O grzybach inaczej: Gołąbki

O grzybach inaczej: Gołąbki

Nie bójcie się zbierać Gołąbków. Są smaczne, pięknie pachną, w konsystencji są kruche. Są też łatwe do rozpoznania, mimo że występuje ich w naszych lasach kilkadziesiąt gatunków. Nie zbierajcie tych które po skubnięciu kapelusza pieką w język lub są gorzkie. Leciutkie pieczenie, naprawdę bardzo delikatne, nie przekreśla grzyba jako jadalnego, mocniejsze lub bardzo mocne zdecydowanie tak. Piekący grzyb wyrzucamy. Dosyć często można sie natknąć na piekące gołąbki wśród tych o jasnoczerwonych kapeluszach. Są to okazałe (do dwudziestu centymetrów średnicy kapelusza), więc kilka grzybów to już jest solidna porcja. Kształt nogi i kapelusza jest tak charakterystyczny, że raz rozpoznany jest nie do pomylenia z żadnym innym grzybem. Do konsumpcji nadaje się i kapelusz i noga. Można je marynować jak każde inne grzyby.

Często widzę w lesie że ludzie boją się tych grzybów, lub mają je za pospolite. Tak. One są pospolite i dlatego łatwo je znaleźć i naprawdę warto zbierać i jeść.

Czytaj dalej

Imperium Lechitów: Dragomira Płońska „Nasze lasy – nasz skarb”

Nasze lasy – nasz skarb

Niegdyś las nas żywił i bronił. Dostarczał budulca, drewna, opału, smoły, dziegciu, węgla drzewnego do wytopu metali, miodu, orzechów, przypraw (jałowiec, czosnek niedźwiedzi), grzybów, mięsa dzikich zwierząt, niektórych warzyw, jarzyn i owoców. Obcy nie zapuszczali się w nasze lasy, bo nie umieli się w nich poruszać, my, tak. My potrafiliśmy walczyć w lesie, w rozproszeniu, oni, nie. Ich styl walki był przystosowany do bezleśnych równin. W puszczach i bagnach robiliśmy zasadzki. Czailiśmy się w koronach drzew, w bagnach, gdzie oddychaliśmy przez słomki, kopaliśmy wilcze doły, zastawialiśmy pułapki. Niektóre nasze osady posadowione były na wyspach, a jedyną do nich drogą był pomost znajdujący się pod lustrem wody. Umieszczony był płytko, ale tak, aby był niewidoczny. Przeszedł nim tylko ten, kto wiedział, gdzie on jest. Po co budować twierdze, kiedy dysponuje się takim uwarunkowaniem terenu?

Czytaj dalej

Z Księgi Wiedy: O Prawi, Jawi, Nawi i Sławi

Z Księgi Wiedy: O Prawi, Jawi, Nawi i Sławi

O Prawi, Jawi, Nawi i Sławi

 Otrzymałem od czytelnika DR, jako wpis nie do opublikowania na blogu następujący wywód, będący refleksją na cytat z mojego zdania: ” „Oto dlaczego: To-> „Prawia, Jawia, Nawia – lustrzane odbicia boskiej RzeczyIstności”. Tenże wywód odesłałem do Autopra DR zwrotnie ze swoją uwagą jednozadniową na końcu:

W dniu 8 lipca 2018 20:01 użytkownik bialczynski <DR> napisał:
Witam

Cytuję: „Oto dlaczego: To-> „Prawia, Jawia, Nawia – lustrzane odbicia boskiej RzeczyIstności” w połączeniu z zapisem głagolicowym przedstawionym przez Tadeusza Mrozińskiego w połączeniu efektu lustra – zrodziło w Mojej głowie myśl, aby spojrzeć na ten zapis tak: Prawia Ja w Pra (Ja – Nasza Prawdziwa Istota, Wyższa Jaźń. Pra -coś wzorcowego, być może świat Naszych Marzeń, marzeniami przygotowujemy to co potem zostanie przejawione, potencjalna możliwość zaistnienia czegokolwiek co zamarzymy, co Przewidzimy[Prewidzimy, Prawidzimy=Prawda]). Jawia Ja w Ja (punkt przecięcia Swastyki [Krzyża Solarnego], w którym Duch spotyka się z Materią, nieprzejawione z przejawionym, elektryczność z magnetyzmem, Czarnobóg z Białobogą, stwórca staje się stworzeniem, biblijne – Ja i Ojciec Jedno Jesteśmy – akt stwarzania, punkt kreacji, portal, przez który „namacalne” pojawia się na świecie. W tym punkcie entropia=0 Nawia Ja w Na (Ja -wiadomo; Na – strona już przejawiona lecz przemijająca (JAWNA), którą konsumujemy. Tu obowiązuje zasada wzrostu entropii, „niszczenie” – działalność Shivy, Szatana i kogo tam jeszcze ->Naturalna kolej rzeczy. Niepotrzebnie koncentrujemy całą Naszą Uwagę wyłącznie na rzeczach przemijających, zamiast ogarniać zrozumieniem Całość – Pełnię Wszechrzeczy. Bo wszystko jest potrzebne aby istniała równowaga, Harmonia.”

To bardzo sensowny wywód, który pokazuje inny aspekt RzeczyIstności. Powinien być opublikowany

pozdrawiam serdecznie

CB

Czytaj dalej

Uwaga na Pasternak- smaczny, ale może poparzyć w upalne dni.

Uwaga na Pasternak- smaczny, ale może poparzyć w upalne dni.

Wikipedia:

Pasternak zwyczajny[3] (Pastinaca sativa L.) – gatunek rośliny należący do rodziny selerowatych (Apiaceae Lindl.).

Rodzimy obszar jego występowania to Europa i część Azji (Turcja, Kaukaz i Syberia Zachodnia). Rozprzestrzenił się jako gatunek zawleczony w Australii i Nowej Zelandii, Kanadzie, na niektórych rejonach Afryki, Ameryki Południowej i Azji tropikalnej[4]. W Polsce jego status jest niejasny; uważany bywa za gatunek rodzimy[5], lub archeofit i gatunek inwazyjny[6]. Rośnie dziko i jest bardzo pospolity na całym niżu i w niższych położeniach górskich. Jego odmiana jest także uprawiana jako warzywo[5].

 

Czytaj dalej