Czesław Białczyński – Śmierć buntownika – część 2 (Wydawnictwo Kraina Księżyca, Kraków 2009)

Czesław Białczyński – Śmierć buntownika – część 2

(tylko dla miłośników dobrej literatury)

Quantcast

Kontynuujemy druk Śmierci Buntownika w jej internetowym wydaniu,  ilustrowaną zdjęciami z lat siedemdziesiątych z Polski.

Dzięki akcji grafika numeru na okładce znalazła się imitacja – najbliższa jaka mogła przejść przez Cenzurę – liścia konopi (zielony liść – zioło) – Literatura sierpień 1986

© by Czesław Białczyński & Wydawnictwo Kraina Księżyca

 

Czytaj dalej

„Hippiesi, kudłacze, chwasty”, czyli jak się ma „doktorska praca historyczna” do prawdziwej historii.

Hippiesi, kudłacze, chwasty, czyli jak się ma doktorska praca historyczna

hipisi_okladka_m

Niedawno publikowałem na naszym blogu artykuł na temat książki „Hippiesi, kudłacze, chwasty”, który to artykuł wywołał gwałtowną polemikę na temat hippisów. Artykuł był tutaj: „Hippiesi…”  – 3 stycznia 2015.

W kilku miejscach na tym blogu wspominałem też o pewnym epizodzie z własnego życia, który wiązał się z walką o wolność Polski i Polaków prowadzoną przez ruch polskich hippisów w PRL, w czasach kiedy nikomu się nawet nie śniło zakładać KOR, ROPCiO czy KPN.

Czyniłem to między innymi tutaj: „Myśl i Słowo z Polski płynie w Słowiańszczyznę!”

tekst bezpośrednio pod skanem czerwonej okładki I wydania „Stworzy i zduszy”.

i tutaj: „Wielcy Polacy – Marian Mazur (1909 -1983) i jego „Człowiek Maszyna” oraz teoria informacji i dezinformacji”

tekst pod zdjęciem podpisanym „Grudzień 1970”.

Czytaj dalej

Śmierć buntownika – część 2 (tylko dla miłośników dobrej literatury)

Kontynuujemy druk Śmierci Buntownika w jej internetowym wydaniu,  ilustrowaną zdjęciami z lat siedemdziesiątych z Polski.

Dzięki akcji grafika numeru na okładce znalazła się imitacja – najbliższa jaka mogła przejść przez Cenzurę – liścia konopi (zielony liść – zioło) – Literatura sierpień 1986

Jest to dzisiaj powieść już historyczna, której akcja toczy się w PRLu, tuż po pacyfikacji Wybrzeża przez Czerwony Reżim. Wojskami reżimowymi dowodził późniejszy Prezydent III RP – Wojciech Jaruzelski. Byłem bezgranicznie naiwny sądząc, że ten tekst zostanie kiedykolwiek doceniony przez reżimową krytykę literacką, a nawet jak się okazało, że kiedykolwiek zostanie wydany. Musiałby się z miejsca stać biblią wszystkich polskich kontestatorów. Ta powieść to bowiem dokładnie antyteza Popiołu i diamentu Jerzego Andrzejewskiego, spopularyzowanego tak świetnie z przyklaskiem reżimu komunistycznego, przez Andrzeja Wajdę (fantastyczny talent reżyserski, jak i pisarski Andrzejewskiego – obydwa oddane w służbę PRLu, wykorzystywane do wentylacji społecznych nastrojów, ale obosieczne, bo te nastroje również w części wzburzyły).

Ta powieść pokazuje sytuację 25 lat  po „bezsensownej” śmierci ZAMACHOWCA, zabójcy „poczciwego” sekretarza PPR Szczuki, Maćka Chełmickiego z AK (fantastyczna rola Zbigniewa Cybulskiego, który ostatecznie wybrał jednak „śmierć buntownika” – w życiu realnym i stał się legendą, mitem PRLu). Pokazuje ona sytuację uśmierconego, spacyfikowanego pokolenia Maćka Chełmickiego, pokolenia rodziców Dzieci Kwiatów, którzy sprzedali się reżimowi na ten czy inny sposób, i pokazuje przede wszystkim jednak nowe pokolenie – samych Dzieci Kwiatów, które jeszcze raz, choć zindoktrynowane i na wpółślepe w meandrach propagandy komunistycznej, jeszcze raz „niczego nienauczone doświadczeniem Ojców” woli wybrać śmierć niż kompromis z Władcami Najweselszego Baraku w Obozie Socjalistycznym. Wesoły nie wesoły, ale śmierć w nim zbierała realne żniwo.



Fajny portrecik nawet dali (1986)

A jednak znaleźli się w tamtej Polsce PRL-owskiej ludzie, którzy zdecydowali się wydrukować „bezpieczne” fragmenty, tej nieprzyswajalnej dla kultury PRL nawet pod koniec jej istnienia, książki w czasopiśmie Literatura, a potem nawet nagrać 30 0dcinków czytanych w ramach „odwilży” w 1986 roku w Polskim Radio Program III – 2 razy dziennie po 10 minut do dnia 31 sierpnia tego roku. Program III choć pełnił przede wszystkim z woli PZPR rolę wentyla dla nastrojów społecznych(publikując to i owo, nadając takie i owakie kontestacyjne piosenki rockowe), spełniał jednak jednocześnie rolę informatora społeczeństwa o niektórych zjawiskach, czy działaniach -np. w kulturze – literackiej, muzycznej, teatralnej.

Chwała im i za to.
Ale co z III RP? Czy w niej się  już takich ludzi nie znajdzie?!!! „Bezpieczny” fragment Śmierci buntownika w NaGłosie 13 lat temu – to wszystko na co stać elitę intelektualną i wydawniczą III RP?!

Czesław Białczyński

Nasza grupa 1978 (foto: Marek Pawłowski)

Śmierć buntownika

wydanie Internetowe – Wydawnictwo Kraina Księżyca – Kraków 2009

Copyright © by Czesław Białczyński

Część 2

Czytaj dalej