Witold Jabłoński – Wojciecha Dzieduszyckiego "Baśni nad baśniami" ciąg dalszy

Wojciecha Dzieduszyckiego Baśni nad baśniami; ciąg dalszy

Polecam naszym czytelnikom kolejne części opracowania Witolda Jabłońskiego poematu Wojciecha Dzieduszyckiego „Baśń nad baśniami”. Wojciech Dzieduszycki był członkiem Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata we Lwowie, jest też w jakimś stopniu krewnym naszej rodziny poprzez rodzinę mamy mojej żony, Janinę Pagaczewską z Olszowskich.

Strzybóg-Czech-560x840

Słowiańska „Baśń nad baśniami” Wojciecha Dzieduszyckiego(5): Wanda, pierwotna feministka

Opublikowano 18 września 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Słowianie

http://www.smakizpolski.com.pl/slowianska-basn-basniami-wojciecha-dzieduszyckiego5-wanda-zmij/

Czytaj dalej

Witold Jabłoński – Wojciecha Dzieduszyckiego „Baśni nad baśniami” ciąg dalszy

Polecam naszym czytelnikom kolejne części opracowania Witolda Jabłońskiego poematu Wojciecha Dzieduszyckiego „Baśń nad baśniami”. Wojciech Dzieduszycki był członkiem Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata we Lwowie, jest też w jakimś stopniu krewnym naszej rodziny poprzez rodzinę mamy mojej żony, Janinę Pagaczewską z Olszowskich.

Strzybóg-Czech-560x840

Słowiańska „Baśń nad baśniami” Wojciecha Dzieduszyckiego(5): Wanda, pierwotna feministka

Opublikowano 18 września 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Słowianie

http://www.smakizpolski.com.pl/slowianska-basn-basniami-wojciecha-dzieduszyckiego5-wanda-zmij/

Czytaj dalej

Tajemnica Księgi Welesa – tekst i przekład księgi z rosyjskiego Witold Jabłoński.

zachęcam miłośników tej tematyki do przeczytania nowego artykułu Witolda Jabłońskiego z jego przekładem Księgi Welesa (z rosyjskiego): http://www.smakizpolski.com.pl/tajemnica-ksiegi-welesa/

U nas fragment:

Tajemnica Księgi Welesa

Opublikowano 27 sierpnia 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Felietony i reportaże, Słowianie

Odkrywcy zaginionej Księgi

W roku 1919, w samym środku zawieruchy rosyjskiej wojny domowej, oficer białogwardzista armii Denikina, pułkownik artylerii Ali Fiodor Izenbek (1890 – 1941), prywatnie malarz i rysownik, amatorsko interesujący się archeologią, trafił do zburzonego dworu rodziny Zadońskich w miejscowości Wielikij Burłuk w guberni kurskiej, w okolicach miasteczka Wołczansk na wschód od Charkowa. W splądrowanej bibliotece zwróciły jego uwagę leżące na podłodze dziwne, związane w pakiety deseczki zapisane nieznanym pismem. Wyglądały na bardzo stare, niektóre były częściowo spróchniałe lub stoczone przez szkodniki. Oficer uznał je za cenne i rozkazał towarzyszącemu żołnierzowi zebrać je i spakować do torby.

Kilka miesięcy później Biała Gwardia poniosła klęskę. Pułkownik Izenbek wraz z innymi ocalałymi ewakuował się do Stambułu, by stamtąd trafić do Brukseli. Jak wielu skrachowanym rosyjskim emigrantom nie wiodło mu się najlepiej: zarabiał na życie projektowaniem wzorów dla fabryki dywanów, pogrążając się jednocześnie we frustracji i alkoholizmie. Starannie przechowywał zagadkowe znalezisko, lecz nie był w stanie odczytać tabliczek, nie mogąc odcyfrować alfabetu ani języka, w jakim zostały spisane. Próbował sprzedać je miejscowemu muzeum, lecz nie wzbudziły tamże zainteresowania.

Czytaj dalej

Witold Jabłoński o "Baśni nad baśniami" Wojciecha Dzieduszyckiego (polecam dalsze części tej publikacji)

Popiel-CzarnobógPopiel – Czarnobóg

Zapomniany bard, zapomniany epos

Opublikowano 18 lipca 2014, przez Smaki z Polski w kategorii Recenzje, Słowianie i mitologie

http://www.smakizpolski.com.pl/zapomniany-bard-zapomniany-epos/

Habent sua fata libelli… Książki miewają swoje losy… stwierdził Terentianus Maurus (III w.), mając na myśli, że nigdy nie wiadomo, kiedy jaka książka utrafi w gust czytelnika. Omawiany w niniejszym szkicu utwór nie miał, niestety, szczęścia. Tak czasami bywa, że jakieś dzieło nie zyska uznania w swoich czasach, potem zaś, pokryte grubymi warstwami bibliotecznego kurzu, czeka na odkrywcę, który pochyli się nad nim z zaciekawieniem i dobrą wolą, by wydobyć z otchłani niepamięci – pisze Witold Jabłoński.

Wiele lat mego życia musiało także upłynąć, zanim natrafiłem na ów smakowity rarytas. Choć jestem z wykształcenia polonistą i od dawna penetruję obrazy Słowiańszczyzny w rodzimej literaturze, wyznaję szczerze, że nie tylko go do niedawna nie znałem, ale wręcz nie wiedziałem o jego istnieniu. Natrafiłem nań przypadkiem, wpisując w Google hasło: „baśń słowiańska”… i niespodziewanie dla siebie znalazłem prawdziwy skarb.

Mowa o poemacie w XII Księgach wierszem Baśń nad baśniami Wojciecha Dzieduszyckiego (1848 – 1909).

Czytaj dalej