
Międzymorze i Strefa jego wpływów kulturowo-historyczno-politycznych.
Nie bez powodu daję ten materiał właśnie dzisiaj w rocznicę IV Rozbioru Polski przez Niemcy i Rosję SOWIECKĄ. Ten ANTY-POLSKI sojusz trwa od 1701 roku, a jego celem od początku było UNICESTWIENIE Pierwszej Rzeczpospolitej (a właściwie Rzeczpospolitej Trojga Narodów proklamowanej w roku 1658), a potem wynarodowienie Polachów (Po-Lechitów [Sz-Lachetnych], Rusinów [Białorusinów i Ukraińców], Istów [Bałtów] i Wędów [Łużyczan i Połabian]). Kiedy to się nie udało mimo Trzech Rozbiorów, podpisano w IV Rozbiorze Pakt Ludobójczy o Wymordowaniu Narodu Polskiego, Białoruskiego i Ukraińskiego (dotyczący obszaru Unii Hadziackiej). Ten pakt działa do dzisiaj i rozciąga się obecnie w postaci czynnej (ludobójczej) na POLSKĘ, Ukrainę i Białoruś oraz Kraje Bałtyckie, a w wersji mniej agresywnej lecz też czynnej na: Słowację, Rumunię (+ Mołdawię), Węgry i Bałkany – w tym Bułgarię, Serbię (także Kosowo) i Grecję oraz na Gruzję, Armenię, Azerbejdżan, Krym (Tatarski) i Czeczenię. Takie są obecnie plany podziału Międzymorza między Rosję i Niemcy.

Rzeczpospolita Trojga Narodów na tle współczesnych granic (https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Trojga_Narod%C3%B3w)

Rzeczpospolita Trojga Narodów według Unii Hadziackiej (1658) z wydzielonym Wielkim Księstwem Ruskim

Idea Rzeczpospolitej Trojga Narodów została odnowiona w czasie Powstania Styczniowego – Herb z okresu powstania (1863 r.) Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Poniżej znany starym bywalcom blogu projekt Godła Lechii i Trójmorza wykonany przez Jerzego Przybyła (2016) [https://bialczynski.pl/2016/11/11/jerzy-przybyl-godlo/]

Podstawa to Osiem Promieni Kulturowych (w ruchu obrotowym) / Godowa i Godłowa Świastyka Prosta i Skośna / Osiem Żywiołów / Osiem Ludów Rdzennych Starożytnej Wspólnoty SIS (Istowie, Wędowie, Lęgowie, Burowie, Nurowie, Harowie, Budynowie i Wołosi [Skołoto-Dawianie / Wlachowie])
Miałem mówić o sposobach rządzenia się Lechitów, ale to nie będzie zrozumiałe w pełni, jeżeli nie wyczerpie się tematu rdzenności, czyli nie omówi się procesu historycznego skolonizowania Lechistanu, kolonializmu Anty-Słowiańskiego z jakim mamy do czynienia od tysiącleci.
Powiedzieliśmy na koniec wczoraj mówiąc o rodowości, rodowitości i rdzenności czym jest kolonializm – Powtórzę:
Kolonializm to narzucenie przemocą ludności tubylczej, rdzennej,rodowitej ludności danej ziemi – obcego języka, obcej religii, obcego systemu społecznego i gospodarczego, które to 4 zasady pogwałcenia tradycji i kultury rodowej, rodowitej – mogą występować wszystkie na raz, albo pojedynczo. Każda z tych zasad pojedynczo wyczerpuje już znamiona kolonializmu. Najważniejszy jest tu oczywiście czynnik PRZEMOCY. PRZEMOC ma wiele odcieni i niuansów.
PRZEMOC to jest kluczowe pojęcie dla zrozumienia Systemu Pan-Niewolnik czyli Hierarchicznego i zarazem dla zrozumienia całego procesu wypaczenia Porządku opartego na Prawach Przyrodzonych, które działają w Przestrzeni Równości.
RÓWNOŚĆ to jest drugie kluczowe pojęcie dla zrozumienia nieustannego niepowodzenia w próbach podejmowanych przez Środowiska Wolnościowe do powrotu do Porządku opartego na Prawach Przyrodzonych.
Jeżeli niewłaściwie rozumiemy pojęcie Przemocy i pojęcie Równości, albo chociażby jedno z nich to drepczemy w miejscu, a raczej obijamy się od ściany do ściany – brniemy od skrajności w skrajność i nigdy nie przekraczamy tej tajemniczej Granicy – Brzegu tego naczynia które sami stworzyliśmy. Przelewamy ocean z lewa na prawo i z prawa na lewo, kołyszemy dzbanem ale woda czy też szlachetny Nektar Świadomości Ludzkiej nie może się z niego wydobyć i wciąż kotłuje się w tej samej Przestrzeni, zamiast przelać się na Misę, na CZARĘ WOLNOŚCI.
Dopóki panowała Przyrodzona czyli naturalna Równowaga w Siedlisku, czyli między Człowiekiem a Przyrodą, to jest według WiaroWiedy i Wijozowii Przyrody między Rodem – pierwiastkiem męskim a Przyrodą – Siedliskiem, Gniazdem – pierwiastkiem żeńskim, wszystko układało się naturalnie, było stabilne i Model Równościowy działał i sprawdzał się.
Przemoc w stosunkach międzyludzkich pojawia się w sposób naturalny, ale była w Systemie Równościowym zrównoważona i mocno ograniczona. Bo właściwie rozumiana Równość to taki stan w którym RÓŻNE Różni się, ale jest traktowane jako Równowarte. Odmienność jest potrzebna, niezbędna dla Rozwoju (jednostki, grupy, rodu, gatunku, stada, plemienia, społeczności) i jest w związku z tym szanowana – wszystkie składniki autonomicznego organizmu społecznego jakim było plemię w okresie Przyrodzonej Równości / Równoważności, były mu niezbędne do zachowania Stanu RÓWNOWAGI. Żadna istota, żadna część tego Systemu Równościowego nie mogła zostać pominięta i potraktowana NIE-RÓWNO. Każdy brak powodował bowiem zachwianie całości Systemu, jego Niedomknięcie groźne dla dalszego spójnego istnienia i wydolności działania. Tak samo dokładnie ma to miejsce w Organizmie Człowieka – Każdy BRAK, powoduje NIERÓWNOWAGĘ, Niedomknięcie Całości, CHOROBĘ.
Odstępstwo od Systemu Społecznego Równościowego jest CHOROBĄ, stanem sprzecznym z po-Rządkiem (Rzędnością) Prawa Przyrodzonego – Jest BŁĘDEM.
Już u Małp zaobserwowano , że:
„… na ich zachowanie i systemy społeczne wpływają trzy główne czynniki ekologiczne: rozmieszczenie zasobów, liczebność grupy oraz drapieżnictwo. W obrębie grupy wytwarza się równowaga pomiędzy współpracą a współzawodnictwem. Ta pierwsza obejmuje iskanie (obejmujące usuwanie pasożytów i czyszczenie ran), dzielenie się jedzeniem oraz wspólną obronę terytorium lub przed drapieżnikami. Zachowania agresywne wyrażają konkurencję o pokarm, miejsca do snu bądź o partnera. Agresja służy także ustaleniu hierarchii[119][120].
Brak pokarmu, czyli trudne, ubogie siedlisko, brak miejsca do snu czyli bezpiecznego domu oraz brak partnera, czyli niemożność spełnienia podstawowej funkcji biologicznej – rozmnażania, przedłużania gatunku. Ostatnie zdanie, które wymieniono powyżej „Agresja służy także ustaleniu hierarchii” nie jest do końca prawdziwe – jest już projekcją Systemu Hierarchicznego w jakim żyjemy na jednostki, które tworzą naukowe definicje. Agresja bowiem służy ustaleniu hierarchii tylko w Systemie Hierarchicznym – w Układzie DRAPIEŻCZYM. Pogląd że Człowiek jest Drapieżnikiem z Przyrodzenia nie znajduje potwierdzenia ani w psychologii ani w innych współczesnych – nowocześnie rozumianych – naukach społecznych, a przede wszystkim nie znajduje potwierdzenia doświadczalnego w eksperymentach, w tworzeniu struktur autonomicznych (samorządnych) Wolnych Ludzi. Tak zwane „przywództwo” wyłania się w Systemie Równościowym tylko w chwili zagrożenia bytu grupy z powodów zewnętrznych, lub z powodu występujących braków. Przywództwo, czyli skupienie władzy w ręku jednostki lub wąskiej grupy wewnętrznej grozi w każdej chwili przerodzeniem się Systemu Równości w Dowolność i Bezwład. Dowolne traktowanie Jednostek w Systemie Podrzędności wywołuje ich bierność, oczekiwanie na rozkazy, działanie wyłącznie pod przymusem (sytuacyjnym, chwili – np. głód, brak, albo naciskiem osoby nadrzędnej).
Człowiek jest drapieżcą tylko z KONIECZNOŚCI. Gdy ma zapewniony „pokarm”, „bezpieczny dom” i „partnera / rodzinę” przestaje być agresywny i zaborczy. Nie jest też prawdą że człowiek musi być Mięsożercą – nie musi, o czym od co najmniej 100 lat dobrze wiadomo: weganizm czy wegetarianizm nie powoduje żadnych braków składników niezbędnych do zdrowia, działania i rozmnażania.

Powyższy obraz przedstawia Rzędność Przyrodzoną – ŁAD (linia pionowa), czyli Równo-Rzędność, System Równościowy, Prawy / Przyrodzony oraz odchylenie od niego: Linia Skosu – System Do-Wolności / Podrzędności, gdzie na skutek braków lub skupienia Woli w ręku Jednostki dochodzi do Dowolności Praw i odchylenia od Równowagi (od Systemu Równościowego) do BEZWŁADU. To System zmierzający ku Upadkowi, aż po całkowite oddalenie się na Osi Odciętych od Rzędności Przyrodzonej (Osi Rzędności) w System Hierarchiczny tj. NIEŁAD (CHAOS) i BEZPRAWIE. Na poziomej Linii – Odciętych – czas biegnie naprzód, ale ROZWÓJ nie ma miejsca, jest to bezpłodne trwonienie energii i środków, które prowadzi do całkowitego ODCIĘCIA OD ŹRÓDŁA I KATASTROFY – UNICESTWIENIA grupy mimo pozornego tzw POSTĘPU.
Człowiek to istota duchowo-materialna, przy czym jego Duch jest uwięziony w Ciele Materialnym, DUCH jest dokładnie mówiąc wcielony w istotę materialną. Ten duch zawiera oczywiście Świadomość rozumianą jako związaną z ciałem materialnym – to jest to wszystko o czym mówią behawioryści i biolodzy, czy psychologia (świadomość posiadania świadomości „Jam Jest” oraz pod/nie-świadomość), ale zawiera też cząstkę Świadomości Zewnętrznej – Świadomości Nieskończonej, która ma naturę niezależną i niematerialną. Tej wiedzy materialiści nie chcą przyswoić, uciekają od takiego rozumienia Świadomości – jako Bytu Samego W Sobie, istniejącego niezależnie od tego czy jakaś istota inteligenta go zauważa.
