Polska-Rosja: Czy Polacy mogą wywołać wojnę chińsko-rosyjską, czyli krótkie dzieje Królestwa Jaksa nad Amurem

Czy Polacy mogą wywołać wojnę chińsko-rosyjską

Trochę prehistorii

Na początek należy dla porządku wspomnieć, że już mniej więcej 20.000 lat p.n.e. ziemie Ałtaju, Kazachstanu, ziemie nad jeziorem Bajkał i Bałchasz a także nad Styr-darią, Amu-darią i jeziorem Aralskim, a także Ural, zamieszkiwała ludność o haplogrupie R1a1a1, którą dzisiejsza wiedza z zakresu nauki ścisłej jaką jest genetyka, łączy jednoznacznie z Prasłowianami, których niekiedy nazywa się też Słowiano-Indo-Irańczykami, czyli Ariami. Już około 7000 lat p.n.e tworzyli oni tutaj wyrafinowane cywilizacje, między innymi w Gonurze ( o czym można przeczytać w innym artykule tego blogu) a także w Arkajammie-Arkaimie i wielu innych miejscach. Hodowlę konia, uprawę zbóż i sposoby pieczenia chleba, wyrób pierogów, makaronu i wiele innych wynalazków wprowadzili oni do Chin poprzez te właśnie tereny nad Amurem i poprzez ziemie Tocharów, których my nazywamy Harami Toka Maga Wielkiego – czyli Toka Harami, ale nazywano ich w starożytności także Karopanami lub Czaropanami i od nich pochodzi nazwa Karopaty (Karpącie, Harpącie – Wharat – na równi z faktem że pochodzi ona po prostu od miana góra/hara- szczyt górski pasmo górskie, Haro-pącie, Harpaty/Karpaty). Krowie mleko w Chinach się nie przyjęło, bo okazało się, że mają oni nietolerancję na mleko krowie, ale mleko innej rogacizny i inne kiszonki słowiano-skołockie, już zdecydowanie tak.

Ciż Tokharowie rządzili nie tylko nad Jeziorem Hara (dzisiaj Aral), ale i nad rzeką Tarym oraz na pustyni Toka Uciekły Maga – dziś nazywanej Takla Mahan, a także na Dachu Świata – w Himalajach i po ich drugiej stronie nad rzeką Widjusz (Indus) w dzisiejszych Indiach i Pakistanie. Trzeba o tym pamiętać kiedy Rosja w imieniu tej samej ludności o haplogrupie R1a1a1 sięgnęła po te ziemie o tysiące lat później, bo jest owa ludność kontynuatorką całego łańcuszka archeologicznych kultur, które władały tymi ziemiami do roku 600 n.e. – kiedy to jak pisze się poniżej na krótkie 300 lat opanowali je Chińczycy.

Trochę wczesnej historii i dalszej

 

Fragment artykułu ze strony Geopolityka.org: http://www.geopolityka.org/pl/analizy/250-geopolityczne-znaczenie-syberii?start=1

Na początek repetytorium z historii. Za dynastii Tang (618-907 n.e.) władza cesarzy chińskich sięgała po Morze Kaspijskie (Pe Hoj). Panowali nad ziemiami dzisiejszej Mongolii, Tuwy, Kazachstanu, Chakasji, Republiki Ałtaj, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Kirgistanu i całego Dalekiego Wschodu. Ich władza obejmowała wiele milionów kilometrów kwadratowych.

Carska Rosja w ten czy inny sposób weszła w posiadanie blisko połowy terytorium chińskiego dopiero pod koniec XIX w. Atlasy historyczne są dostępne w ambasadach Chińskiej Republiki Ludowej na całym świecie. Podzielają tę opinię chińscy historycy, m.in. prof. Wang Ji Wej z Instytutu Nauki Społecznej w prowincji Hei Lung Kiang. Odkąd Tataro-Mongołowie, za Czyngis-chana i jego następców, władających Chinami, jako dynastia Juan (1279-1368), ucywilizowali na swój sposób opanowaną przez Waregów wschodniosłowiańską dzicz, minęło wiele wieków. Dla najeźdźców ze wschodu Wielki Step stanowił wspaniałą autostradę. Dysponowali wojennym know-how na ówcześnie najwyższym światowym poziomie. Dysponowali gazami bojowymi, rakietami i bronią psychotropową. W XIII w. nosili jedwabną bieliznę, przesyconą środkami odkażającymi. Warto odnotować, że czterysta lat później królowie Francji do tępienia wszy, jakie gnieździły się w ich perukach, używali specjalnych złotych młoteczków. Imperium Mongołów zintegrowało politycznie ponad 1/5 ziemskiego globu – na południe od wiecznej zmarzliny syberyjskich tundr. Oni też wprowadzili na ziemiach, na których władali, jednolity system administracyjny i prawo nazywane jasa. Posiadali znakomitą łączność w postaci poczty urtonowej, której relikty przetrwały do XIX w. Żadne imperium w dziejach nie panowało nigdy wcześniej, ani później nad tak wielkimi obszarami i w żadnym nie panowała, tak jak pod władaniem Mongołów, powszechna religijna tolerancja. Strategicznym jądrem tego imperium była Syberia, odgraniczona na południu Wielkim Stepem, który ciągnie się od brzegów Oceanu Spokojnego po węgierską pusztę. Dzięki niemu konne armie następców Czyngis Chana były w stanie niezwykle szybko i skutecznie opanowywać coraz to nowe obszary. Powierzchnia Syberii, w zależności od przyjmowanej linii granic, wynosi od 10 do 12,7 mln km2. Rozpoczyna się na dziale wodnym, przebiegającym wzdłuż Uralu ca 1777 km na wschód od Moskwy.Słowo sabir i seber łączono z etnonimami, określającymi plemiona Hunów. Tunguskie sidur oznacza błoto, bagno, trzęsawisko, mongolskie sziber lub sziwir zarośla nad rzekami, buriackie zaś sibjer – groźnego psa, a sabr sibr lub subrmoskwa, to strumień płynący przez bagna.

W IV i III wieku p.n.e. sarmackie koczowiska znajdowały się na zachód od doliny rzeki Ural, stanowiącej umowną granicę Azji i Europy. Warto pamiętać, że zajmująca obszar, równy połowie Polski, część Kazachstanu leży jednak na naszym kontynencie. Coraz częściej, przy herbacianych rozmowach w tym kraju, można usłyszeć, że większość nazw syberyjskich miast i rzek ma tureckie korzenie. Omsk to „dużo śniegu”, Orienburg „miasto, które leży niżej”, Orzeł – „erjoł” to „droga w górę”, Tiumeń-to „nizina”, a Saratow, to Sar-at, czyli „żółty koń”. Pod koniec naukowo-lingwinistycznej debaty zebrani dochodzą zwykle do zgodnego wniosku, że nazwę stolicy groźnego północnego sąsiada nadali po zdobyciu ich przodkowie, sojusznicy Czyngis-chana. Bo „moskoo”, oznacza „dużo pijanych”.

A.D. 2009 Rosja jest nadal krajem kolonialnym. Tak uważa większość mieszkańców Azji. Dopiero pod koniec XVI w. Rosjanie, w pogoni za futrami, zajmują dorzecze Obu, Jeniseju i Leny. W 1665 r. pierwszy warowny ostróg nad Amurem, w ruinach mandżurskiego Ałbazino, wzniosła wataha zbuntowanych jeńców, wziętych do niewoli w czasie wojen z Rzeczpospolitą. Na jej czele stał Nicefor Czernichowski. Ostróg nazwał Jaksą – od herbu swojej rodziny. Używał pieczęci z koronowanym orłem, mającym w lewo odwróconą głowę, co jest najlepszym przykładem nawiązania do polskiej tradycji heraldycznej. Traktat w Nerczyńsku, kończący pierwszy konflikt rosyjsko-chiński, podpisano 28 sierpnia 1689 r.

[Tutaj jak się za chwilę przekonacie artykuł dopuszcza się drobnych nieścisłości nie tylko dlatego, że wcześniej zbudowano Chabarowsk, bo epizod z królestwem Jaksa i polityka Czernichowskiego miały istotne znaczenie jako odnowienie pretensji chińskich i istota nowego konfliktu. C.B.]

Jeszcze w początkach XIX wieku za Bajkałem, w krainie bujnych, soczystych traw, pokrywających łagodne stoki gór, sięgających krańców syberyjskich tajg, roli prawie nie uprawiano. Dumni panowie stepów pracę na niej uważali za hańbę. Plemiona Buriatów, Mongołów, Oroczenów od prawieków koczowały, hodowały konie, reny, owce. Zajmowały się łowiectwem. W Dacanie nad Gęsim Jeziorem rezydował czwarty w hierarchii, po tybetańskim Dalaj Lamie i Panczen Lamie oraz mongolskim Bogdo-Gegenie, dostojnik lamaizmu. Ziemię uważano za świętą. Kopać i kaleczyć jej nie było wolno. Nawet buty noszono z zadartymi do góry nosami, aby się przykazaniu nie sprzeniewierzyć. Za pług chwycili dopiero nasi bałtyccy sąsiedzi, zesłani tu w XVIII w. Masło mieszkańcy Czyty i Ułan Ude do dziś nazywają „czuchońskim”. Pierwszą gramatykę języka buriackiego „Versuch einer buriatischen Sprachlehre” napisał Kastren – Szwed z Finlandii. Po latach Skandynawów zaliczono w stan kozaczy. Tak samo, jak osiedleńców z Ukrainy, Buriatów, rosyjskich sekciarzy, no i oczywiście Polaków. Tych na Zabajkalu trafiało się coraz więcej. Tylko w 1839 r., do pułku, utrzymującego straż na granicy z Mongolią, w dolinie rzeki Dzidy, zaliczono 140 byłych żołnierzy Powstania Listopadowego. Stłumienie powstania kosztowało Rosję więcej niż odparcie napoleońskiego najazdu. Buntownicy ciężką służbą odpłacali carowi darowanie im życia, wcześniejsze rozkucie od taczek, zmniejszenie ilości pałek, jaką by do śmierci musieli jeszcze otrzymać. Służyli wiernie. Do czasu, a raczej do pierwszej okazji. Wzięci do niewoli konfederaci barscy, na zesłaniu poparli powstanie, wywołane przez Jemieliana Pugaczowa w marcu 1774 r. Im pozostało tylko oczekiwanie. Z Europy sprowadzali nasiona nieznanych przedtem roślin, narzędzia rolnicze, lepsze odmiany zbóż, szczepy drzew owocowych. Ziemia rodziła hojnie. Żyło się dostatnio, znacznie lepiej niż nad Wisłą, czy Niemnem.

Dalsza ekspansja Rosji w kierunku Morza Ochockiego i Sachalinu wydała się być zablokowana. Dopiero 170 lat później car rosyjski, wykorzystując postępujący upadek dynastii mandżurskiej, traktatem w Aiguniu (28 maja 1858 r.) wymusił oddanie mu we władanie północnego dorzecza Amuru. W 1860 r. zajęto Primorski Kraj. W 1881 r. Wschodni Kazachstan. W 1898 r. półwysep Kwantung, a w 1911 r. Urianchajski Kraj. Każdy zabór miał na wieki utrwalać traktaty. W dziejach Chin uzyskały one miano „Nierównoprawne”. Na długo przed podbojem Syberii, ekspansja na wschód, w stronę Wielkiej Wody była celem wypraw kupców z Nowogrodu Wielkiego, w poszukiwaniu cennych futer. Pod koniec XVII w. kozacy atamanów Pojarkowa, Chabarowa, czy Semenowa zaczęli na dobre panoszyć się na ziemi niczyjej, czyli „ruskiej” i bezlitośnie łupić plemiona Daurów. W Tobolsku, Omsku, Tomsku, Krasnojarsku, Jenisejsku, Kiachcie odbywają się wielkie jarmarki. Pojawiają się na nich pierwsze towary z Japonii i Chin. Meble i intarsjowane, ozdobne pudełka z laki, porcelana i herbata. W latach 1762-64 żyło na ziemiach Syberii Zachodniej ok. 200 tys. Rosjan, a Syberii Wschodniej – 160 tys. Coraz też mocniej usadawiają się nad Amurem i Ussuri. Generał gubernator Syberii hrabia Nikołaj Murawiew-Amurski (kuzyn Michaiła Murawiowa – Wieszatiela pacyfikatora Powstania Styczniowego) często powtarzał: „Nad Syberią panuje ten kto włada lewym brzegiem Amuru”….

Witold Szirin Michałowski

Autor jest redaktorem naczelnym czasopisma Rurociągi.

Tekst zawiera, obszerne fragmenty referatu wygłoszonego na II Zjeździe Geopolityków Polskich w październiku 2009 r.

[I znów warto tutaj przypomnieć, że to nie tureckie ludy i mongolskie były odwiecznym gospodarzem tej ziemi, który się jej uprawy nie tykał, lecz ludność o haplogrupie R1a1a1 nazywana też Sarmatami albo Scytami (Skołotami) albo Sakami, albo Toharami, albo Słowianami. Dzisiaj już o tym wiemy dzięki genetyce i trzeba tę wiedze wprowadzać jednak do artykułów internetowych i innych. C.B.]

 

Amur – miłe złego początki

Amur (ros. Амур, mong. Хара-Мурэн „Czarna Rzeka”, chiń. Heilong Jiang „Rzeka Czarnego Smoka”) – rzeka we wschodniej Azji. Dorzecze Amuru leży na terytoriach Rosji, Mongolii i Chin. Powierzchnia dorzecza 1855 tys. km². Amur powstaje ze złączenia rzek Szyłki i Arguni. Wpada do Morza Ochockiego. Długość Amuru wynosi 2824 km (od źródła Arguni 4444 km).

[Powiem wprost: bardziej mnie przekonuje słowiano-skołockie lub słowiano-guńskie (huńskie, bo Hunowie to słowiano-turcy) wywodzenie nazwy Amuru: Hara Muren, co znaczyło zapewne Czarna Rzeka Harów, albo Rzeka Czarnych Harów, albo Rzeka Czaropanów, albo Kara Rzeka Mora, Harska Rzeka Mora. Zwłaszcza, że jeszcze wiele wieków później, pochodzących od słowiańskich Harów-Karopanów i skołockich Saków – Guniów-Hunów, nazywano wciąż Czarnymi Heftalitami. C.B.]

