. Krzyża w Krakowie
  • Kościół oo. Reformatów
  • Kościół oo. Dominikanów
  • Kościół oo. Franciszkanów
  • Pałac Biskupi
  • Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego
  • Collegium Witkowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego
  • Wawel

PlantyXII2008B

Filozof na „Małym Wawelu” (Maurycy Straszewski 1848 – 1921)

https://filozoficznykrakow.wordpress.com/tag/maurycy-straszewski/

Spacerując Plantami wzdłuż ulicy Straszewskiego w kierunku Wawelu trudno nie zauważyć miejsca, gdzie mieszkał interesujący filozof… Maurycy Straszewski. Ulica upamiętnia spokrewnionego z krakowskim filozofem Floriana Straszewskiego, założyciela Plant (Maurycy miał również i swój udział w tworzeniu tego ogrodu miejskiego), ale o wszystkim po kolei.

Mały Wawel

Willa Maurycego Straszewskiego „Mały Wawel” (Wikipedia)

U stóp Wawelu, między ulicą Podzamcze (nr 10) oraz Straszewskiego (nr 1) znajdują się dwie wille, które były własnością zapomnianego dziś nieco filozofa i historyka filozofii, profesora UJ, Maurycego Straszewskiego. To właśnie ta budowla po lewej, bliższa Seminarium, budziła wśród architektów i krakowian liczne kontrowersje. Nazwana została „Małym Wawelem” ponieważ wykorzystywała renesansowe motywy architektoniczne (loggia) i kojarzyła się z piętrzącym się nad willą zamkiem królewskim. Projektantami willi byli dwaj zdolni krakowscy architekci: Tadeusz Stryjeński i Władysław Ekielski (kilka zdjęć budowli można zobaczyć tutaj).

Czy iście królewska willa filozofa nie drażniła oczu ówczesnych mieszczan? Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o lokalizację i walory architektoniczne, jest to jedna z najciekawszych siedzib krakowskich filozofów XX wieku.

Kim był profesor Maurycy Straszewski?

Maurycy Straszewski urodził się w roku 1848 w Lutoryżu (pow. rzeszowski), uczęszczał do gimnazjum w Rzeszowie, by następnie udać się w 1866 na studia filozoficzne i matematyczne do Pragi. Rok później przeniósł się do Wiednia (m.in. R. Zimmerman). Doktorat obronił w 1870 r. Następnie studiował w Szwajcarii w Zurychu (F.A. Lange) oraz w Niemczech w Getyndze (R.H. Lotze). Wówczas ukształtowało się filozoficzne stanowisko Straszewskiego, które wyrażało się z zaufaniu w możliwość uprawiania metafizyki na bazie nauki (stanowiło to opozycję wobec dominujących poglądów pozytywistycznych, które głosiły koniec filozofii i zastąpienie jej przez nauki szczegółowe). Właśnie to nastawienie na obronę filozofii i otwarcie jej na rozwijające się nauki przyrodnicze było cechą charakterystyczną wielu jego późniejszych prac.

Straszewski uzyskał habilitację na UJ w Krakowie w roku 1872, rozpoczął później wykłady na UJ, a w 1875 objął katedrę filozofii, którą piastował do przejścia na emeryturę w 1909 r. Brał aktywny udział w życiu społecznym Krakowa. W 1919 r. przyjął zaproszenie na nowoutworzony KUL, ale choroba nowotworowa pokrzyżowała te plany. Straszewski zmarł w 1921 r.

Słów kilka o filozofii Straszewskiego

Straszewski jako filozof nie cieszył się do niedawna dobrą prasą. Zaciążyła na tym wpływowa acz jednostronna opinia o. I. Bocheńskiego, który zmuszony był napisać swój doktorat o filozofii Straszewskiego (Die Lehre vom Ding an sich bei Moritz Straszewski) nie mając do niej żadnego sentymentu z racji odmiennych własnych zapatrywań filozoficznych. Dla zainteresowanych polecam fragment z korespondencji Bocheńskiego.

Filozofia Straszewskiego nawiązywała do pozytywizmu i empiriokrytycyzmu, była jednak w zamyśle autora próbą przezwyciężenia tych stanowisk i zbudowania nowej filozofii opartej na nauce. Stąd jego pomysł stworzenia metafizyki indukcyjnej, która miała tworzyć uogólnienia metafizyczne na bazie wyników naukowych.

Straszewskiego można uznać również za myśliciela religijnego – uznawał on, że punktem wyjścia każdej filozofii jest religia. Dał on również interesujące przyczynki do dyskusji z pozytywizmem na temat możliwości pogodzenia myślenia religijnego z naukowym. Straszewski przez współczesnych uznawany był za myśliciela chrześcijańskiego, co jest o tyle interesujące, że określenie takie stosowano wyłącznie dla myślicieli neoscholastycznych. Tutaj mamy przykład zbudowania filozofii w kontekście religii nie bazując na metodzie scholastycznej – choćby  z tego względu szkoda, że Straszewski jest dziś zapomniany.