Niezależna Natura Cząstki Świadomości Nieskończonej w Człowieku powoduje i oznacza jednocześnie jego związek jako Istoty ze Światem Wyższych Wymiarów i Wyższych Wibracji – ten świat wyższy zwykliśmy nazywać Światem Ducha, Światem Duchowym. Natura niematerialna tej Cząstki Świadomości w Człowieku oznacza, że ma ona charakter czysto Informatywny („i”) – nie materialny w sensie materii „m” ale i nieenergetyczny w sensie energii oznaczanej przez fizykę jako „e”. W rzeczywistości „m” i „e” są tylko biegunami Pola Jawijnego – Jawi, czyli Rzeczywistości = Świata Widzialnego, a „i” jest biegunem Pola Prawijnego, Nawijnego i Jedni, czyli RzeczyIstności, gdzie istnieje spójność przestrzenno-czasowa „i+m/i+e” – przy czym każdy element tej SPOINY („i+m ↔ i+e”) może mieć wartość od „0” lub/i do „∞”.
Kiedy myślimy o Człowieku i Człowieczeństwie to musimy uwzględniać taką właśnie organizację wewnętrzną Istot – jakimi tutaj na Ziemi jesteśmy. Musimy mieć świadomość Naturalnego Pochodzenia naszego Ciała Materialnego – czyli jego ZIEMSKIEGO przyrodzonego (przyrodniczego) przystosowania i idealnego uformowania materialnego do życia na Matce Ziemi. Na Ziemi i w takim Układzie – w jakim żyjemy: ze Słońcem i Księżycem i innymi Planetami – w ciągłej, szalonej podróży przez Galaktyczną Macierz. Ten związek ciała i umysłu oraz cząstki niematerialnej Świadomości Nieskończonej w Człowieku, związek w jakim żyje nasza Świadomość Istotowa (Trójduchowa: Nieskończona + Jam Jest + Pod/Nie-Świadomość) spojona w jedność z Cielesnością Materialną posiada rytm wyznaczony przez ten cały Jawijny Układ: rytm dzienny, miesięczny i roczny, wreszcie długi rytm całości życia ciała materialnego, od urodzenia aż do śmierci – to jest rytm dorastania tego ciała i jego dojrzewania, rozwijania jaźni oraz świadomości ciała i ducha do spełniania funkcji fizycznych i społecznych. Posiada też oczywiście jednocześnie inny rytm – rytm wyższy, wyższo-wymiarowy narzucony tak w obszarze materialnym/fizycznym jak i w duchowym przez Jedń za pośrednictwem Weli (Prawi + Nawi).
Takie jest człowieczeństwo – dwuczęściowe, jednocześnie czysto duchowe i cielesne (materialne).
Przemoc NIEZRÓWNOWAŻONA, NIEOKIEŁZNANA AGRESJA płynąca z SYSTEMU HIERARCHICZNEGO – czyli Drapieżczego, gdzie przez dominację ustala się porządek hierarchiczny w stadzie – może mieć pochodzenie całkowicie zewnętrzne otwarte, polegające na gwałcie zadawanym wprost – jawnie przez najeźdźców – jak w Polsce podczas rozbiorów przez 123 lata, przez cały XIX wiek i 18 lat XX wieku, a potem okres 1939 – 1945 (lata II wojny Światowej), kiedy w Polsce na Polakach katolikach i Polakach o korzeniach żydowskich (wyznawcach judaizmu), Niemcy i Rosjanie wspólnie dopuścili się ludobójstwa 20% całej ludności. Wprowadzili oni również NIEWOLNICTWO (roboty przymusowe i wywózki do niewolniczej pracy w Niemczech i zsyłki na Syberię w ZSRR). Tak samo dokładnie wyglądało to w koloniach Afryki i Ameryki, gdzie także miało miejsce ludobójstwo i do tego niewolnictwo oraz przesiedlanie.
W Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej łącznie z Niemcami Wschodnimi aż po samo południe: Grecję, Albanię i całe Bałkany (w tym Zachodnie – Jugosławię), ten ludobójczy system trwał do 1989 roku jako „socjalizm sowiecki” czyli TOTALITARYZM (= Faszyzmowi/Nazizmowi) i KOLONIALIZM Moskiewski. Miał on też zasadniczy wpływ na kraje sąsiadujące, jak choćby przymusowo zneutralizowane: Austria, Szwecja i Finlandia. Naprawdę jednak istnienie na PLANECIE takiego systemu promieniuje NEGATYWNIE na całą PRZESTRZEŃ zasiedlaną przez Istoty Materialno-Duchowe.
Przemoc wobec ludności rdzennej, rodzimej i jej sposobu rządzenia się, czyli jej tradycji i kultury oraz organizacji społeczno-gospodarczej – może mieć też pochodzenie zewnętrzne zakamuflowane, wykorzystujące pośredników – zarządzających – pochodzących z danego ludu, albo innego ludu współżyjącego w tym samym DOMU, na tym samym terytorium, który został kiedyś przyjęty jako gość do tego Domu. To przykład Żydów w Polsce czy Albańczyków w Serbii. Inaczej było na Białorusi i Ukrainie, czy w krajach Bałtyckich, Gruzji, Armenii, Azerbejdżanie, w Czeczenii, czy krajach Środkowo-Azjatyckich podległych ZSRR, bo tam Moskali nikt nie przyjmował z własnej woli, a teraz oni powołują się na swoją rdzenność rzekomą na tych ziemiach i w tych krajach. To samo dotyczy Niemców na ziemiach, które skolonizowali kosztem Bałtów i Słowian (Niemcy Wschodnie, dawniej Śląsk, Wielkopolska, Małopolska, Pomorze, Prusy, Mazury i Jaćwież), gdzie teraz roszczą sobie prawa do zarządzania tymi terenami w sposób niejawny.
PRZEMOC może też mieć więc pochodzenie mieszane zewnętrzno-wewnętrzne jak w Polsce od 1945 do 1989 roku, gdzie korzenie tej przemocy leżały w Moskwie, która zarządzała bezpośrednio tzw komunistyczną elitą polską, która z kolei uprawiała terror na Wolnych Polakach wewnątrz kraju, zarządzając nimi dowolnie – wbrew ich woli. III RP jest popłuczyną tego Systemu – Naród nie jest traktowany w niej do końca podmiotowo, a tzw elita rządząca nadała sobie uzurpatorsko wyłączne PEŁNE Prawa Wyborcze (polityczne) i Majątkowe (gospodarcze). Wczorajsza PRL-OWSKA ZALEŻNOŚĆ OD MOSKALI ZMIENIŁA SIĘ W ZALEŻNOŚĆ OD BERLINA/Brukseli lub USA.
Tak czy owak ci zarządzający na Usługach Systemu są zdrajcami przekupionymi przez kolonizatorów – co często miało miejsce na przykład w Azji, ale i w Polsce czy Ameryce Łacińskiej lub Afryce.
Kolonializm może mieć też pochodzenie zupełnie czysto wewnętrzne jak w Rosji (szczególnie po 1918 roku), jak w Chinach, jak w Kambodży, w Libii, Iraku, obecnie w Iranie, Korei Północnej – gdzie wąskie grupy hierarchiczne lub jednostki (dyktatorzy) przejęły całkowitą kontrolę nad Wolnymi Ludźmi.
W USA i Ameryce Południowej, ale też w Australii czy Nowej Zelandii i w wielu innych miejscach na świecie, także w jakimś sensie w EUROPIE kolonializm dotyczący ludności rdzennej ma obecnie łagodniejsze formy – jednak nigdy się nie skończył i trwa do dzisiaj – chociaż jego formy ewoluują. Przykłady to rdzenni Indianie, byli niewolnicy Murzyni Amerykańscy (przesiedleńcy przymusowi z Afryki), Aborygeni, Maorysi, Baskowie, Katalończycy, Łużyczanie, Irlandczycy Północni czy Szkoci, itd.
W Polsce obecnej co prawda Polacy wybrali taki a nie inny udział w Sojuszu Wojskowym i przynależność do Systemu Kapitalistycznego, ale nie wybierali takiego ustroju wewnętrznego jaki mamy – w tej kwestii nie było wolnego wyboru Polaków.
O zasadzie gwałtu językowego, społecznego i gospodarczego jako formy KOLONIALIZMU DZISIAJ nie ma chyba co za wiele mówić – Nic tu się nie zmienia i jak było w historii kolonizacji najdawniejszej tak jest i obecnie – przemocą mniej lub bardziej otwartą wprowadza się zasady społeczne płynące z Ośrodka Imperialnego i uprawia się imperializm kulturowy (czyli językowy i społeczny) i gospodarczo-polityczny.
Jeśli chodzi o język to robi się to czasami bardziej subtelnie – jak w wypadku języka Anglo-Sasów, który historycznie rzecz biorąc jest naprawdę mieszaniną tzw języka nordyckiego i celtyckiego z domieszką słowiańskiego – Od XX wieku wprowadzono go jako najprostszy język uniwersalny – nauki i handlu, czyli gospodarki na świecie oraz język kultury.
Z racji dominacji Anglosasów nad morzami a potem I i II Wojny Światowej w naturalny sposób język anglo-amerykański zepchnął inne języki kolonizatorów świata na drugi plan.
Dzisiaj wewnątrz pozornie WOLNYCH krajów mających swoje zarządy, ale podlegających polityce imperialnej danego ośrodka nie tępi się otwarcie rodowego języka i religii, ale ruguje się je różnymi innymi sposobami, tzw kulturalnymi. To rugowanie – rujnowanie kultury i tradycji rodzimej – jest w Polsce i jeśli chodzi o Polaków nieskuteczne. Jego efektem jest między innymi utrwalenie chrześcijaństwa i pozycji Kościoła Katolickiego, których istnienie jest obiektywnie rzecz biorąc dla rdzenności i rodowitości Polaków w długiej perspektywie czasowej szkodliwe. To ta nieskuteczność metod kolonizacji Polski i Polaków doprowadziła do zastosowania wobec nich (WOBEC NAS) masowego ludobójstwa. Współcześnie mówi się o prowadzeniu w Polsce i na Polakach masowych eksperymentów społecznych zmierzających do rozbrojenia ich poczucia tożsamości kulturowej: tradycji, obrzędowości i języka. Jest to prawda a nie żadna teoria spiskowa. Ludobójstwo zostało współcześnie przez Wolną Ludzkość do tego stopnia napiętnowane, że przybiera dzisiaj formy wyłącznie głęboko zakamuflowanych działań tzw „elit” (banksterskich, korporacyjnych i państwowych / dyktatorskich grup przestępczych) np. plandemii, czy tzw „szczepień” preparatami mRNA i innymi np w Afryce, albo nacisków medialnych i ograniczeń wolności prokreacji.
Jak brutalna była kolonizacja w przeszłości TO wszyscy wiemy, więc nie ma się co nad tym rozwodzić. Warto tylko zwrócić uwagę, że w procesie kolonizacji najczęściej występują wszystkie cztery zasady o których powiedzieliśmy, a nie tylko jedna z nich. Działają one w różnych proporcjach.
Ale na przykład w wypadku Murzynów w Afryce i Indian obu Ameryk tak nie było. Nikt w NOWYM, narzuconym im Systemie Pan – Niewolnik nie zamierzał dawać im „wolności gospodarczej” nawet tej rozumianej po nowemu, ani tej nowej, przyniesionej przemocą „wolności społecznej”, choćby w najmniejszym ułamku. Mieli być NIEWOLNIKAMI w pełnym, klasycznym znaczeniu tego pojęcia.
Ja sam, kiedy myślę o swoim życiu to muszę przyznać otwarcie, że odkąd się urodziłem w 1952 roku przez 37 najlepszych lat życia, a więc przez całą młodość, żyłem jako Istota poddana brutalnemu kolonializmowi. Polacy do 1989 roku żyli w kraju który był sowiecką KOLONIĄ. Nawet moje dzieci doświadczyły jeszcze, na szczęście w kompletnie nieświadomym dzieciństwie kolonializmu: moja starsza córka urodziła się w roku 1983, a młodsza w 1986. Obecnie żyjemy w systemie hierarchicznym opanowanym przez Uzurpatorów (Okrągłego Stołu) i kolonialnym (pod kapitałem zagranicznym), tyle że o łagodnym rygorze.