Sungari to rzeka w Mandżurii w Chinach, prawobrzeżny, największy dopływ Amuru o długości 1927 km. W okresie od listopada do marca pozostaje zamarznięta. Przepływa przez Harbin, Jilin i Jiamusi. Do Harbinu mogą nią dopłynąć średniej wielkości statki.

Górny bieg rzeki (do Błagowieszczeńska) ma głównie górski charakter. Odcinek do Chabarowska nazywany jest Środkowym Amurem; tam rzeka płynie wolniej, brzegi niekiedy są zabagnione. Wyjątkiem jest odcinek przebiegający kanionem przez Mały Chingan. Od Chabarowska rzeka płynie szeroką doliną przez Nizinę Dolnoamurską (Нижнеамурская низменность). Przy brzegach rzeki jest dużo jezior o powierzchni kilkudziesięciu km² np. Bołoń, Udyl, Orel.

Przy ujściu rzeka niesie średnio 10800 m³ wody na sekundę. W Chabarowsku 7549 m³/s.

Występują silne wahania poziomu wody; w górnym biegu może się on podnieść nawet o 10 m. Częste powodzie (największe w 1897, 1928 i 1956). Najniższy poziom wody w końcu zimy.

Ważniejsze miasta nad Amurem: Chabarowsk, Błagowieszczeńsk, Komsomolsk nad Amurem, Nikołajewsk nad Amurem.

O Amurze zasłyszeli Rosjanie po raz pierwszy w 1636 roku. W trzy lata później rozpoczęli penetrację doliny Witimu, na wschód od jeziora Bajkał, po czym podjęli próby znalezienia drogi do Amuru. Pierwsi Rosjanie pojawili się nad Amurem w roku 1644, kiedy z Jakucka na polecenie gubernatora irkuckiego wyruszył oddział Kozaków. Źle zorganizowana wyprawa poniosła poważne straty. Tylko jej część pod dowództwem Pojarkowa przedostała się rzeką Ałdan do Gór Stanowych, gdzie natrafiła na źródła Zei, a potem płynąc nią, dotarła w końcu do brzegów Amuru. Stąd Kozacy pożeglowali w dół rzeki, aż do jej ujścia. Posuwając się wzdłuż wybrzeża Morza Ochockiego przybyli do Ochocka. Następcy Pojarkowa, zachęceni jego odkryciem, znaleźli dogodniejszą drogę wzdłuż rzek Olekmy i Uranu. W latach 1650-1653 Jerofiej Chabarow na czele małego oddziału przedarł się aż nad dolny Amur.

W kilku punktach założył forty i obsadził je Kozakami. Malowniczy widok, roztaczający się ze szczytów górskich w okolicy ujścia rzeki Ussuri do Amuru, zachwycił Chabarowa. Pasmo gór Sichote Alin, biegnące w Kraju Ussuryjskim z południa na północ i oddzielające wybrzeże morskie od dorzecza rzeki Ussuri, w północnej swej partii stopniowo zniżało się ku zachodowi i ostatnią skalistą wyniosłością, dotykało bezpośrednio brzegów Amuru i Ussuri. Wyniosłość ta tarasami zniżała się ku nabrzeżu, otwierając wspaniałą panoramę na doliny obydwóch rzek. W tym miejscu dwieście lat później Nikołaj Murawiow założył osadę Chabarówkę, przemianowaną na Chabarowsk na cześć zdobywcy tego kraju. Do oddziału Chabarowa przyłączyły się grupy awanturników, grasujące nad Zeją i Ussuri. Krajowcy oraz sąsiadujący przez rzekę Mandżurowie stawiali zacięty opór żywiołowej brutalności awanturników. Chińczycy zaczęli wnosić skargi na grabieże Kozaków nad dolnym Amurem.


Ałbazin

Ałbazin (ros. Албазино) – wioska leżąca w Rosji, nad Amurem w Syberii, na terenie obwodu amurskiego. W 2005 liczyła kilkaset osób. Stacja kolejowa kolei transsyberyjskiej.

Chińskie wojska szturmujące Ałbazin w 1685 roku

Była to pierwsza osada założona przez Rosjan nad Amurem. Powstała w 1651 założona przez Chabarowa w czasie jego wyprawy w Kraj Nadamurski. Osada kozacka powstała na miejscu wcześniejszego gródka Daurów księcia o imieniu Ałbaza. Ekspansja Rosji nad Amurem spowodowały zbrojną reakcję Chin. Od 1652 nad Amurem działały znaczne oddziały wojsk chińskich, które stopniowo zniszczyły lub zmusiły do ucieczki wszystkie garnizony rosyjskie. W 1655 do zrujnowanego i opuszczonego Ałbazinu przybyła wyprawa zbrojna Polaka Czernichowskiego, który po zabiciu wojewody carskiego szukał wraz ze swoimi ludźmi bezpiecznego schronienia. Ponieważ wojska chińskie już odstąpiły z tego rejonu Czernichowski odbudował fort, nazwał go Jaxą (od swego przydomka) i do 1669 utrzymywał praktyczną niezależność swego państewka.


Nicefor Czernichowski
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Nicefor Czernichowski, Nicefor Jaxa-Czernichowski, Nicefor Czernihowski (ur. w Czernichowie na Wołyniu[1], żył w XVII w) – polski szlachcic, zesłaniec, przywódca praktycznie niepodległego państwa Jaxa nad Amurem w XVII w.

Około 1632 dostał się do niewoli rosyjskiej wraz z ojcem Romanem i być może z siostrą i braćmi. Zesłany jako jeniec wojenny na Syberię, wkrótce uwolniony pod warunkiem zostania na służbie carskiej. Jako setnik kozacki służył w Jenisejsku, potem w Ilimsku (obecnie miasto Ilimsk nie istnieje), a później był w Kireńsku dowódcą oddziału strzegącego bezpieczeństwa szlaków handlowych w rejonie górnej Leny. W osadzie Ust Kuta (Ust Kutsk) nad Leną założył warzelnię soli w 1652.

Wojewoda ilimski Wawrzyniec Obuchow w 1660 zgwałcił żonę (wg innych źródeł siostrę) Czernichowskiego. W odwecie Czernichowski w 1665 współorganizował bunt przeciwko wojewodzie, dognał ze swoimi Kozakami uciekającego Leną Obuchowa i zabił go.

Następnie, by uniknąć kary za atak na carskiego dostojnika, na czele 84 Kozaków popłynął na Amur, gdzie na ziemiach spornych między Państwem Moskiewskim a Chinami zbudował twierdzę i osadę nazwaną Jaxa, na miejscu wcześniejszego fortu rosyjskiego Ałbazin zniszczonego przez Chińczyków. Twierdza miała 40 x 30 m, 3 baszty, otaczał ją częstokół i fortyfikacje ziemne. Zawarł sojusze z miejscową ludnością, zwłaszcza z Daurami; po jakimś czasie wokół głównego fortu powstały mniejsze osady podporządkowane Czernichowskiemu. Nawiązał korespondencję dyplomatyczną z Pekinem.

W dokumentach chińskich tego okresu nazywano obszar rządzony przez Polaka państwem Jaxa lub Jaksa, a część korespondencji prowadzono po polsku. Kilka razy odparł wyprawy rosyjskie, prowadząc jednocześnie negocjacje z Rosją i płacąc carowi dobrowolną daninę (wg niektórych źródeł płacił dopiero od 1669).

W ich wyniku doszło do porozumienia, na podstawie którego Czernichowski ze swoimi ziemiami w 1669 przyjął poddaństwo rosyjskie i wyraził skruchę za zabójstwo wojewody carskiego, natomiast car ukazem z 15 marca 1672 skazał Czernichowskiego wraz ze współtowarzyszami na śmierć za morderstwo, a ukazem wydanym dwa dni później ułaskawił wszystkich i dał im nagrodę pieniężną. W tym samym roku mianował Czernichowskiego wicewojewodą ałbazińskim. W 1675 Czernichowski stanął na czele wyprawy rosyjskiej przeciwko Chinom w północnej Mandżurii. Zmarł tuż po tej wyprawie. W różnych źródłach podaje się datę śmierci (i wyprawy do Mandżurii) na 1674 lub 1675.

Czernichowski miał trzech synów, którzy po pokoju andruszowskim zyskali możność powrotu do Polski, jednak dobrowolnie postanowili zostać na Syberii. Osadę Jaxa (Ałbazin) Rosja zmuszona była oddać Chinom w 1689 wraz z całym rejonem nadamurskim. Ostatni dokument po polsku, władze chińskie skierowały do ludności osady w 1685, już po śmierci Czernichowskiego. Były to warunki proponowanego pokoju.

 

Черниговский Никифор

Черниговский Никифор – ссыльный поляк, пятидесятник, приказной человек солеварни в Усть-кутском остроге.

В 1638 году Никифор Черниговский в числе других военнопленных попал в Сибирь в Енисейск. Из Енисейска он был направлен в Илимск. В 1650 году Никифор служил на Чечуйском волоке (будущий Чечуйский острог), где был  назначен казенным прикащиком деревень. В 1652 году переведён в Усть-Кутский острог, где был приказным в солеварне.

В 1665 году после убийства в на Лене в устье р. Киренги Илимского воеводы Лаврентия Обухова. («… за невозможное свое терпение, что он Лаврентей, приезжая к нам в Усть-Киренскую волость, жен их насильничал, а животы их вымучивал») со своим отрядом, насчитывавшим 84 человека бежал с Лены на Амур. Казаки поставили на месте Албазинского городища острог и взяли на себя функции сбора ясака с местного населения. Весь собранный ясак они исправно переправляли через Нерчинск в Москву. За убийство воеводы царская администрация заочно приговорила Н.Р.Черниговского с семнадцатью товарищами к смертной казни. Однако они настолько преуспели в сборе ясака, что по указу царя 1672 г. Черниговский с товарищами были прощены и поверстаны на службу в Албазинском остроге.

Летом 1670 г. Албазинский острог впервые был осажден маньчжурами. Серьезность их положения была очевидной, и в Москву поспешили доложить, что Черниговский с товарищами побиты. Однако острог выстоял.

Спустя четыре года Н.Р.Черниговский сдал Албазин под начало присланного из Нерчинска приказчика С.М. Вешнякова.

В январе 1675 г. Никифор Черниговский снова приказной человек Албазинского острога. В 1675 г. по просьбе даурского населения ходил в поход по р. Ган, для того чтобы помочь возвращению на Амур населения, насильственно уведенного оттуда маньчжурами.  В конце 70-х гг.  Никифор побывал в Москве, где его за прежнюю службу в 1680 г. определили в Красноярск сыном боярским.

Видный специалист по истории географических знаний о Сибири Б. П. Полевой считает, что Никифор Черниговский составил несохранившееся описание своих вольных и невольных странствий по Сибири, которое в выдержках опубликовал в 1706 г. в своей книге голландец Н. Витзен.”

Сын Никифора Романовича – Фёдор Никифорович сын Черниговский служил в Иркутске.

Анисим Черниговский еще один сын Никифора Черниговского служил десятником Идинского острога. 1687 году в составе пополнения набранного окольничим и воеводой Ф. А. Головиным был направлен на службу в Даурские остроги.

Возможно его внук – Егор Черниговской, упоминается по Иркутску во 2-ой и 3-ей ревизии.

 

 

Jaksa – królestwo Nicefora Czernichowskiego

Jaxa – państwo ze stolicą w dzisiejszym Ałbazinie, w guberni amurskiej stworzone w XVII wieku.

Założycielem i jedynym władcą był Nicefor Jaxa Czernihowski (wg Wojciecha Sulejewskiego – „Czernichowski”), polski zesłaniec. W roku 1665 Czernihowski wraz z kozakami syberyjskimi zamordował Wawrzyńca Obuchowa, wojewodę ilimskiego. Zabójcy schronili się nad Amurem, na pograniczu ziem Tunguzów i Daurów gdzie odbudowali opuszczoną warownię Ałbazino. Stworzono państwo, utrzymujące kontakty dyplomatyczne z Chinami. W 1685 Jaxa stała się częścią Chin.

 

Historię Jaxy opisał unicki mnich, opat Hermogenes. Do dziś w Abłazinie znajduje się obraz Matki Boskiej Abłazińskiej, przywiezionej tam przez Hermogenesa. Potomków Nicefora po kądzieli spotkał na Syberii autor biografii Traugutta, Marian Dubiecki.

Literatura

  • Marian Dubiecki, Obrazy i studia historyczne, Kraków 1884
  • Wojciech Sulewski, Konterfekty dziwnych Polaków, Iskry, Warszawa 1973

Jak Nicefor Czernichowski wywołał spór

 

Z Wikipedii

Syberia w XVII wieku

Podboje prowadzone były w większości z inicjatywy prywatnej, przez kupców i grupy kozaków. Ich obowiązkiem było uznawanie władzy cara i zbieranie jasaku od miejscowych plemion. Spontaniczna i w dużej części pozbawiona nadzoru państwa ekspansja pozwoliła jeszcze przed połową XVII wieku dotrzeć do brzegów Oceanu Spokojnego. Moskale kolonizowali kolejno ujścia wielkich rzek syberyjskich: Obu, Jeniseju i Leny. Ze względu na klimat główny prąd ekspansji przesuwał się przez Syberię południową. Tam też jednak najsilniejszy opór stawiały miejscowe ludy koczownicze: Kirgizi, Kałmucy i Buriaci.

W 1604 roku założono Tomsk nad Tomem, dopływem Obu, w 1619 Jenisejsk w środkowym biegu Jeniseju a w 1632 Jakuck nad Leną. W XVII wieku to w tych 3 miastach znajdowały się siedziby wojewodów obwodowych. Siedzibą czwartego wojewody był Tobolsk, który stał się de facto stolicą Syberii. Rolą wojewodów było przede wszystkim dbanie o regularny pobór jasaku i przekazywanie go do Moskwy. Wojewoda tobolski dodatkowo sprawował zwierzchność nad moskiewskimi siłami zbrojnymi na Syberii i regulacja handlu. W Tobolsku od 1621 roku znajdowała się także siedziba arcybiskupstwa syberyjskiego.

Niższy stopień podziału terytorialnego Syberii stanowiły powiaty. W XVII wieku było ich 20. Nad cała Syberią jurysdykcję sprawował Prikaz Syberyjski utworzony w 1637 roku.

Do najważniejszych miast założonych w XVII wieku należały jeszcze Irkuck nad Bajkałem (1652) i Ochock nad morzem Ochockim (1649). Wraz z końcem wieku Włodzimierz Ałbazow odkrył Kamczatkę (1697).

