Jan Nehoslav Vrabec – Świątynia Światła Świata Velestur (Słowacja)

O najstarszych obrzędach pogrzebowych w Europie środkowej wiemy dostatecznie dużo, by dostrzec 9 tysięcy lat ciągłości. Odkrycia archeologów przekazują obraz, który ma niewiele wspólnego z potocznym wyobrażeniem prymitywnego człowieka epoki kamienia. Jednocześnie dla ziem polskich wskazują wyraźnie na rodzenie się cywilizacji, która prowadzi do współczesnej Europy, ale także Indii.
Tajne dejiny (Blog Tajne Dzieje – Słowacja): Ivan Šomjan – Velestur (Archiwum2011)
nadesłał na FB Furio Muerte

Velestúr, turistické značenie. (Velestur – oznaczenia turystyczne)
Úvod
Nápisy na Velestúre ostávajú už takmer 150 rokov témou, ktorou sa oficiálna veda nechce zaoberať. Je to „háklivá“ vec, pre vedu „nebezpečný prípad, kauza, pri ktorej sa nikto nechce pošpiniť. Ako keby stále platilo, že domnelá „pravda“ platná v súčasnej histórii v kauze Velestúr nech ostane v stave „status quo“, teda v zmesi právd, poloprávd, obvinení, nech ostane nedopovedaná, neskúmaná. Že sa takto Slovensko ochudobňuje o významnú pamiatku, a že na menách serióznych ľudí dodnes ostávajú škvrny klamstiev, to oficiálnu vedu netrápi. Ako keby platilo: nech tá „špina“ , aj keď nepotvrdená a čo je horšie, neskúmaná objektívnymi sudcami (v našom prípade naozaj serióznymi historikmi) ostane špinou na dávno mŕtvych ľuďoch.
Týmto príspevkom chcem zosumarizovať doterajšie dostupné informácie, zoradiť ich do chronologického sledu, často využitím citovania z diel, ktoré považujem za dôležité pre úvod do tejto kauzy, a v neposlednom rade chcem týmto splniť chlapské slovo, ktoré som dal Jiřímu Riegrovi, že jeho málo známa (ba na Slovensku takmer neznáma) interpretácia velestúrskeho nápisu sa dočká širšej publicity.
Okrem stanoviska J.Riegra najviac logických a nespochybniteľných faktov a dôkazov o nevine Križka podal Dr.Bukovinský, ktorého práca je málo známa a aj týmto spôsobom ju chcem vyzdvihnúť a ukázať širšej verejnosti.

Co mówi nam sama nazwa Skały Veles-Tur? – Oczywiście Weles – Bóg Weli: Pan Niw Boskich i Zaświatów – Nawi, ale też TUR – Skrzysty Byk/Krowa, Turoń, turnie górskie, szczyty – wschód i zachód słońca tego dnia nad górami, Przesilenie Zimowe, Odrodzenie Światła Świata w postaci Bożej Krówki, która rosnąć będzie do wielkości Krowy Tura, aż do czasu Letniego Kresu; Dzikie Łowy Niebiańskie, Święto Godów 20 – 26 grudnia, najdłuższa noc i najkrótszy dzień oraz od tej chwili, pochody po wsiach z Turoniem aż do Zapustów. W tym wypadku napis na skale nie ma nic wspólnego z jej nazwą, ale ma wiele wspólnego ze starożytną Wielka Lechią i najazdem Ślęgów/Ślężan/Silingów na księstwo słowiańskich Turów oraz grody Turowo i Kremnica na Słowacji w roku 280 n.e.. Moją uwagę przykuła jednak także sama bajeczna opowieść przytoczona przez prostego słowackiego chłopa, dotycząca dokładnie – w ten sam sposób jak czynili to Persowie i Hariowie/Harwaci Nadwiślańscy – zarazem poziomu mityczno-boskiego jak i wydarzenia historycznego.
Na ten dokładnie aspekt Mitologii Persów i Słowian zwróciła uwagę profesor Maria Składankowa i tej identyczności dowiódł niepodważalnie w swoim doktoracie poświęconym mitowi o Kraku i Smoku, Piotr Makuch. CB
Co Simona Kossak napisała w roku 2001 o przybyciu Słowian

Publikuję ten tekst aby uzmysłowić wszystkim, że jeszcze w roku 2001 w kręgach naukowych Polski było normalne takie mniemanie o przybyciu Słowian na ziemie dzisiejszej Polski, jakie zaprezentowała w swojej książce wydanej w roku 2001 profesor Simona Kossak, która była bardzo dobrze umocowana w kręgu Warszawskiego Salonu i mediów (Polskie Radio i TVP) oraz kręgach naukowych. Pisząc poniższy fragment profesor Simona Kossak opierała się na powszechnej w początkach lat 90-tych XX wieku POLSKIEJ NARRACJI HISTORYCZNEJ. Swój tekst autorski, jako że nie była specjalistką od historii i prehistorii, weryfikowała ze znanymi ówczesnymi profesorami historii z Uniwersytetu Warszawskiego.
Narracja zawodowych historyków uniwersyteckich w Polsce zmieniała się wraz z upływem kolejnych lat na korzyść niemieckiej narracji historycznej, tym mocniej im dłużej rządziła w Polsce proniemiecka formacja polityczna (SLD, KLD, UD/UW i PO), która dzierżyła w ręku swoich kolejnych ministrów mocno, rozdawnictwo grantów dla środowiska naukowego i kulturalnego w Polsce. Miało to miejsce nieprzerwanie praktycznie od roku 1990 do roku 2015. Ktoś może zacząć w tej chwili krzyczeć: Jak to , przecież w tym czasie rządziła koalicja premiera Jana Olszewskiego i solidarnościowa partia AWS a także PIS! Owszem, ale rząd Jana Olszewskiego przez 2 lata, AWS przez 3 lata (dopóki nie został ubezwłasnowolniony przez UW Geremka) oraz PIS przez 2 lata, uwikłany w wojnę wewnętrzną z tzw. koalicjantami. Oni nie tknęli nawet palcem sprawy weryfikacji tzw. środowisk naukowych w Polsce.
To wtedy, po roku 1990 „zrodziła się” nagła „moda” na Godłowszczyznę i zaczęto mocno lansować allochtoniczną teorię etnogenezy Słowian, która w istocie jest niczym innym jak ożywionym na nowo trupem hitlerowskiej propagandy, w formie neokossinizmu, jaki zaprezentował pan Godłowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Rafał Kopko – Orlicki: Na święto zmarłych

Wszystko co w życiu czynimy, zapewne służy wielokrotnie powtarzanemu (reinkarnacja?) kształceniu naszej mentalności dla naszego indywidualnego, niezależnego ducha. Poprzez zbierane doświadczenia. Człowiek religijny, powiedziałby – duszy. Po co? Bo każdy duch ma swoją odmienną, jednostkową mentalność, zdobywaną w procesie życia cielesnego.
Telewizja wPolsce: Kim jesteśmy dla Rosjan

Piotr Skwieciński rozmawiał z rosyjskim dziennikarzem Aleksandrem Bondariewem, o stosunku Rosjan do Polaków, czy Polacy są rusofobami, czy jesteśmy Judaszem narodów słowiańskich.
Słowiańska Wolność i Radość w Święto Dziadów i Bab, czyli nasze słowiańskie połączenie z Rodem

Dlaczego myślenie o Naszych Zmarłych automatycznie łączy się w nas z poczuciem smutku, a czasami nawet beznadziejności. Myślę, że wynika to z wielowiekowej indoktrynacji, która straszyła nas Piekłem, a także z jednorazowością naszego życia na Ziemi. Według tych teorii mieliśmy tylko JEDNĄ SZANSĘ, albo się uda wstrzelić do Nieba, albo… WIELKA KLAPA i Piekło. Z doniesień antropologów i moich własnych obserwacji wynika, że w życiu nie musimy być ciągle zastraszani dogmatami, śmiercią i nadchodzącym wkrótce Sądem Bożym.
Tan Hołdo-Wianu: Hołodowianie, Głagowianowanie

Wieniec Halo-Aury ORu RA (Hoło-dany Gołago-Łady/Gogołady, Hołdy)
Ten konkretny Tan Hołdo-Wianu (Hołdowania) daję ku czci odeszłych naszych wielkich Duchów Gędźby (muzyki) i Gąścia (poezji), Guślarów (czarownych grajków-zaklinaczy) – Marka Jackowskiego i Kory-Olgi z domu Ostrowskiej, po I mężu Jackowskiej, po II mężu Sipowiczowej.
Daję ten artykuł 31 października ponieważ gdzieś muszę go umiejscowić, a jako poświęcony Wielkim Duchom i Duszom hudby-gędźby Muzy Muzyki – Bogini Umiejętności i Głagołu oraz Gędźby – Gogoładzie (Hohołdzie, Hładzie, Holdzie, Głagole) z Tynu Ładów, zwanej przez Bronisława Trentowskiego Hładoleją najbardziej pasuje obecnie gdzieś właśnie tutaj, gdzie mamy Halloween (31 października – Halo = Au-RA = OR RA = ZOR JA/Zorza, zaś Ween – Weń/Wena/Wieniec), jest to więc Dzień Jaśniejącego/Świetlistego Zwieńczenia Życia, celtyckie święto Samhain – czytaj; Saunj/Sauń – 31października/1 listopada; https://pl.wikipedia.org/wiki/Samhain), Dzień Naszych Bliskich Zmarłych (1 listopada) i Dzień Zaduszny (2 listopada) i Święto Połowy Jesieni – Swaroże (SouaRAgowe) – Sołu Nyjanie – Saunyja (6/7 listopada), Święto Czasu Chłodu/Głodu/Gołoty, Święto Hołdu dla Odchodzącego SouaRAgicza Swarożyca – Zimne Słońce.
Świątynie Światła Świata wokół Krakowa w Kirze Jesieni-Jesza/Jassy-Jastruba część 2.2

Święte Wzgórze w Rząsce, niedaleko Balic część 2