Tak samo jak ja i wy którzy tutaj teraz jesteście, i mnóstwo Polaków, wszyscy MAMY świadomość, że nie żyjemy wciąż, w dalszym ciągu w Wolnej Polsce. Polska utraciła dużą część suwerenności nie tyle dobrowolnie, co pod przymusem przynależności do jakiegoś OBOZU GLOBALISTYCZNEGO, Polacy świadomie wybrali obóz NWO 1 do którego należymy. Ale Ustrój Wewnętrzny został nam narzucony przemocą rękami uczestników Okrągłego Stołu. Można to nazwać koniecznym kompromisem dziejowym, albo zdradą.
Mówię o tym żebyśmy mieli świadomość do czego tak naprawdę ustanawiając na przykład autonomie, albo wprowadzając samorządność w różnych jej stopniach i formach dążymy. Miejmy cały czas świadomość, że Polska i Polacy wychodzą teraz z epoki kolonialnej, a naszym celem jest osiągnięcie Wolnej POLSKI. Walczymy więc w pierwszym rzędzie o to by odzyskać własne rodowe korzenie, a więc o prawdę dziejową na nasz własny temat, o historię prawdziwą na nasz temat, a nie tę którą wtłaczali nam i nadal wtłaczają OBCY.
To dlatego z punktu widzenia Kolonizatorów i ich wewnętrznych popleczników w Polsce tak zajadle zwalczana jest i potępiana LECHICKOŚĆ – w jakiejkolwiek jej formie: rozumienia historii, obyczajowości, rozumienia własnej rodzimej tradycji, wiary i kultury. Stąd pogardliwe określenia turbolechicki, turbosłowiański i inne epitety jakie się Wolnym Polakom przykleja: oszołomy, szury, antyszczepionkowcy, nacjonaliści, faszyści i inne.
Mają one stygmatyzować wszystkich, którzy nie poddają się PRAWDZIWEJ FASZYZACJI i NAZIZACJI życia – nie poddają się niewoleniu przy pomocy Prawa Morskiego i przemocy medialnej, a często nawet fizycznej ich likwidacji jako przeciwników Systemu Pan-Niewolnik (Hierarchicznego).
Na czym powinna polegać nasza walka? Nie na likwidowaniu państwa, nie na otwartym zwalczaniu Systemu Pan – Niewolnik, chociaż pokazywanie czym on jest i jak niekorzystnie działa na społeczeństwo, to już jest rodzaj otwartej walki i zwalczania. Nasza walka w tej chwili nie może się jednak skupiać na obalaniu Systemu Przemocą – to jest ważne – jak w wypadku Indii i Gandhiego kiedyś dawno temu – Nie walczymy z Systemem i nie zwalczamy go Przemocą. ROBIMY SWOJE! RÓB SWOJE to było główne hasło ruchu hippisowskiego – jednego z nielicznych ruchów społecznych któremu udało się obalić częściowo System Hierarchiczny – niestety nie do końca i teraz znowu System Hierarchiczny kontratakuje i zdołał już całkowicie wynaturzyć programowe działania wolnościowe tamtej rewolucji (1967). Obecne działania Systemu Hierarchicznego pod hasłami ruchu wolnościowego np równości płci, wolności kobiet, poszanowania przyrody i integralności przyrodzonej Planety, wolności ludności rdzennej, poszanowania tradycji i kultury lokalnej – to czysta cyniczna parodia sprzeczna z prawami przyrodzonymi.
A dlaczego doszło do wynaturzenia programu wolnościowego Rewolucji 1967? Moim zdaniem przez niewłaściwe zdefiniowanie wewnątrz tego ruchu czym jest Przemoc w Naturze , a czym jest Przemoc Wynaturzona i co to znaczy Równość. Że RÓWNOŚĆ to nie jest JEDNAKOWOŚĆ tylko Różnorodność – szanowana i dopuszczana do istnienia, do działania, do bycia w świecie – na Równym Poziomie. Stąd – z tego niezrozumienia czym jest Przemoc i Równość – Czerwone Brygady, Czarne Pantery, terroryzm i tak dalej – wynaturzona Przemoc i wynaturzone pojęcie Równości wynikłe z braku ZMIANY Systemu Hierarchicznego na faktyczny SYSTEM Równościowy.
Walcząc z efektami Kolonializacji Polski (także innych krajów świata) walczymy faktycznie o WIELKĄ ZMIANĘ – Zmianę Systemu Hierarchicznego na System Równościowy i wprowadzenie prawa Przyrodzonego w miejsce Prawa Morskiego.
MY Walczymy DZISIAJ o język polski i o właściwe rozumienie w nim pojęć, które wypaczono przez wieki Kolonizacji Polski, a zwłaszcza od XIX wieku. Wynaturzono te pojęcia w taki sposób żeby nas te pojęcia niewoliły, abyśmy nie rozumieli własnej mowy, abyśmy zapomnieli o swoich dziejach i o prawdziwej WOLNOŚCI – Co znaczy być WOLNYM CZŁOWIEKIEM podlegającym tylko Prawu Przyrodzonemu – naturalnemu – Żebyśmy ZAPOMNIELI, że NASZ JĘZYK, nasze WIBRACJĘ mają MOC STWÓRCZĄ, materialną moc.
Ogłaszanie Autonomii opartej o Rdzenność i Prawo Przyrodzone NATURALNE, opartej na przykład na Wiarowiedzie, albo innym jakiś systemie wierzeń, i opartej na obyczajowości rodowej i organizacji społeczno-gospodarczej równościowej – jest próbą stworzenia nowej przestrzeni, przestrzeni niezależnej od Systemu, w jakimś stopniu ustanowienia odrębnej organizacji życia dla Ludzi, którzy dobrowolnie w Autonomii uczestniczą. JEST to odmienna PRZESTRZEŃ od tej jaka obowiązuje w Systemie Pan-Niewolnik – Hierarchicznym. To PRZESTRZEŃ WOLNOŚCI.
Uważamy taką organizację za lepszą i mamy pełne prawo tak uważać i wcielić ją w życie w ramach własnej dobrowolnej społeczności. Organizacja Życia to znaczy realizacja pełnego spektrum przejawów aktywności Ludzkiej, które to przejawy, działania, funkcje życiowe mają mieć charakter Wolnościowy. WOLNOŚCIOWY – bo tak mówią Prawa Przyrodzone – Życie Człowieka ma być maksymalnie wolne, w granicach wyłącznie określonych zasadą: Nie czyń innym tego czego sam wolałbyś nie doświadczyć nigdy na sobie. To – jak mi się wydaje – jedno z głównych PRAW i jedna z głównych PRAWD Prawa Przyrodzonego.
Uważamy i mamy prawo tak uważać, że w rzeczywistości Wolnej Polski prawo PRZYRODZONE – Naturalne – powinno być podstawą jej Ustroju, a głosowanie wiecowe czyli Demokracja Bezpośrednia i prawdziwa lokalna samorządność – powinny być naturalnymi narzędziami sprawowania władzy przez Rody, Zadrugi, wspólnoty terytorialne i w końcu przez cały Naród – NARÓD RZĄDZĄCY SIĘ BEZPOŚREDNIO.
Dzisiaj kolonizuje się Środkową i Wschodnią Europę i cały pozostały świat głównie poprzez narzucanie wzorców kulturowych – dżenderyzmem i materializmem, laicyzmem, pseudoekologizmem, transhumanizmem i innymi – izmami. Kolonizuje się propagandą wzorców kulturowych narzucając tzw nowoczesność światopoglądową, która razem z –izmami ma kształtować młodego człowieka według zasady tzw UNIWERSALIZMU.
Tyle że ten uniwersalizm tak jak i gospodarka ma nie tylko kolor narodowy, dawniej narodu wybranego do kształtowania tego wszystkiego, ale dzisiaj MA już barwy NADNARODU- za jaki uważa się współczesna Banksterka czyli Grupa Feudałów Światowych.
Ta KOLONIZACJA ma też przede wszystkim charakter ideologiczny – ma KOLORY jedynej, jedynie słusznej ideologii, którą narzuca się ludziom bombardowaniem przy pomocy specjalnych narzędzi takich jak tak zwana kultura i tzw nauka, które nie są i nie były nigdy neutralne. Dawniej były narodowe (anglosaskie, niemieckie, francuskie) – kolonialne, a dzisiaj są kolonialno-feudalnymi narzędziami Oligarchów Rządzących Światem i Zarządców krajowych działających w imieniu tej Grupy.
Czyni się ten kolonializm bombardując: filmem, muzyką, publicystyką, literaturą tzw piękną, kampaniami prasowymi i rządowymi, reklamowymi, telewizyjnymi i internetowymi, marketingiem i przekupstwem przez często podstawione organizacje – fundacje, firmy, agencje i tym podobne.
Tak zwana kultura zachodnia wprowadza teraz właśnie swoją agendę ideologiczną w obieg świata przy pomocy kolonizacji gospodarczej i kulturalnej – nie ma już filmu i książki bez homoseksualizmu w tle, albo na pierwszym planie i homoseksualistów męskich i żeńskich , nie ma książki, czy artykułu medialnego bez ideologii ekologizmu, książki i filmu bez Murzyna – z całym szacunkiem dla nich – Bez fajnego Żyda, Indianina a najlepiej też Hindusa i światłego Muzułmanina. Bohater negatywny w tych wytworach kultury to niestety najczęściej Człowiek Białej RASY, przeważnie obrzydliwy MEN – Mężczyzna typu Maczo – ale dzisiaj nie wolno używać już słowa Maczo bo to obraża Meksykanów i inną ludność kolonialną Hiszpańsko-języczną. Często ten bohater to Nacjonalista i Rasista, dosyć często Rosjanin, a więc Słowianin – głupi, tępy, brudny, rasistowski seksista, którego myślenie i sukces opiera się na niewyobrażalnej brutalności i braku poszanowania dla życia ludzkiego, albo w ogóle życia cywilizowanego w jakiejkolwiek formie. Bije on i gwałci mężczyzn, kobiety, dzieci, psy i koty, krowy i indyki, obżera się mięchem, obsypuje się złotem i niszczy bezwzględnie cokolwiek co stanie na jego drodze.
Możemy się śmiać z takiej propagandy, ale uświadommy sobie, że tym charakteryzowała się seria o Bondzie w czasach Zimnej Wojny, ale Bond był jeszcze biały. Teraz mamy nowego typu Bonda w trylogii pod tytułem BEZ LITOŚCI to MURZYN (Denzel Washington, czyli Robert McCall to czarny Steven Seagal), który bije Białych Rosjan – oczywiście mafijnych sługusów ruskich oligarchów wywodzących się z KGB, byłych ruskich komandosów z Afganistanu, albo bije Włochów – oczywiście z camorry i mafii i nowojorskich przekupnych policjantów itp. – którzy, bez wyjątku wszyscy są biali jak mąka pszenna – najlepiej blond, błękitnoocy – to uosobienie demonicznego zła. Czasami bywają rudzi – bo rudy to fałszywy, albo Irlandczyk Katolik. Jako wrogowie SYSTEMU co najwyżej mogą mieć włoską ciemniejszą karnację i czarne włosy, albo rysy arabskie, bo wróg to też fundamentalista muzułmański, który nie chce się poddać u siebie w krajach arabskich kolonizacji Zachodu, czyli wyznaje nie wartości a anty-wartości, według tej kolonialnej narracji . Za chwilę tym wrogiem w wytworach tak zwanej KULTURY będą też Chińczycy, a może i POLACY ( co już często bywa w”kulturze zachodu”).