W 1643 roku ruszyła pierwsza wyprawa nad Amur, dowodzona przez Jerofieja Chabarowa. W tym rejonie Moskwa weszła w kontakt z innym Imperium – Chinami dynastii Qing. Do pierwszych potyczek doszło w 1652, co jednak nie powstrzymało kozaków przed założeniem Nerczyńska w 1659 roku. Pierwszy poseł moskiewski do Chin, wysłany w 1656 roku, został potraktowany obcesowo i wrócił do Moskwy z niczym. Spór między mocarstwami zaostrzył się w latach 60., gdy renegat Nicefor Czernichowski na własną rękę odbudował twierdzę nad Amurem, Ałbazin, którą kilka lat wcześniej zniszczyli Chińczycy. Doprowadziło to do wojny, ostatecznie zakończonej dopiero w latach 1689 traktatem nerczyńskim. Moskwa, przymuszona chińską demonstracją siły, zgodziła się zrezygnować z żyznych terenów nad Amurem, a granica został a przesunięta na rzekę Argun. Zgodnie z założeniami polityki chińskiej Nadamurze miało pozostać strefą buforową. W 1728 roku traktat ten został przypieczętowany w Kiachcie pokojem wieczystym.

Przez cały XVII wiek władza Moskwy nad Syberią była stosunkowo słaba, co prowadziło do częstych i krwawo tłumionych buntów. Ruchy wyzwoleńcze były szczególnie silne na początku wieku, w okresie tzw. Wielkiej Smuty. Również później, przez cały wiek XVIII buntowali się m.in. Koriacy i Czukcze. Pierwszym udało się wywalczyć pewne ustępstwa – władze moskiewskie przestały brać od nich zakładników (instytucja tzw. amanatu). Dodatkowo Koriacy mieli sami zbierać jasak i przekazywać go lokalnym władzom. Źródłem powstań były przede wszystkim nadużycia przy pobieraniu jasaku, napady na autochtonów i niewolnictwo, wprawdzie formalnie zabronione w 1599 roku, ale jednak kwitnące. Specyficznym problemem we wczesnym okresie kolonizacji Syberii był brak kobiet, który prowadził do gwałtów i porwań, dokonywanych przez moskiewskich osadników wśród miejscowej ludności.

W XVII wieku Syberia stała się jednym z najbardziej dochodowych regionów Wielkiego Księstwa. Z jasaku budżet carski zyskiwał około 1/3 swoich dochodów.

 

Ponowna zależność od Rosji

W 1669 roku przyjął powtórnie poddaństwo carskie w zamian za amnestię i pieniądze, ustanowiono też w 1672 Ałbazin stolicą województwa ałbazińskiego. Po śmierci Czernichowskiego Chiny powtórnie wysłały ekspedycję wojskową nad Amur w celu likwidacji rosyjskich osad. Od 1682 pod Ałbazinem operowały oddziały chińskie, które w marcu 1685 rozpoczęły regularne oblężenie twierdzy. 5200 Chińczyków z 25 armatami oblegało 450 Kozaków z 3 armatami. Po 11 dniach Kozacy skapitulowali i opuścili fort. Chińczycy osadę spalili i wycofali się. Jesienią do Ałbazina przybyła wyprawa rosyjska z 514 Kozakami i odbudowała twierdzę. W lipcu 1686 kolejna wyprawa chińska w sile 10 tys. żołnierzy i 40 armat obległa Ałbazin z jego garnizonem 826 żołnierzy dowodzonym przez Tołbuzina. Po półrocznym oblężeniu Chińczycy zmuszeni byli odstąpić, choć obrońców pozostało tylko 150. Jednakże negocjacje pokojowe między Chinami a Rosją w Nerczyńsku doprowadziły do zawarcia między oboma państwami traktatu nerczyńskiego w 1689. Na jego mocy rejon Ałbazina znalazł się w obrębie państwa chińskiego, choć Chiny zobowiązały się nie zasiedlać tego obszaru, a twierdzę zburzono.

 

Przez 200 lat Ałbazin stał bezludny, Chińczycy dotrzymali słowa.

Ałbazin był więc niezasiedlony aż do połowy XIX w

W dwieście lat później gubernator Wschodniej Syberii, słynny Nikołaj Murawiow, po raz drugi rozpoczął podbój bogatej, pięknej Krainy Nadamurskiej.

Drugi podbój rosyjski Amuru – Czarnej Rzeki Harów

W 1849 Rosjanie odkryli ujście Amuru. W 1854 roku wojna krymska spowodowała konieczność szybkiego zaopatrzenia w żywność i amunicję rosyjskiej floty na Oceanie Spokojnym. Droga wodna – Amurem – była najtańsza i najdogodniejsza, dlatego Murawiow postanowił zdobyć krainy leżące nad rzeką. Przewieziony w częściach parowiec montuje na Szyłce, każe zbijać setki promów, na których rusza z tysiącem Kozaków w dół rzeki. Buduje liczne stanice, zakłada Błagowieszczeńsk i Chabarowsk, rozpoczyna systematyczną kolonizację. Nikołaj Murawiow realizuje zamiar zajęcia całego obszaru amurskiego dla Rosji.

W wyniku tego w 1858 obydwa kraje podpisały dwa traktaty ustanawiające granicę na Amurze. Wkrótce zaczęto też budować nową osadę w Ałbuzinie, która na początku XX w. liczyła 600 osób. Od 1891 zaczęto budować kolej transsyberyjską. Przechodziła ona przez Ałbuzin, gdzie powstała stacja kolejowa, przyczyniając się do rozwoju osady. Ałbuzin był też portem amurskim. W 1930 założono w osadzie muzeum krajoznawcze.

Pisarz Zbigniew Nienacki opublikował w 1958 w łódzkich „Odgłosach” cykl reportaży Na tropie tajemniczego Ałbazina, rozwinięty następnie w powieść dla młodzieży Pozwolenie na przywóz lwa (Pierwsza przygoda Pana Samochodzika) wydaną w 1961. Fikcyjna akcja powieści, jak w wielu książkach tego autora, oparta jest częściowo na faktach a w treści zawarte są informacje dotyczące historii Ałbazina i biografii Czernichowskiego.

Krótki epizod Polsko-rosyjsko-chiński z roku 1956

Kiedy w roku 1956 w Polsce władzę objął Gomułka a ZSRR i osobiście Chruszczow straszyli Polskę wejściem wojsk Układu Warszawskiego i pacyfikacją, Mao Zedong (Mao Tse Tung) oświadczył Kremlowi, że jeżeli dokonają inwazji spotkają się z bardzo ostrą reakcją Chin. Był to znaczący, wcale nie lekceważony przez Moskwę element oceny sytuacji, który być może powstrzymał ją od interwencji i inwazji zbrojnej. Chiny poprały Polskę i uznały to co się w niej dzieje za jej wewnętrzną sprawę. Władysław Gomułka tego poparcia nie wykorzystał do uniezależnienia Polski, a potem sam spacyfikował przemiany demokratyczne po 1956 roku .W konsekwencji stłumienia przez Rosję i jej satelitów zarówno powstania Węgierskiego jak ruchu wolnościowego w Polsce Chiny opuściły tak zwaną Wspólnotę Socjalistyczną i nastała wrogość między Chinami i Rosją.

Ussuri – Wojna Chińsko-Rosyjska

Z Wikipedii

 

Konflikt nad Ussuri – konflikt radziecko-chiński mający miejsce w 1969 roku.

Po śmierci Stalina zarysowała się rywalizacja polityczna między ZSRR i Chinami. Przybrała na sile pod koniec lat 50. XX wieku (jedną z pierwszych jego oznak było chińskie poparcie dla Gomułki w momencie, gdy Kreml był skłonny do interwencji w Polsce). Od 1960 zaczęły się pojawiać wzajemne oskarżenia o „rewizjonizm” i „odchylenia”, wycofano większość specjalistów radzieckich z Chin. W lipcu 1964 Mao Zedong zgłosił pierwsze chińskie pretensje terytorialne wobec ZSRR (Kraj Nadmorski, Władywostok). W 1966 rozpoczęła się rewolucja kulturalna w Chinach, podczas której ogłoszono ZSRR „wrogiem nr 1” Chin.

Od 23 stycznia 1969 zaczęły narastać incydenty graniczne nad rzeką Ussuri: niewielkie oddziały chińskie wkraczały na skutą lodem rzekę, dochodziło do wymiany ognia z pogranicznikami radzieckimi w rejonie wyspy Damanskij. Strona radziecka użyła BTR-60, BM-21 oraz czołgów T-62[1].

Konflikt ten rozszerzył się aż na pustynny teren Kirgistanu, gdzie chińska jednostka pancerna wdarła się na odległość 10 km, po czym – bez wymiany ognia – wycofała się na własne terytorium[2]. W ZSRR rozważano możliwość prewencyjnego ataku rakietowego na chińskie instalacje jądrowe[3]. Walki chińsko-radzieckie trwały do końca kwietnia 1969. Zginęło co najmniej 48 żołnierzy radzieckich i być może nawet 1000 Chińczyków. Jesienią 1969 podjęto rokowania pokojowe, a układ kończący spory terytorialne podpisano 16 maja 1991, w efekcie wyspa Damanskij przypadła Chinom.

W grudniu 2004 Władimir Putin wyraził wstępną zgodę na zwrot całego spornego terenu w rejonie ujścia Ussuri do Amuru – także Yinlong (Wyspy Srebrnego Niedźwiedzia, dla Rosjan – Wyspy Tarabarowa) i połowy Heixiazi (Wyspy Czarnego Niedźwiedzia, dla Rosjan – Wielkiej Wyspy Ussuryjskiej). Zwrócono go Chinom 20 lipca 2008[4], a oficjalne przekazanie 340 km² nastąpiło 14 października 2008[5].

[Czy zatem Polska powinna szukać w Chinach oparcia w swojej polityce z Rosją? A może Rosja powinna się zastanowić co się stanie jeśli Chińczycy znajdą sojusznika w Europie właśnie w Polsce? C. B. ]


 

I jeszcze fragment innego artykułu o Wojnie Chińsko-Rosyjskiej z 1969 roku
Ze strony: WWW.historia.org.pl

http://www.historia.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=943:konflikt-radziecko-chiski-w-latach-60-tych-xx-wieku&catid=151:konflikty-i-wojny&Itemid=580

 

Odczyt Chruszczowa na XX zjeździe KPZR w 1955 r., krytykujący Stalina, nie spotkał się ze zbyt przychylnym oddźwiękiem w Pekinie, który chcąc zamanifestować swoją niezależność i niezadowolenie, poparł Gomułkę w październiku 1956 r.21. Jednak przemowa Mao podczas jego wizyty w Moskwie z okazji czterdziestej rocznicy rewolucji październikowej, swoją kwiecistością i skalą pochlebstw pod adresem pierwszego państwa socjalistycznego, zaskoczyła włodarzy Kremla22. Podczas tej wizyty doszło do podpisania licznych umów o współpracy technicznej, przysłanie przez Związek Radziecki 10 tys. specjalistów oraz udzielenie pomocy przy budowie bomby atomowej.

W omawianym okresie nie poruszano we wzajemnych relacjach kwestii granic, pewne pretensje wynikające z ich niedokładnego wytyczenia zgłaszano jedynie na poziomie władz ochrony pogranicza. Układ z 14.02.1950 r. nie wspominał słowem kwestii granic, również układy z lat 1951 i 1956, dotyczące kwestii korzystania i badania rzek granicznych, omawiały sprawy takie jak walka z powodziami czy rybołówstwo, w ogóle nie zajmując się dokładnym wytyczeniem granicy. W tym samym czasie zaczęły pojawiać się w Chinach mapy przedstawiające wszystkie terytoria, jakie kiedykolwiek wchodziły w skład Chin. Zaznaczenie na tych mapach Pamiru i Nadamurza jako części ChRL wywołało zrozumiałe zaniepokojenie Moskwy.

Stosunki zaczęły się pogarszać pod koniec lat 50-tych. W 1958 miał miejsce poważny kryzys grożący globalną konfrontacją. Chińska Armia Ludowo – Wyzwoleńcza rozpoczęła ostrzeliwanie wysp Quemcy i Matsu znajdujących się pod kontrolą Czang Kaj-szeka, a władze pekińskie otwarcie groziły inwazją Tajwanu. Mao Zedong uważał, że jest to wewnętrzna sprawa Chin, jednak USA i ZSRR uważały inaczej. Konfrontacji na większą skalę udało się uniknąć, jednak kryzys miał poważne implikacje dla stosunków radziecko – chińskich. Chruszczow uznał Mao za niebezpiecznego idealistę, zdolnego do rozpętania III wojny światowej i wstrzymał pomoc przy produkcji chińskiej bomby atomowej. Kierownictwo radzieckie nie było także zachwycone prowadzoną w Chinach polityką Wielkiego Skoku. Z kolei Mao był wściekły brakiem poparcia w trakcie kryzysu. Podczas wizyt Chruszczowa w Pekinie w roku 1958 i 1959, obaj przywódcy nie znaleźli wspólnego języka.

4. Na drodze do konfrontacji

Przełomowy okazał się rok 1960. Jeszcze na jego początku premier ChRL Zhou Enlai stwierdził, że niema problemu granic, a wszelkie rozbieżności można wyjaśnić na drodze pokojowej. Jednak w tym samym roku Pekin skierował do Moskwy dwie noty w sprawie regulacji granic. Wycofanie przez Chruszcowa z Chin wszystkich radzieckich doradców i specjalistów 16. lipca, wpłynęło na dalsze pogorszenie sytuacji. Przewodniczący ChRL Liu Shaoqi podczas swojej wizyty w Moskwie upomniał się o bliżej nieokreśloną wyspę na Ussuri. W tym też roku rozpoczęły się wzajemne oskarżenia o zdradę ideałów marksizmu-leninizmu, nacjonalizm, imperializm, a nawet osobiste przytyki Mao i Chruszczowa. Nastąpił okres wzajemnych oskarżeń. W tym samym roku rozeszły się pogłoski o starciach w Pamirze, które miały nasilić się w dwóch następnych latach.23

Do dalszego pogorszenia stosunków doszło w 1962 r. Miały wtedy miejsce trzy istotne wydarzenia. Najpierw wiosną, granicę z ZSRR w Xinjiangu przekroczyło ok. 80 tys. prześladowanych w Chinach Ujgurów i Kazachów. Władze lokalne wydały zgodę na opuszczanie terytorium ChRL bez wiz, a nawet organizowały transport chętnych do granicy. W odpowiedzi na radziecką notę protestacyjną Pekin zażądał repatriacji wszystkich uciekinierów. Związek Radziecki nie chcąc narazić się światowej opinii publicznej, jak i uchodźcom – odmówił, a wtedy został oskarżony o umyślne zorganizowanie całej akcji i mamienie propagandą obywateli ChRL. Przez Chiny przetoczyła się fala antyradzieckich wystąpień, władze chińskie zamknęły konsulaty w Urumczi (Urumqi), Harbinie i Szanghaju oraz ograniczyły pracę ambasady radzieckiej. Sprawa znalazła swój finał w latach 1962/3, gdy już na podstawie oficjalnej umowy wyjechało do ZSRR ok. 46 tys. osób.