Przypominając Straszewskiego należy koniecznie wspomnieć o jego działalności organizacyjnej w filozofii. To on, wraz z Władysławem Heinrichem, stał się w 1898 r. założycielem pierwszego polskiego stowarzyszenia filozoficznego, działającego przy Polskim Towarzystwie Przyrodników im. Kopernika. Był on również założycielem i prezesem Towarzystwa Filozoficznego w Krakowie, założonego w 1909 r. To właśnie Straszewski w 1911 r. był inicjatorem idei stworzenia Polskiego Zjazdu Filozoficznego, którego IX odsłona miała miejsce we wrześniu bieżącego roku.

Planty (albo Plantacye) z filozofią w tle

S. Wyspiański, Planty o świcie, (1894)

Planty – to piękny i rozległy ogród miejski, powstały na miejscu zburzonych fortyfikacji miejskich (do dziś zachowały się tylko fragmenty dawnych murów obronnych). W tym roku mija 190 lat od założenia tego ogrodu, który na trwałe wrósł w pejzaż miasta (więcej na temat historii Plant). Krakowskie Planty rozwinęły się dzięki ofiarnej pracy Floriana Straszewskiego, wuja interesującego nas filozofa. Florian za przekazanie gruntów i prace nad rozwojem Plant został uhonorowany obeliskiem (w pobliżu przejścia podziemnego między Dworcem a Teatrem Słowackiego) oraz ulicą biegnącą wzdłuż Plant. Profesor Maurycy Straszewski kontynuował chlubną rodzinną tradycję i od 1879 r. aż do śmierci sprawował funkcję kuratora Plant. To właśnie za jego czasów Planty uzyskały ostateczny kształt – pomniejszono targowisko kleparskie które sięgało Barbakanu a na tym miejscu powstał uroczy fragment z sadzawką i romantycznym mostkiem. Dziś niestety mało kto pamięta o zasługach Maurycego Straszewskiego na tym polu działalności społecznej.

S. Wyspiański, Chochoły (Planty nocą) (1898-1899)

Warto wspomnieć że fragment Plant, obok willi Straszewskiego ma niezwykły urok i dużą moc oddziaływania na wyobraźnię (zwłaszcza w mgliste poranki lub wieczory). To jedna z bardziej rozległych części Plant zwana dziś Ogrodem Przy Wawelu. Dość powiedzieć, że to miejsce obok willi Straszewskiego upodobał sobie Stanisław Wyspiański i uwiecznił je na swych poruszających obrazach. Jest to więc prawdziwie filozoficzny zaułek Plant, gdzie i dziś spotkać można wielu (studiujących) filozofów.

Bronisław Chromy, Sowy (1961), fot. Wikipedia

Jako ciekawostkę można również podać, że nieopodal domu Straszewskiego od 1961 r. znajdują się rzeźby B. Chromego Sowy. Czyż to nie piękne, że ten symbol filozofii stanął obok miejsca związanego z postacią tak zasłużoną dla odrodzenia krakowskiej filozofii na początku XX wieku? (Niestety, dziś została tylko jedna sowa).

Dla zainteresowanych

Prace źródłowe w Inernecie:

Opracowania wykorzystane w niniejszym wpisie:

  • M. Nawracała-Urban, Straszewski Maurycy w: Encyklopedia Filozofii Polskiej, t. 2, wyd. PTTA, Lublin 2011, s. 617-619.
  • A. Piotrowicz, Poglądy filozoficzne Maurycego Straszewskiego, wyd. A. Marszałek, Toruń 2006 –  poglądy filozoficzne Straszewskiego potraktowane są dość bardzo skrótowo, ale opracowanie to może być pomocne jako wstępne  studium o Straszewskim.

 

Czesław Białczyński „Planty Krakowskie czyli ucięta Noga Gwiezdnego Byka” – fragmenty z maila do Strażników Wiary Przyrodzonej Słowian SSŚŚŚ  (13 08 2016)

Moi Drodzy

Muszę podzielić się z wami wiadomością jaką otrzymałem.

Skierowano mnie na stronę Wayna Herschela (RPA), o którym w Polsce mało kto wie i nie słyszałem żeby ktoś o nim mówił, a który pokazuje wiele rewelacji na temat „Czterech Wielkich” Religii Nieba Gwieździstego i odbicia na ziemi zapisu gwiezdnego oraz pochodzenia tychże Zwierciadlanych i Sfałszowanych Przekazów/Zapisów/Religii od Cywilizacji Starej Ziemi poprzez Wielkie Królestwo Północy i Królestwo SIS: Wielkiej Borzanii (HiperBoreji/Drzewianii-Borowiji), Wielkiej Harii (W-Haratu/B-Haratu, War-Regni/War-Awarii/Ware-Gotji, Harharii-Gargarii-Barbarii-Arii), Wielkiej Nur-Rusji (Nurii i Budynowii – Nor-Rusi), Wielkiej Skołotii (Scytii), Wielkiej Serpo-Mazonii (Sarmacji/Syro-Matji/Serbo-Mazowii), Wielkiej Istji (Jąćwieży/Jilmerii/Jilirji), Wielkiej Wene-Dawy (Dar-Dawii/Tartarii/Wene-Dacji/Wąd-Dawji) i Wielkiej Lechii (Ląd-Dahii/Lah-Hylayi/Lah-Alanii/Lugji-Lęgji-Ślęchji).