Miejmy świadomość, że jako Autonomie Lechickie, czyli Polskie siłą rzeczy konfrontujemy się z tym Systemem i ta konfrontacja polega na zwyczajnym, codziennym życiu z odrzuceniem tego wszystkiego co nam wtłacza System Pan-Niewolnik, a co jest sprzeczne z naszymi wewnętrznymi przekonaniami i zasadami ustanawianymi w NASZYCH Autonomiach.
Słyszeliśmy dobrze co tak zwana Kulturalna Europa Myśli i Mówi o POLSKIM MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI. Dla nich to jest przejaw najniebezpieczniejszej ideologii – NACJONALIZMU. NACJONALIZM to rdzenność i rodowość wyniesiona do poziomu politycznego i państwowego. Dzisiaj to NACJONALIZM jest główną barierą dla ich dalszej Kolonizacji Narodów, w tym narodu polskiego.
To tyle o kolonialnej narracji społecznej, ideologicznej.
Kolonialna narracja gospodarcza to nic innego jak „idealny model” nazywany „kapitalistycznym”, ale będący modelem Oligarchii Kapitalistycznej, czyli właściwie FEUDALIZMU i skrajnego wyzysku grup społecznych i innych narodów. To model odmienny niż ten dawniejszy kapitalizm, w którym każdy mógł się dorobić. Dzisiaj Oligarchia, która jest Nowym Narodem Wybranym, dzisiejszą Rasą Panów gnębi podatkami i innymi sztuczkami , na przykład wojnami, kryzysami finansowymi, pandemiami – wszystkich spoza własnej klasy.
Jeśli chodzi o narzucanie języka bywa subtelniej na terytorium danej ludności. Na przykład w Polsce wypacza się język przez definicje słownikowe, przez wikipedię , publicystykę, narrację masowych mediów.
Ale np. w Niemczech jest to w stosunku do języka polskiego już zupełnie niesubtelne. Kiedy słyszą język polski gotowi są cię pobić. Sam tego doświadczyłem na stacji kolejowej w Niemczech Zachodnich w 1981 roku w Kassel, kiedy stary faszysta rzucił się na mnie kiedy rozmawiałem po polsku z Amerykaninem polskiego pochodzenia – żołnierzem jak mówił na przepustce, ubranym po cywilnemu, chłopakiem który jechał szukać korzeni, razem jechaliśmy do Polski przed stanem wojennym. Naprawdę nie wiem czy nie jechał tutaj z misją jakąś tajną. Gościliśmy go potem w naszym domu przez jakiś czas w Krakowie – To był listopad 1981 tuż przed stanem wojennym – wracałem bo było już wiadomo co się za chwilę stanie i chciałem być w Polsce, żeby walczyć z tym gównem.
Nie wiem czy wiecie o tym – nie wiem jak to jest dzisiaj – pewnie tak już może nie jest, ale w Niemczech Zachodnich a potem w całej Republice Federalnej, w latach 90-tych jeszcze, i na początku XXI wieku w stosunku do Polaków w różnych landach stosowano taką zasadę , że dzieci mają mówić w domu w języku niemieckim, bo w szkole to oczywista oczywistość, a jeśliby ktoś usłyszał że mówią po polsku z rodzicami Polakami, albo między sobą, to powinien o tym donieść odpowiednim służbom.
I taki donos rozpoczynał procedurę która mogła się skończyć odebraniem dzieci rodzicom – i nieraz tak się kończyła. WIEM O TYM Z PIERWSZEJ RĘKI – OD ZNAJOMYCH KTÓRZY W LATACH 80-TYCH WYEMIGROWALI DO NIEMIEC ZACHODNICH.
Jak to jest z religią i chrześcijańskim tak zwanym UNIWERSALIZMEM, który jest niczym innym jak Kolonizacją Religijną – Jak jest dzisiaj? O tym mówiliśmy wczoraj. Ale przypomnijmy:
Że To dzieje się DZISIAJ – Nie w średniowieczu, kiedy odbierano rodzimą wiarę Lechitom i innym Słowianom, czy Bałtom. Ani nie w tak zwanym Renesansie kiedy palono Czarownice i Giordano Bruno, czy Jana Husa, a o mało co nie spalono Kopernika czy Galileusza, który uniknął śmierci wyrzekając się swoich teorii w procesie Inkwizycji. To tylko przykłady Wierzchołek Góry Lodowej. To wtedy w tym RENESANSIE także kolonizowano przecież religijnie i społecznie i gospodarczo Afrykę i Amerykę i Azję, gdzie narzucano chrześcijaństwo Murzynom, Indianom Amerykańskim, a w Azji Hindusom czy Chińczykom, Wietnamczykom itp., to wtedy ich niewolono, mordowano, gwałcono, wywożono i sprzedawano jak zwierzęta. Co tam się działo na innych kontynentach w czasach brutalnej kolonizacji to możemy sobie przełożyć na to co wiemy, że wyprawiano z Niewiernymi Słowianami, Lechitami 400 lat wcześniej, kiedy kwitł w Europie Handel Słowiańskimi Niewolnikami, kiedy organizowano zbrojne napaści na Słowian – czyli nic innego jak krucjaty tak zwanego rycerstwa. Bitwa pod Grunwaldem w 1410 to przecież była KRUCJATA ogólnoeuropejska przeciw Polsce i Litwie – pogańskim, barbarzyńskim krajom, które należało skolonizować. Z Władysława Jagiełły, który rozbił w puch to rycerstwo Krzyżowe do dzisiaj nie zdjęto oficjalnej Klątwy Papieskiej!
Nie Mówimy też tutaj wcale o tej religii chrześcijańskiej która popierała Rozbiory Polski i Rasizm w tak zwanym Oświeceniu w XVII, w XVIII i XIX wieku. To wtedy w ramach kontrreformacji opróżniano z Polaków w Polsce całe wioski ariańskie, palono książki i mieszkania, mordowano ich publicznie i sprzedawano tych ludzi na targach niewolników w Turcji. Robili to polscy katolicy Polakom innego wyznania i nie dotyczyło to chłopstwa, ale wszystkich równo, w tym szlachty ariańskiej – kobiet i dzieci, całych wsi i miasteczek. Ani nie mówimy, o jakże wspaniałym jakże Nowoczesnym i Naukowym XX wieku, gdzie otwarcie Watykan spaktował się z Hitlerem i Mussolinim, pośrednio biorąc udział w ludobójstwie.
Mówimy o dzisiaj, o XXI wieku; Co to dzisiaj, a raczej wczoraj w roku 2022 powiedział papież Franciszek? Ni mniej ni więcej tylko:
„Ukraina powinna wykazać się odwagą »białej flagi«”!
To nie był błąd ani przejęzyczenie głowy Kościoła. Poprzednicy Bergoglio w XX wieku nieustannie aktywnie wspierali dyktatury i imperia.
Definicja etniczności i jej rozszerzenie z Wikipedii polskiej podaje wciąż aktualnie:
Etniczny: odnoszący się do narodów niechrześcijańskich; odnoszący się do rasy lub narodu; posiadający wspólne rasowe, kulturowe, religijne lub lingwistyczne właściwości, szczególnie określające grupę rasową….. lub inną grupę wewnątrz większego systemu.
Etniczność to Identyfikowanie się z danym narodem oraz przynależność do tegoż, lub dosadniej mówiąc, nacjonalizm, który zwiększa zasięg wspólnot etnicznych i który wykracza już poza sfery kulturowe oraz społeczne i obejmuje również domeny polityczne oraz ekonomiczne. Nacjonalizm daje etniczności nową samoświadomość oraz legitymizację, a także ducha walki o swoje oraz orientację polityczną[17]. „ (https://pl.wikipedia.org/wiki/Etniczno%C5%9B%C4%87 )
Mała dygresja – nacjonalizm – Jak jest zbudowane to hasło po lewacku, internacjonalistycznie, w duchu towarzyszy z PZPR i Moskwy w Wikipedii to sobie zobaczcie, po prostu nóż sam się otwiera w kieszeni każdego normalnego Polaka.
Przeczytam wam tylko fragmencik – wstępną skróconą definicję:
„Nacjonalizm (z łac. natio „naród”) – przekonanie, że naród jest najwyższą wartością i najważniejszą formą uspołecznienia, z którego wynika określona postawa polityczna, gospodarcza czy społeczna[1][2]. Nacjonalizm może, ale nie musi, wiązać się z takimi postawami jak etnocentryzm, patriotyzm czy megalomania narodowa[1]. Bywa przeciwstawiany kosmopolityzmowi[1]. W języku angielskim „nacjonalizm” ma szersze znaczenie niż w języku polskim. Według polskich definicji nacjonalizm jest ideologią zmierzającą do podporządkowania innych narodów własnemu narodowi. Nacjonaliści żądają dla niego specjalnych przywilejów oraz wyolbrzymiają jego zalety[3].”
Dawniej używałem tych pojęć słownikowych bez refleksji dopóki nie zrozumiałem, że te definicje zostały dawno ukształtowane w duchu jedynie słusznego socjalizmu-narodowego Moskiewskiego, który nazwano przebiegle inter-nacjonalizmem. Używałem zwłaszcza przymiotnika etniczny i pojęcia etnosu albo etosu – od etyki.
Najgorszym ze wszystkich określeń rodowości, rodowitości i narodowości, którym na skalę świata posługuje się dzisiejsza tak zwana NAUKA jest zupełnie nam obce pojęcie: etniczny, etnos i etyczny, etyka, etos. Używanie tych określeń, którymi posługuje się masowo nauka i polityka i socjologia i psychologia i kościół – według dzisiejszych ich definicji zakresu znaczenia – To jest praktycznie poddanie się czystemu kolonializmowi.
Dzisiaj uważam że najlepsze słowa określające AUTONOMICZNE GRUPY z jakich powinno się składać całe Społeczeństwo Matki Ziemi – TO Rodzina, Ród, Grupa Rodowa, to Rodowitość, Rodowość, Rodzimość – i te POJĘCIA – ZNACZENIA – są nie tylko zakorzenione w naszym rdzennym języku lechickim, polachskim, polskim, ale także w naszej rodzimej, rodowej WiaroWiedzie – Wiedzie i Wierze Przyrodzonej naszego Nad-Rodu – czyli NARODU Lachskiego i NAD-NARODU Słowiano-Aryjskiego.
Są to uosobione wyższe Siły, będące Mocami Opiekuńczymi i Sprawczymi – Człowieka i Ludzkości oraz Siedliska Przyrodzonego.
TO są MIANA Bogów Mocy: Ojca Roda – Pana Ludzkości i Człowieczeństwa
i Matki Przy RODZIE Stojącej – Matki Przyrody – Pani Siedliska i Środowiska Przyrodzonego.
Te określenia i pojęcia płyną wprost z Wyższego Porządku RzeczyIstności, z jej Układności – z jej Rzędności i Prawi, która stwarza PRAWA PRZYRODZONE, dane nam na tej planecie, na Ziemi.
Możemy tych SIŁ nie nazywać Paniami i Panami, ani Ojcami i Matkami, ale zawsze będą to Siły Wyższe, Moce Planetarno-Kosmiczne JAWNIE stojące ponad tym co wymyślił i wytworzył Człowiek.