Kolejnym punktem o dużym znaczeniu był konflikt chińsko – indyjski. Powodem starć były niesprecyzowane granice w Himalajach i Ladakhu, pobieżnie wytyczone jeszcze przez Brytyjczyków na przełomie XIX i XX w. Duże znaczenie miała tu także sprawa Tybetu, gdzie w 1959 r. wybuchło antychińskie powstanie. Skierowanie dodatkowych sił ChALW w celu stłumienia powstania poważnie zaniepokoiło Dehli, obawiającego się dalszej ekspansji Chin na południe. Oskarżenia wysuwane przez Pekin pod adresem Indii o wspieranie rebelii nie wpływały łagodząco na sytuację, szczególnie, że obie strony zaczęły coraz mocniej kwestionować istniejącą granicę. Podpisanie przez ChRL i Pakistan porozumienia w kwestii granic, dodatkowo zaogniło sytuację24. W konflikcie tym Związek Radziecki stanął po stronie Indii, potępiając Chiny. Władze w Moskwie uznały, że sojusz z Indiami jest dużo ważniejszy, a wiązanie się z nieobliczalnym Mao zaszkodzi wizerunkowi ZSRR wśród krajów trzeciego świata.

Kolejnym ciosem dla Pekinu był brak poparcia przez Chruszczowa chińskich żądań wobec Hongkongu i Makau.

Rok 1963 upłynął na wzajemnym kwestionowaniu granicy na Dalekim Wschodzie. Chińczycy uważali, że powinna przebiegać wzdłuż nurtu Argonu, Amuru i Ussuri a Rosjanie – że wzdłuż chińskiego brzegu. Rosła liczba zajść nadgranicznych, (prawdopodobnie było ich około 4000 po obu stronach). Chińczycy oskarżali radzieckich WOP-istów o wtargnięcia na terytorium Chin i ostrzeliwanie chińskich pograniczników. Z kolei Rosjanie uskarżali się na chińskich rolników przekraczających granicę i zakładających pola uprawne po radzieckiej stronie. Po raz pierwszy w komunikatach obu stron pojawiła się ussuryjska wyspa Damanskij (Zhenbo). Chiny odmówiły także, w bardzo ostrych słowach, podpisania moskiewskiego układu o częściowym zakazie doświadczeń z bronią jądrową. W ChRL dopiero pracowano nad własną bombą A i poważnie obawiano się, że podpisanie układu uniemożliwi dołączenie do „klubu atomowego”, co trwale zdegraduje pozycję Chin na arenie międzynarodowej i wyraźnie wzmocni pozycję Związku Radzieckiego we wzajemnych relacjach.

Rok 1964 był bardzo bogaty w wydarzenia. Doszło wtedy do pierwszych spotkań mających jakoś uregulować sytuację. W lutym rozpoczęło się pierwsze, z całej serii ciągnących się przez lata, spotkań. Delegacjom przewodniczyli wiceministrowie spraw zagranicznych P. Żyrjanow i ZhengYunjian. Chińczycy zażądali zwrotu obszaru 20000 km² w Pamirze i korekty granicy na Amurze i Ussuri; odpowiedź Rosjan była oczywiście odmowna. Kolejne spotkania, w sierpniu w Pekinie oraz we wrześniu w Moskwie, nie przyniosły nic oprócz wzajemnych oskarżeń o prowokacje i wyliczania kolejnych naruszeń granicy. Mająca miejsce w międzyczasie wizyta w Pekinie delegacji Głównego Zarządu Wojsk Ochrony Pogranicza ZSRR, także nie osiągnęła praktycznie niczego. Z kolei Mao stwierdził: „Rejon na wschód od Bajkału stał się terytorium Rosji prawie sto lat temu (…). Dotychczas jeszcze nie przedstawiliśmy rachunku z tego rejestru(…)”25. Sytuację dodatkowo podgrzewały pogłoski o koncentracji ChALW w Mandżurii, budowaniu tam umocnień i utworzeniu wzdłuż granicy dwustukilometrowej strefy zakazanej. Obie strony rozwijały szeroko zakrojoną akcję propagandową. W październiku tego roku Chińczycy dokonali pierwszej próbnej eksplozji bomby atomowej.

Rozpoczęta jesienią „Rewolucja Kulturalna” podgrzała antyradzieckie nastroje w Chinach, co wywołało reakcję w Związku Radzieckim. Zaczęły się demonstracje pod ambasadami, z czasem zaczęło dochodzić do napadów na dyplomatów i ich rodziny. Od 1967 r. Chińczycy zaczęli zatrzymywać w swoich portach, pod absurdalnymi zarzutami, statki radzieckie, posunęli się nawet do zatrzymania na wodach międzynarodowych statku badawczego „Hydrograf”. Przez cały ten okres odbywały się spotkania mieszanej komisji. Ostatnie, czternaste, odbyło się w lipcu 1967 r. w Harbinie, gdzie Chińczycy odrzucili propozycję kolejnego spotkania w Chabarowsku. W 1967 r. minister spraw zagranicznych Chin Chen Yi zgłosił pretensje do 1,5 mln km² terytorium ZSRR. Liczba wzajemnych oskarżeń stale rosła; w wydanej w 1968 r. broszurze  Precz z nowym carem! Chińczycy oskarżali Rosjan o przeprowadzenie 5.01.1968 ataku z użyciem transporterów opancerzonych na chińskich rybaków. Miejsce zdarzenia nie zostało sprecyzowane.

Stosunki radziecko – chińskie osiągnęły pod koniec 1968 r. taka temperaturę, że na Zachodzie zadawano sobie pytanie nie „czy?”, ale „kiedy?” wybuchnie wojna pomiędzy obu państwami. Przez całe lata 60-te trwały w Chinach przygotowania do III wojny światowej, wojny nuklearnej, która miała przyspieszyć globalne zwycięstwo komunizmu i ostatecznie pogrzebać kapitalizm i wszelki imperializm. Wtedy też właśnie głównym wrogiem ChRL stał się imperializm radziecki, wyprzedzając imperializm amerykański.

5. Rok 1969

Rok 1969 był kulminacyjnym momentem sporu chińsko – radzieckiego. „Dążenie do rozstrzygnięcia sporów granicznych z użyciem środków zbrojnych mogło zarysowującą się azjatycką „zimną wojnę” szybko przekształcić w „wojnę gorącą”. Obawy takie nie były bezpodstawne wobec oświadczeń czołowych osobistości ChRL.”26

Wzrastająca w poprzednich latach liczba incydentów granicznych, takich jak strzelaniny pomiędzy siłami WOP obu krajów, naruszanie chińskiej przestrzeni powietrznej przez radzieckie samoloty i śmigłowce, wzmożona działalność propagandowa, a nawet zatrzymania obywateli obydwu państw, a także coraz wyraźniej rysująca się walka o przywództwo w bloku komunistycznym, postawiło oba państwa na krawędzi militarnej konfrontacji. Konfrontacji tym groźniejszej, że obie strony były wyposażone w broń jądrową.

5.1 Damanskij

Damanskij (chińskie Zhenbo) jest jedną z większych wysp na Ussuri, chociaż przy niskich stanach wód łączy się z lądem po stronie chińskiej. Związek Radziecki zgłaszał do niej stałe pretensje i regularnie wysyłał tam patrole WOP, co wywoływało kontrakcje Chińczyków. To właśnie tam doszło do najcięższych walk w całym konflikcie.

Główne walki były poprzedzone „zwyczajowymi” incydentami w dniach 26. stycznia i 16. lutego, kiedy to na wyspie instalowały się radzieckie patrole WOP, zakładając posterunki. Jednak 2. marca doszło do starcia na niespotykaną dotąd skalę. Są dwie wersje przebiegu zdarzeń.

Według Rosjan chińscy WOP-iści urządzili o 4:10 czasu moskiewskiego zasadzkę na ośmioosobowy patrol ze strażnicy Niżna Michajłowka; w walce poległ dowódca patrolu porucznik Strelnikow. Zaatakowani pogranicznicy wezwali na pomoc grupę porucznika Bubienina ze strażnicy Kulebiaki. Odsiecz, wyposażona w transportery opancerzone, po dwóch godzinach walki wyparła Chińczyków z wyspy. Oficjalne straty radzieckie miały wynieść 31 zabitych i 14 rannych.

Z kolei w wersji chińskiej wydarzenia przebiegały następująco. O godzinie 9:17 czasu pekińskiego chiński patrol został ostrzelany przez silny oddział radzieckiego WOP-u wyposażony w cztery pojazdy pancerne. Było wielu zabitych i rannych.

Biorąc pod uwagę podane przez obie strony godziny27 zajść, można zasugerować że obie wersje wydarzeń się uzupełniają. Chińczycy „rutynowo” ostrzelali patrol radziecki, który wezwał pomoc. Pozostaje jedynie sprawdzić, czy grupa por. Bubienina mogła dotrzeć w swoich transporterach na miejsce walk w siedem minut.

Wydarzenia z 2, marca doprowadziły do wymiany not protestacyjnych, odrzuconych przez obie ambasady, jako sprzeczne z faktami. W obu krajach doszło także do burzliwych demonstracji przeciwko agresorom.

Do kolejnych starć, tym razem na dużo większą skalę, doszło 15. marca. Chińczycy zaatakowali radziecki posterunek na Damanskij siłami co najmniej pułku28 wspartego artylerią i moździerzami. Rosjanie rzucili do kontrataku odwody strażnic i pułk piechoty29. Walki zakończyły się sukcesem Rosjan po 11 godzinach; już na samym początku kontrataku poległ radziecki dowódca, pułkownik Leonow. Żadna ze stron nie podała nawet przybliżonych strat. Źródła zachodnie szacowały je na ok. 600 Chińczyków i 60 Rosjan, w tym aż 12 oficerów. Za walki na Damanskij tytuł „Bohatera Związku Radzieckiego” otrzymali: płk. Leonow, por. Strelnikow, por. Bubienin oraz zastępca por. Strelnikowa młodszy sierżant Babański.

Doszło do kolejnej wymiany not, a 21. marca premier ZSRR Kosygin, osobiście telefonował do Pekinu, proponując wznowienie rozmów granicznych. 29. marca ukazało się obszerne oświadczenie Kremla w sprawie incydentów i stosunków granicznych. Związek Radziecki uznał w nim istniejące granice za nienaruszalne, zaproponował jednak ChRL zwołanie na 26. kwietnia do Chabarowska komisji do spraw żeglugi na rzekach granicznych.

5.2 Dalsze starcia

Zgoda Chin na wznowienie rozmów, jednak nie w kwietniu, a w czerwcu, nie oznaczała spadku napięcia. W kwietniu doszło do kolejnych strzelanin na wyspach na Ussuri, tym razem były to Kirkinskij (Kapozhu) i Bujan (Kapotsu). Pomiędzy 16 a 25 tegoż miesiąca doszło do pierwszych incydentów w rejonie Tachengu (Czuguczak) w Xinjiangu. Tym razem inicjatorami zajść byli Rosjanie, którzy zaczęli porywać obywateli chińskich. Sytuacja na Dalekim Wschodzie zaczęła się dalej pogarszać kiedy stopniały lody i do akcji przystąpiła radziecka Flotylla Amurska. W maju radzieckie okręty przeprowadziły ataki na chińskie posterunki na wyspach Hei-hsia-tsu (Heixiazhu) i Goldinskij (Pazha), zaczęły także poważnie utrudniać chińską żeglugę ostrzeliwując i zatrzymując statki, porywając ich załogi i pasażerów, a nawet atakując przystanie rybackie. Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że „6. czerwca dziennik ReminRibao niedwuznacznie napisał o możliwości wybuchu wojny z ZSRR. Nie wykluczał nawet możliwości użycia w niej broni jądrowej”30. Z kolei Literaturnaja Gazeta opublikowała informacje, według których w latach 1955-65 w obozach koncentracyjnych w Xinjiangu rząd chiński dokonał eksterminacji 25 mln Chińczyków. Natomiast Prawda ostrzegała przed „ekspansjonizmem chińskim” i możliwością wywołania przez ChRL wojny jądrowej”31

Rozmowy w Chabarowsku zostały zerwane 18. czerwca, wznowiono je 14. lipca i zakończono 8. sierpnia. Jedynym wymiernym efektem rozmów było ustalenie, że następne spotkanie odbędzie się w 1970 r. w Chinach. Przez cały okres obrad i przerw Chińczycy zarzucili ZSRR naruszenie granicy 429 razy, a Rosjanie zgłosili 488 naruszeń. Po częstotliwości incydentów na spornych wyspach można przypuszczać, że nie było na nich stałych posterunków, pojawiały się tylko nieregularnie patrole, co zawsze wywoływało reakcję strony przeciwnej….

Zainteresowanych odsyłam na stronę: http://www.historia.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=943:konflikt-radziecko-chiski-w-latach-60-tych-xx-wieku&catid=151:konflikty-i-wojny&Itemid=580

Od lipca uwagę obu stron coraz mocniej zaprzątała granica w Azji Centralnej. W tym miesiącu Chińczycy oskarżyli radziecki WOP o przekraczanie granicy i wznoszenie umocnień po chińskiej stronie. Do poważnych starć doszło 13. sierpnia w rejonie Żałanaszkol – Yumin. Tym razem wersje radziecka i chińska są zupełnie odmienne.

Według Rosjan granicę przekroczyły trzy chińskie oddziały liczące łącznie do 300 ludzi i rozpoczęły okopywać się na terytorium radzieckim. Interweniował oddział ppłk Niikitienki, który po godzinnej walce wyparł przeciwnika z terytorium Związku Radzieckiego, biorąc do niewoli dwóch oficerów.