Zwracam waszą uwagę na stronę główną i obraz/fresk z Mitraeum – jednego z nielicznych zachowanych na świecie – w Rzymie

mitraeum1

http://www.thehiddenrecords.com/religion

mitraeum2

Już sam obraz z Mitraeum Barberini w Rzymie (nazwisko tego rodu – Barberini związane z Barbarią-Warwarią-Harharią-Tartarią), a także samo mitraickie (post-zaratusztriańskie) podanie o ujarzmieniu przez MitRA (Mitrę) BYKA/TURA/Wielkiej/Białej KROWY korelujące z obrazem Nieba Gwieździstego (Tur-Taurus/Byk) to olbrzymia Zagadka Starożytności. Mit-RA (po persku: Przymierze, po polsku: przyMiaRA, Przy-Ma-Ra, przy-MIARA, Ma-Ra i Miara wszystkiego, a także MIT- w słowie Mit-Ra – i Taja RA/”R”/RO/AR/OR – obecna w prawie wszystkich imionach Żywiołów i Mocy Boskich Słowian.

Jego (Mitry) odpowiedniki słowiańskie to: Dażbóg/Dażbog/D-ARbog-Darzbog lub Swaróg/Swarog/SuaRAG.  Są to Ojcowie Swarożyca-Słońca Ziemi (Ognia Ziemi), wspólnie, lub z osobna, jedynego Swarożyca/SuaRAżicza ocalałego z Pogromu, Bitwy Potworów (Potwory to kolejne wcielenia cząstkowe Upadłych Bogów – Zniczów – Z-Nicy powstałych).

Ojcowie Swarożyca-Słońca, czyli Pana Ognia Nadziemskiego. Słowiański:Dażbog/Dagbog/Dabog/Danbog/Darzbog – Pan Kopuły Nieba. SouaRAg/Swarog – Pan Ognia Niebieskiego, Wielki Kowal Niebieski. Oni obaj byli domniemanymi „Ojcami” Swarożyca- SouaRAgicza-Sounca-Sol – naszego Słońca, którego jesteśmy Dziećmi jako SouWiano oraz dziećmi Pani Słowa-Czystoty-Ileli, Czsnoty-Sławy-Sławuny, Pani Słowa, Pani Sławy – Pani Sławionej, Pani Sławiącej, Leliji, inaczej – Niepokalanej.

Matką naszą jest też Dana-Dawana-Dewa-Daboga-Darzboga-DarBoga-Dziewica – Pani Niebieska. Sanktuarium Sławuny-Czysty-Leliji-Ileli była i jest Jasna Góra. W innym wariancie, domniemanym ojcem Swarożyca może być Podag/Podaga, który ma przydomek Mir a także Miara, Pan Miary Żywota, Pan Drogi Życia, Pan Dróg i Podróży. Czy te przydomki nie są bliskie miana Mitra?

Mitra pokonał nieujarzmionego Byka – Taurusa – TU-RA (Bóg Byk – uprowadzający Lędę-Łabędę – Panią Białego Lądu, ziemskie wcielenie Łady, na wyspę Skrytą). Najpierw Mitra próbował go ujarzmić ale nie dało się, więc zabił go, czyli uczynił z niego ofiarę z „pomocą” swoich gwiezdnych pomocników: Małego Psa, który odgryzł nogę Byka tworząc Plejady-Welesożary (Ku-RAki), Węża/Króla Wężów/Żmijów/Smoków/D-RAkonów – Pana Czasu/OuroboROsa (OR-RA-Bor), który wypijał z ran Byka krew oraz Skorpiona/RAka, który złapał TuRA/Byka za jądRA i odciął mu je. Sam Mit-T(u)ra podciął (tiń – ciąć, tnij) Turowi gardło – jak widać na fresku – lub skręcił mu kark chwytem za rogi. Herschel twierdzi, że Ogień Ziemi Słońce-Swarożyc, widziany z Plejad (czy też z Oriona?) znajduje się dokładnie między szczypcami tego Skorpiona/Raka.

Czyli MY – Słońce Sol/Sou – to Jądra owego Tura lub inaczej Jądro.

Mitraizm to ostatnie wcielenie Zaratusztrianizmu/Zorianizmu, które konkurowało do końca z chrześcijaństwem w schyłkowym Rzymie o miano religii jedynej.  Krzyż chrześcijański to według Herschela Orion, czego nie wykluczam, bo krzyż to Wielki Zodiak Czary – Cztery Filary Ziemi przedstawiany przez Wiarę Przyrody/Przyrodzoną tak: „+”, ale także jako „X” i dla mnie Orion to bardziej X niż Krzyż Filarów Ziemi.