Jednostkami w takich grupach AUTONOMICZNYCH, które tworzą związki Rodzinne, dalej Rodowe, wyżej Zadrugowe czyli szersze niż rodowe, a na najwyższym poziomie Nad-Rodowe czyli Narodowe, są pojedyncze WOLNE Istoty Duchowo-Materialne, WOLNI Ludzie, WOLNY Człowiek – Istoty Świadome.
Bóg ROD i Bogini PRZYRODA – to są emanacje MOCY, która odpowiada i wymusza zorganizowanie LUDZKOŚCI MATKI ZIEMI w SIEDLISKU Matki Ziemi w taki właśnie Porządek, w takie struktury przyrodzone o jakich przed chwilą powiedziałem, w STRUKTURY WOLNYCH ISTOT.
To działanie MOCY PRZYRODZONYCH dzieje się w zgodzie z PRAWAMI MATKI ZIEMI jako ŻYWIOŁU – A ŻYWIOŁY to Siły jeszcze wyższe niż MOCE, ale podlegające (tak samo zresztą jak i MOCE) Prawom PRAWI i Najwyższej JEDNI.
PRAWA PRAWI i JEDNI są PRAWAMI RZECZY-ISTNYMI, nadrzędnymi nad Prawami Jawi, wyższymi. Jako Ludzie widzimy ich PRZE-jawienia: właśnie Żywioły takie jak Ziemia – Planeta / Ląd (dla istot lądowych), Słońce – Żywioł Ognia, Woda i inne Żywioły Kosmiczne oraz Moce Przyrodzone do Układów Planetarnych – dwanaście Sił, z których o jednej w jej dwóch odmianach męskiej i żeńskiej powiedzieliśmy: to ROD – Władający Człowieczeństwem i Ludzkością oraz PRZYRODA Władająca SIEDLISKIEM LUDZKIM I Środowiskiem Ziemskim.
Wierzymy że tak jest i wyznajemy taką Wiarę – mamy do niej absolutne PRAWO, to jest nasza rodowa Wiara i Wieda – i nic nikomu do tego. Na niej opieramy organizację świata jaką chcemy wcielać w życie i żyć według tych zasad jakie prawo PRZYRODZONE PRZEZ TE Wyższe Siły nam daje. Wolność i Równość Ludzi to jedno z Przyrodzonych Praw – nie podlega żadnym kompromisom.
Podstawa ocalenia rdzennej, rodzimej tożsamości w TEJ CHWILI, to OCALENIE Języka, ZNACZENIA SŁÓW i POJĘĆ jakie on niesie; to ocalenie tradycji i wierzeń rdzennych, rodowych opartych na tym Języku. Takie jest moje zdanie. Nie wiem jak wy to widzicie, ale ja jestem przekonany że bez takiego odwołania się do duchowości i Wiarowiedy, bez przywrócenia Wiedy Rdzennej i przywrócenia w życiu codziennym tych zasad Prawa Przyrodzonego – Nic NIE DA SIĘ ZMIENIĆ. Stale będziemy tylko przelewali ocean brudnej wody albo szlachetnego nektaru w Dzbanie od burty do burty.
DLATEGO DLA SYSTEMU PAN NIEWOLNIK TAK GROŹNA JEST WIAROWIEDA I TAK GROŹNA OKAZAŁA SIĘ MITOLOGIA SŁOWIAN – NASZA RODZIMA OPOWIEŚĆ O STWORZENIU ŚWIATA, O PRAWACH PRZYRODZONYCH I O SYSTEMIE RZĄDZENIA SIĘ WEDŁUG TYCHŻE PRAW PRZYRODZONYCH. O TYM JEST TA MITOLOGIA: O NASZYM POCHODZENIU, O NASZYCH KORZENIACH, O NASZYCH PRAWACH JAKO Istot Duchowo-Materialnych. O Naszej Obrzędowości, Tradycji. O naszych Sposobach organizacji Sioła, Siedliska, Gospodarowania, Układania Stosunków społecznych, o kolejnych poziomach Inicjacji Społecznej od urodzenia aż do śmierci, o miejscu jednostki w zbiorowisku, o sile i znaczeniu rodziny i rodu, o tym w jaki sposób zawiera się związki, i łączy się rody w zadrugi, o tym jak rodzi się i wychowuje dzieci, kiedy i co im się przekazuje – jaką wiedę i wiarę.
Nasze zadanie to ocalić Prawa Przyrodzone płynące z tych podań i z języka, który jest WIBRACYJNĄ podstawą Tej opowieści!
Język Buduje Dom – Buduje Cywilizację – I języka oddać nie możemy nikomu kto usiłuje nas swoim językiem i narracją i ideologią niesioną tym OBCYM JĘZYKIEM – SKOLONIZOWAĆ.
My powinniśmy tę rozmowę o Sposobach Rządzenia się Lechitów i o ich Rdzenności i Rodowości oraz ich organizacji społecznej rozpocząć przede wszystkim od przyswojenia sobie wiedzy (wiedy) o prawdziwych znaczeniach i mocy wijlabrów / wijlawirów, czyli wibracji: tych syczących, dźwięków S – Ś – Sz i ich dźwięcznej odmiany Z – Ż – Ź oraz wibracji warczących R – RZ i pojęć wynikających z tych początkowych wibracji. Wibracja S wytycza źródło i zakres pojęć takich jak:
- Siła / Żywioł / Moc
- Światło i Świat
- Świadomość i Światło-Most, Światło-Moszcz
- Świadectwo i Świadczenie, czyli Do-Świadtłczania (Swijat(ł)czania, Świjadczania).
eS – to podstawowa wibracja razem z Zet i eR. W słownikach etymologicznych języka polskiego wyrazy rozpoczynające się od tych liter i ich wariantów wibracyjnych jak RZ i Ż, Ź i Ś i Sz zajmują prawie 1/4 całego słownika, dokładnie 23%. A kiedy uwzględni się sytuację gdy występują one na drugim miejscu na początku słowa albo na trzecim zaraz po samogłosce rozdzielającej je od pierwszej spółgłoski to mamy już 50% całego słownika. Jeślibyśmy policzyli słowa, w których wibracje R, S, Z i ich warianty brzmieniowe występują, to będzie już 85-90% całego słownika. Nie ma czegoś takiego w żadnym innym języku świata – języki słowiańskie są nie do prześcignięcia w tych wibracjach, a szczególną rolę odgrywa tutaj język źródłowy – polski.
Do tego S, Z i R jako wibracje początkowe i środkowe określają prawie wszystkie podstawowe, najważniejsze pojęcia w naszym języku: tak te dotyczące rzeczy fizycznych, jak i te z zakresu duchowości i świadomości. Występują na przykład w mianach każdej pary boskiej w kręgu Bogów z wyjątkiem jednej siły – Tej Unicestwiającej, tej odsyłającej Ducha Ludzkiego do Nawi – tam władają Weles i Nyja – nawet i tutaj es zamyka miano Weles.
Ś-wiado-mość = S-wija-do-most’ = Z wijad domo most . Świadczenie, Świadectwo, Świadek, Światły, a stąd też Swat, Swatnik i Świetny, Święty i Święto, Świętość, (od)-Świętność i Świetność. Równie ważna jest wibracja R – wymowa tego dźwięku i jego znaczenie są olbrzymie: Sporzyć – przySporzyć, Zarodek, Rodzić, Radzić, Rządzić, Porządek, Życie/Rzycie, Żadza (Rządza) i Porządanie (Pożądanie). Widzieć, Słyszeć i Rozumieć – dosłownie wszędzie to mamy. I do tego dochodzi bardzo mocna wibracja Wu – w wielu językach brakuje tego dźwięku – jest płytki przechodzi w bezdźwięczne eF i zapisywany jest jako Vau. W różnych alfabetach indoeuropejskich brakuje nawet litery Wu – czyli wzmocnionego, podwojonego Vau.
Potocznie w codzienności nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale jesteśmy ukształtowani przez język, przez nieustające wibracje wypowiadane dzień po dniu, minuta po minucie przez całe życie i te wibracje mają wpływ na nasze całe ciało na wszystkie organy: na mózg, serce, płuca – na oczy i uszy, na sposób widzenia świata i słyszenia świata – a w konsekwencji na sposób myślenia o świecie i organizacji społeczeństwa. Ostatnio nauka zastanawia się skąd się bierze taka niesłychanie wysoka intelektualna pozycja Słowian, Persów, Hindusów i ludów pokrewnych jak na przykład Gruzini – czy to w szachach, czy w różnych grach sportowych, w brydżu, ale przede wszystkim w matematyce i informatyce, a teraz i w sztucznej inteligencji. Przypuszczają że to właśnie te wibracje i zestawienia dźwięków odpowiadają za takie a nie inne ukształtowanie połączeń w mózgu i świadomości.
Tu dochodzimy do prawdziwego sedna tzw Etniczności,czyli Rodowitości – do języka i do Etyki, czyli Układności ukształtowanej przez wspólnotę pojęciową, wspólnotę MYŚLENIA, na bazie porozumiewania się w plemieniu, na bazie wspólnego przeżywania świata poprzez wibracje, przez używane określenia zjawisk obserwowanych w przyrodzie, na zewnątrz Jaźni i w sobie, we własnym Jestestwie.
Tworzymy wielkie Plemię Słowiano-Aryjskie, które składa się z trzech zasadniczych wielkich ludów Ziemi: Słowian – Istów – Scytów / Skołotów. To jest OWO mitologiczne i faktyczne językowo-wierzeniowe i pojęciowo-filozoficzne jak też geograficzno-przyrodnicze Królestwo SIS.
Wywodzimy się z rodzimej, a więc etnicznej, rdzennej, tubylczej wspólnoty, która narodziła się między Łabą, Odrą, Wisłą, Dunajem, Dnieprem i Donem. Tu jest jej kolebka – Nowa Koliba Europejska, która trwa od 6000 lat a nie od VI wieku po Chrystusie, a tym bardziej nie od 966 roku i od Piastów, którzy razem z czeskimi Przemyślidami rozpoczęli erę KOLONIALIZMU Ziem Słowian, zaczynając od Kolonizacji Religijnej Rodu Lechitów – Słowian Zachodnich.
Około 3500 roku przed Chrystusem (tzw naszą albo nową erą) ta wspólnota Słowiano-Aryjska złączyła się ze Staro-Europejczykami i to dało jej JĘZYKI SŁOWIAŃSKIE i ARYJSKIE, i od tego czasu rosła ta wspólnota w siłę.
Rozszerzyła się na ZACHÓD do Atlantyku, na WSCHÓD na Wielki Step Środkowo-Azjatycki, aż za rzekę Wołgę, po Ural. Tam na WSCHÓD wracała głębiej, z półwyspu jakim jest Biały Ląd – Europa, część tego LUDU Nadwiślańsko-Harskiego, tej WSPÓLNOTY ukształtowanej językowo, kulturowo, pojęciowo,wierzeniowo nad Dunajem i w K-Harpatach. Wracała do Starej Koliby RODOWEJ haplogrupy R1a – tej najstarszej, tej Nadbajkalsko-Aralskiej i Środkowo-Syberyjskiej i dotarła też wtedy około 2000 lat p.n.e do ziem Miodewii (Medii) i założyła też Persję i Scytię Azjatycką (Dahijsko-Sacką), a trochę później – najdalej około 1600-1500 lat przed naszą erą południową Wędię, czyli Harat, a około 500-300 lat p.n.e. weszli do zachodnich Chin, gdzie znani są nauce jako pośrednicy kulturowi i handlowi z Europą – Tocharowie. Osiadły te plemiona Słowiano-Aryjskie także w Małej Azji.