Chińczycy twierdzili, że radziecki zagon pancerny liczący łącznie kilkadziesiąt czołgów i transporterów opancerzonych, wsparty przez dwa śmigłowce, dokonał rajdu na 2 km w głąb chińskiego terytorium, zabijając lub raniąc wielu chińskich Wopistów. „Oskarżono ZSRR o koncentrację wojsk, w tym czołgów, w celu prowokowania incydentów granicznych.”32

Cały czas rozwijała się wojna propagandowa, 10. września agencja TASS opublikowała rzekomo chińskie dokumenty o zbrojnych przygotowaniach do prowokacji. Oskarżono Chiny o świadome prowokowanie incydentów, organizowanie specjalnych kursów33, na których omawiano szczegółowo plany akcji przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Wśród opublikowanych dokumentów były plany i dzienniki działań, tablice szyfrów oraz film nakręcony podczas incydentu w rejonie Żałaszankol.

Na początku września Chińczycy zadeklarowali gotowość do podjęcia rozmów, chociaż podkreślali, że dalej nie zgadzają się z aktualnym przebiegiem granic. Efektem tej deklaracji była wizyta w Pekinie, wracającego z Wietnamu, Kosygina. Na spotkaniu z Zhou Enlaiem miał przedstawić nieoficjalny plan pokojowy. W jego skład miały wchodzić kwestie wznowienia rozmów granicznych, wycofania wojsk z rejonów nadgranicznych, pouczenie WOP o zapobieganiu otwierania ognia, zaprzestanie wrogich wystąpień w mediach oraz przywrócenie normalnych stosunków ekonomicznych i handlowych. Po spotkaniu faktycznie ograniczono propagandę w ZSRR, przestano także informować o incydentach. Jednak Chińczycy nie zrobili nic podobnego. Zhou Enlai oskarżył nawet 30. wrześnie ZSRR i USA o antychiński spisek i zadeklarował, że w wypadku agresji ChRL nie zawaha się użyć w samoobronie broni jądrowej.

19. października przybyła do Pekinu delegacja radziecka pod przewodnictwem pierwszego zastępcy ministra spraw zagranicznych i ambasadora w Chinach w latach 1953-55 W. M. Kuźniecowa oraz szefa sztabu WOP gen. mjr W. A. Matrosowa. Stronę chińską reprezentowali wiceminister spraw zagranicznych Zhao Guanhua i Ziai Chengwen. Mimo chęci Moskwy do negocjacji przynależności niektórych wysp, jedynym efektem rozmów była akredytacja nowych ambasadorów. Przez cały ten czas chińska prasa nagłaśniała kwestię niesprawiedliwego, zdaniem Pekinu, przebiegu granic i obarczała ZSRR winą za zaostrzanie sytuacji..

Przez cały rok w obu sztabach generalnych opracowywano plany działań wojennych na pełna skalę. Więcej informacji jest dostępnych na temat planów ChALW. Zakładano skierowanie przeciwko ZSRR trzech frontów: Północno-wschodniego na Dalekim Wschodzie, Północnego w Mongolii i na środkowej Syberii oraz Zachodniego w Azji Środkowej. Siły te miały liczyć łącznie 55. do 60. dywizji wspieranych przez bliżej nieokreśloną liczbę jednostek WOP oraz pospolite ruszenie. „Bardziej newralgiczny był zachodni odcinek granicy. Tu po stronie Związku Radzieckiego znajdowały się centra rakietowo-jądrowe i kosmodrom Bajkonur, które były narażone na uderzenie chińskie. Po stronie chińskiej natomiast w Xinjiangu ważne instalacje jądrowe i rakietowe ChRL. Świat miał zatem prawo obawiać się najgorszego.”34 Wiadomo, że po stronie radzieckiej na Dalekim Wschodzie stacjonowało wzdłuż spornej granic 13. do 14. dywizji, w tym 7 pancernych, 5 zmechanizowanych i 1 lub 2 powietrznodesantowe, siły te były wspierane przez bliżej nieokreśloną liczbę jednostek WOP. Kolejnych 8 dywizji stacjonowało między Uralem a Bajkałem, w Azji Centralnej znajdowało się 26 dywizji. Wiadomo też, że radzieccy sztabowcy poważnie rozważali możliwość prewencyjnego ataku na chińskie instalacje nuklearne35. Jeszcze na początku lat 70-tych rozważano możliwość wkroczenia do Chin i zainstalowania tam proradzieckiego rządu.

Absurdalnym wydaje się fakt, że przez cały ten czas układ z 14.02.1950 r. pozostawał w mocy i nie został wypowiedziany przez żadną ze stron.

Konflikt radziecko – chiński w latach 60-tych XX wieku

Konflikt ten, którego kulminacyjnym momentem były starcia nad Ussuri w 1969 roku, należy do najsłabiej znanych w naszym kraju wątków historii świata po drugiej wojnie światowej. Powszechnej uwadze umyka fakt, że dotyczył nie tylko relacji pomiędzy ZSRR a ChRL, ale wywarł także swoje piętno na cały blok wschodni, losy Azji płd-wsch jak i zimnowojenną politykę USA.

Tajga w okolicy jeziora Bajkał. Podobne tereny musiał przemierzać Czernichowski (fot. Christophe Meneboeuf, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Ale przeczytajcie jeszcze koniecznie bardzo pełny, ścisły i piękny artykuł o Niceforze Czernichowskim z WWW.histmag.org

Polski władca na Syberii!

autor: Roman Sidorski

 

Nicefor Czernichowski – polski zesłaniec, który założył na Syberii własne państwo i prowadził z Chinami korespondencję w języku polskim. Oto niezwykła historia człowieka z iście ułańską fantazją.

70 zbrojnych śmiałków wypłynęło na wody szerokiej na około 0,5 kilometra i niemal legendarnej rzeki. Zbliżał się kres ich długiej i wyczerpującej wędrówki, w czasie której musieli stawić czoła dzikiej syberyjskiej przyrodzie, długiej i mroźnej zimie oraz wrogo nastawionym Ewenkom (Tunguzom) atakującym z grzbietów dosiadanych przez siebie reniferów. Wiosna dodawała im zapewne nadziei, z pewnością nie myśleli jednak o tym, że ich czyny opisywać się będzie z podziwem jeszcze 350 lat później. Skąd wzięli się nad Kara-moren, Czarną Rzeką zwaną dziś Amurem?

Polski jeniec na Syberii

Polacy obecni są w dziejach Syberii od samego początku jej rosyjskiej kolonizacji. Znajdowali się ponoć już w drużynie Jermaka, który w końcu XVI wieku otworzył Rosji wrota do rozległej zauralskiej krainy, podbijając Chanat Syberyjski. Sekretarzem jego ostatniego władcy, Kuczuma, również miał być według rosyjskich źródeł Polak. Poddani króla polskiego nierzadko trafiali do azjatyckiej części Rosji dobrowolnie, częściej jednak osiedlani tam byli jako jeńcy wzięci do niewoli w czasie jednej z licznych wojen między Rzeczpospolitą i państwem carów. Jednym z takich jeńców był Roman Czernichowski, ojciec głównego bohatera tej opowieści, Nicefora.

Pewne kontrowersje może budzić narodowość Czernichowskiego. Imię i prawdopodobne pochodzenie wskazują wyraźnie, że Nicefor, niewątpliwie poddany króla polskiego, był Rusinem, być może spolonizowanym. Trzeba jednak pamiętać, że nie należy postrzegać narodowości ludzi żyjących w XVII wieku według dzisiejszych kryteriów. Wśród szlachty mieszkającej na ziemiach ruskich będących częścią Korony rozpowszechniona była co najmniej dwustopniowa świadomość narodowa, zawierająca się w formule gente Ruthenus, natione Polonus (z łac. „z urodzenia Rusin, z narodowości Polak”) Niewiele wiadomo o rodzinie Czernichowskich i okolicznościach, w jakich znalazła się na Syberii. W 1632 roku Roman przybył z Moskwy do założonego 13 lat wcześniej Jenisejska. Pochodził zapewne z Żytomierszczyzny, a do niewoli mógł zostać wzięty w czasie wojny smoleńskiej z lat 1632–1634 lub jeszcze wcześniej. Nie wiemy, czy przywiózł małżonkę ze sobą, czy też poznał ją dopiero na zesłaniu – żony często dzieliły z mężami jenieckie losy, zaś na Syberii stale odczuwalny był dotkliwy brak kobiet, którymi handlowano przez to dość powszechnie.

Młody Nicefor służył zapewne w oddziałach kozackich w Jenisejsku i Ilimsku, zaś od 1652 roku nadzorował prace w warzelni soli w Ust’-Kutsku nad Leną. Czernichowski znalazł się zatem w okolicy, która żyła wówczas doniesieniami o przebogatej krainie nad rzeką Kara-muren, do której wyruszały liczne wyprawy mające na celu eksplorację i kolonizację na poły mitycznej ziemi. Mógł obserwować nie tylko pierwsze sukcesy, ale i klęskę zdobywców przepędzonych znad Amuru przez Chińczyków, którym nie podobała się obca ekspansja w pobliżu granic cesarstwa.

Być może taki właśnie krajobraz ukazał się Czernichowskiemu, gdy dotarł nad brzeg Amuru (fot. Refrain licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Gwałt, zabójstwo, ucieczka

Czernichowski opiekował się nie tylko starym ojcem, ale też siostrą (lub żoną), jak stwierdza jedno ze źródeł: wielkiej piękności Polką. Stała się ona obiektem pożądania wojewody ilimskiego, Ławrentija Obuchowa, który zauważył urodziwą niewiastę w czasie wizyty w Ust’-kutsku. Nawykły do niegodziwości, nie zawahał się przed porwaniem i zgwałceniem bezbronnej kobiety. Nie spodziewał się, że pięć lat później, w 1665 roku doścignie go zemsta Czernichowskiego, który przyłączył się do buntu (a być może sam go zorganizował) przeciwko znienawidzonemu dostojnikowi, jaki wybuchł w czasie dorocznego targu w leżącym nieopodal Ust’-kutska Kireńsku. Powstańcy doścignęli na rzece uchodzącego Obuchowa i zabili go.

Zamordowanie najwyższego urzędnika carskiego na tym terenie nie mogło oczywiście ujść nikomu na sucho, chwilowo jednak nie było nikogo, kto mógłby ukarać sprawców, musiałby to bowiem zrobić sam wojewoda. Dzięki temu buntownicy z Czernichowskim jako przywódcą mogli zgromadzić odpowiednie zapasy i nieniepokojeni przez nikogo uciec tam, gdzie nie sięgała nawet carska ręka. Kierunek mógł być w zasadzie tylko jeden: Amur.

Desperacja?

Choć kraj nadamurski był zapewne najrozsądniejszym celem, wyprawa i tak musiała jawić się jako desperacka. Jej uczestnicy znali z pewnością losy swoich poprzedników, którzy udawali się w podróż na wschód w grupach liczniejszych i lepiej wyposażonych, a wracali zdziesiątkowani przez głód, zimno i tubylców. Nikomu nie udało się też jak dotąd zbudować nad Czarną Rzeką trwałej osady, która oparłaby się wszystkim czekającym na kolonizatorów przeciwnościom – począwszy od surowej zimy, a skończywszy na chińskich wojskach.

Mapa Google z zaznaczonym punktem początkowym i końcowym wyprawy Czernichowskiego
Wyświetl większą mapę

84 zbrojnych, prawosławnego mnicha Hermogenesa i ikonę Matki Boskiej zabrał ze sobą Czernichowski w podróż mającą liczyć tysiące kilometrów (jak trudne było ich przebycie niech świadczy to, że nawet dziś Google Maps nie potrafi wyznaczyć odpowiedniej trasy). 15 z nich poległo w potyczce z Ewenkami, pozostałym udało się jednak dotrzeć do upragnionego celu. Na miejscu Ałbazina, ostrogu zbudowanego dawniej przez kupca, odkrywcę i „konkwistadora” Jerofieja Chabarowa (to jego imię nosi położony dalej nad Amurem Chabarowsk), a zburzonego później przez Chińczyków, zbudowali nowy umocniony gródek (nazwany od herbu Czernichowskiego Jaksą) i przystąpili do energicznej kolonizacji.

Ikona Matki Boskiej Ałbazińskiej

Nicefor Czernichowski – „Chan” Jaksy

Dalszy rozwój wypadków przerósł zapewne nadzieje większości uczestników wyprawy. Szybko zaczęto zbierać jasak (daninę) od okolicznej ludności tubylczej, jednak dzięki unikaniu okrucieństwa i dzieleniu się wiedzą na temat rolnictwa i rzemieślnictwa uniknięto konfliktów. Nad Amur zaczęli ściągać nowi osadnicy, skuszeni łagodnym jak na Syberię klimatem, dobrymi glebami i względną stabilizacją zapewnianą przez Jaksę, wokół której rozrastały się pola uprawne. Władztwo Czernichowskiego rozciągało się na kilkaset kilometrów w dół rzeki, aż do jej dopływu, Zei i na tym obszarze nic prawie jego woli nie ograniczało. Był najwyższym sędzią, dowódcą wojskowym wysyłającym tworzone przez siebie oddziały w dół i w górę Amuru, prowadził korespondencję dyplomatyczną rządem chińskiego cesarza, podobno również w języku polskim!

Syberyjski krajobraz nad Zeją, lewym dopływem Amuru (Stas Kulesh, na licencji Creative Commons Attribution 2.0 Generic)

Mieszkańcy Jaksy nie mogliby się oczywiście oprzeć chińskiej napaści, a ta stawała się powoli coraz bardziej prawdopodobna. Trudno było też myśleć o długotrwałym utrzymaniu niezależności od Rosji. W 1669 roku polski „chan” zaczął wysyłać do Nerczyńska daninę w skórach sobolich, starając się, by na Kremlu zauważono jego osiągnięcia i doceniono gotowość podporządkowania się carowi. Plan się powiódł. Na początku lat 70. XVII wieku Aleksy Michajłowicz skazał Czernichowskiego na karę śmierci tylko po to, by ułaskawić go już po dwóch dniach, nagradzając dodatkowo za zasługi w kolonizacji nadamurskiej krainy. W 1674 roku władzę nad Jaksą, nazwaną na powrót Ałbazinem (Chińczycy pozostali przy nazwie nadanej przez Polaka), przejął mianowany przez cara wojewoda, którego zastępcą miał być dotychczasowy władca osady.