Jest tam u Herschela, bardzo dużo wiedzy, choćby o miejscach na Ziemi odwzorowujących różne sytuacje z Obrazu Nieba Gwieździstego, o symbolach starożytnych i powiązaniach różnorakich.

http://thehiddenrecords.com/egypt.htm

http://www.thehiddenrecords.com/gods

http://thehiddenrecords.com/nebra.htm.

To wszystko ma dodatkowo odbicie w działalności SSŚŚŚ (Strażników Wiary Słowian Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata) w Krakowie (Krakowski Orion, Plejady-Welesożary i system Świętych Wzgórz) i w Harskiej-Aryjskiej Dolinie Ojców/Królów (Dolina Ojcowska) oraz w Dolinie Bytów (Dolina Będkowska) i Systemie Świętych Gór Ziemi, powiązanym w Polsce (przez Linię: Skon_dynawia-Arkona-Ślęża-Giza) z Piramidami Egiptu i innymi Liniami, np.  Stonehenge-Jasna Góra- Dziewięć Kręgów/Św Krzyż=Filary Ziemi, aż do Arkajamy i Skonu – na wschodzie, Kończudki/Kamczatki, a także równoległej linii biegnącej od Skonu Północy do Skonu Południa przez Wawel, czy linii Ślęża-Wawel i dalej na iSkon Wschodu – Kijów itd.

Dochodzi do tego też Odcięta Noga Byka, czyli Plejady odwzorowane lustrzanie/zwierciadlanie w obrębie Plant i Wawelu, które musimy zidentyfikować.

Projekt Krakowa w momencie LOKACJI, 1257 rok, musiał być kontynuacją starszego założenia – mamy udowodnioną ciągłość zasiedlenia tej okolicy Harii-Harwacji od zejścia lodowca – więc istniała możliwość zaistnienia ciągłości Wiedy i najwyraźniej wiedza ta została zachowana przez Strażników Przyrodzonej Wiary Słowian, i to nie tylko do czasów lokacji, ale także potem przy budowie murów miasta i baszt, a później po zburzeniu murów, kiedy zakładano Planty, a więc w latach 1822-1830. Praktycznie oznacza to formowanie przemyślanego kształtu miasta w obrębie Okołu i Wawelu od co najmniej X wieku n.e. do końca XIX wieku n.e. Istnieją dowody pośrednie, że tak właśnie było, z innych jeszcze budowli i znanych historycznie faktów.


Wikipedia: „Planty powstały na miejscu fortyfikacji otaczających miasto: murów obronnych oraz położonej na ich przedpolu fosy i wałów ziemnych. Był to grząski, zaniedbany teren pełniący rolę śmietniska i ujścia ścieków. W 1820 podjęto decyzję o utworzeniu „ogrodów miejskich” na miejscu wyburzonych na początku XIX w. murów (stąd nazwa Planty – od splantowania, czyli wyrównania rumowisk, bardzo długo jednak krakowianie używali nazwy Plantacye lub Plantacje[3]; park zwano również miejskimi przechadzkami). Głównym inicjatorem tej idei, twórcą pomiarów i planów był Feliks Radwański. Po jego śmierci w 1826 r. kierownictwo robót objął Florian Straszewski, który w 1830 r. założył fundację z przeznaczeniem na utrzymanie Plant.

Mamy tu oficjalnie wymienionych tych Strażników Wiary Słowian: Feliksa RAdwańskiego i Floriana StRAszewskiego (z Rodu Straszów-Starżów, z którym ja również mam związki starodawne od Strasza z Białaczewa udokumentowane (rok 1384 n.e.  oraz 1399 wdowa po Straszu Halsca Strassonis de Cosczelnyky, występująca również pod imieniem Elżbieta, która prowadzi spór o majątek z Katarzyną, żoną Jana Szczeciny z Krakowa, wnuczką Warsa.) o czym piszę na blogu przedstawiając moją zadrugę i rodzinę. Tamże w Kosz-Czelnikach, był posadowiony dwór, tutaj: https://bialczynski.pl/klan-czyli-zadruga/jozefa-1887-1961-i-wladyslaw-1883-1948-bialczynscy-oraz-ci-przed-nimi/o-straszu-z-bialaczewa-i-zamku-koscielnickim/) – To miejsce ma bogatą tradycję widzialną w nazewnictwie i zabytkach okolicznych, Strasz zaś to nie jest też częste imię w Polsce, podobnie jak nazwisko Białczyński/Białaczyński, czy przydomek Strasz do niego, czy nazwisko Straszewski).

Ci dwaj ludzie: Radwański i Straszewski otoczyli Stare Miasto Świętym Gajem – Plantami – a Wawel z Ogrodem na szczycie i południowym stokiem odwzorowywał w ich zamierzeniu RAjec-Raj.

Zniszczyli ich dzieło w jakiejś części Austriacy i należałoby je przywrócić KIEDYŚ – bo było to piękne dzieło – na stoku południowym Wzgórza Wawelskiego posadzono winorośl i brzoskwinie (ogród na szczycie istnieje nadal, bo był ogrodem królewskim).

