Nowy blog poświęcony głagolicy i pisaniu w głagolicy

Naukę głagolicy należy zacząć od pisania – tutaj uwaga! – od ręcznego pisania znaków. Można zacząć od pisania imion własnych i znajomych, albo od treści z elementarza. Ważne aby zacząć. Potem to człowieka wciąga i samo idzie z górki.
U podstaw głagolicy jest słowo i jego obrazowanie tak, aby jak najlepiej przenieść od piszącego do czytającego dźwięk słowa, jego melodię, harmonię słowa, jego wymowy bo to ów dźwięk obrazuje nam w umyśle treść, którą zamierzamy przenieść za pomocą głagolicy. Na przestrzeni dziejów może zmienić się sens słowa, ale jego wydźwięk ma przenieść nas i zobrazować rzeczywistość jaka wówczas była.

Zaczniemy od rzeczy prostych – elementarz.

Ala ma kota.
ⰀⰎⰀ ⰏⰀ ⰍⰑⰕⰀ.
Czytaj dalej

Wiara Przyrodzona (na wordpress.com): Miron – Twórcy run wędyjskich

Twórcy run wędyjskich

Runy

Przodkowie Polaków byli w stanie przeprowadzić bezprecedensową reformę starożytnego pisma. To, że pismo winczańskie było pierwszym w historii cywilizacji ludzkiej jest już powszechnie rozchodzącą się dobrą nowiną. Jednak pomysłowość słowiańskich przodków nie ograniczyła się do wynalezienia pierwszego alfabetu ludzkości. Do rycia liter na twardych podłożach opracowali runy – pismo prostsze, ale w pełni odpowiadające bogactwu języków słowiańskich.

„Polskie runy przemówiły” – to tytuł pracy Winicjusza Kossakowskiego, który wbrew dogmatykom oficjalnej humanistyki polskiej uruchomił swoim logicznym mózgiem lawinę odkrywającą tajemnice rodzimej kultury.

Kossakowski wyjaśnia mechanizm stworzenia run przez naszych przodków (jego zdaniem Wenedów/Wędów), dzięki obserwacji pracy organów ludzkich (języka czy ust) podczas wypowiadania poszczególnych dźwięków. Np. genezę formy zapisania głoski „A” tak tłumaczy: „Wymawiając ją, wczuwam się w którym miejscu czuję dźwięk – w tym przypadku na podniebieniu. Rysuję otwarte usta dwoma kreskami. Trzecią kreską zaznaczam miejsce, w którym czuję wibrację. Następny krok to szukanie w alfabetach, poczynając od łacińskiego, podobieństwa do mojej runy. Znajduję identyczny znak na figurkach z Prilwitz, podobne lecz już zniekształcone w etruskim, starogreckim, fenickim i łacińskim.”

Kossakowski objaśnia takie „fizjologiczne” źródło kształtu każdej runy. W końcu odszyfrowuje konkretne, nieliczne zabytki. Ich zbiór jest przypadkowy, częściowo podważany, ale daje silne i spójne argumenty autorowi.

Czytaj dalej

Winicjusz Kossakowski – wykład na Slovanský sněm Občin (9.-10.9. 2017, Nový Hrozenkov) temat: „Polskie Runy Przemówiły”

Temat  „Polskie Runy Przemówiły”
Winicjusz Kossakowski został zaproszony przez Kamila Papežíka z wykładem na Slovanský sněm Občin do Noveho Hrozenkova, ponieważ jednak nie mógł osobiście przyjechać przesłał mu wykład, który tutaj, w przeddzień zjazdu w Hrozenkovie, publikujemy. CB

Z kroniki Prokosza wypisane.

Wojen najstarszy był Słowiańsko – Polskich dziejów pisarz za pogańskich jeszcze królów żyjący, dobrze przed narodzeniem bożym na lat kilkaset, który z pierwszych z hieroglificznych pism jakich na ów czas wszystkie w świecie całym używały narody, wynalazłszy swoim przemysłem, litery one, jako do wiadomości podał Zolow, Słowakom, Lechitom, Wenedom, Dorzyngom, Serbom, Polabom, Polachom, (którzy jedno stanowili imperium)  i ku używaniu w następujący sposób – zostawił”….

 

Dysponuję Kroniką przez Prokosza w wieku X napisaną a wydrukowaną w Warszawie w 1825 roku. Wydawca nie dysponował czcionką run, przeto po każdej literce, zostawił wykropkowane miejsce na ręczne wpisanie.

Niestety, mój egzemplarz ręcznego wpisu run nie posiada.

„Prokosz Benedyktyński mnich w R.P. 996 zmarły, który z pogańskich dawnych autorów pisał Kronikę Polską za dwóch tysięcy przeszło lat przed Bożym narodzeniem począwszy, którą aż do czasu swojego to jest R. 992 przeciągnął”.

Z wpisu wynika, że kroniki dawnych autorów runami pisane były, które rzeczony  mnich znał. To, że w Roku Pańskim 992 znano polskie runy zaświadczają monety Mieszka I i Sieciecha, które onymi runami opisano.

Czytaj dalej

Wakacyjne Archiwum (2014): Tabliczka Dispilio, najstarsze znane pismo? [Leszek Czarny]

Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem nauki, pismo  po raz  pierwszy pojawia się w Sumerze około 3000 do 4000 lat p.n.e . Jednak pewien artefakt odnaleziony ponad dekadę temu zaprzecza oficjalnej wersji historii nauczanej w szkołach. I to jest zapewne powód dlaczego niewiele osób o nim słyszało.

Czytaj dalej

Antonin Horak: „O Slovanech uplne jinak” [nadesłał Kamil Papežík z Czech]

Antonin Horak: O Slovanech uplne jinak,

czyli „O Słowianach zupełnie inaczej” – Czego nie wiedzieliśmy dotychczas o Słowianach

 

Niniejszą książkę otrzymałem od pana Kamila Papežíka z Czech. Niestety nie mogę jej przetłumaczyć bo po prostu nie mam czasu. Jednak jeśli przestudiujecie choćby spis treści i zrozumiecie piąte przez dziesiąte fragmenty z treści to zobaczycie, że jest to kolejna pozycja wydana w krajach słowiańskich, która obala mit o ich nagłym pojawieniu się w Europie w V wieku.  Także i tutaj z jeszcze innej strony dochodzimy przez słowa i zapisy, między innymi etruskie, do słowiańskich źródeł greki i łaciny oraz korzeni starożytnego europejskiego pisma. CB.

Czytaj dalej

Ireneusz Ćwirko: Następne tłumaczenia etruskich napisów (blog Kryształowy Wszechświat)

Ireneusz Ćwirko: Następne tłumaczenia etruskich napisów  
Omówiliśmy już wiele przykładów etruskich napisów, często dość sprytnie zaszyfrowanych, a więc jest już czas na zmierzenie się z bardziej skomplikowanym zadaniem.
Ale na początek, dla rozgrzewki, coś prostego.

Odczytamy najpierw napis na etruskim lustrze pokazującym wieszcza w trakcie przepowiadania przyszłości z wątroby zwierzęcia ofiarnego.

Kalchas
Na wizerunku znajdziemy etruski napis, który odczytany został przez „naszych histeryków” jako „Kalchas”.
Wprawdzie litera „K” powtarza się w tym napisie dwukrotnie i jeśli już to musielibyśmy odczytać ten napis jako „KALKAS”, no ale wtedy nie pasowałoby on do postaci Kalchasa z „Iliady”.

Czytaj dalej