Tradycje i zwyczaje na Dolnych Łużycach. Troska o zachowanie kultury mniejszościowej
Od Poli Dec
Tradycje i zwyczaje na Dolnych Łużycach. Troska o zachowanie kultury mniejszościowej
Od Poli Dec
Pawoł Nedo (* 1. nowembra 1908 w Kotecach blisko Wósporka; † 24. maja 1984 w Lipsku) jo był serbski wucabnik, ludowědnik, narodny procowaŕ a pśedsedaŕ Domowiny wót 1933 až do jeje rozpušćenja w lěśe 1937, kaž teke mjaz 1945 a 1950. Jogo naslědnik jo był komunist Kurt Krjeńc.
Pó wotchadźe z Łužyce jo był wón z ludowědnikom mjaz drugim na Lipšćanskej Karla Marxowej uniwersiśe a na Berlinskej Humboldtowej uniwersiśe. Strowotniskich pśicyn dla bu w lěśe 1968 pśedcasnje emeritěrowany.
Pawoł Nedo jo był wót junija 1940 ženjony z Marku, roźonej Budarjec z Křiweje Boršće (1914–98) a měł dweju synow Michała (* 1941) a Mateja (1947–71).
Literatura
Deyzidoxs – Žně unplugged (Łużyce)
Tadeusz Lewaszkiewicz – Dolnołużycki i górnołużycki – języki zagrożone czy wymierające?
Łużyczanka w odświętnym stroju łużyckim
Nie wiadomo, ile jest na świecie języków, ponieważ nie istnieją przekonujące metody rozstrzygania, kiedy dialekt jakiegoś języka może być uznany za odrębny język. W sprawie liczby języków na świecie A. Majewicz (1989: 9) pisze: „Najczęściej spotykane w literaturze oceny podają liczby 2500, 2800, 3000, 3500, 4200, 5000, 5600”.
Profesor Piotr Pałys: Serbowie Łużyccy wobec globalizmu.
Wykład odbył się w roku 2018, ale Stowarzyszenie Niklot opublikowało go kilka dni temu. Jest to temat bardzo aktualny i ważny w dobie globalizacji.
Karol Stojanowski: O reslawizację Wschodnich Niemiec
Łużyczanka w stroju łużyckim
Niemcy nie są narodem tak jednolitym, jak np. Polacy. Poza zróżnicowaniem religijnym i językowym, odgrywa u nich bardzo poważną rolę zróżnicowanie szczepowe, czyli jak to się obecnie utarło, zróżnicowanie krwi. Narodowe terytorium niemieckie składa się z trzech zasadniczych części: germańskiej, celtoromańskiej i słowiańskiej. Germańskie terytorium w Niemczech obejmuje północno-zachodnie tereny na północ od Menu oraz na zachód od Łaby i Sali. Żywioł ściśle germański ekspandując ze swego terytorium zalał dzisiejsze południowe Niemcy, etnicznie przed tym celtyckie, oraz zgermanizował je. Terytorium południowych Niemiec uległo późniejszym wpływom rzymskim. Oba te terytoria razem połączone, przeprowadziły w średnich wiekach, znany ogólnie podbój zachodniej Słowiańszczyzny. Na skutek tego podboju powstało trzecie terytorium, tj. terytorium słowiańsko-niemieckie.
Jeszcze o autochtonizmie Słowian według prof. Wiesława Lorkiewicza
Ciekawie napisany artykuł , godny polecenia jako popularyzacja aktualnych odkryć polskiej nauki XXI wieku. Czytajcie też nasz przedruk z PAP- Nauka w Polsce, z 30 maja 2019 na ten temat (link na dole strony). W ogóle polecam jako ciągły orędownik sojuszu polsko-łużyckiego i odzyskania Łużyc dla Słowian tę stronę na FB.
Zdaniem prof. Lorkiewicza z Uniwersytetu Łódzkiego Słowianie w tym populacja polska są na ziemiach między Odrą a Wisłą populacją autochtoniczną, a nie jak twierdzą archeolodzy – przywędrowali dopiero w V-VI w. n.e. Badacze Pracowni Biobank i Katedry Antropologii z UŁ przypuszczają, że w przypadku populacji żyjącej na Kujawach istniała zaskakująco silna ciągłość genetyczna, sięgająca czasów pierwszych rolników sprzed 7,5 tys. lat.
Dlaczego Muzeum Serbskie (Wedisches Muzeum) w Chociebużu wciąż pozostaje zamknięte dla zwiedzających?
Muzeum Serbskie (Wedisches Muzeum) w Chociebużu (foto: Justyna Michniuk)
Być może niewiele osób wie, że poza Muzeum Serbskim w Budziszynie, podobna placówka istnieje także na Dolnych Łużycach, w Chociebużu. Muzeum Serbskie,(niem. das Wendische Museum, dolnoserb. Serbski muzej) bo o nim mowa, jako osobną placówkę, można odwiedzać od 1994 r.
W swojej historii odwołuje się ono do tradycji roku 1908, kiedy w Chociebuskim Muzeum Historii Lokalnej (niem. Cottbuser Heimatmuseum) urządzono niewielką wystawę serbskiej kultury ludowej (niem. die Wendische Bauernstube). Ta ekspozycja istniała aż do czasu nazistowskich, kiedy została na wiele lat zlikwidowana. Niestety, wszystkie eksponaty z tej pierwszej ekspozycji uważa się obecnie za zaginione. Po zakończeniu wojny, w czasie NRD, w Zamku Branitz otwarto niewielką, stałą wystawę o dolnoserbskim piśmiennictwie, potem była to wystawa objazdowa. Następnie eksponaty zmagazynowano, aby wydobyć je z czeluści piwnic po roku 1985, kiedy przygotowywano bardziej obszerną ekspozycję, mającą obejmować również obok piśmiennictwa, także serbską muzykę i sztukę.
„Bakunin w Bautzen“ jest utworem historycznym, co autor wyjaśnia czytelnikowi w zwięzłym wstępie. Tekst ilustruje w dialogu dramatycznym na niecałych trzydziestu stronach autentyczne spotkanie między Janem Arnoštem Smolerem (1816–1884), czołowym reprezentantem serbołużyckiego odrodzenia (lub przebudzenia) narodowego, a rosyjskim rewolucjonistą i anarchistą Michaiłem A. Bakuninem (1814–1876), które miało miejsce w maju 1849 w Budziszynie /Bautzen /Budyšin. (Smoler sam kilkakrotnie o tym pisał.)
W pułapce folkloru, pytanie o autentyczną kulturę Serbołużyczan XXI wieku
(…)smutno przedstawia się liczebność tego narodu, ostatniej resztki wielomilionowej niegdyś rzeszy Słowian(…)Mimo to o tej drobnej garstce naszych pobratymców nie możemy zapominać(…)[1].