Wikipedia: „Od roku 1827 Planty objęły pierścieniem także wawelskie wzgórze, na którego południowych stokach posadzono drzewa brzoskwiniowe i urządzono winnice, zlikwidowane w latach 50. XIX wieku w związku z podjęciem przez armię austriacką prac mających przekształcić wzgórze w cytadelę i koszary.”

Jak wiecie moi pra-pradziadowie byli Ogrodnikami Królewskimi (po kądzieli) i Budowniczymi/Murarzami (po mieczu), mieszkali zaś na Łobzowie, tuż za murem rezydencji Kazimierza Wielkiego – tzw. Letniego Pałacu Królów, gdzie dosłownie za miedzą naszego ogrodu (dzisiaj Ogród Łobzów przynależący nadal do naszej rodziny-zadrugi, własność Uznańskich i Sułkowskich) znajdował się starożytny kopiec – Kopiec Estery (Ostary/Isztar/Ostromy-Kolady). Ogród Uznańskich ocalał jako jedyny ogród Ogrodników Królewskich, jaki do dzisiaj pozostał na Łobzowie, z wielu które tutaj były, a zaopatrywały dwór krakowski i wszystkie zamki królewskie, w czasach wielkiej świetności Polski, w warzywa, owoce i kwiaty (także zamek w Niepołomicach).

Kopiec_Esterki

Kopiec Estery/Isztar/Ostary/Kolady – Łobzów – w Letniej Rezydencji Królów Korony (zwracam uwagę że była to nazwa Polski używana na równi z nazwą Polska/Polonia – KoROna, a potem z nazwą Rzeczpospolita sZ-LACH-ecka)

Ogrodnicy Królewscy z Łobzowa i Budowniczowie z Łobzowa (np. mój dziadek) stanowili bractwa takie same jak szewcy, czy inni i wchodzili wraz ze swoimi cechami-bractwami w skład obronnego Bractwa Kurkowego – KuRAków – kuRAK= kogut, Ptak Ogniowy Niebiański, KuRAk – Witający Słońce, a także inna nazwa Plejad-Welesożarów – KuRAki-Kurki. Budowniczowie ci jako Murarze i Kamieniarze, a Ogrodnicy jako Przekupnie, bronili Baszt/Bram w murach obronnych (Przekupnie u wylotu ulicy Św. Marka, a Murarze u wylotu ul. Poselskiej), a potem przejęli też przebudowę miasta, zaplanowanie i wybudowanie Plant, a następnie opiekę ogrodniczą nad Plantami (przez specjalną fundację Straszewskiego) aż do czasów Komuny – 1945.

Odcięta Noga Byka ma kształt z czasów grubo przed lokacją, tak budowano miasto od zarania. Według tego planu stawiano je jako drewniane od udokumentowanego czasu 600-800 n.e. aż po koniec XIX wieku. Moim zdaniem posadowiono je na tym planie bardzo, bardzo dawno – bo tzw Okół i Wawel to jest właśnie ścisłe centrum: Wokół Rynku i święte wzgórze Pąk-Pag/Wąwel Wawel. Okół – wiadomo koło, czyli pag – ośrodek – święte miejsce. Artefakty archeologiczne w ramach Okołu i Wawelu znajduje się od czasów najdawniejszych, tuż po tzw. zejściu lodowca, na pewno od czasów kultury lendzielskiej (5.500 p.n.e.), poprzez kulturę łużycką (1.300 p.n.e.), do współczesności. Znaleziska te są bogato rozsiane po całym Krakowie i jego okolicy. Ostatnio odkryta w Maszkowicach pod Sączem kamienna fortyfikacja i gród z 2.200 roku p.n.e. na Górze Zyndrama, i inne odkrycia archeologiczne dodatkowo poświadczają łączność między starożytną kulturą Północy i Południa, wskazując wieloma przykładami na Północ jako:

a) źródło wiedzy astronomicznej/astrologicznej/kalendarzowej  – najstarsze Swastyki imitujące Wielki Wóz w ruchu na niebie, Dysk z Nebry i inne obiekty – jak choćby kamienny kalendarz z beskidzkiej góry Trzy Kopce,

b) alchemicznej (wytop brązu, żelaza i stali),

c) rolniczej (zboże, chleb, mleko, ser)

d) wynalazczej (koło, miecz brązowy, szabla, łuk, łuk refleksyjny, tyrs/berło).

Czy gród powstał „przypadkiem” w tym miejscu w którym się znajduje i czy „przypadkiem” przyjął tę formę, która jest odbiciem Odciętej Nogi Gwiezdnego Byka/Tura? Czy słowiańsko-aryjski Kult Tura/Byka/Krowy to „przypadkowo” wspólny kult rodów ludzkości posługujących się satemowym językiem pra-aryjskim w trzech jego późniejszych  wersjach; słowiańskiej, perskiej i sanskryckiej?