Fragment francuskiej mapy przedstawiający chińskie posiadłości w dorzeczu Amuru. Zaznaczono na niej między innymi miejscowość Jaxa (Ałbazin) (Jean Baptiste Bourguignon d’Anville, 1734 lub 1737 r., opracowana na podstawie map jezuickich)

W rok później potwierdziła się niezwykłość dokonań Czernichowskiego. Przesiedlone przez Chińczyków w głąb Mandżurii plemiona Daurów postanowiły udać się pod opiekę Ałbazina i wrócić nad Amur, nie mogły bowiem znieść ucisku ze strony cesarskich urzędników. Wicewojewoda wyprawił się wówczas na czele oddziału Kozaków do Mandżurii i jest to ostatnia wiadomość na jego temat, jaka zachowała się w źródłach. Można przypuszczać, że zmarł wkrótce potem, będąc już niewątpliwie w sędziwym wieku.

Epilog

Dalsze losy Ałbazina były dość krótkie i gwałtowne. W 1685 roku liczące ponad 5 tysięcy żołnierzy wojska chińskie podeszły pod miasto i przekazały oferowane przez siebie warunki pokoju, które spisano w trzech językach: mandżurskim, rosyjskim i polskim! Obrońcy (zaledwie 450 ludzi) odrzucili ofertę, ale po 10 dniach oblężenia musieli się poddać i opuścić forteczkę. Agresorzy nie obsadzili jej jednak własnym garnizonem, więc jeszcze w tym samym roku Rosjanie powrócili i odbudowali umocnienia. Latem 1686 roku doszło do kolejnego oblężenia, w czasie którego 826-osobowa załoga stawiła czoła 10 tysiącom atakujących i zdołała obronić gródek, chociaż końca sześciomiesięcznych walk doczekało zaledwie 150 ałbazińczyków.

Oblężenie Ałbazina (holenderska grafika z XVII wieku)

Oblężenie Ałbazina (chiński rysunek z XVII wieku)

W 1689 roku w Nerczyńsku podpisano pierwszy w dziejach traktat pokojowy między Chinami a Rosją. Na jego mocy Ałbazin został zburzony, a jego mieszkańcy przesiedleni na terytorium rosyjskie.

www.youtube.com/watch
Rosyjski reportaż z obchodów 360 rocznicy założenia Ałbazinu (dziś Албазино, wieś nad Amurem)

Bibliografia
  • Ludwik Bazylow, Syberia, Warszawa 1975.
  • Marian Dubiecki, Osadczy w ziemi Mandżu, „Tygodnik Ilustrowany”, t. XIV, serya druga, nr 340-365 (1 lipca–31 grudnia 1874), s. 291, 306, 310, 339, 355, 362, 374.
  • Michał Janik, Dzieje Polaków na Syberji. Z 23 ilustracjami, Kraków 1928 (reprint Wrocław 1991).
  • Antoni Kuczyński, Syberyjskie szlaki, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk 1972.
  • Zygmunt Librowicz, Polacy w Syberji, Kraków 1884 (reprint Wrocław 1993).
  • Zygmunt Łukawski, Historia Syberii, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1981.
  • Wojciech Sulewski, Konterfekty dziwnych Polaków, Warszawa 1973.

Tekst pierwotnie opublikowano na stronach portalu historycznego Histmag.org – histmag.org, a konkretnie pod adresem: histmag.org/.

Notka o autorze

Roman Sidorski:

Były redaktor naczelny (styczeń-lipiec 2008), a obecnie kierownik działu naukowego „Histmag.org”. Zarazem jeden z założycieli portalu (w redakcji od 2001 roku). Magister historii, absolwent Instytutu Historii UAM w Poznaniu, autor pracy magisterskiej „Kozaczyzna ukrainna w systemie prawnoustrojowym Rzeczpospolitej 1569–1638”. Obecnie doktorant w tym samym instytucie. Jeden z autorów książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Były wiceprzewodniczący Studenckiego Koła Naukowego Historyków przy IH UAM oraz były członek kolegium redakcyjnego „Naszych Historii” – czasopisma naukowego wydawanego przez SKNH przy IH UAM. W roku akademickim 2008/2009 stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Interesuje się przede wszystkim historią Polski nowożytnej, ale także np. astrofizyką i fotografią.

O Nikiforze Czernichowskim więcej od Polaków wiedzą Rosjanie. Obszerny artykuł ze strony miłośnika Syberii – Andrieja Kriukowa:

Андрей Крюков : Мои / статьи / О истории Сибири (Иркутской области
Крюков А.В. – НИКИФОР РОМАНОВ ЧЕРНИГОВСКИЙ

ПРЕДИСЛОВИЕ:
Прочитал книгу Г.Б. Красноштанова „Никифор Романов Черниговский” (документальное повествование). И решил поделиться тем, что мне удалось узнать. Книга эта редкая, составлена по документам, обнаруженным в РГАДА (г.Москва).
Про Н.Черниговского много написано, и много как оказалось вымыслов. И ещё книга предоставила мне доказательства, что Никифор Романов мой далёкий предок (пра[11раз?]дед) по линии моей бабушки Крюковой (Черниговской) Варваре Меркурьевне. Расскажу я, что мне удалось узнать о его жизни.