Persja to kraj Parnów, Haro-Warszów, Bogto-Harów, Hyrkanów i Dahów czyli Arjów, stąd nazwa Aria – Irija (dzisiaj Irak i Iran – Aryan). Plemiona Słowiano-Aryjskie weszły w wiele miejsc Azji Środkowej, przez Wielki Step po sam Tybet. Dały one zasadniczy wkład w tzw Cywilizacje Wschodu, czyli Persji i B-Haratu na wielkim półwyspie Wędyjskim, WEDYJSKIM – co po kreolsku (angielsku, niemiecku, romańsku) brzmi dzisiaj Indie i INDYJSKI.
To z tej wspólnoty się wywodzimy i z niej jesteśmy nieustannie wyrywani, jako ludność tubylcza, rdzenna, rozumiana też jako rodzima w mniejszych wspólnotach takich jak:
Wędowie (czyli Pomorzanie – od Danii do Litwy i Inflant – Estonii) – i to określenie ta nazwa ludu, który opływał i odkrywał wybrzeża całej Europy i Małej Azji funkcjonuje co najmniej od 2000 do 1500 roku p.n.e.;
Lęgowie/Lugiowie (Lachowie, Lechici), Po-Lachowie – Polacy, Ślęchowie (Ślązacy) i Łużyczanie – mieszkańcy Nizin między Renem, Łabą, Odrą, Wisłą, Bugiem, Dnieprem i Donem, ale też przybysze do Mazji (Azji) – znani od co najmniej 1500 lat p.n.e. jako Ama-Lechici, Lachajowie a potem także jako Scytowie Królewscy – Rehina / Regina i Lehina oraz Sarmaci (Serbo-Mazowie);
oraz jako
Harowie – Harale / Gorole – ludność gór zwanych w starożytności Lasem Harskim – Hercyńskim ciągnącym się od Alp, czyli Gór Białych, przez Harpącie- Kharpaty aż po rzekę Dniepr jako obszar porośnięty borami: dzisiaj od Gór Harzu (w Niemczech) przez Góry Nasze – Har-Naszje, Harkonosze (dzisiaj Karkonosze i Sudety) i przez cały łuk Karpat – Har-Pąci, Harskich Gór, aż po Góry Bałkańskie i Dynarskie oraz Rodopy. Znani jako Harharowie, Gargarianie już Herodotowi około VI wieku p.n.e. Plemię Suobenoi, wymienia Ptolemeusz (150 p.n.e.), potem znani są jako Słewi w I wieku n.e. u Tacyta, których dzisiaj Suebami nazywają i niby Szwabów od nich wywodzą (https://pl.wikipedia.org/wiki/Las_Hercy%C5%84ski ). Ale tak naprawdę znów ta nazwa ludu Harów musi mieć ciągłość od około 2000 roku p.n.e., bo z niej Wywodzi się B-Harat słynna ziemia rodzima Sanskryckich Hindusów – czyli Wędyjczyków, Windyjczyków Południo-Wschodnich.
Widać to po mapach archeologicznych, że zarówno Wędowie (Windowie, Wedowie) jak i Harowie (Harat- Harharia), jak i Lęgia (Lechia) to jest to Serce Świata ośrodek kultur archeologicznych – jedna po drugiej od 6000 lat przed naszą erą do czasów wczesnego średniowiecza praktycznie do około 500 roku naszej ery. I mają te ziemie także potwierdzoną ciągłość genetyczną I2 oraz R1a.

My Polachowie – Polacy jesteśmy ludźmi żyjący od dawna a zwłaszcza teraz na samej granicy starcia cywilizacji Zachodu i Wschodu czyli na Pomoście Czarnomorskim, Międzymorzu czy Trójmorzu jak kto chce. Jak widać niżej taki był kiedyś zasięg naszej kultury i tradycji i taki pozostaje obszar jej ciągłego wpływu, pomimo wydarzeń historycznych i politycznych jakie miały miejsce w dziejach Europy. I to pokazuje ta mapa.

Trójmorze / Międzymorze – współcześnie – rok 2025 (czerwone kreski pokazują obszar bezpośredniego geopolitycznego wpływu i kręgu najbliższych sojuszników tego układu)
Tu na tej mapie widzicie Serce Świata i tego nie trzeba już chyba nikomu uświadamiać. Wiemy o tym, że to miejsce nim jest. To jest jednocześnie obraz naszej Ojczyzny, Naszego DOMU, DOMU PO-Lechitów, POLAKÓW – obraz Polski w sensie jej zasięgu i wpływu bezpośredniego kultury, cywilizacji, tradycji, sposobu myślenia o świecie i języka mówionego. Język jest tu bardzo ważny dlatego to podkreślam. Język stwarza wspólnotę Myślenia i Widzenia Świata. Tak naprawdę to język buduje cywilizację, buduje tradycję, obrzędowość, buduje Świat Człowieka – o tej wspólnocie językowej słowiano-aryjskiej mówiłem poprzednio na przykładzie języka z wed i języka polskiego gwarowego i literackiego z XX wieku.
To o tę ziemię od tysiącleci walczą Imperia które usiłują ją opanować narzucając swój porządek Kolonialny – swój język, narrację , zasady społeczne, materializm ideologiczny i inne rzeczy. Tę ziemię germanizowano, moskalizowano – tak rusyfikacja to jest błędne słowo – moskalizowano Rusinów i Lechitów i Bałtów oraz niemczono ich – Słowo NIEMIEC jest właściwe – usiłowano z nich zrobić NIEMYCH mówiących niemczyzną – obcym językiem, w którym słowa są oderwane od pojęć. Moskalizowano – a moskalski to nie tylko język, ale też ideologia obca Słowiano-Ariom – Mongolsko-Chińska. Zamordystyczna – antyplemienna, przeciwieństwo Demokracji Wiecowej.
Zamiast pojęcia odgreckiego demokracja – powinniśmy używać słowa SAMORZĄDNOŚĆ lub DOMO– rządność. Greckie demo – lud to nic innego jak słowiańskie dom, Domo – Domownicy. O pojęciu DOMU jakie ten DOM ma znaczenia, jakie ma filary, kąty i podstawę mówiłem poprzednio na spotkaniu Nowej Wszechnicy.
Ten kolonializm pierwotnie religijny zniszczył porządek rodowy, równowagę i zasady plemienne oparte na Przyrodzonej Wierze – Wiarowiedzie i Przyrodzonym Rodowym Prawie, które płynie z Góry – ze Świata Ducha i Świadomości Nieskończonej – z Prawi, do naszego świata Widzialnego do Jawi – świata Człowieka (ros. Czeławjeka – prawijnie Czołowijeka).
Z nim jednak szedł równolegle kolonializm społeczny i gospodarczy, ale przebudowanie starego rodowego systemu nie było lekkie i przyjemne tak jak myśleli misjonarze i rycerze Zachodu i Południa z Bizancjum. To z Bizancjum poszły wzorce nowych zachowań, nowej religii, nowego układu społecznego i gospodarczego, stamtąd szedł na nowo kolonializm. Potem też z Byłego Rzymu Zachodniego gdzie Nordycy, Frankowie i Celtowie oraz postromańska ludność byłego Imperium zaczęli się (po asymilacji chrześcijaństwa do Systemu Pan-Niewolnik) wzorować na Starym Rzymie i jego układzie społecznym. Układzie czerpiącym zasoby materialne z podbojów, grabieży, opanowywania nieswoich terytoriów i zdobywania na tych terytoriach niewolników. Bezpłatnej siły roboczej do pracy na roli i gdzieindziej na służbie Postrzymskich Panów. Taki układ zasmakował Celtom, Nordom i Germanom, bo oni uprawiali rabusiostwo od dawna żyjąc na ziemiach gdzie wciąż występowały braki, a grabież bywała sposobem na własne przetrwanie kosztem innych.
Myśleli więc, że tak samo będzie z Europą Za-Dunajską i Nad-Łabską, ale TU w tej Środkowej Europie i we Wschodniej – Rzym nigdy nie postawił stopy i zajęło im kolejne 500 lat podbijanie i urabianie po kawałku tego terenu. Niestety kolonializm udało się przeszczepić i tutaj, poprzez rodzimych wojowników, którzy sprzeniewierzyli się wiedzie i wierze przyrodzonej. Poczęli sami niewolić wolnych dotychczas ludzi w swoich plemionach i krajach.
Tak to możemy zobaczyć i dzisiaj – obecni Zarządcy to Pseudo-Polacy, oni nie rozumieją już zupełnie na czym polega lechickość – oni to słowo wypluwają z obrzydzeniem.
Ale pamięć w ludziach, którzy żyli tutaj jako WOLNI LUDZIE – jeszcze długo po tym zdradzieckim przyjęciu nowej wiary i nowych tytułów i dziedziczenia własności, nadawania ziemi klasztorom i rycerzom, wprowadzania pańszczyzny itp. TA PAMIĘĆ, tak jak Pamięć Starych Bogów, i pojęć z ich imion płynących do języka potocznego, nie dawała się wykorzenić – Ta pamięć zawarta była w języku.
Próbowano różnych sposobów w różnych epokach kolonizacji, aż wreszcie w XIX wieku zaborcy zrozumieli że trzeba Lechitów, Polachów pozbawić ich języka – to się udało na Połabiu i Łużycach właśnie wtedy – prawie całkowicie, i tam po reformach religijnych Lutra i nowoczesnej organizacji tzw szkolnictwa pruskiego udało się tę ludność PRZEMOCĄ – dosłownie biciem dzieci mówiących po słowiańsku w szkołach – „przyswoić”, zniemczyć – bo luteranizm udawał bardziej arianizm niż katolicyzm go potrafi udawać, a przemoc wobec Słowian stała się prawem państwa niemieckiego/pruskiego – znamy z Wielkopolski słynny Wóz Drzymały, który nie chciał się dać zniemczyć. XIX wiek upłynął im na germanizacji i moskalizacji przy pomocy systemu szkolnego i anty-polskiego prawa. Za jedno słowo po polsku w szkole dostawało się baty – i o tym opowiadała mi moja babcia jeszcze – i nie było to w Zaborze Pruskim czy Moskiewskim, ale w Austriackim, w światłym mieście Krakowie.
**
To nie jest tak, że nie jest możliwe odtworzenie tego co było w sferze obyczajowej, tradycji, religii i gospodarce – a więc w samorządności i zarządzaniu w duchu Wiary Przyrodzonej i w oparciu o Prawa Przyrodzone. Odwrotnie, stosunki jakie miały miejsce przed oficjalnym „Chrztem” a potem „powszechnym” przyjęciem chrześcijaństwa w Polsce i w krajach bałtyckich są dosyć łatwe tak do odtworzenia jak i do przywrócenia. Odtworzenie wiarowiedy w krajach Bałtów przebiegło gładko – mamy tam od początku ich niepodległości w 1991 roku święta państwowe 23 i 24 czerwca i oficjalnie uprawianą obrzędowość i symbolikę związaną z tym momentem i świadomość, że było to święto Pasowania Młodzieży Żeńskiej i Męskiej do Dorosłości – poszukiwania tego słynnego Kwiatu Paproci – Pąp Ródzi i łączenia się w pary, które w przyszłości stworzą mąrz-rzeństwa i rodziny.
Inna sprawa – Pozycja Kobiety w Słowiańskiej społeczności. Przedwczoraj przeczytałem artykuł w którym pewną badaczkę zaskoczyło iż w sagach skandynawskich i islandzkich są relacje o silnych, niezależnych i władczych kobietach z czasów Wikingów, ale nigdy o Skandynawkach, lecz o kobietach z Europy Wschodniej.
