Przed sąd lekarski za ratowanie życia!
Problem Baranów Nowej Normalności bynajmniej nie wynika wyłącznie z Kryzysu Koronawirusowego, czyli Plandemii i wszystkiego co z nim się wiąże, jak absurdy pseudonaukowe podawane jako prawdy niekwestionowane, nakazy zachowań opartych na TYCH ABSURDACH i regulowanych pseudoprawem na mocy rozporządzeń sprzecznych z Konstytucją, czy cenzura wiadomości naukowych w mediach publicznych, ścierwo-mediach partyjnych i baksterskich oraz skazywanie przez sądy lekarskie i izbę lekarską Lekarzy Niezłomnych kierujących się najnowszą wiedzą naukową medyczną na zakazy wykonywania zawodu, albo zamykanie przy pomocy prokuratury lub policji i Sanepidu biznesów ludziom niewygodnym dla Systemu Ignorancji i Arogancji jaki stworzono w Polsce!
Skupiamy się na tych właśnie bieżących i dokuczliwych zjawiskach siłą rzeczy, ponieważ one unaoczniają nam z całą jaskrawością pewien stan umysłów, pewien rodzaj światopoglądu, który został dopuszczony do głosu publicznego jako wiodący wraz z dojściem do władzy wstecznej formacji politycznej jaką jest PIS. Jest to bowiem partia, która opiera swój „zbiorowy światopogląd” i swoje funkcjonowanie w świecie codziennym, w bieżącej rzeczywistości oraz swoje decyzje jakie podejmuje w „imieniu narodu” nie na Wiedzy, ale na Wierze. Ci ludzie są od dzieciństwa przyzwyczajani i są „nauczeni” opierać swoje działanie na wierze, a nie na wiedzy.
Czy można światopogląd naukowy pogodzić w jakikolwiek sposób ze światopoglądem katolickim? Czy może istnieć taki fenomen jak naukowiec-katolik? Czy katolik może być w nauce osobą obiektywną, to jest wolną od Absolutnej Wiary w Istnienie Boga Cudów? Czy konsekwencją takiej wiary nie jest wierzenie w istnienie i działanie mocy pozanaukowych, które dla niego przecież istnieją i działają i wcale nie stoją w sprzeczności z dowodami materialistycznej nauki?
Naprawdę odpowiedzi na te pytania, jakie nasuwają się automatycznie prowadzą do przerażających wniosków i jeszcze bardziej przeraźliwych konsekwencji.
Mam wrażenie, że dojście do władzy tej dziwacznej światopoglądowo partii, która wypełniła ekrany telewizorów transmisjami z nabożeństw, w których zaklina się rzeczywistość zamiast działać racjonalnie w jej naprawie, stało się punktem zwrotnym, wyzwalającym zjawisko o którym dokładnie i dosadnie pisze Piotr Gadzinowski w artykule „Ignorancja z Arogancją” w Trybunie (materiał nr 2). Dotychczas te cechy były konotowane jako negatywne i wstydliwe. Ale wraz z dojściem PISu do władzy stały się „wartością flagową”, wręcz przepustką na ekrany telewizorów, przed mikrofony stacji radiowych i na łamy mediów głównego ścieku, a przede wszystkim przepustką do Sejmu i rządu oraz różnych gremiów doradczych PISowskiej władzy. Im kto głupiej gada i wygłasza bardziej absurdalne poglądy tym częściej jest tam zapraszany i przedstawiany jako autorytet intelektualny, tuz nauki i wzór nowoczesności w myśleniu.
„Ryba psuje się od głowy” jak mówi starożytne słowiańskie porzekadło i jeszcze „przykład idzie z góry” – jak dodaje inne dobrze Polachom znane powiedzenie wielkolechickie.
Czytaj dalej →