Имя Никифора Черниговского стоит в одном ряду с именами Василия Пояркова, Ерофея Хабарова, Онофрия Степанова Кузнецова. С этими именами связан выход Русского государства на берега Амура. Но степень известности этих людей различна. Наиболее известен Хабаров, а о Никифоре Черниговском даже историки располагают весьма отрывочными и скудными сведениями. Не буду приводить ошибки и легенды которые выдавались за истину многими авторами (можно почитать на моём форуме – всё, что я насобирал ранее из различных источников), лучше расскажу о фактах из книги.
ПОЛЬША – МОСКВА – ЕНИСЕЙСК – ИЛИМСК – КИРЕНСК – АЛБАЗИН – НЕРЧИНСК
«И сыскано в Разряде – в записной тетрате прошлого 141 [1633] году написано: августа в 21 день присланы ис-под Смоленска от Михаила Шеина с товарищи в языцех [пленные] литовские люди:
…, Микифор Черниговский
и по государеву указу посланы с Москвы
…, Микифор Черниговский – на Вологду».
После окончания войны по условиям мирного договора пленных должны были отпустить на родину. Но не все этого пожелали. В челобитной воеводы Вологды Петра Сабурова от “Генваря в 7 день” написано про Никифора:
«Взят де он под Новым Городком Северским и сослан на Вологду в тюрьму. И ноне де он в Польшу идти не хочет, а хочет служить государю на Вологды с черкасы. А в роспросе сказался черкашенин Брягильского повету. А хочет служить государю, в Литву идти не хочет».
Новый Городок Северский – это нынешний Новгород Северский в Украине. Черкасами в то время называли украинских казаков и украинцев вообще. Повет – административно-территориальная единица.
Лета 7143 [1635], генваря в 11 день, по государеву указу память: Микифору Романову сыну Черниговскому, что был на корму на Вологде служить государеву службу с ыноземцы вместе.
В разрядной выписке есть краткие сведения, составленные по расспросам в 1633 году. О Никифоре Черниговском записано: «Микифор Черниговской сказал: родом поляк Киевского повету, служилого отца сын. Служил польскому королю казатцкую службу на 3-х конях». Запись эта помечена 16 января 1635 года. Прошло всего лишь несколько дней – и Н.Черниговский из черкашенина превратился в поляка, притом другого повета, не Брягинского, а Киевского.
Здесь следует пояснить, что такое служба на трёх конях. Этот способ позаимствован у кочевников. С успехом его применяли крымские татары. Вот как его красочно описал А.Бушков: «Любой воин кочевого племени отправляется в поход, имея три лошади. Одна везёт поклажу (небольшой сухой паёк, подковы, запасные ремни для уздечки, всякую мелочь, вроде запасных стрел, доспеха, который нет нужды надевать на марше, и т.д.). Со второй на третью время от времени нужно пересаживаться, чтобы один конь всё время был чуточку отдохнувшим – мало ли что стрясётся, порой приходится вступать в бой с “колёс”, т.е. с копыт».
Для службы отослан в Иноземецкой приказ был и Микифор Романов. Из Иноземного приказа его отправили 24 мая 1635 года для крещения в Патриарший дворцовый приказ, который, в свою очередь, направил их в Андроньев (Андронников) монастырь (ныне Музей Андрея Рублёва в Москве, недалеко от Курского вокзала). Но дело с крещением затянулось из-за смерти архимандрита.
«И выписано в Розряде: … крестить их июля в 9 день». Перечислены волошане, за ними – поляки. О Черниговском написано: «Микифор Романов сын Черниговской. Сказался шляхтич Брестского повету. Служил королю на 3 кони. Взят в языцех под Новым Городком Северским. Остался на государево имя. За выход дано ему государева жалованья 7 рублев да сукно доброе». «Остался на государево имя» означает, что принял русское подданство. Черниговскому было также дано жалованье за крещение: 3,5 рубля и сукно доброе.
Крестил Никифора дьяк Гаврило Левонтьев, который служил в 1635 году в Стрелецком приказе. При крещении многим полякам поменяли имена на православные, но Черниговскому имя не поменяли, т.к. оно вполне было православным.
После крещения Н.Черниговский был направлен служить в Тулу, где стоял полк гусар и рейтаров из числа иноземцев. Черниговского зачислили в роту ротмистра Василия Обруцкого (Овруцкого). Точная дата прибытия в Тулу неизвестна. Известно, что он прибыл туда после 15 августа 1635 года. Вплоть до июля 1636 года документов о его службе в Туле не обнаружено. А затем появляются документы о его попытке бежать за рубеж. Точно день побега не указан, но по смыслу документов вытекает, что побег состоялся 3 июля 1636 года.
Из восьми бежавших – четверо было поймано калужскими служилыми людьми. Среди них был и Черниговский. Причиной побега названо скудное жалованье.
16 июля 1636 года Черниговский был доставлен в Москву в Разрядный приказ и допрошен. В документах его называют литвином. «Литвин» – это не литовец. Литвинами называли русских людей, проживающих на территории Польско-Литовского государства. Часто по вере они были католиками.
В выписках о расспросных речах Черниговского приведено: «… И в прошлом де во 143 [1635] году женился он на Москве, старого выезду у литвина у Петра Дубовского взял патчерицу девку Аноску. И жена ево про бег в Литву не ведала, и ей не сказался…». Падчерица – дочь одного из супругов по отношению к другому супругу.
Из Разрядного приказа беглые были переданы в приказ Казанского дворца, который в то время кроме понизовых городов также ведал и Сибирью. В приказе Казанского дворца записали:
«144 [1636] году, июля в 29 день присланы… Микифорко Черниговской. …про жёны и про дети допрашиваны… Микифорко Черниговской в допросе показал: жена де у него есть, зовут её Оносьицею. Стоит на Покровке в Калашном переулке у плотника у Петрушки [на Москве]. А чей он сын, Петрушка, того он, Микифорка, не упомнит. А детей у него нет». 2 августа ссыльные отосланы в тюрьму.
22 августа 1636 года в грамоте из приказа Казанского дворца: «По нашему указу посланы от нас с Москвы на Казань … литовские люди … да Микифорко Черниговской з женою с Оносьицею… Сослать в сибирские городы…, з женами в Енисейский острог на житье». А велено тех ссыльных людей вести скованных. Были куплены «трои железа ножные» за 20 алтын по гривне за железа. И кому-то из «счастливцев» повезло: на пять человек было только трое кандалов.
Путь ссыльных был длинен: «…от Москвы до Коломны и до Переславля-Резанского [Рязань], и до Мурома, и до Нижнево Новагорода, и до Кузьмодемьянска, и до Казани. От Казани до Лаишева, и до Осы, и до Соли Камские, и до сибирских городов, до Верхотурья и до Туринского острогу, и до Тюмени, и до Тобольска, и до Сургута, и до Нарымского, и до Кетцкого, и до Енисейского острогу, воденым путем… ».
В Енисейск, Никифор Черниговский, прибыл вдвоём, с женою в сентябре 1637 года. Никифор был поверстан в казачью службу. А государева им жалованья учинено оклады против енисейских казаков по 5 чети с осминою ржи, по 4 чети овса.
Позднее, в одной из челобитных, Никифор рассказал о своей службе в Енисейске:
«Служил я, холоп ваш, в Енисейском остроге блаженныя памяти отцу твоему, государеву, великому государю, царю и великому князю Михаилу Федоровичу всеа Руси лет с пятнадцать всякие ваши государевы службы; на Байкалово ходил по соболиной ясак, и из тех ясашных зборов прибыль чинил. И под Ленской волок с хлебами запасы ходил, и по многим рекам на службы ходил для ясашного збору».
Более точный срок службы Черниговского в Енисейске исчисляется с 1637 по 1649 год, т.е. около 12 лет. Затем Никифор попадает на реку Лену.
При образовании Илимского воеводства в 1649 году Никифор был переведён из Енисейска в Илимск. В 1648-1649 году Никифор числился рядовым казаком.
В 1649-1650 году на Чичюйской Тунгуской волок приходили Мучугирские тунгусы, что платят ясак в Тазовцкой острог. И про тех тунгусов сказывают, что де они своровали и тазовицких служилых людей побили же. И как те тунгусы пришли на Чичюйской Тунгуской волок, Илимского острогу служивой человек Микифорко Романов Черниговцкой с тех тунгусов взял государев ясак, з двадцати семи человек. А тех тунгусов было ста с полтора. И он, Микиферко Чернеговцкой, тем государевом ясаком лишь славу свел. И к тем тунгусам с торгами отпущал за Чичюйской Тунгуской волок. Тазовской острог – это Мангазея.
В 1653 году Никифор числится казачьим десятником. Воевода Оладьин посылал его поимать беглецов, воров. И служилой человек Микифорко Черниговской с товарыщи тово вора Васку Черкашенина поимали. И на поимке те беглецы, ево, Васку, у Микифорко Черниговского отбили, и ушли в Даурскую землю, собрався с ворами, с прихожими промышленными и служилыми людьми.
В 1654 году Никифор также числится десятником.
Летом 1655 года случился ещё один побег с реки Лены в Даурскую землю во главе со служилым человеком Верхоленского острожка Мишкой Сорокиным. Бежало несоколько сотен человек. Черниговский жил в это время в Киренске. Вот что он рассказал:
«… А меня, Микифорка, те воры искали и хотели убить досмерти, и в воду посадить [т.е. утопить]. А женишко мое и детишка хотели с собой воровски взять в Даурскую землю. И я де от тех воров жил в побегах».
В окладной книге жалованья за 164 [1655-1656] год написано: «Десятник Микифорко Романов Черниговской … И за службы велено ему, Микифорку, быть в пятидесятниках казачьих».
В книге «Илимского острогу всякому строению», составленной в 164 [1655-1656] году, в разделе «Да за речкою дворов», т.е. на другой стороне реки Илима, напротив Илимского острога, значится «Двор служилого человека, пятидесятника Микифора Черниговского. … А владеет по закладной».
В 1656 году в отписке воеводы упоминается и сын Никифора – рядовой казак Федька Черниговской. Родился он значит в Енисейске.
5 февраля 1657 года Микифор с сыном Федькой, атаманом Микифором Качиным и рядовым Ивашкой Качиным прибыли в Москву с отпиской воеводы и з государевою соболиною казною илимских служилых людей. Вместе с отпиской воеводы была и челобитная Черниговского. В конце этой челобитной Никифор просил: «Велите, государи, меня, холопа своего, в вашу, государеву, службу поверстать против моей братьи, поляков, во что я, холоп ваш, годен».
Значит, недоволен был Черниговский своим служебным положением. Ссыльные поляки, как правило, служили в чине детей боярских. И снова назвал он себя поляком. Однако же Черниговский до конца службы на Лене оставался пятидесятником казачьим. Не затаил ли Никифор обиду?
Выехали они из Москвы после 12 апреля 1657 года. Когда Никифор вернулся на Лену, неизвестно. В следующем по времени документе сообщается о том, как он отводил в 1659 году покосы киренской церкви Пречистой Богородицы Казанской, расположенные по берегам реки Киренги.
Сохранились окладные книги за 168 [1659-1660], 169 [1660-1661] и 170 [1661-1662] годы. В них указаны: «Пятидесятник Микифорко Романов сын Черниговской» и «Федька Микифоров сын Черниговской» (в разделе Илимские служилые люди холостые).
В окладной книге 173 [1664-1665] года есть особая статья: «Ссыльные литовские люди, челядники». Первым там записан Пронька Черниговской. Челядь, челядники – это домочадцы, слуги, работники. Отцом Проньки был второй сын Никифора Анисимко.
Никифор Черниговский был видимо неграмотный, т.к. на документах всегда за него «руку прикладывали» другие.
В сметной книге 172 [1663-1664] года о Никифоре Черниговской упоминается как об усть-киренском приказчике.
В 1665 году Н.Черниговский и другие хотели «бити челом великому государю о всяких изгонях и обидах на воеводу на Лаврентья Обухова». Да изменил Никифор решение своё на побег в Даурскую землю по весне. Видимо, не очень надеялся найти в Москве правду. Да и путь на Амур был гораздо проще, чем дорога в Москву (которая контролировалась воеводой).
Из рассказа Федьки Черниговского: «И как де воевода Л.Обухов с Киренги пошол в Ылимский острог, и он де, Федька, пошол с ним же на дощанике. И отец ево, Микифорко Черниговской приказывал Федотку Лукьянову и Мишке Сапожникову и Оське Подкаменному воеводу Л.Обухова грабить, а самово жива велел привести на Киренгу».
Здесь открывается интересное обстоятельство: Федька Черниговский был женат на дочери пашенного крестьянина Оськи Васильева Подкаменного.
Всё произошло 28 июня у острова, впоследствии названного – Обухов.
Из рассказа Федьки Черниговского: «… на воевоцкой дощаник напустились в дву лотках окриком, и бечеву достали крюком, и к берегу дощаник притянули. И почали по дощанику и по людям стрелять, и на дощаник взошли, и велели с тово дощаника сторонним людем сотти. … воевода Л.Обухов в воду бросился [через проём в борту судна для вычерпывания воды]… А хто де ево у берегу или на воде заколол, про то он, Федька, не ведает…».
В нападении участвовали все три сына Никифора Черниговского: Федька з братьями с Онискою да с Ваською Черниговскими.
Пострадавшие при воеводе Обухове писали про нападавших: «… А на розбое они, воры и разбойники, говорили, что де итти в Даурскую землю. А быть де у них атаману Киренские волости Никольского погосту прикащику Илимского острогу пятидесятнику Микифорку Черниговскому. … и уберечь нам от смерти воеводы Лаврентия Обухова было немочно и нечем… И подняв на судне твое великого государя илимское знамя на дощанике они, воры, от берега отвалили, и поплыли наниз по Лене реке…».
Продвижение по Лене реке сопровождалось грабежом пашенных крестьян, приказных людей, о чём было много отписок. Справедливости ради следует сказать, что это был не чистый грабёж, кое за что люди Черниговского расплачивались (и иногда очень неплохо).
Миновав Нижне-Киренскую волость, Никифор Черниговской со своими людьми приплыл в Якутское воеводство на Чечуйский волок.
Ещё одно предположение о том, почему Черниговские напали на воеводу Обухова можно сделать из челобитной: «Да он же, воевода Л.Обухов, приехав на Киренгу в прошлом во 172 [1664] году, своим воровским умыслом, выслав ево, попа, с Киренги за приставом на низ, и без него, попа Фомы, изнасильничал сильно жену ево, Фомину, Пелагейку Никифорову дочь блудным грехом». Можно предположить, что Пелагейка – это дочь Никифора Черниговкого, а поп Фома Кириллов – зять.
Покинув Чечуйск, Никифор Черниговский и его люди приплыли на Захаровскую заимку (сейчас Петропавловск), побывали на Сполошенном лугу где Черниговский заплатил приказному человеку Ивану Бурлаку за награбленное имущество. Потом они были в деревне Федора Пущина, спустились к усть Пеледуя речки. Доплыли до усть Олёкмы речки и побывали в Олёкминском острожке. «И по Олёкме реке шли они до усть Тугиря реки на семи дощаниках. А собралося де их всех, воровского войсково, на тех семи дощаниках восемьдесят четыре человека. А на воевоцком грабежу и убийстве только было дватцать два человека». «И пришед де они на усть Тугиря, з дощаников вон сносились и пошли за волок по Тугирю реке нартами».
Сыновья Черниговского дальше «в Дауры» не пошли: «Федька, з братьями зимовал тут же на усть Тугиря реки. И по весне поплыли на нис по Олёкме реке, и выплыли на Лену реку. А на Лене де реке взял их, Федьку з братьями, якуцкий сын боярской Тимофей Чернышёв».
Якутский воевода Иван Федорович большой Голенишев-Кутузов сообщил в Сибирский приказ: «В нынешнем, великий государь, во 174 [1666] году, июня в 10 день, поймали воров изменничьих, против Каменки реки, Илимского острогу пятидесятника казачья Микифорка Черниговского, трёх человек, Федьку да Ониску, да Васку Черниговских … И яз, холоп твой, их, Федьку и Ониску, и Васку пытал в застенке накрепко. И они, Федька и Ониска, и Васка, с пытки мне, холопу твоему, сказали, что де отец их, Микифорко, Илимского острогу воеводу Л.Обухова грабить с ними умышлял, а не убить; что де ево, Лаврентия, везти до Чечуйского волоку и на Чечуйском де волоку отпустить ево, Лаврентия, назад. А закололи де ево, Лаврентия, пальмою у берегу на Лене реке… служилой человек Федотко Лукиянов да с ним … Матюшка Максимов. А было де, великий государь, их всех в заговоре, что ево, Лаврентия, пограбить, дватцать два человека».
В показаниях Федьки Черниговского упоминается дочь Н. Черниговского, которая была замужем за Петрушкой. Это был целовальник Петрушка Якимов Осколков, которого вёз скованным в Илимский острог воевода Л.Обухов за какие-то прегрешения. Может быть, и это было одной из причин нападения на воеводу.
Сыновья Черниговского были отправлены из Якутского острога в Илимский острог.
Никифор Черниговский с людьми же спустились вниз по Амуру и обосновались в разрушенном со времён Ерофея Хабарова городке Албазине.
В это время не простая ситуация была у Нерченского воеводы Лариона Толбузина, в трёх острогах «в Нерченском да в Ыргенском и в Телембинском» осталось только сорок шесть человек, «и те нужны и бедны, служат вам, великим государем, шесть лет без вашего государева жалованья».
Из отписок Л.Толбузина известно: во-первых, уже к осени 1666 года Н.Черниговский со своими людьми отстроили Албазинский острог. Во-вторых, обложили ясаком местное население. В-третьих, завели пашню и сняли первый урожай. Но самое интересное, что в то время, как на Лене людей Н.Черниговского называли не иначе как «воры и даурские беглецы», у Л.Толбузина они – «служилые люди», а Никифор – «приказной человек».
Со стороны Л.Толбузина это, несомненно, был смелый шаг. Видимо непросто далось Л.Толбузину такое решение. Было из чего выбирать. Или получить в подкрепление готовый острожек со служилыми людьми, прикрывающий подступы к Нерческому острогу со стороны Амура, или вступить в борьбу с Н.Черниговским, попытаться схватить его. И это в то время, когда у него людей почти в два раза меньше чем у Черниговского, а среди ясачного населения была «шатость».
Даже после смены воеводы Л.Толбузина на сына боярского Данило Аршинского, в документах 1669 года Н.Черниговский именуется по-прежнему как «приказной человек». «Приказными людьми» называли начальников, назначенных властями. Неназначенных называли «выборными», «атаманами».
Чем больше Албазин попадал под власть Нерчинска, тем сильнее становился страх наказания за убийство воеводы Л.Обухова и заставлял главных участников убийства искать выход из положения. И выход нашли. Вот что сообщил Данило Аршинский: «В прошлом, великие государи, во 178 [1670] году, июня в 20 день, писал мне из Албазинского острогу приказной человек Микифорко Черниговской: изменили де вам, великим государем, в Олбазинском остроге черкасы, которые на великой реке Лене, на Киренге, убили воеводу Л.Обухова, Микулка Пан да Оска Подкаменной с товарищи, восмь человек, убежали в Богдойскую землю».
А дальше Данило Акшинский писал: «во 179 [1670] году, декабря в 15 день, писали ко мне из Олбазинского острогу албазинские охочие служилые люди, Петрушка Екимов [зять Н.Черниговского] с товарищи: сказала де ему казачья жена Анница: в прошлом де во 178 [1670] году, после побегу черкас Микулки и Оски с товарыщи, в третий день, Микифорко Черниговской хотел де бежать в Даурскую землю к богдойскому царю. А тое казачью жену Анницу звал он, Микифорко, бежать с собою. И она де, Анница, бежать не похотела. … их обоих прислали ко мне в Нерчинский острог. И я, холоп ваш, великих государей, Микифорка Черниговкого в том даурском побеге пытал. И он, Микифорко, в том даурском побеге повинился. И я ево, Микифорка, сковав, хотел держать в Нерчинском остроге до вашего, великих государей, указу».
Поскольку Данило Аршинский не получил ответа из Москвы, как поступить с Никифором Черниговским за попытку побега в Китай, то он, видимо, не нашёл ничего лучшего, чем отпустить Черниговского в Албазин. В 1673 году Черниговский в документах снова упоминается как приказчик.
В Нерчинск прибывает тобольский сын боярский Павел Шульгин, и вскоре он смещает Черниговского и назначает другого приказчика Сеньку Вешняка. Н.Черниговский после сдачи Албазинского острога находился в Нерчинском остроге. Сам ли он приехал туда или был вызван, неизвестно. Там он принял участие в походе на «табунуцких людей» (монгольский род), вот что пишет Шульгин: «… И мая де в 1 день [1674] по тому их, служилых и ясачных людей, челобитью отпущал он, Павел, из Нерчинского острогу сына своего Василья да сына боярского Григорья Лоншакова, да албазинского пятидесятника Микифорка Черниговского, а с ними служилых и охочих и ясачных людей с Еравинской степи збить. И мая ж де в 1 день ратные люди пришли в Нерчинской острог в целости, а собою привезли табуницкого погрому баб и робят 61 человека. … А побили де у них человек со 100…».
В январе 1675 года снова о Н.Черниговском упоминается как о приказчике Албазинского острога, о чём свидетельсвует наказная память ему от П.Шульгина: «183 [1675] году, генваря в 23 день. По указу великих государей память в Олбазинской острог прикащику Микифору Черниговскому…». И хотя данная память ограничивала самостоятельность Никифора, полностью самостоятельности он ещё не лишился, о чём свидетельствует его поход на реку Ган: «…И прикащик де албазинской Микишка Черниговской, взяв с собою служилых и промышленных людей 300 человек, и пошел в китайские улусы на Ган реку…».
Вот что об этом походе писали: «…подлинно слышал, что из Албазина Черниговский, собрав 300 человек казаков и гулящих людей, и пошел в марте месяце на подданных Китайского государства, которые живут на реке Науне, чрез которых людей в прошлых годех китайской хан послал к тебе, великому государю… А тот сотник, который живет в селе по Гану реке, к албазинцам приходил [просил, чтоб взяли они ево и людей ево, сто человек, в Албазинский острог] и корм им привёз, и велел им себя подождать. А приехав назад, запустошил село свое и бежал на Наун. И казаки, видя ево обман, возвратились назад и никово ничем не вредили».
На челобитную Н.Черниговского и албазинцев, которую привезли в Сибирский приказ Ивашко Перелешин и Ярко Тварогов, долгое время не было ответа. Наконец в 1675 году Н.Черниговский, его сыновья и товарищи получили от царя Алексея Михайловича прощение. Это известно из грамоты царя Федора Алексеевича красноярскому воеводе Дмитрию Степановичу Римскому-Кораскову от 19 апреля 1689 года. В грамоте сообщалось:
«В прошлом во 182 [1674] году писал ко отцу нашему, государеву… из Даур… Данило Аршинский и прислал Албазинского острогу Микифорка Черниговского с товарыщи, сто одного человека, челобитную…
И во 183 [1675] году, марта в 15 день, отец наш, государев…, указал: Микифорка Черниговского с детьми, с Федькою, с Онисимкою, с Васкою, да Ивашка Перелешина с товарыщи, семнатцать человек, за их воровство казнить смертью. А которые к ним после убийства приставали по дороге и торговых и промышленных людей грабили, сороку шти [46] человек, учинить наказание – бить кнутом и отсечь по руке.
И марта ж в 17 день отец наш, государев…, пожаловал их, Микифорка Черниговского с товарыщи, что они, пришед в Дауры, вины свои принесли и на Албазинском городище острог поставили, и ясашных людей призвали, и аманатов поимали, и пашню завели, казнить и наказание им чинить не велел. А указал им, Микифорку с товарищи, быть в Албазинском. А Микифорковых детей Черниговского и товарищей их, которые сидят в Илимском и в Якутцком в тюрьмах, сослати с женами и с детьми в розные сибирские городы, Микифорковых детей в Енисейской да в Красноярской, а товарищей их – в Томской и пешую стрелецкую службу».
В конце июля 1675 года Павел Шульгин отправил память в Албазин: «183 [1675] году, июля в 28 день. По государеву указу память в Албазинской острог… ». Далее следует вставка, написанная на обороте: «По твоей отписке ведомо учинилось в Нерчинском остроге Павлу Шульгину, что в Албазинском остроге самовольной и само[о]хотной атаман Микифор Черниговский умер. …». Умер, видимо он, в июне.