Nic w tym dziwnego. To odkrycie to element odtworzenia przez współczesną naukę stosunków społecznych jakie miały miejsce w okresie Lechickim – Kobieta w naszej tradycji zajmowała zawsze po prostu pozycję równą mężczyźnie. Kobiety były władczyniami plemion, wodzami wypraw odkrywczych i władczyniami starożytnych państw, były kapłankami i w świadomości słowiańskiej wiele setek lat po podboju kolonialnym obcą religią i narzuconym stylem życia społecznego i systemu gospodarczego wciąż świadomość tej równości i ważnych spełnianych funkcji, choćby przekazicielek różnego rodzaju Wiedy, wiedźm się zachowała.
Kolejni Papieże wciąż musieli się zmagać i ekskomunikować słowiańskie sekty które powstawały jedna po drugiej – Bogomiłowie, Arianie – oni dawali kobietom zarówno głos na wiecu jak i prawo do sprawowania obrzędów religijnych – które miały treść chrześcijańską, ale pierwotną nawiązującą do tego arianizmu sprzed roku 325 z Bogiem Jedynym i co najwyżej jego emanacjami, arianizmu Tertuliana, Orygenesa i Ariusza, który wykluczył z religii obowiązującej Konstantyn Wieki.

Cesarz Konstantyn na soborze nicejskim: palenie ksiąg ariańskich. Manuskrypt CLXV, Biblioteca
Bracia Polscy zostali wygnani z Rzeczpospolitej pod wpływem katolickiej kontrreformacji, a ich idee wywieziono najpierw do Holandii a stamtąd do Ameryki Północnej i legły one u podstaw Amerykańskiej Konstytucji – Tak samo zresztą jak i Polskiej Konstytucji 3 Maja.
Bogomilizm, który miał miejsce już od IX wieku stał się de facto pomostem między zaratusztrianizmem a chrześcijaństwem, ale też między słowiańskim pogaństwem z jednym bóstwem naczelnym i jego emanacjami oraz z odrzuceniem krzyża jako symbolu męki, bo krzyż dla Słowian istniał wyłącznie jako Równoramienny i oznaczał Porządek, Ład Prawy Nienaruszalny. Tak na uboczu już Bogomiłowie byli wegetarianami, potępiali niewolnictwo (feudalizm i pańszczyznę) i zbędny przepych, głosili równość wszystkich ludzi i poszanowanie dla życia innych istot, pacyfizm, samoograniczanie jako zasadę życia, brak wiary w dogmaty sprzeczne z rozumem i tym podobne hasła.
To samo potem głosili i do tego samego nawiązywali Arianie w Polsce, wygnani w 1660 roku, ale oficjalnie istniejący jako wspólnota do 1803 roku w Prusach Książęcych. Po wygnaniu z Polski działali w Holandii (Niderlandach), na Inflantach (Prusy Książęce), nad którymi Rzeczpospolita nie miała już kontroli, na Śląsku, w Siedmiogrodzie, Czechach, Węgrzech, a w końcu USA (gdzie znani są jako Unitarianie). O tej ciągłości Wiary Przyrodzonej i Wolnomyślicielstwa (Ruchu Wolności Ludzi) oraz różnych praw i zasad WiaroWiedy w filozofii i ruchach heretyckich od starożytności do dzisiaj mówi dokładniej cykl moich artykułów „O odciętej nodze Byka/Tura” na tym blogu.
Wikipedia: „Pozycja kobiety w środowisku braci polskich była nieporównywalnie mocniejsza niż pozycja innych protestantek oraz katoliczek. Zgorszenie i zdziwienie opinii publicznej wywoływał fakt, że w zborach braci polskich kobiety często wygłaszały kazania i nauki moralne. Jedną z podstawowych zasad wspólnoty było partnerstwo w związku małżeńskim – ani żona, ani mąż nie mogli dominować[30].”

Ośrodki Arian (rok 1573) i religie w Polsce do Kontrreformacji.
Na tej niby oficjalnie naukowej wikipedycznej mapie powyżej nie zaznaczono ani jednego krakowskiego ośrodka Arian, a choćby najważniejsze z nich znajdowały się w Krakowie (zbór i największa drukarnia), Nowym Sączu, Lusławicach, Raciborsku i Aleksandrowicach. Nie ma tutaj ośrodków na Mazurach (Kosinów, Talusy i wiele innych), ani ośrodka w Warszawie, ani na Śląsku, w Wielkopolsce (Śmigiel, Wschowa), czy na Wołyniu i w okolicy Lwowa czy Równego (Beresteczko, Hoszcza), Królewca, itd.
O sposobach rządzenia się Lechitów dawniej świadczy wiele elementów wciąż obecnych w naszej świadomości i podświadomości, i w obyczaju, i w obrzędach, i w samym urządzeniu gospodarstwa i wspólnoty gospodarczej.
Na przykład jest to ta słynna dążność do tzw demokracji czyli do samorządności – to sejmikowanie, i Sejm Wielki Szlachty – to już zdeformowana ale wciąż samorządność plemienna i wiecowa i coś niespotykanego w rzeczywistości społeczno-politycznej Europy i Świata a obecne w Polsce od Średniowiecza do Konstytucji 3 Maja, czyli do końca I Rzeczpospolitej, do początku XIX wieku.
Inny przykład to organizacja sielańskich, wiejskich wspólnot gospodarskich – zwyczaj Tłoki przy zbiorach – czyli samopomocy, tłoki przy wyrębie lasów, tłoki przy budowie obiektów publicznych – czyli wspólnej pracy całego sioła, to zwyczaj i praktyka wspólnego posiadania łąk i pastwisk – i organizacja wypasu przez baców i juhasów czy pastuchów bydła i koni w stadach na wspólnych zbiorowych pastwiskach, to obecny do dzisiaj zwyczaj nie grodzenia pól uprawnych, dostępność wszystkich terenów, dróg i ścieżek – kto nie był w świecie anglo-saskim ten nie wie jak tam jest wszystko pogrodzone – poza traktem drogowym do niczego nie masz wolnego dostępu. U nas za mojej młodości w Bieszczadach i Beskidzie, które to miejsca bardzo dobrze znam nie było nie tylko zwyczaju zagradzania pastwisk i łąk ale nawet nie było płotów przy domach, tylko ogródek warzywny, kwiatowy i sad – na gołej łące.
Wreszcie jest to słynna na cały świat tolerancja religijna – równość i życie w pokoju w jednej ojczyźnie wszystkich systemów religii i wiary, która obowiązywała w Polsce na podstawie Aktu Konfederacji Warszawskiej (Sejm w Warszawie w roku 1573), potwierdzonego przez króla jako jedyny zapisany i uregulowany prawnie na świecie wolnościowy system religijny państwa – Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
To są te różnice, które widać wciąż nawet w okresie kiedy narzucono nam system Pan-Niewolnik. Nie dało się tego systemu wcielić w życie skutecznie – kultura i tradycja lechicka, harska, wędyjska, mazońska, po prostu słowiańska była zbyt stara i mocno zakorzeniona oraz rozwinięta w społeczeństwie Międzymorza – także w innych tutejszych narodach mniejszych, które przez tysiąclecia żyły w Konfederacji z Lechitami.
Na koniec powiem tylko tyle – i jest to Główna Zasada WIAROWIEDY – Najważniejsza:
Istnieje jedna nieskończona, niepodzielna Rzeczywistość z której pochodzi pozorna egzystencja wszystkich ludzi i rzeczy. Pozorna to znaczy Jawiczna, Jawijna, chwilowa, będąca życiem materialno-fizycznym, bo ta prawdziwa, prawa jest związana z czysto duchową sferą Prawi i Nawi – czyli WELI oraz jeszcze wyższego poziomu JEDNI, z RZECZYISTNOŚCI. Podstawową Prawdą Prawa Przyrodzonego jest stwierdzenie, że dzielimy w tej Jawijnej Rzeczywistości nasze istnienie ze wszystkim i wszystkimi – z każdym Człowiekiem i każdą Istotą i każdą Rzeczą.
Wszystko jest Jednością – i to jest dokładnie to co wystarczyło wiedzieć każdemu Słowianinowi (Sławianowi, Istocie materialno-duchowej w SŁAWI), żeby stosować się do Praw Przyrodzonych – i to była PODSTAWA całego Prawa i na tym była oparta cała obyczajowość – Nic więcej nie było trzeba. I dzisiaj też nie trzeba – ta PODSTAWOWA PRAWDA i PRAWA z niej płynące są NIEZMIENNE i obowiązują w Całym Widzialnym Wszechświecie i w całej WIELKIEJ, Obejmującej go RzeczyIstności.
Świat dziwi się jak przyjęliśmy Ukraińców w 2022 roku do własnych domów – A cóż w tym dziwnego dla kogoś kto ma w sobie wyryte Prawo Przyrodzone i Wiarowiedę wciąż żywą mimo tylu wieków kolonializmu.
Hasło a zarazem PRAWDA PRZYRODZONA: „Bóg – Honor – Ojczyzna” jest wystarczającym ODWIECZNYM wykładnikiem PRAWA, którego żaden system religijny nie zdołał zatrzeć w naszym starożytnym Sławskim DUCHU. Jakoś żadna z tych powyżej przedstawionych sławskich wartości przytoczonych z Prawa Przyrodzonego nie była w przeszłości Cywilizacji Zachodniej nigdy – i nie jest dzisiaj – hasłem na sztandarach tych Rabusiowskich Narodów, które wciąż ciemiężą Świat i robią wszystko aby utrzymać władzę w Systemie Pan-Niewolnik. Znajdują się one tylko na sztandarach Lechitów i Polachii – POLSKI!
Tak samo jak dwa inne Prawa Przyrodzone, które były podstawą przyjęcia Ukraińców w Polsce i wsparcia udzielonego ich walce o wolność w roku 2022: „Gość w DOM – Bóg w DOM!” i „Za Wolność Waszą i Naszą!
Dlatego, że nigdy nie odstąpiliśmy od tych przyrodzonych pradawnych NIENARUSZALNYCH MORALNYCH PRAW, tutaj, na rodowej Ziemi Lechitów traktowano nas tak samo jak Aborygenów, Maorysów, Papuasów, Murzynów, czy Indian obu Ameryk i ludność kolonialnych państw Azji.
I tak było całkiem jeszcze niedawno – spróbujmy to objąć wyobraźnią – Nasi ojcowie i matki, nasi dziadkowie byli ludźmi drugiej kategorii w swoim rdzennym kraju, na ziemi którą ich przodkowie zamieszkiwali i przekształcali, gdzie posiadali swoje domy i własność od setek pokoleń. Tak samo nas uchrześcijaniano i odbierano nam prawo do posługiwania się własnym językiem, jak to czyniono z innymi ludami rdzennymi Ziemi: amerykanizowano je i europeizowano, anglizowano, hiszpańszczono i portugalizowano czy francuszczono, albo italianizowano, niemczono i moskalizowano – w języku, obyczaju i religii. Nas także chrystianizowano i niemczono, moskalizowano oraz pacyfikowano, więziono, okradano, torturowano, gwałcono i mordowano, zabraniano wyznawania Rodzimej Wiary – Wiarowiedy – wywłaszczano z majątków i wywożono na Syberię lub do Niemiec, albo wypędzano z kraju na emigrację, a wszystko za to i dlatego, iż walczyliśmy o swoje prawa do bycia Ludem Tubylczym, Ludem Rdzennym i o prawo do posiadania swojej Ziemi Rodowej w zgodzie z Prawdą i Prawem Przyrodzonym.
