Świnica
Jalu Kurek – odkąd moja żona pamięta – był nieustannym gościem w domu Pagaczewskich przy ulicy Biernackiego, a jej ojciec bez przerwy wyprawiał się do Jalu Kurka, do jego rodzinnej kamienicy przy Alejach. Spędzali razem wiele czasu, obaj byli wielkimi miłośnikami Tatr, chociaż Stanisław Pagaczewski bardziej wielbił całe Harskie Góry a Jalu samo ich Serce – Tartary (Tatry). Na czym przegadywali swój wspólny czas? Obaj byli zbieraczami podań z gór i obserwatorami życia Gór, kórych tętno starali się uchwycić w poezji, prozie i utworach fantastycznych. Z tego co pamięta Anna tematy mitologiczne, opowiastki o dawnych pogańskich bogach, tematy słowiańskie, przeróżne opowieści tatrzańskie i góralskie gadki, a też ludowe podania były codziennością tych rozmów.