Rosyjskie plany

Artykuł z Głosu Rosji:

Nad Amurem pojawi się „rosyjski Bajkonur”

Tagi: kosmos, Społeczeństwo, Komentarze, W Rosji

28.08.2010, 18:19
Zdjęcie: EPA

Federacja Rosyjska potrzebuje nowego, nowoczesnego kosmodromu. Ma on być zbudowany przy zastosowaniu najbardziej nowoczesnych osiągnięć nauki i techniki i być jednym z najbardziej ambitnych projektów państwa. W ten sposób scharakteryzował budowę kosmodromu „Wostocznyj” w obwodzie amurskim premier Rosji Władimir Putin.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego podstawowy kosmodrom supermocarstwa, które przestało wówczas istnieć, pozostał na terytorium Kazachstanu. Według Władimira Putina, kosmodrom w Bajkonurze znajduje się w przyjaznym wobec Rosji państwie, tym nie mniej, jest na terenie innego kraju. Oczywiście, współprca z Kazachstanem i partnerami francuskimi będzie kontynuowana. Jednakże Federacja Rosyjska potrzebuje nowego, własnego placu dla wystrzeliwania rakiet. Skłania do tego rozwój tej branży w Rosji, a także rosnący popyt na usługi kosmiczne, poczynając od wystrzeliwania satelitów łączności i rakiet nośnych do celów pokojowych i militarnych, a kończąc na turystyce kosmicznej. W ciągu kilku najbliższych lat podstawowym projektem na tym kierunku stanie się budowa zespołu urządzeń dla wystrzeliwania próbników kosmicznych w obwodzie amurskim. Przy tym budowa kosmodromu ma wykonywać nie tylko zadanie geostrategiczne i gospodarcze, lecz również socjalne, – uważa Władimir Putin.

„Ma tu być zbudowane absolutnie nowe, nowoczesne, komfortowe pod każdym względem miasto. Mają tu być komfortowe mieszkania, domy, nowe szpitale, przychodnie lekarskie, szkoły, przedszkola, obiekty sportowe. Praca do wykonania jest duża, jednakże ciekawa. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że specjaliści wykonają ją na dobrym poziomie jakości i w należytym terminie”.

Ponadto, zbudowanie kosmodromu nada potężnego bodźca dla rozwoju całego Dalekiego Wschodu. Jest bowiem sprawą oczywistą, że wokół tego obiektu będzie aktywnie rozbudowywana infrastruktura, nazywana niekiedy „systemem krwionośnym” gospodarki.

Jednakże budowa kosmodromu „Wostocznyj” w pierwszej kolejności jest projektem z zakresu jak najbardziej nowoczesnych technologii, mający sprzyjać rozwojowi potencjału intelektualnego i przemysłowego Rosji, a także potwierdzać jej wysoki status mocarstwa kosmicznego. Zdaniem premiera, pozwoli to tysiącom ludzi na wykazanie się w chartakterze specjalistów wysokiej klasy, poszukiwanych, na realizację przez nich twórczych i technicznych pomysłów.

Ponadto, Rosja ma do czynienia z pewnymi trudnościami natury biurokratycznej i innej przy użytkowaniu Bajkonuru, – podkreśla dyrektor generalny Funduszu na rzecz Efektywnej Polityki Kiriłł Tanajew.

„Wykorzystujemy przecież kosmodrom w Kazachstanie nie tylko do wystrzeliwania orbitalnych statków kosmicznych i obsługiwania międzynarodowej stacji kosmicznej. Rosja wykorzystuje go do celów naukowych i militarnych, a także dla potrzeb gospodarki narodowej. Nie przypadkowo w sposób aktywniejszy zaczęliśmy wykorzystywać kosmodrom w Plesiecku. Jednakże nie pozwala on na rozstrzyganie wszystkich zadań w dziedzinach obronności i gospodarki”.

Już obecnie istnieje jak najbardziej konkretny plan działań w zakresie realizacji projektu w obwodzie amurskim. Na przykład, za rok zostanie sformowana struktura organizacyjna do zarządzania kosmodromem. Przed 2015 rokiem wykonawcy prac oddadzą do użytku pierwszy kompleks startowy, na który wydana będzie kwota około 800 milionów dolarów amerykańskich. Po upływie dalszych dwóch czy trzech lat ma być oddana do użytku druga część obiektów, a maksymalnie w 2020 roku zaczną odbywać się pierwsze loty załogowe z kosmodromu w obwodzie amurskim. Dodać wypada, że według szefa Roskosmosu Anatolija Pierminowa, nowy kosmodrom będzie super technologiczny i zajmie powierzchnię dziesięć razy mniejszą, niż w Bajkonurze i trzy razy mniejszą, niż w Plesiecku.

Wypada zaznaczyć raz jeszcze, że decyzja w sprawie zbudowania nowego kosmicznego placu startowego w Rosji jest jak najbardziej aktualna, gdyż branża zwiększa swoją potęgę dosłownie w naszych oczach. Tylko przed listopadem 2010 roku mają wystartować ponad dziesięć obiektów rosyjskich z trzech kosmodromów, a w jeden dzień przypadają aż dwa starty rakiet.

Jackowi Bromskiemu w 2003 roku przyśnił się film o Niceforze Czernichowskim, ale nic z tego nie wyszło

Z Gazety Wyborczej

Polski film w Chinach
kog
2003-09-22, ostatnia aktualizacja 2003-09-22 20:13

Jacek Bromski przymierza się do produkcji filmu w Chinach – dowiedziała się ?Gazeta”. Producentami mają być Studio Filmowe ?Zebra? i Vision

– Będzie to historia polskiego zesłańca, który przeprawia się przez Amur i ucieka z Syberii do Mandżurii – mówi reżyser. Po drodze jego towarzysze giną od rosyjskich kul, a on sam zostaje uratowany przez chińskiego myśliwego i trafia do mandżurskiej wioski. – Kiedy dostałem propozycję zrobienia filmu w Chinach, odmówiłem. Ale kilka dni później przyśniła mi się ta historia – wyjaśnia Jacek Bromski.

[foto by Petr Szarow]

Alternatywna historia w książce Konrada Lewandowskiego Bursztynowe Królestwo

Omówienie powieści ze strony: http://konradgodlewski.com/?p=639

Konrada Godlewskiego

Konrad T. Lewandowski (vel Przewodas) to z pewnością jedna z najbardziej niezwykłych postaci polskiej literatury, nie tylko tej fantastycznej. O nim samym można by napisać powieść, dlatego zainteresowanych odsyłam do źródeł (fora internetowe) i z miejsca przechodzę do głównego tematu tej notki, czyli „Bursztynowego Królestwa„.

Jestem pod miłym wrażeniem tej powieści, będącej de facto tzw. historią alternatywną.

Za arcydzieło tego gatunku uważam „Człowieka z wysokiego zamku”, w którym Philip Dick przedstawia USA pod okupacją III Rzeszy i  Cesarstwa Japonii, bawiąc się przy tym samą konwencją i każąc bohaterom oraz czytelnikom dociekać, czym tak naprawdę jest świat, w którym się znaleźli. Kluczem do prawdy jest Yijing – starochińska księga wróżb i traktat filozoficzny w jednym.

Przewodas nie bawi się metafizkę. Przedstawia jednak opowieść równie prawdopodobną jak u Dicka. Oto w dalekiej Mandżurii powstaje II Rzeczpospolita Obojga Narodów, w której Litwinów zastąpili… Chińczycy. Rola Jagiełły przypada tym razem Władysławowi V, synowi przywódcy powstania tajpingów, ocalonemu z klęski. Poddani nowego władcy mają też całkiem sensowny plan, jak królestwu przwrócić dawną świetność…

Zabawa historią to bodaj największa zaleta „Bursztynowego królestwa”. Mimo swej egzotyki, pomysł Rzeczpospolitej polsko-chińskiej wcale nie jest wzięty z sufitu.

Po pierwsze, uciekinierzy z Syberii faktycznie trafiali do Chin. We wspomnieniach Witolda Urbanowicza, dowódcy dywizjonu 303., który walczył z Japończykami w Chinach, znalazła się wzruszająca, choć tajemnicza historia Białego Li. W Chinach został on ogrodnikiem, bo człowiek, który przyjął go na służbę zachwycił się, że cudzoziemiec ciężko pracuje, zna poezję i życzliwie  interesuje się Chinami – były to w owym czasie cechy rzadkie u bladych twarzy za Wielkim Murem. Biały Li ożenił się z latoroślą Chińczyka i doczekał się nią córeczki. To ona właśnie – już jako dojrzała kobieta – opowiedziała całą historię polskiemu lotnikowi, kiedy ten leżał ranny w szpitalu.

Położenie Jaksy na współczesnej mapie

Po drugie, Polacy na Syberii skutecznie realizowali państwotwórcze plany. Przykładem Nicefor Czernichowski, który w połowie XVII wieku stanął na czele zbuntowanych kozaków i założył nad Amurem niezależne państewko. Polak skutecznie rządził zbiegami i rebeliantami z Rosji, a także miejscowymi ludami – Tunguzami i Daurami. Doszło nawet do tego, że prowadził korespondencję dyplomatyczną z dworem w Pekinie. A że część not słał po polsku, mandarynom przyszło się uczyć nowej, szeleszczącej mowy. Naprawdę!

Po trzecie, chrześcijaństwo faktycznie zbliżyło Polaków i Chińczyków (przypominam, że tajpingowie uważali się za chrześcijan). Nieco przed awanaturą Czernichowskiego, polski jezuita, Michał Boym, zaczął służbę na dworze tzw. Południowej Dynastii Ming. Były to niedobitki z najazdu Mandżurów, które schroniły się w pobliżu Kantonu. Cały dwór, poza cesarzem, przeszedł na katolicyzm, a Polak ruszył do Europy jako ambasador chińskiego władcy, by prosić papieża i innych katolickich monarchów o pomoc w walce z pogańskim najeźdzcą z Mandżurii. Boym, odziany w szaty mandaryna, stawił się u weneckiego doży, wywołując sensację nawet wśród Wenecjan, przywykłym do rozmaitych dziwactw… Kiedy zapytali go narodowość, odpowiedział, że jest Polakiem.

Po czwarte, w Mandżurii, gdzie rozwija się akcja, osiedliła się na początku XX wieku spora, polska diaspora. Byli to ludzie, którzy próbowali robić karierę na Kolei Wschodniochińskiej budowanej właśnie przez carską Rosję. Największe skupisko Polaków żyło w Harbinie.  To z tej społeczności wywodzą się m.in.: dr Jerzy Sie-Grabowski, jeden z moich pierwszych nauczycieli chińskiego na warszawskiej sinologii; oraz Edward Kajdański, autor licznych, świetnych książek o Polsce i Chinach.

Charbińczycy (przed wojną pisano Harbin przez „Ch”) mieli patriotyczne nastawienie. W czasie II wojny światowej wysłali własny oddział do Europy, by ten bił się za wolną Polskę. Nie ma wątpliwości, że przy sprzyjących okolicznościach mandżurscy Polacy mogliby zacząć konspirować przeciw Rosji, tak jak w powieści.

Drugą rzeczą, prócz historii, którą cenię w powieści Lewandowskiego, jest wątek stosunków międzykulturowych. To taka dziedzina, która w Polsce raczkuje, a która w Rzeczpospolitej Polsko-Chińskiej musiałaby rozwiązywać realne, palące problemy. Autor rzecz opisał wnikliwie i interesująco, porównując psyche obu narodów, a także szczegółowo przedstawiając problem na przykładzie dworu królewskiego, zmuszonego do łączenia obyczajów tak różnych, jak ogień i woda.

Wątek różnic międzykulturowych blado wypada w literaturze polskiego mainstreamu. W fantastyce jest natomiast obecny od dawna, pod postacią zderzenia cywilizacji (ludzie i obcy), czy też ras (ludzie i elfy). To moim zdaniem może tłumaczyć, czemu akurat pisarz wywodzący się z tej szkoły umiał się zmierzyć z wyzwaniem.

Rzecz ostatnia – to „czytliwość”. „Bursztynowe królestwo” to prawdziwa powieść przygodowa, którą można połknąć w jeden wieczór. Jest tu cała galeria wyrazistych postaci, a także odwieczny polski dylemat: żyć i służyć zaborcy, czy też walczyć i paść, ale z honorem.

Mam tylko trochę żal, że w powieści zabrakło przekonywającego, chińskiego bohatera z krwi i kości. Żaden polski pisarz nie byłby jednak w stanie sensownie skonstruować takiej postaci bez  co najmniej półrocznego pobytu za Wielkim Murem. Przewodasa nikt tam nie wysłał, więc tym bardziej chylę czoło przed jego pisarskim kunsztem.

Być może on po prostu musi się głęboko wczuwać w to, co pisze, by osiągać tak znakomite efekty?

Teraz czekam, aż ktoś przetłumaczy „Bursztynowe  królestwo” na chiński.

Po co w ogóle piszę ten artykuł? Po to byśmy zrozumieli, jak wielką wagę ma dla całego świata (także w sensie politycznym) Polska, jak również byśmy jasno pojęli, jak wiele zmienić może w dziejach JEDEN CZŁOWIEK. A ile, choćby tylko mentalnie, może zmienić 40 milionów ludzi?

Podziel się!