Główny miejski cmentarz Krakowa „przypadkiem” także założono w świętym miejscu, obok Okołu. Dziś również leży ono w obrębie ścisłego centrum, na świętym miejscu RAK-Owite (Rakowice – Uwiłte przez Ra-Raka-Raroga) gdzie była kącina, a dziś jest kaplica odpraw żałobnych (w Systemie Świętych Wzgórz). Raka  i Rakew – do dziś po serbsku „mogiła” – a koresponduje „przypadkiem” oczywiście z rzekomo egipskim Ra i Ka dla Ra, czyli Łódź dla Światła Świata w cyklu przemian (Łodź Ista/Łodź Osta). Także tzw. Rękawka święto obchodzone na Kopcu Kraka – to w istocie RA-KAwka, a kopiec jest Mogiłą króla/kagana/kniazia Kraka.

Lokacja i decyzja o budowie murów według widocznej do dzisiaj linii Plant zapadła za czasów księcia Leszka Czarnego (1285 rok). Budowa ta była kontynuowana przez niemal 100 lat, a następnie mury utrzymywali mieszczanie i wszyscy królowie Polski po kolei, do końca I Rzeczpospolitej. Jednak od końca XVIII wieku mury popadały stopniowo w ruinę, która stała się faktem po Rozbiorach Polski.

Te decyzje pierwsze, o budowie murów usankcjonowały  i utrwaliły na wieki wieków obraz Odciętej Nogi Byka, jaki dzisiaj widzimy.

Strażnik Wiary Słowian Feliks Radwański ocalił mały fragment murów miasta od zburzenia na rozkaz Cesarza Franza Josefa, w czasach okupacji Austrii.  Uzasadnienie zburzenia murów było głupie – zdrowie mieszkańców. Prawdą jest, że chodziło o uniemożliwienie miastu obrony przed Austriakami, gdyby doszło do powstania, a także o plan zamienienia Krakowa i okolic w Twierdzę Kraków – Najpotężniejszą twierdzę Europy, która na zawsze znajdzie się w rękach Austrii. Tak się stało, Twierdzę Kraków zbudowano tyle, że Cesarstwo Austrii jak i Prus upadło. Radwański w liście który cytujemy w artykule mu poświęconym obronił kilka baszt i Bramę Floriańską oraz Barbakan przed Barbarzyńcą z Wiednia (decyzja wydana przez kajzera w 1806 – ocalenie fragmentu murów 1817). Uzasadnienie ocalenia murów przez Radwańskiego (których ostatek nam do dziś pozostał) było równie głupie, jak pretekst do ich zburzenia – zdrowie mieszkańców.

Przypominam tutaj o barbarzyństwie kolonizatorów Polski – Austriaków, którzy wyzyskiwali ją bezlitośnie, grabili i łupili tak samo jak Prusacy/Niemcy i Rosjanie/ZSRR,  nigdy zaś nie byli dobrymi wujkami, jak przedstawiają ich dzisiaj niektórzy.

stare miasto krakow

Okół i Wawel czyli Odcięta Noga Byka – Welesożary/Plejady/Kuraki, doskonałe dopełnienie Góry Wa-Welskiej, widoczne jak na dłoni z lotu ptaka w postaci Zielonej obwódki idącej dokładnie szlakiem starodawnych murów obronnych Okołu i Wawelu – Serca Krakowa

Ktoś więc w Krakowie przez cały ten czas, od IX wieku do klęski I Rzeczpospolitej i wcielenia Krakowa do Austrii, czuwał nad sprawą murowanego kształtu miasta (jego architektonicznego planu). Czuwano też i potem, aż do wyzwolenia w 1918 roku. I dalej w II Rzeczpospolitej, kiedy sypano Kopce Kościuszki i Piłsudskiego, Kopiec w Niepołomicach, czy Kopiec w Bytomiu.

stare miasto krakow2

Na pierwszy rzut oka widać ciekawe linie, są to dokładnie linie Plejad-Welesożarów-Kuraków (od gwiazdy do gwiazdy, gdzie Smocza Jama=Atlas). Plejady-Kuraki są, jak wiadomo, związane z Orionem i całym podaniem o Ofierze z Byka dokonanej przez Mitrę.

Linia ta przechodzi zupełnie „przypadkiem” od Smoczej Jamy (gwiazda Atlas) przez kryptę Gereona (w Katedrze) z Czakramem Wawelskim, Kościół Św. Andrzeja (gwiazda Alcyone) i Kościół Św. Piotra i Pawła , Kościół św. Barbary (gwiazda Maila) do Bazyliki Mariackiej  – na którą to „przypadkiem” wskazuje Adam Mickiewicz z pomnika stojącego na płycie Rynku Głównego.

krakow planty noga byka plejady OG

Pierwsze przybliżenie tematu Lustrzanego Odbicia Malutkiego Wozu/Łodzi KA-dla RA/Łodzi Osta (nie mylić z Małym Wozem/Małą Niedźwiedzicą) – Plejad/Welesożarów/Kurek-KuRAków (Odciętej Nogi Tura/Byka) – na dokładnej mapie Krakowa

kopiec-kraka-babki-kraka-skac582ka-oc59b-wisc582y-wawel-jama1-768x651

Powiązanie Smoczej Jamy na Wawelu z Systemem Świętych Wzgórz i krakowskim odwzorowaniem ORIONA

system-kopcc3b3w-krakc3b3w-2-grodzisko-centrum

Kopiec Kraka – Smocza Jama na Wawelu – Kopiec Estery-Ostary czyli fragment Linii Wawel – Dolina Bytów i Ojców – Skała Syriusza (Wielkiego Psa) – Jasna Góra – Gniezno (Wzgórze Lecha)

dolina-ojcc3b3w-i-dolina-bytc3b3w-poprawiona-2

Skała Wielkiego Psa w Dolinie Bytów oraz Małego Psa w Dolinie Ojców w powiązaniu z Krakowskim Orionem

zodiak_krakowski-orion-obrc3b3cony-do-krakowskiego-ukc582adu

Jedna z wczesnych interpretacji Krakowskiego Oriona – Pas Oriona (Kopiec Kraka – Wawel – Kopiec Ostary/Estery/Isztar). Widoczny Taurus. (Zaznaczam: to nie jest moja interpretacja, lecz innych wcześniejszych badaczy i odkrywców tajemnic Krakowskich Świętych Wzgórz – Leszek Matela 2004: tutaj: http://www.euro-net.pl/leszekm/pl_art_zodiak_krakow.html )

plejady_planty2

Pierwszy niezbyt staranny roboczy szkic, ale ze starannymi miarami i kątami, a więc bardzo dokładne odwzorowanie Plejad-Welesożarów-KuRAków w obrębie Plant, biegnących dokładnie po obrysie dawnych murów obronnych Okołu i Wawelu, gdzie Wawel jest „Kopytem RAcicy Byka/TuRA”.

Na powyższym rysunku widać dokładnie kilka ciekawych rzeczy. Plejadiański Atlas jest Wejściem do Smoczej Jamy będącej ziemskim odbiciem Szklanej Góry Welańskiej strzeżonej przez Draka Wizunasa/Oroborosa (znane z mitologii Słowian i Bałtów-Litwinów). Jest to według Leszka Mateli środkowa gwiazda Pasa Oriona Krakowskiego. Pokazano Linię Kopiec Kraka – Smocza Jama – Kopiec Estery będącą częścią wielkiej Linii wiodącej od Góry Synaj do Góry Olbrzymów (Galdhoppigen – Gładka Hopa/Kopa) w Skon-Dynawii. To linia równoległa do Linii Nyse-Dal – Arkona – Ślęża – Piramida Cheopsa.

480px-Schemat_plejad.svg

Krakowska Noga Byka to Lustrzane Odbicie Plejad-Welesożarów-Kuraków. Poczytajcie sobie o znaczeniu Lustrzanego Odbicia (w magii, okultyzmie, psychologii głębi, alchemii, np. u Joanny Salamon)

Prosta linia od wejścia do Smoczej Jamy (ATLAS) do Kościoła Piotra i Pawła (dokładna lokalizacja ALCYONE we wnętrzu kościoła lub w Kościele Świętego Andrzeja tuż obok i znacznei starszy, prawdopodobnie pitagorejski) wiedzie przez punkt Katedry Wawelskiej w Krypcie Gereona, który nazywa się powszechnie Czakramem Krakowskim lub Wawelskim. Stąd prosta linia wiedzie z kolei do jednego z ołtarzy w Bazylice Mariackiej zlokalizowanego dokładnie tam gdzie gwiazda Plejad – MAILA (lub do leżącego tuż obok Kościoła Świętej Barbary).  Dalej podąża do punktu blisko rogu ulic Floriańskiej i św. Marka, TAYGETY identycznej z punktem w Domu Jana Matejko (tak, nie mylicie się, tego polskiego malarza, który prowadził ukryty „między wierszami” dialog nad/pod kulturą przy pomocy swoich obrazów z innymi ezoterykami Polski – Strażnikami Wiary Słowian i Prawdziwych/Ukrytych Dziejów Polski). Dziwny „przypadek”, prawda? Nie rozwiązałem jak na razie zagadki tego „przypadku”.

Od TAYGETY droga wiedzie dokładnie do Kolegium Majus/Maius (ELECTRA!) – Muzeum UJ, siedlisko astrologii i alchemii, kuźnia takich postaci jak astronom Mikołaj Kopernik i całej Plejady Gwiazd Wydziału Astrologicznego/Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, działającego od 1364 roku do dzisiaj (Obserwatorium Astronomiczne UJ to Fort Skała – Srebrna Góra – stworzone miedzy innymi przez doktora Janusza Pagaczewskiego z naszej rodziny, odkrywcy położenia obserwatoriów Kopernika [czytaj tutaj]). Największą „gwiazdą” tego wydziału prócz Mikołaja Kopernika był czarnoksiężnik Jan Twardowski vel Laurenty Dur (Doctor Gentium, Vas Electionis – czyli “Nauczyciel pogan, naczynie wybrane”), posiadacz dwóch słynnych LUSTER, człowiek długowieczny, który w zdrowiu przeżył 100 lat. Inny adept tej samej alchemicznej sztuki Mikołaj Wolski zasłynął z prawie równie długiego życia i niesamowicie zdrowego, kompletnego uzębienia w chwili śmierci, co odkrył w grobowcu Mistrza na Srebrnej Górze nasz rodzinny/zadrużny protoplasta Ludwik Zarewicz (czytaj tutaj).