Ten proces unicestwiania naszej rdzenności, naszych rodowych dziejów, naszej starożytnej obecności na ziemiach Środkowej Europy trwa do dzisiaj, mimo że polska formalnie istnieje na mapie Europy i formalnie posiada status niezależnego suwerennego państwa. 24 października roku 2025 będziemy świadkami upływu 230-tej rocznicy trwania tego stanu upadłej państwowości polskiej, polachskiej, ale tak naprawdę to w roku 2026 będziemy świadkami 1060 okrągłej rocznicy odebrania Lachom / Lechitom ich rdzennych praw i wolności.
To jest faktyczny wymiar walki o Autonomię i Samorządność, o Domorządność. Niezależnie od tego jakim zakresem wolności i samorządności dysponujemy dzisiaj w tym ustroju i konfiguracji świata jakie mają miejsce, naszym obowiązkiem jest dążenie do Pełnej WOLNOŚCI i PEŁNEJ NIEPODLEGŁOŚCI Macierzy Słowiańskiej i Ojczyzny i do pełnej Wolności Istot Ludzkich jakie ją zamieszkują, a szerzej do wolności całej Ludzkości. I Na tym bym zakończył może, chociaż jest jeszcze wiele wątków, których nawet nie tknąłem.
***
Chcę zwrócić waszą uwagę jak głęboko sięga indoktrynacja religijno-kulturowa i społeczno-polityczna, która nastąpiła od momentu kiedy założono Państwo Piastów w roku 966, które obecne władze Polski uznają za pierwszą formę państwową, której one stanowią ciągłość i kontynuację, jak przez całe 1000 lecie daleko zaszła ta niewola, ten przymus i gwałt. Oraz jak to zjawisko nasiliło się w okresie kiedy pozbawiono Lachów nawet tego zindoktrynowanego państwa Po-lachskiego zwanego I Rzeczpospolitą lub Rzeczpospolitą Obojga Narodów i w ogóle jakiejkolwiek państwowości i suwerenności od roku 1795.
Rzeczpospolita Obojga Narodów przestała istnieć dokładnie 24 października 1795 roku, po III Rozbiorze Polski, kiedy to państwo zostało całkowicie wymazane z mapy Europy przez Rosję, Prusy i Austrię za zgodą WATYKANU.
Ten proces unicestwiania naszej rdzenności, naszych rodowych dziejów, naszej starożytnej obecności na ziemiach Środkowej Europy trwa do dzisiaj, mimo że polska formalnie istnieje na mapie Europy i formalnie posiada status niezależnego suwerennego państwa.
TAK – ZAPAMIĘTAJMY – Powtórzę to raz jeszcze: 24 października roku 2025 będziemy świadkami upływu 230-tej rocznicy trwania tego stanu upadłości państwowości polskiej, polachskiej, ale tak naprawdę to w roku 2026 będziemy świadkami 1060 okrągłej rocznicy odebrania Lachom / Lechitom ich rdzennych praw i wolności.

Filary Prawa, Człowieczeństwa, Tożsamości Słowiańskiej i Autonomii Lechickiej
Pojęcie autonomia pochodzi od starogreckiego αυτονομία, (αὐτονομία) autonomía – możliwość stanowienia norm samemu sobie, samodzielność prawna. Dziś używa się go w zależności od dyscypliny (gospodarka, prawo, polityka) lub kontekstu w znaczeniu suwerenność, niezawisłość, niezależność, samorządność (całkowita lub częściowa). Dotyczy zarówno zbiorowości, jak jednostek (samodzielność w decydowaniu o sobie, w etyce – niezależność od innych norm niż własne sumienie)[1].
Autonomia polityczna
Autonomia polityczna oznacza samozarządzanie częścią lub całością terytorium kraju, w zakresie wyznaczonym przez konstytucję. Inaczej: zasada ograniczenia zakresu ingerencji władz państwa w sferę praw zastrzeżonych do kompetencji organów wyłanianych przez mniejszości polityczne. Dzięki autonomii politycznej władze nie mają pełnej kontroli oraz nie mogą ingerować, wtrącając się do praw zastrzeżonych przez ludzi wyłonionych przez mniejszość polityczną.
Autonomiczne parlamenty i rządy prowadzą działalność pod nadzorem organów centralnych. Statut autonomii jest ustanawiany i uchwalany przez organ ogólnopaństwowy, najczęściej przez parlament.
Warunki autonomii politycznej
O powstaniu autonomii decydują m.in.:
- uwarunkowania geograficzne – wyspiarskie położenie (np. Grenlandia, terytorium zależne Danii)
- uwarunkowanie historyczne – np. w Szkocji
- uwarunkowanie narodowościowe – np. w hiszpańskiej Katalonii i Baskonii
- uwarunkowanie językowe – np. we włoskiej Dolinie Aosty i Friulii, należy tu też Trydent-Górna Adyga
- uwarunkowanie ekonomiczne – np. na Sycylii i w hiszpańskiej Andaluzji
- uwarunkowanie geopolityczne – np. w irackim Kurdystanie
Obszary autonomiczne w historii Polski
W okresie międzywojennym obszarem autonomicznym wchodzącym w skład Polski było województwo śląskie, co określał Statut Organiczny Województwa Śląskiego.
Od autonomii odróżnić należy będące osobnym podmiotem prawa międzynarodowego Wolne Miasto Gdańsk (WMG) którego status regulowała Konwencja polsko-gdańska (1920).
Autonomia prawa
Osobny artykuł: autonomia prawa.
Autonomia prawa oznacza niezależność prawa od innego rodzaju bytów (np. polityki czy moralności). Problem znaczenia i zakresu autonomii prawa jest bardzo istotny dla teorii, filozofii i socjologii prawa. Szczególnym przypadkiem autonomii prawa jest autonomia prawa podatkowego.
Co to jest Autonomia oparta na prawie naturalnym [AI]
Autonomie oparte na prawie naturalnym odnoszą się do koncepcji, w której zdolność do niezależnego działania, decydowania i rządzenia sobą (autonomia) wywodzi się lub jest zgodna z naturalnym porządkiem rzeczy i inherentnymi zasadami ludzkiej natury, a nie tylko z przepisami stanowionymi przez państwo. Prawo naturalne zakłada, że człowiek jest z natury dobry i przeznaczony do czynienia dobra, a normy wynikające z tego prawa są niezbywalne i niezależne od instytucji państwowych.
Kluczowe aspekty autonomii opartej na prawie naturalnym:
- Samostanowienie i odpowiedzialność:
Osoba autonomiczna, w zgodzie z prawem naturalnym, ma zdolność do samodzielnego podejmowania decyzji i ponoszenia za nie odpowiedzialności, kierując się własnymi wyborami i wartościami.
Wolność od zewnętrznej kontroli:
Choć autonomia może występować w różnych sferach (indywidualnej, społecznej, politycznej), jej naturalny wymiar podkreśla wolność od nadmiernej ingerencji władzy państwowej lub innych zewnętrznych sił, które mogłyby ograniczać wewnętrzne przekonania i wybory jednostki.
Zgodność z naturą ludzką:
Prawo naturalne stanowi fundament dla zrozumienia autonomii jako naturalnej właściwości człowieka, która pozwala mu żyć zgodnie ze swoim rozumem i wolą, dążąc do dobra.
Poczucie własnej wartości:
Rozwijanie autonomii wiąże się z poczuciem własnej wartości, niezależnością i możliwością realizowania swoich celów, co jest naturalnym dążeniem człowieka.
W kontekście prawnym:
- Związek z prawem naturalnym:
Autonomia w rozumieniu prawa naturalnego jest odrębna od autonomii prawa jako koncepcji, która zakłada niezależność prawa od bytów pozaprawnych.
- Wsparcie dla praw człowieka:
Zasady prawa naturalnego często stanowią podstawę dla koncepcji praw człowieka, które są uniwersalne i przysługują każdej osobie niezależnie od jej statusu prawnego czy narodowości.
Prawo Natury prawo naturalne Prawo Przyrodzone
Prawo natury, prawo naturalne (łac. ius naturale) – postulowany, odmienny od prawa pozytywnego porządek prawny. Różne doktryny naturalnoprawne (rzadziej: jusnaturalne) prowadziły spory co do źródeł prawa natury, jego istoty, treści i stosunku do prawa stanowionego. Spór naturalizmu prawniczego z pozytywizmem prawniczym (nieuznającym istnienia prawa naturalnego) był jednym z ważniejszych tematów filozofii prawa.
Tak rozumiane prawo natury należy odróżnić od prawidłowości zachodzących w przyrodzie i opisywanych przez nauki przyrodnicze (prawo przyrody)[1].
Terminów prawo natury i prawo naturalne używa się w języku polskim najczęściej zamiennie, przy czym prawo natury jest germanizmem (z niem. Naturrecht)[2], a prawo naturalne latynizmem (z łac. ius naturale).
Różnorodność koncepcji naturalnoprawnych
Źródłem prawa natury ma być sama natura, dla jednych rozumiana jako wola Boga, a dla innych nakaz rozumu lub wrodzonego poczucia sprawiedliwości (psychologiczna koncepcja prawa natury). Wieloznaczność terminu natura jest jednym z głównych źródeł różnorodności koncepcji naturalnoprawnych.
Po rewolucji darwinowskiej prawo to straciło dla zwolenników naturalizmu swój kategoryczny wyraz moralny i oznaczać może coś zupełnie odwrotnego: wyraz podporządkowania się nieskrępowanym prawom rządzącym biologiczną naturą życia – biologiczne prawo natury zdominowane przez instynkty. Do tak specyficznie pojmowanego prawa natury odwoływały się nazistowskie Niemcy.
Treść prawa natury
Zwolennicy prawa naturalnego uznają je za wspólne wszystkim kulturom. Ma ono łączyć wszystkich ludzi oraz – pomimo wielu różnic kulturowych – zakładać pewne wspólne zasady postępowania. Według jego zwolenników jest trwałe i nie zmienia się pośród zmian historycznych, zmieniających się poglądów i obyczajów. Prawa tego nie można człowiekowi odebrać, bo oparte zostało na jego naturze. Broni ono ludzkiej godności, określa fundamentalne prawa i obowiązki człowieka. Jako podstawowe prawa wymienia się: prawo do samoposiadania, prawo własności, prawo do utrzymania życia, prawo do owoców pracy.
Prawo natury reprezentuje wartości samoistne, autonomiczne, uniwersalne i ponadczasowe, które są przeciwstawiane prawu pozytywnemu (łac. ius positivum) – stanowionemu w danym czasie przez określonych ludzi, zmiennemu na przestrzeni dziejów (pozytywizm prawniczy). Prawo natury ma uzasadniać (bronić) nienaruszalne prawa człowieka i jako takie jest uważane za nadrzędne wobec prawa stanowionego, wobec czego zwolennik prawa natury jest zwolniony z przestrzegania prawa stanowionego, gdy jest ono z nim w sprzeczności. W szczególności koncepcje prawa natury poszukują odpowiedzi na pytania: jakie powinno być prawo stanowione, co to znaczy sprawiedliwość oraz czy i kiedy można odmówić posłuszeństwa prawu stanowionemu.
To Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_natury
To wszystko są ICH – Kolonizatorów – definicje. Definicje których ani im się śni rozumieć tak jak one brzmią ani tym bardziej przestrzegać praw, które z nich płyną w stosunku do rdzennych Polaków.
Poprzednia Wykładnia 26 część 1: https://bialczynski.pl/2025/08/29/lachowie-lechici-lud-tubylczy-rdzennosc-i-etnicznosc-wczoraj-i-dzis-czeslaw-bialczynski-na-iii-zjezdzie-przedstawicieli-suwerennych-autonomii-oraz-kongresie-prawa-naturalnego-i-ludno/
Następna Wykładnia 27: