Rosja ucieka się do działań, by ‚zabełtać w głowach’ Polaków
wPolityce.pl: Jekaterina C. została zatrzymana przez ABW. Rosjanka przyjechała do Polski na studia, a jej koledzy defraudowali kremlowskie pieniądze dla rosyjskiej agentury. Miała być podejrzewana o antagonizowanie stosunków polsko-rosyjskich. Co pan o tym sądzi?
Dr Rafał Brzeski: Komunikat rzecznika ABW o zatrzymaniu Jekateriny C. stwierdza, że przyjechała ona przed pięciu laty i wraz czterema innymi osobami infiltrowała środowiska sprzyjające Rosji i koordynowała ich działania „konsolidując” je wokół rosyjskich narracji propagandowych. Innymi słowy mówiąc działała jak typowy oficer prowadzący siatkę agentury. Tak jak typowy oficer prowadzący dysponowała budżetem, opłacała agenturę i finansowała koszty jej działalności. Podobnie jak w przypadku wielu tradycyjnych siatek szpiegowskich pomocnicy Jekateriny C. „przekręcali” fundusz operacyjny przeznaczając go na własny użytek. Podsumowując: zachowania były jak w typowej siatce szpiegowskiej, z jedną istotną różnicą – siatka nie zbierała informacji tylko rozpowszechniała informacje i sterowała ich odbiorcami zgodnie z opracowanymi w Moskwie narracjami.
Jakie działania propagandowe mogą być prowadzone przez Rosjan w Polsce?
W wojnie informacyjnej z Polską, Rosja ucieka się do wszelkich działań, które mogą „zabełtać w głowach” Polaków. W wojnie informacyjnej polem walki jest ludzka świadomość i każdy zamęt jest dobry, byle utrudniał trzeźwą ocenę i rozsądne odbieranie rzeczywistości. Według ABW siatka Jekateriny C. koncentrowała się na „podsycaniu animozji polsko-ukraińskich w sferze społecznej i politycznej oraz kwestionowaniu i podważaniu polskiej polityki historycznej i zastępowaniu jej narracją rosyjską”. Oba tematy nie wymagają skomplikowanych kombinacji, są emocjonalnie „nośne”, łatwo mogą doprowadzić do poważnych kontrowersji i sporów, a w przypadku stosunków polsko-ukraińskich nawet do konfliktów społecznych. Trzeba przy tym pamiętać, że na Ukrainie i w środowiskach ukraińskiej diaspory w Polsce działają podobne siatki co Jekateriny C. tyle, że szczujące na Polaków.
Jakie działania podobnego typu mogą prowadzić inne obce wywiady w naszym kraju? Co może być ich celem?
Przy obecnym układzie sił i ambicji, Polska jest przedmiotem ataków informacyjnych z wielu kierunków. Zaangażowane w ataki są nie tylko państwowe służby wywiadowcze, ale również podmioty pozapaństwowe i komercyjne. Niepokorna Polska, która pragnie wybić się na niepodległość, broni swej suwerenności, tożsamości narodowej, wiary i tradycji ma bardzo wielu przeciwników od mafii przekrętników VAT po wizjonerskich rzeczników wspólnej przestrzeni od Władywostoku po Lizbonę zarządzanej przez duumwirat Moskwy i Berlina. Forsując własne interesy każda z tych grup stara się osłabić Polskę i przekształcić Polaków w bezmózgi zasób ludzki, łatwą do manipulowania siłę roboczą i rzeszę bezkrytycznych konsumentów. Każda z tych grup stara się podsunąć lub narzucić korzystną dla siebie narrację. Z jednej strony mamy wpajane w reklamach hasła typu „niemiecka jakość” i „niemiecka technologia”, a przecież każde dziecko wie, że niemiecki proszek do prania kupowany w Polsce jest gorszy od takiego samego proszku, w takim samym opakowaniu, tylko kupionego w Europie zachodniej. Z drugiej strony będziemy mieli cierpliwe, zakrojone na pokolenia programy zakłamywania historii i obarczania Polaków winą za sprowokowanie II wojny światowej, holokaust, zbrodnie wojenne lub mordowanie rosyjskich jeńców w I wojnie swiatowej i wojnie polsko-bolszewickiej. Do tego trzeba jeszcze dodać kampanie prowadzone przez różnego rodzaju fundacje „postępowej ludzkości”, które kreują Polsce wizerunek kraju pełnego wsteczników, antysemitów, homofobów i nienawistników. A wszystko dlatego, że chcemy mieć niedziele dla rodziny, a nie dla zakupów.
Jakie działania obronne powinno podjąć nasze państwo przed działaniem obcych służb?
ABW zrobiło dobry początek. Działania agentury wpływu są przy obecnym stanie prawnym bardzo trudne do procesowego udowodnienie i ukarania. Jekaterina C. ma zostać wydalona. Jej współpracownicy otrzymali pięcioletni zakaz wjazdu do Polski. Czym zakończą się działania ABW wobec obywateli Polski „współpracujących z wyżej wymienionymi cudzoziemcami w rosyjskiej wojnie informacyjnej przeciwko Polsce” jeszcze nie wiadomo. Największe znaczenie ma jednak apel ABW do społeczeństwa „aby z dużą ostrożnością traktowało prorosyjskie inicjatywy w Polsce”, gdyż mogą one nie być spontaniczne i niezależne, lecz inspirowane, koordynowane i finansowane przez Rosję. Apel ten powinien być szeroko rozpowszechniany przez media, gdyż nikt nie lubi być manipulowanym i świadomość, że jest się oszukiwanym w kłamliwej narracji znacznie ogranicza skuteczność kolejnych dezinformacji.
Not. Ems
CZYTAJCIE TAKŻE:
Antoni Macierewicz o badaniu przez agenturę podglebia do założenia partii prokremlowskiej w Polsce
NTV: Janusz Zagórski na pierwszej Majówce – Gdzie jesteśmy i co dalej?
Przed Dniem Zwycięstwa: Jak zidentyfikować KŁAMSTWO o kimś (o jakiejś grupie ludzi) w Internecie
22 12 2016 Witold Gadowski – Czym pachnie w Berlinie? (Ubecja/WSI długie ramię Moskwy)