Od ELECTRY prosta droga do MEROPE, którą okazuje się być „przypadkiem” dawna Baszta Murarzy i Kamieniarzy na rogu ulicy Poselskiej.  Znajdziemy też jeszcze jedną „przypadkową basztę w tym gwiezdnym systemie, jako ASTEROPE – Basztę Ogrodników-Przekupniów. To bardzo ciekawe, bo spadkobiercy tych cechów z Łobzowa wzięli w swoje ręce burzenie murów Krakowa, ocalenie fragmentu murów Krakowa, a później plantowanie gruzu po nich, czyli założenie oraz pielęgnację Plant  (Straszewski i Radwański).

Ciekawa jest też „przypadkiem” STEROPE II, czyli Kościół Świętego Krzyża – jako że Święty Krzyż Łyskowicki na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich to nic innego jak Krzyż Zodiaku – Cztery Filary Ziemi. Dla nas pogan, rodzimowierców, przedstawicieli Wiary Przyrodzonej Słowian, także tamtejszej Świątyni Dziewięciu Kręgów – Najświętszego Miejsca Całej Słowiańszczyzny. Jak wiecie to ten ruchomy Krzyż Równoramienny lub znak X -swastyka (przejęty od Wiary Przyrodzonej Słowian i adaptowany przez chrześcijaństwo)reprezentuje Oriona i obracając się wokół Gwiazdy Polarnej tworzy na Północnym Niebie Gwiaździstym w ciągu roku obraz Gwiezdnej Swastyki (Skąd się wzięła swastyka).

linia-gjende-ostoya-ivosojon-chec582m-kosza-krakc3b3w-brama-morza-mora1

Aiatihasic_0

Zasada Lustra i Labiryntu oraz Taniec Żurawia i Liczby Pitagorejskie

odsyłam tutaj: https://bialczynski.pl/2016/08/25/joanna-salamon-o-labiryncie-liczbach-pitagorejskich-i-dialogu-mistrzow-podnad-kultura/#more-61188

ale zacytujmy to co o samym Lustrze:

lat8 lat9 lat10 lat11 lat12

     lat13

Plejady (w katalogu Messiera M45 lub Messier 45; inne nazwy: Baby, Kurczęta, Kokoszki, Siedem Sióstr, Kościół Masoński) – najbardziej znana gromada otwarta na niebie. Swoją popularność zawdzięczają głównie temu, że można je swobodnie podziwiać nawet nieuzbrojonym okiem. Gromada ta znajduje się w gwiazdozbiorze Byka i jest odległa od nas o około 444 lata świetlne (136 parseków). Ta młoda gromada – mająca około 100 mln lat – jest otoczona niebieską mgławicą, która widoczna jest na zdjęciach wykonanych odpowiednią techniką.

Pomimo że Plejady widać gołym okiem, lepszy efekt wizualny osiągniemy używając zwykłej lornetki. Plejady mają charakterystyczny kształt, który przypomina znacznie pomniejszony Wielki Wóz. Gromada zawiera kilkaset gwiazd, spośród których 10 najjaśniejszych ma indywidualne nazwy. Są to: Taygeta, Maja, Asterope, Sterope II, Merope, Plejone, Alkione, Atlas, Celaeno i Elektra. Większość spośród nich to błękitne olbrzymy typu widmowego B. Ich jasność wynosi od 3,0 do 5,9m.

Nazwa tej gromady nawiązuje do greckiego mitu o Plejadach, choć wiele innych prastarych kultur na całym świecie poświęcało im szczególną uwagę.

 

Osobny artykuł: Plejady (mitologia).

Mityczne Plejady były córkami tytana Atlasa. Na wieść o śmierci swoich sióstr, Hiad, popełniły samobójstwo, a dobry Zeus przeniósł je na niebo jako siedem pięknych gwiazd. Już w starożytności plejadą zaczęto określać grupę wybitnych twórców. W mitologii słowiańskiej Plejady nazywane były na cześć boga Wołosa, Dziećmi Wołosa lub Wołosożarami[5].

Temat jest tak rozległy, że zaledwie go tym artykułem zarysowujemy i będziemy rozwijać dalej. Na przykład samo rozwinięcie tematu związanego z trzema innymi nazwami Plejad to osobny sążnisty artykuł. Plejady mają trzy nazwy słowiańskie: KuRAki – Kurki (istyjska założycielka Ludu Kurke) oraz WelesożARy i trzecią KosiARze, ale ta ostatnia odnosi się też często do samego Oriona.

 

[cdn]

Welesożary, czyli Odcięta Noga Byka (2) – „Carpe diem” kwantowej RzeczyIstności i Wielkie Odczarowanie Krakowa

Podziel się!