Księga Tanów – Wstęp od Autora

Księga Tanów – Wstęp od Autora

devil-tree-flowerPo milionie lat Szczęsnego Żywota na Planecie Matce – Ziemi, Człowiek Współczesny, Człowiek XXI wieku doszedł do pozycji jej niekwestionowanego Hegemona i jednocześnie Tyrana. Jest to pozycja nie tyle godna pozazdroszczenia, czy też na odwrót – ubolewania, co raczej nad wyraz niewygodna i skrajnie niebezpieczna.

0b159ae6c3685144e0c19f50bab74acf

Doskonałość jaką gatunek Człowiek (Ludzkość/HomoSapiens) osiągnął na Ziemi dzięki  cielesności i umysłowi, cechom które posiadł z nadania Ziemskich Matek Kreatorek jako Byt-Istota Myśląca i Świadoma, będąc ich całkowitym wytworem, ukochanym i wypieszczonym Stworzeniem (ich najważniejszym Dzieckiem i Dziedzicem wielomiliardowej Spuścizny Wieków), postawiła Go na Krawędzi, lub jak kto woli pod Ścianą.

Za tą Krawędzią jest Przepaść, jest za nią już wyłącznie Śmierć tego gatunku. Unicestwienie tej Istoty Doskonałej, której Matka Ziemia i Jej Siostry/Bracia Bogowie/Siły/Energie, Wyższe Siły Stwórcze, w tym Rod – Ojciec Ludzkości i Przyroda-Rodżana – Pani Siedliska, nadały taką moc, iż sam stał się bogiem-kreatorem i począł owo Siedlisko przekształcać dostosowując je do swoich potrzeb, wyobrażeń, wygody egzystowania, do swoich ambicji i zamierzeń, marzeń, ale i do swoich fobii oraz wyrodzonych, wynaturzonych obsesji, wykraczających daleko poza Prawa Przyrodzone.

Tree_flower_dsc00980

Jak to się stało, że Ludzkość/Człowiek, ta najwybitniejsza Córa/Syn swej Matki/Ojca, licznych Matek-Bogiń i Ojców-Bogów władających Naszą Planetą, doszedłszy na sam szczyt, do pozycji Hegemona – Króla Królów Ziemi, zdecydowała się zamordować swoje/swoją Matki/Matkę i Ojców/Ojca?

Jak to możliwe, że czyni ową zbrodnię dla swych samolubnych potrzeb, dla Wiecznie Niezaspokojonego Ego, dla dążeń do bycia Kreatorem Wybranym, Jedynym, Który Decyduje o Losie, o Być albo Nie Być, miliardów innych gatunków stworzonych przez owe Matki/Ojców do życia, do zasiedlenia Ich Przebogatego Wnętrza, Nieskończonej zdawałoby się Przestroni, pełnej Nisz, Zakątków i Zakamarków o Niepowtarzalnych Warunkach do Życia?

13032260-Flowers-of-Golden-Shower-Tree-bloom-in-summer-Stock-Photo

Wszak była to Machina zaprojektowana i zbudowana w sposób zdawało się doskonały.  Złożona z dobrze ze sobą współpracujących i współegzystujących w układności (harmonii) przez miliardy lat Istot – Bytów Świadomych. Przecież Byty te zaprojektowano i stworzono tak samo jak Człowieka, jako Stwórcze, stwarzające coraz lepsze warunki siedliskowe, lecz nie na tyle drapieżne co Ludzie, nie tak zachłanne, aby wyniszczyć wszystko dookoła siebie, zamieniając Matkę/Ojca w Pustynię/Nicość pozbawiając Ją/Jego śladu owego stwórczego Szczęsnego Żywota miliardów Innych Istot. Jak Człowiek stał się Tyranem odsyłającym własną ręką ów Rajski Świat w zaprzeszłość, w niebyt?

Wszak Człowiek, który od zarania swojego istnienia wielbił Matkę i Ojca, demonstrował niegdyś uległość Przyrodzie i oddawał boską cześć należną Rodzicielom. Liczne dowody tego przetrwały do dzisiaj, choćby w jaskiniach o ścianach pokrytych przez ludzi już w Epoce Kamienia, niezliczonymi obrazami wdzięczności dla Przyrody, oddawania jej czci w obrzędach, ceremoniach i rytuałach!

a7af8ecb507142128d958dd210a89d4a

Czemu Homo Sapiens odszedł od dobrych praktyk pozwalających egzystować Człekokształtnym milion lat na Ziemi? Dlaczego to  ukochane Dziecko zapomniało o szacunku i konieczności opieki nad Starymi Rodzicami? Dlaczego ten Wybrany na Dziedzica gatunek, jeden z miliardów, okazał się Tyranem miast być Słodkim Owocem Odwiecznego Drzewa, które rozrastało się z takim trudem, oplatając swoimi przyrodzonymi Korzeniami Matkę i tworząc nad Jej Ciałem opiekuńczy Cień Obfitej w Owoce Korony Egzystencji. Dlaczego miast być Słodkim Owocem, Mądrą Istotą Szanującą Ład i Prawa Przyrodzone, stał się CZŁOWIEK Ulęgałką zaprawioną piołunowymi sokami i wrzącym kwasem samozniszczenia, istotą niosącą zagładę wszystkiego co żyje dookoła niego?

tabebuia-gold-3

Szukając przyczyny, praźródła owego oderwania Człowieka Współczesnego od Praw Przyrodzonych, od Kosmicznej Prawi, od Prawdy i Realności będących filarami dziejowego sukcesu ludzkości moglibyśmy wymienić wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Lecz nie rozdrabniając się można wskazać widoczne na pierwszy rzut oka dwie podstawowe: Niewiedzę i Niepamięć. 

Niewiedza owa dotyczy nas samych, Ludzi, którzy nie wiemy Kim w Istocie Jesteśmy. Niepamięć zaś dotyczy Przeszłości Człowieka, jego Ukorzenienia w Przyrodzie, jego Zależności od Praw Przyrodzonych, jego Podległości Powszechnym Prawdom Wszechświata, jego Umocowania w Nieskończonej Świadomości, czyli w KORZENIACH i PNIACH-FILARACH ŻYCIA, BYTU, ISTNIENIA.

tree-015

Czy jest możliwe przetrwanie Ludzkości jako tworu oderwanego od Matki Ziemi, od Przyrody-Siedliska –  jej Łona, jak to roją sobie niektórzy przedstawiciele współczesnej Wielkiej Świątyni Cyrkla i Kątownicy – Kościoła Naukowego, Wszechkrólującego Materialistycznego Scjentyzmu Oświęconego, rozmnożonego w liczne katedry Uniwersytetów i Instytutów Naukowych?

Człowiek obdarzony jakąkolwiek, szczątkową nawet, wyobraźnią, na postawione wyżej pytanie musi odpowiedzieć sobie, że nie. Nie. Po prostu nie. Takiej drogi nie ma. Taka ścieżka dalszego rozwoju Ludzkości nie istnieje, gdyż istnieć nie może z samej podstawowej Zasady Konstrukcyjnej RzeczyIstności. Poza RzeczyIstność nie da się wyjść, ani nie jest możliwe oderwanie się od niej i jej Zasad oraz Praw i Prawd! A nawet jeśliby się to udało to poza nią istnieje tylko Bezistnienie, Nicość – WielkaMatkaNoc/PramaćNica.

Co możemy zrobić stojąc pod Ścianą Być Albo Nie Być Wszystkich Istot Żywych Zasiedlających Ziemię? Czy iść dalej naprzód, ślepo wierząc, że nie dojdzie do zderzenia? A może jednak zatrzymać się i odzyskać Pamięć, a z nią razem i Wiedzę o tym Kim Jesteśmy?

c725db_67e56ada4d7541b4a09bc2c3c11d768c

Księga Tanów (Księga Dani) to zgromadzona w jednym miejscu cała tradycja tysiącleci i kulturalny dorobek Słowiańszczyzny. Dorobek ten jest prawdziwym skarbem, który musimy przekazać dziś całemu Światu, wszystkim ludziom na naszej Planecie. To Skarb Wiedzy naszych Przodków przekuty przez nich w Ryty i Obrzędy, w słowa Pieśni i Zaklęć, Gędźb i Zamawiań, Hudby/Muzyki i Modły/Medytacji ku Czci Przyrody, czyli Prawd Matki Ziemi i Praw Wszechświata odzwierciedlonych symbolicznie w Baji – Mitologii Słowian.

Księga Tanów to Niekończąca się Pieśń – Mowa Uroczysta i Zapis Wiedy o Przyrodzie, o Przeszłości Ludzkości, o Gwiezdnym Kołowrocie Życia, o Gwieździstym Niebie i Opiekuńczej Sile z jakiej wyrastamy, jakiej jesteśmy częścią, jaka jest w nas samych, z jakiej możemy korzystać. Sile, która pozwoli nam przetrwać i układnie współżyć z naszym Siedliskiem-Przyrodzonym – Przyrodą-Rodżaną, gdy będziemy postępować w Zgodzie z Nią, gdy i jeśli osiągniemy Świadomość Odpowiedzialności za Świat kreowany przez Człowieka-Hegemona wokół siebie, Człowieka Jedyną Istotę która może i musi wziąć na swe barki ową Odpowiedzialność za dalsze dzieje i los swego Ojca Roda i Matki Ziemi.

Praw jest Jedna, Matka jest Jedna i Jedyna. Nieskończona Świadomość RzeczyIstności odzwierciedla się w Nas, w naszej Rodzimej Mowie i Tradycji, w Śpiewach i Tanach ukorzenionych w najgłębszej starożytności jaką możemy sobie wyobrazić – w zaprzeszłym Czasie Niezmierzonym.

 

flower-tree-wallpaper-010

 

 

Podziel się!